Kiedy 3 randki 3 różnych dziewczyn nie dochodzą do skutku w Walentynki, coś musiało się stać, prawda? Bo jak inaczej wytłumaczyć nieudane śniadanie, niepojawienie się na lunchu, a potem totalne olanie na imprezie… A do tego dochodzi nieodbieranie telefonu i niedawanie znaku życia. Dramat! Historie opowiadane z perspektyw różnych dziewczyn dotyczące randek z jednym chłopakiem doprowadzają do nieoczekiwanego finału! Siobhan, Miranda oraz Jane poznają Josepha Cartera w różnych okolicznościach i każdą zauroczył czymś innym. Ale gdzie on się do licha podziewa?

Rozczarowanie – uważam tę książkę za najgorszą autorki ☹ Z opisu z tyłu książki spodziewałam się porywającej opowieści, spiskowania, zaskoczenia, a dostałam dość przewidywalną książkę z zakończeniem, które nie wbiło mnie w fotel. Myślę, że książka miała potencjał na tak wiele!

Kiedy 3 randki 3 różnych dziewczyn nie dochodzą do skutku w Walentynki, coś musiało się stać, prawda? Bo jak inaczej wytłumaczyć nieudane śniadanie, niepojawienie się na lunchu, a potem totalne olanie na imprezie… A do tego dochodzi nieodbieranie telefonu i niedawanie znaku życia. Dramat! Historie opowiadane z perspektyw różnych dziewczyn dotyczące randek z jednym...

Co to była za książka?! Na tyle pokręcona, że rozważam ponowne przeczytanie, żeby przekonać się czy za wszystkim nadążyłam. Przyznaję, do pewnego momentu byłam zawiedziona i rozważałam przerwanie czytania, ale ja tak zwykle nie robię i choćby książka była mega słaba, to jakoś docieram do końca. W tym przypadku cieszę się, że nie uległam pokusie i doczytałam do końca. Z pozoru powierzchowna, ale z czasem okazuje się dosyć głęboka i delikatnie przytłaczająca.

Co to była za książka?! Na tyle pokręcona, że rozważam ponowne przeczytanie, żeby przekonać się czy za wszystkim nadążyłam. Przyznaję, do pewnego momentu byłam zawiedziona i rozważałam przerwanie czytania, ale ja tak zwykle nie robię i choćby książka była mega słaba, to jakoś docieram do końca. W tym przypadku cieszę się, że nie uległam pokusie i doczytałam do końca. Z...

Trzy zupełnie różne kobiety spotykają się z Josephem Carterem i wszystkie trzy wystawia do wiatru w Walentynki. 💔 Myślałam, że będzie to zabawna historia o zemście na kochliwym mężczyźnie. Oj, jak bardzo się myliłam… Jest to opowieść o radzeniu sobie z bolesną przeszłością, nowych początkach, otwieraniu się na drugiego człowieka i przyjaźni. A wszystko napisane w sposób, który nie tylko wzrusza, ale też niejednokrotnie wywołuje uśmiech na twarzy czytelnika. 🥹

Trzy zupełnie różne kobiety spotykają się z Josephem Carterem i wszystkie trzy wystawia do wiatru w Walentynki. 💔 Myślałam, że będzie to zabawna historia o zemście na kochliwym mężczyźnie. Oj, jak bardzo się myliłam… Jest to opowieść o radzeniu sobie z bolesną przeszłością, nowych początkach, otwieraniu się na drugiego człowieka i przyjaźni. A wszystko napisane w sposób,...

Wbrew temu, co zapowiada opis z tyłu okładki czy umieszczenie książki w sekcji "Romans" "Poszukiwany ukochany" nie jest romansem. To powieść obyczajowa z wpisanym romansem, ale z powodu struktury książki nie dominuje on w historii.

Struktura bowiem trochę uniemożliwia jakikolwiek dłuższy rozwój wątków romansowych. Historia rozłożona jest między 3 (!) protagonistki i ich życie, rozdziały poświęcane kolejnym kobietom przeplatają się, powoli sunąc fabułę do przodu. Przez to jednak że trzeba opisać, kim są poszczególne kobiety, a także jaki jest ich związek z tajemniczym Josephem Carterem, to opisy i część obyczajowa "zjada" większość stron.

Twist, który został wpisany w całość, moim zdaniem nie uzasadnia istnienia trzech równolegle prowadzonych historii protagonistek. Ze spokojem można było skrócić co najmniej jeden z nich do zaledwie paru rozdziałów, zamiast poświęcać mu aż 1/3 powieści. Szczególnie, że twist nie jest aż tak zaskakujący i w przeciągu 100 stron można się domyślić i wręcz upewnić co do tego, jakie będzie zakończenie.

Beth O'Leary ma opinię autorki dobrze napisanych romansów, dlatego na pewno dam jej książkom jeszcze szansę. Mam nadzieję jednak, że w innych powieściach protagonistów jest mniej, a akcenty zostały inaczej rozłożone.

Wbrew temu, co zapowiada opis z tyłu okładki czy umieszczenie książki w sekcji "Romans" "Poszukiwany ukochany" nie jest romansem. To powieść obyczajowa z wpisanym romansem, ale z powodu struktury książki nie dominuje on w historii.

Struktura bowiem trochę uniemożliwia jakikolwiek dłuższy rozwój wątków romansowych. Historia rozłożona jest między 3 (!) protagonistki i ich...

O ile inne książki Beth O'Leary są mocno delikatne i przyciągają ciepłem, tak tutaj.... Tutaj ciężko coś więcej napisać. Fabuła jest pogmatwana, a bohaterów zaskakująco dużo.

Mamy trzy bohaterki i jednego faceta. Facet ten jest ogniwem, który łączy je wszystkie. Kim naprawdę jest Joseph? Co on ukrywa? Książka powoduje wiele pytań, ale też dostarcza odpowiedzi.

Rozumiem ideę książki, ale w efekcie mamy pomieszanie z poplątaniem, więc niezbyt to do mnie przemawia.

Same bohaterki też są mocno niesympatyczne - teoretycznie kompletnie różne - przebojowa Siobhan, prostolinijna Miranda i skryta Jane. W praktyce jednak wszystkie są mocno pogubione.

O ile inne książki Beth O'Leary są mocno delikatne i przyciągają ciepłem, tak tutaj.... Tutaj ciężko coś więcej napisać. Fabuła jest pogmatwana, a bohaterów zaskakująco dużo.

Mamy trzy bohaterki i jednego faceta. Facet ten jest ogniwem, który łączy je wszystkie. Kim naprawdę jest Joseph? Co on ukrywa? Książka powoduje wiele pytań, ale też dostarcza odpowiedzi.

Rozumiem...

Już dawno chciałam przeczytać jakąś powieść tej autorki, aż nagle nadarzyła się okazja.
Cały pomysł na powieść ciekawy, lecz za bardzo nie utkwiła mi w pamięci. Tylko poszczególne wątki wywierały na mnie jakieś wrażenia.
Trochę nie tego się spodziewałam po opisie. Owszem były humorystyczne momenty w tych smutnych chwilach dla bohaterek, ale jednak miałam nadzieję na inne proporcje. Cała historia trochę zbyt zagmatwana, przez ilość bohaterów i wątków co trochę odbiera przejrzystości w czytaniu. Trzy bohaterki, których losy były przeplatane mieszały się ze sobą.
Początek bardzo ciężko się czytało, na szczęście im bliżej końca tyn lepiej. Cała historia jest o poszukiwaniu nie ukochanego, a bardziej o poszukiwaniu osoby, której będziemy mogli zaufać na maksa.
Mam takie wewnętrzne poczucie, że to nie był po prostu dobry moment na tę książkę, chętnie po nią sięgnę jeszcze raz. Na pewno będę jeszcze chciała przeczytać inne powieści tej autorki.

Już dawno chciałam przeczytać jakąś powieść tej autorki, aż nagle nadarzyła się okazja.
Cały pomysł na powieść ciekawy, lecz za bardzo nie utkwiła mi w pamięci. Tylko poszczególne wątki wywierały na mnie jakieś wrażenia.
Trochę nie tego się spodziewałam po opisie. Owszem były humorystyczne momenty w tych smutnych chwilach dla bohaterek, ale jednak miałam nadzieję...

ig: fikcyjnimezowie

📖

Przez całą książkę siedziałam jak na szpilkach, ponieważ nie wiedziałam jakie może być rozwiązanie, a tym bardziej zakończenie. Totalnie jestem zaskoczona. Autorka bez zwątpienia potrafi trzymać czytelnika w napięciu. I to przez prawie całą książkę!
Nie chcę tutaj za wiele zdradzać, bo zepsuję cała zabawę czytania tej książki i odkrycia plot twistu. Jest to zdecydowanie nietypowa historia, z nietypową fabułą, a także jest bardzo wrażliwa. Uważam, że powinien być większy rozgłos wokół tej książki i uznanie. Nie wiem czy spotkałam się jeszcze kiedykolwiek z takim autorem, który tak by mnie wpuścił w maliny, że zakończyłam tą książkę z otwartą buzią. Dajcie szansę tej książce i dajcie się zaskoczyć. Czegoś takiego na pewno jeszcze nie czytaliście!

⭐4,5/5⭐

ig: fikcyjnimezowie

📖

Przez całą książkę siedziałam jak na szpilkach, ponieważ nie wiedziałam jakie może być rozwiązanie, a tym bardziej zakończenie. Totalnie jestem zaskoczona. Autorka bez zwątpienia potrafi trzymać czytelnika w napięciu. I to przez prawie całą książkę!
Nie chcę tutaj za wiele zdradzać, bo zepsuję cała zabawę czytania tej książki i odkrycia plot twistu....

Wbija w fotel! Dawno żadna książka mnie tak nie zaskoczyła.

Wbija w fotel! Dawno żadna książka mnie tak nie zaskoczyła.

Historia "Poszukiwanego ukochanego" rozpoczyna się w walentynki. Siobhan, umówiona na poranną randkę, zostaje wystawiona do wiatru. To samo przydarza się Mirandzie, która umówiona była na walentynkowy lunch ze swoim chłopakiem. I Jane, wieczorem, której przyjaciel miał udawać chłopaka na przyjęciu zaręczynowym jej znajomych. Co je łączy? Nie tylko ta sytuacja, ale osoba, której nie ma – Joseph Carter. Dlaczego go nie ma? A przede wszystkim, czy naprawdę jeden mężczyzna spotyka się z trzema kobietami tak, że żadna nie wie o drugiej?

Fabuła przedstawiona jest z perspektywy trzech bohaterek w narracji trzecioosobowej czasu teraźniejszego. Każda z nich jest całkowicie różna, nie łączy je nic, prócz Cartera. Przyznam jednak, że długo miałam problem ze zrozumieniem tych postaci, wydawały mi się nieco naiwne w tym swoim zapatrzeniu, zauroczeniu jednym mężczyzną, który przecież tak perfidnie je oszukuje. W pewnym momencie zastanawiałam się czy książki nie odłożyć, bo nie lubię takich bohaterek, a w tej książce nie było tego, za co uwielbiam O’Leary czyli dobrego humoru i takiego słodkiego, niewymuszonego uroku. Jednak cieszę się, że nie zrezygnowałam – w końcu okazało się, że postacie są dużo głębsze niż mi się wydawało, a sama historia skrzętnie usnuta, tak, że porusza wiele tematów niewygodnych związanych z byciem z drugą osobą. „Poszukiwany ukochany” to więc całkiem inna odsłona tej autorki, raczej historia obyczajowo-romantyczna niż komedia, ale ostatecznie jestem z niej zadowolona. Oceniam 7/10.

Historia "Poszukiwanego ukochanego" rozpoczyna się w walentynki. Siobhan, umówiona na poranną randkę, zostaje wystawiona do wiatru. To samo przydarza się Mirandzie, która umówiona była na walentynkowy lunch ze swoim chłopakiem. I Jane, wieczorem, której przyjaciel miał udawać chłopaka na przyjęciu zaręczynowym jej znajomych. Co je łączy? Nie tylko ta sytuacja, ale osoba,...

Intrygująca, zaskakująca, wzruszająca, przepiękna.

Intrygująca, zaskakująca, wzruszająca, przepiękna.