Moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i na ten moment to jedyna powieść po którą sięgnę.
Nie dlatego, że „wszystkie nasze granice” to zła książka. Opis zaciekawił mnie na tyle, by sięgnąć po tę powieść i następowałam się na dobry, zakazany romans z dodatkiem tajemniczego morderstwa w tle. I tak jak zakazana relacja między studentką, a wylądowała wypadła dobrze, tak dla mnie wątek morderstwa mógł być bardziej „podrasowany”.

Autorka w ciekawy sposób wykreowała bohaterów, jednak Edgar zliczył się do malutkiego grona męskich postaci, którzy bardzo mnie drażniły. Ja rozumiem, że taki właśnie miał być, by dospawać go do fabuły jednak było w nim coś, co nie do końca mi pasowało.
Za to bardzo podobały mi się przepychanki, a raczej to w jaki sposób Gaia odzywała się do Edgara.

„Wszystkie nasze granice” to książka, do której podchodziłam kilka razy. Gdy ją czytałam było dobrze,jednak ciężko było mi do niej wracać. Dobra historia z ciekawymi wątkami, jednak nie do końca tego oczekiwałam. Nie oceniam gwiazdkowo ponieważ sama nie wiem jaką oceną byłby tu adekwatna.

Moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i na ten moment to jedyna powieść po którą sięgnę.
Nie dlatego, że „wszystkie nasze granice” to zła książka. Opis zaciekawił mnie na tyle, by sięgnąć po tę powieść i następowałam się na dobry, zakazany romans z dodatkiem tajemniczego morderstwa w tle. I tak jak zakazana relacja między studentką, a wylądowała wypadła dobrze, tak dla...

Książka o wszystkim, i o niczym.
Jakieś morderstwo, główna bohaterka niby się martwi ale nie zabardzo, jakiś romans ale dopiero na ostatnich ostatnich stronach, przyjaźń ale tylko jednostronna.

Głowni bohaterowie robią wszystko żeby nie dało się ich lubić. Gaia choć rozumiem że wiele przeszła nie musiała być taka hamska. Edgar kreowany na twardziela ale ciężko było mi to kupić.

Sam romans też jest dziwny - ona wygląda jak jego była w której się zakochał i to chyba jedyne co ich do siebie ciągnęło. Kiedy oni się w sobie zakochali to nie wiem - podczas wspólnego palenia fajek w ciszy?

Więcej po nią nie sięgnę.

Książka o wszystkim, i o niczym.
Jakieś morderstwo, główna bohaterka niby się martwi ale nie zabardzo, jakiś romans ale dopiero na ostatnich ostatnich stronach, przyjaźń ale tylko jednostronna.

Głowni bohaterowie robią wszystko żeby nie dało się ich lubić. Gaia choć rozumiem że wiele przeszła nie musiała być taka hamska. Edgar kreowany na twardziela ale ciężko było mi...

Książka wpadłaby lepiej gdyby wątek tajemniczej śmierci i zbadanie całej sprawy było głównym celem, a przynajmniej w większym stopniu interesował bohaterkę.

Gaia szybko doszła do wniosku (jedna podsłuchana rozmowa),że Javier jest najbardziej podejrzany i nawet po rozmowie z nim i jego siostrą nadal go podejrzewała. Jakiekolwiek wątpliwości co do Edgara wyparowały po ich rozmowie w kurorcie i pogłębieniu relacji. Bo mu uwierzyła. Na słowo. Serio? Dziewczyna, która jest po przejściach od tak uwierzyła typowi, który od miesięcy wyżywa się na niej i innych studentach, bo "taki ma styl prowadzenia zajęć". Nie kupuje ich relacji totalnie. Biorąc pod uwagę jej problemy to całkiem szybko przeszły...

Wracając do całej sprawy. Prawdziwym sprawcą okazała się druga profesor, co przyjęłam bez zaskoczenia. Pojawiała się co kilka rozdziałów i nic nie wnosiła do fabuły, także dało się przewidzieć, że musi po coś być. Szkoda tylko, że ten wątek został zamieciony pod dywan, a wszystko wychodzi na jaw bardzo sztucznie.

Książka wpadłaby lepiej gdyby wątek tajemniczej śmierci i zbadanie całej sprawy było głównym celem, a przynajmniej w większym stopniu interesował bohaterkę.

Gaia szybko doszła do wniosku (jedna podsłuchana rozmowa),że Javier jest najbardziej podejrzany i nawet po rozmowie z nim i jego siostrą nadal go podejrzewała. Jakiekolwiek wątpliwości co do Edgara wyparowały po ich...

Okropnie ciężko było mi to czytać i niestety nie dobrnęłam do końca książki (a rzadko kiedy mi się to zdarza, bo nie lubię wystawiać ocen bez doczytania powieści do ostatniego slowa). Bohaterowie. (oboje) sa nieznośni i denerwujący. Kreacja jest płytka i nieprzemyślana. (Gaia - tutaj ciężko powiedzieć o jakiejkolwiek kreacji). Przepraszam, ale nie mogę dać wyższej oceny, chociaż bardzo bym chciała!

Okropnie ciężko było mi to czytać i niestety nie dobrnęłam do końca książki (a rzadko kiedy mi się to zdarza, bo nie lubię wystawiać ocen bez doczytania powieści do ostatniego slowa). Bohaterowie. (oboje) sa nieznośni i denerwujący. Kreacja jest płytka i nieprzemyślana. (Gaia - tutaj ciężko powiedzieć o jakiejkolwiek kreacji). Przepraszam, ale nie mogę dać wyższej oceny,...

Muszę przyznać, że książka była ciekawa, tajemnicza i wciągająca. Napisana lekkim językiem, płynęło się przez rozdziały. Mamy ukazaną relację studentki z profesorem, trudną przeszłość i zagadkowa śmierć jednej z uczennic. Główna bohaterka na początku mnie irytowała swoim odizolowaniem o dziwnymi zachowaniami. Po czasie gdy wyjaśniło się co spotkało Gaie, zaczęłam ją rozumieć. Nie było mocnych spicy scen. Choć troszkę zaczynałam się domyślać kto stoi za zabójstwem studentki, samo zakończenie z lekka mnie zaskoczyło.

Muszę przyznać, że książka była ciekawa, tajemnicza i wciągająca. Napisana lekkim językiem, płynęło się przez rozdziały. Mamy ukazaną relację studentki z profesorem, trudną przeszłość i zagadkowa śmierć jednej z uczennic. Główna bohaterka na początku mnie irytowała swoim odizolowaniem o dziwnymi zachowaniami. Po czasie gdy wyjaśniło się co spotkało Gaie, zaczęłam ją...

Kolejna książka, z którą czekałam na przeczytanie i nie wiem czemu. Jest bardzo dobra historia, ciekawy wątek kryminalny i tajemnicza więź między studentką a profesorem. Nietypowe metody profesora dziwnie oddziałują na Gaię. Dziewczyna nie może pojąć skąd ta fascynacja. Czyta się bardzo dobrze, są zwroty akcji i ta końcówka. Polecam.

Kolejna książka, z którą czekałam na przeczytanie i nie wiem czemu. Jest bardzo dobra historia, ciekawy wątek kryminalny i tajemnicza więź między studentką a profesorem. Nietypowe metody profesora dziwnie oddziałują na Gaię. Dziewczyna nie może pojąć skąd ta fascynacja. Czyta się bardzo dobrze, są zwroty akcji i ta końcówka. Polecam.

Spodziewać by się mogło więcej. Plus za pomysł!

Spodziewać by się mogło więcej. Plus za pomysł!

Po "Wszystkich naszych granicach" spodziewałam się bardziej romansu, a dostałam lekki thriller z mrocznym wątkiem romansowym, postacie o trudnej przeszłości, kontrowersyjne zachowania - motyw age gap studentki i wykładowcy oraz bardzo niekonwencjonalne metody nauczania. Były momenty smutne, ale też pełne napięcia i strachu, łatwo było wczuć się w fabułę i ją przeżywać. Chyba miałam kilka "ale", ale w chwili obecnej już ich nie pamiętam, więc mogę tylko tę książkę polecić ;)

Po "Wszystkich naszych granicach" spodziewałam się bardziej romansu, a dostałam lekki thriller z mrocznym wątkiem romansowym, postacie o trudnej przeszłości, kontrowersyjne zachowania - motyw age gap studentki i wykładowcy oraz bardzo niekonwencjonalne metody nauczania. Były momenty smutne, ale też pełne napięcia i strachu, łatwo było wczuć się w fabułę i ją przeżywać....

Jako że przeczytałam książkę na jednym wieczornym posiedzeniu śmiało mogę uznać ją za wciągającą pozycje. Z początku nie mogłam się wczuć w główną bohaterkę, ale później aż mnie świerzbiło, żeby poznać ją głębiej. Sam zwrot akcji był ciekawy, bo z początku w ogóle nie mogłam wyczuć jak historia się potoczy do końca, a potem był już efekt ,, O cie panie, co tu się odjaniepawliło''.

Jako że przeczytałam książkę na jednym wieczornym posiedzeniu śmiało mogę uznać ją za wciągającą pozycje. Z początku nie mogłam się wczuć w główną bohaterkę, ale później aż mnie świerzbiło, żeby poznać ją głębiej. Sam zwrot akcji był ciekawy, bo z początku w ogóle nie mogłam wyczuć jak historia się potoczy do końca, a potem był już efekt ,, O cie panie, co tu się...

Spodziewałam się czegoś innego, mniej przegadanego i bardziej oryginalnego. Już od początku jest nieciekawie, sztuczni bohaterowie, drętwe relacje między nimi. Kawałek przeczytałam, resztę przewertowałam i starczy. Szkoda czasu.

Spodziewałam się czegoś innego, mniej przegadanego i bardziej oryginalnego. Już od początku jest nieciekawie, sztuczni bohaterowie, drętwe relacje między nimi. Kawałek przeczytałam, resztę przewertowałam i starczy. Szkoda czasu.