Jesteśmy społecznością, która kocha książki

To trzecia książka z serii o rodzeństwie Machów, która wpadła w moje ręce i dotychczas najlepsza. Fajna chemia między głównymi bohaterami, nie przesłodzona historia i zwrócenie uwagi na problem przemocy w rodzinie, ale niezbyt nachalny. Szybka akcja, co można by uznać za minus, ale biorąc pod uwagę jak długo główni bohaterowie się znają, to się broni. W tej części niedużo jest rodzeństwa Mach, historia w głównej mierze skupia się na Adamie i Natalii.

To trzecia książka z serii o rodzeństwie Machów, która wpadła w moje ręce i dotychczas najlepsza. Fajna chemia między głównymi bohaterami, nie przesłodzona historia i zwrócenie uwagi na problem przemocy w rodzinie, ale niezbyt nachalny. Szybka akcja, co można by uznać za minus, ale biorąc ...

Rozwiń

Zwiń

Książka w klimacie świąt Bożego Narodzenia w maju?! Czemu nie! Chociaż zdecydowanie za dużo było tu wpatrywania się "jak ciele na malowane wrota", to całkiem przyjemna była ta historia. Jak to czasem wbrew postanowieniom dzieje się coś, co zmienia nasze myślenie o 180 stopni, a z czym trudno walczyć. Dużo tutaj angażu starszych braci w obronie młodszej siostry, ale to dodało uroku i humoru tej historii.

Książka w klimacie świąt Bożego Narodzenia w maju?! Czemu nie! Chociaż zdecydowanie za dużo było tu wpatrywania się "jak ciele na malowane wrota", to całkiem przyjemna była ta historia. Jak to czasem wbrew postanowieniom dzieje się coś, co zmienia nasze myślenie o 180 stopni, a z...

Rozwiń

Zwiń

Czemu nie zacząć czytać serii od czwartego tomu?! Na szczęście nie odczułam w odbiorze tego faktu. Książka przyjemna z ciekawie ujętym motywem hate to love. Zabawna i wciągająca. Polecam!

Czemu nie zacząć czytać serii od czwartego tomu?! Na szczęście nie odczułam w odbiorze tego faktu. Książka przyjemna z ciekawie ujętym motywem hate to love. Zabawna i wciągająca. Polecam!

Fajnie, fajnie, ale mało 🙈 generalnie ciekawa historia, jeszcze nie zamknięta, także mam nadzieję, że coś się jeszcze w tym "świecie" zadzieje. Chcąc poprawić sobie nastrój zawsze sięgam po książki Świst i tym razem tak było. A nawiązanie do walki Lidla z Biedronka mnie rozwaliło :)

Fajnie, fajnie, ale mało 🙈 generalnie ciekawa historia, jeszcze nie zamknięta, także mam nadzieję, że coś się jeszcze w tym "świecie" zadzieje. Chcąc poprawić sobie nastrój zawsze sięgam po książki Świst i tym razem tak było. A nawiązanie do walki Lidla z Biedronka mnie rozwaliło...

Rozwiń

Zwiń