Nigdy
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Never
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2021-11-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-11-10
- Data 1. wydania:
- 2021-11-09
- Liczba stron:
- 736
- Czas czytania
- 12 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382157222
- Tłumacz:
- Janusz Ochab
- Tagi:
- thriller szpiegowski polityka pandemia świat uchodźcy kryzys
Wielkie katastrofy zaczynają się od małych problemów, z którymi nie uporano się w porę.
Takich jak sploty okoliczności, w wyniku których w różnych miejscach świata wybuchają – wydawałoby się, że niewielkie – konflikty między wojskami różnych państw.
A chwilę później prezydent USA trzyma palec na guziku powodującym atak nuklearny. I nie jest to jedyny guzik na Ziemi, który może zniszczyć całą ludzką cywilizację.
TO, O CZYM PISZE KEN FOLLETT, NAPRAWDĘ MOŻE SIĘ ZDARZYĆ.
WNIKLIWA POWIEŚĆ, W KTÓREJ HISTORIE ZWYKŁYCH LUDZI PRZEPLATAJĄ SIĘ Z POLITYKĄ W WYBUCHOWEJ MIESZANCE RÓWNIE ZACHWYCAJĄCEJ, JAK „UPADEK GIGANTÓW”.
TYLKO TYM RAZEM GIGANTAMI JESTEŚMY MY SAMI.
Pauline Green, amerykańska prezydent, robi wszystko, by uniknąć wydania rozkazu użycia broni nuklearnej… Chang Cai, błyskotliwy szef chińskiego wywiadu, prowadzi misterną grę, by powstrzymać rząd swojego kraju przed starciem z Zachodem… Tamara i Abdul, agenci CIA, rozpracowują w Afryce Północnej struktury islamskich terrorystów… Kiah, piękna młoda Afrykanka, decyduje się na niebezpieczną podróż przez Saharę, by zapewnić przyszłość swojemu dziecku… Oni wszyscy poświęcają się, ponieważ wierzą, że są w stanie sprawić, żeby świat stał się lepszym i bezpieczniejszym miejscem. Tylko że to może nie wystarczyć…
Od spalonej słońcem Sahary, przez obozy dla uchodźców, po gabinety polityków i salony ambasad. Bohaterowie i tchórze, ludzie rozważni i szaleńcy, kochankowie i wrogowie… Świat, który stoi w obliczu kryzysu, który może być tym ostatnim…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
I nic nie będzie
Czy państwa NATO sprzeciwią się Putinowi? Jak długo potrwa konflikt, jeżeli rzeczywiście dojdzie do wojny? Zapewne nikt z nas nie zna odpowiedzi na te pytania. Ważne jest jednak coś innego – już teraz toczy się walka, której głównym celem jest niedopuszczenie do jakiegokolwiek konfliktu zbrojnego. Po co? Odpowiedź jest prosta – im potężniejsze mocarstwa zostaną zaangażowane, tym bardziej rośnie prawdopodobieństwo, że kolejnych wojen nie będzie. No, chyba że rację ma Einstein i kolejne starcia będą na maczugi i kije. Ale nie wiem, czy jestem aż takim optymistą. Tak naprawdę użycie bomby atomowej równie dobrze może spowodować unicestwienie życia na Ziemi. I co wtedy? Dla kogo ja tę recenzję piszę?
Ken Follett, zbierając materiały do „Nigdy”, zapewne nawet nie podejrzewał, że jego książka tak szybko zyska na aktualności. Tym bardziej należy docenić jego zaangażowanie w opis, jak mógłby wyglądać konflikt zagrażający życiu miliardów ludzi na całym świecie. Akcja zaczyna się niepozornie, od błahego zdarzenia na granicy Czadu i Sudanu. Następnie autor ukazuje, jak interesy Stanów Zjednoczonych i Chin przeplatają się w Afryce Północnej i Azji Południowo-Wschodniej, a prawdziwa walka to nic innego jak pokaz siły i racjonalny odwet. Jednak po lekturze nasuwa się jedno – zasadnicze – pytanie: co jeżeli skonfliktowane strony mają odmienne definicje słowa „racjonalny”?
Bohaterów z perspektywy, których śledzimy wydarzenia mamy kilku: prezydent Stanów Zjednoczonych, młoda agentka CIA, chiński wiceminister odpowiadający za wywiad międzynarodowy, młoda i mieszkająca nad Jeziorem Czad wdowa, a także działający pod przykryciem amerykański agent (libańskiego pochodzenia). Autor rzuca nas więc po świecie, ukazując zwyczajne, ludzkie problemy i wyzwania, przed którymi stoją światowe mocarstwa. Ilość poruszonych wątków jest naprawdę imponująca, co nie tylko pozwala poznać lepiej bohaterów, ale i zrozumieć ich motywacje oraz zobaczyć, jak działają w chwilach wielkiego napięcia.
Pierwsze trzysta stron może sprawić, że wielu czytelników zrezygnuje z dalszej lektury. Jednakże będzie to zbyt pochopnie podjęta decyzja. Wierzcie mi, że Follett nie bez powodu buduje tło dla późniejszych wydarzeń. W tym aspekcie jest bardzo podobny do Clancy’ego, który również lubował się w powolnym budowaniu nastroju, aby pod koniec rzucić wytrwałych w szalony wir zwrotów akcji. Tutaj jest podobnie, więc jestem przekonany, że nawet najwybredniejsi czytelnicy nie poczują się zawiedzeni, jeżeli dotrwają do końca.
Kolejnym wielkim plusem nowej powieści Folletta jest jej przerażający realizm. Na żadnym etapie lektury nie miałem poczucia, że autor szarżuje lub przegina. Wręcz przeciwnie, każdy opisany element polityki międzynarodowej jest więcej niż wiarygodny. Co tylko pokazuje, jak wielką rolę w naszym codziennym życiu odgrywa populizm i duma. Prawdziwi bohaterowie przeważnie działają poza fleszami lamp. Na pierwszy ogień idą ludzie pyszni i słabi. Tacy, co niekoniecznie radzą sobie podczas kryzysu.
Follett to rewelacyjny pisarz. Na tym powinienem zakończyć, ale chcę dodać coś jeszcze – mało jest fikcji, które tak zbliża się do prawdy. Jest to zarazem świetne, jak i przerażające. Zwłaszcza że niedługo sami się przekonamy, jak działania pomiędzy Rosją a Ukrainą wpłyną na resztę świata.
Michał Wnuk
Wyróżniona opinia
Katastrofa jest o krok... Ken Follett to autor wyjątkowy, którego książki przyzwyczaiły nas nie tylko do wiernego odwzorowania historycznych realiów, ale także do towarzyszącego im rozmachu, w który Follett po mistrzowsku wplata losy zwykłych ludzi, czyniąc wszystkie opowiadane przez siebie historie jeszcze bardziej realnymi i bliższymi czytelnikowi. "Nigdy" to kolejna taka opowieść - opowieść jednak o tyle dająca do myślenia, że nakreślono w niej przerażający scenariusz eskalacji międzynarodowego napięcia, które - pomimo wysiłków wszystkich najważniejszych mocarstw świata - prowadzi nieubłaganie ku wojnie atomowej, która oznacza dla ludzkości nie mniej, ni więcej, tylko apokalipsę. Pauline Green, amerykańska prezydent, robi wszystko, by uniknąć wydania rozkazu użycia broni nuklearnej… Chang Cai, błyskotliwy szef chińskiego wywiadu, prowadzi misterną grę, by powstrzymać rząd swojego kraju przed starciem z Zachodem… Tamara i Abdul, agenci CIA, rozpracowują w Afryce Północnej struktury islamskich terrorystów… Kiah, piękna młoda Afrykanka, decyduje się na niebezpieczną podróż przez Saharę, by zapewnić przyszłość swojemu dziecku… Oni wszyscy poświęcają się, ponieważ wierzą, że są w stanie sprawić, żeby świat stał się lepszym i bezpieczniejszym miejscem. Tylko że to może nie wystarczyć… Follett stworzył fantastyczny i przerażająco realny obraz sytuacji, w której kolejne następujące po sobie wydarzenia są niczym przewracające się kostki fatalistycznego domina, a jego zniszczenie wszyscy mogą - pomimo włożonego wysiłku - jedynie bezsilnie obserwować... Najgorsze w tej wizji jest to, że może ona okazać się realna (!). Oby nigdy do tego nie doszło!... Wszystko zaczyna się w punkcie, który z pozoru jest dosyć niewinny i nie budzi większego niepokoju, nie odbiega bowiem zbytnio od tego, co widzimy obecnie na arenie międzynarodowej. W roli globalnego mocarstwa widzimy Stany Zjednoczone, które wszakże nie są już jedynym globalnym hegemonem i coraz wyraźniej odczuwają nacisk pełnych ambicji względem sprawowania światowego przywództwa Chin. USA poniekąd próbuje bronić swojego "stanu posiadania" (tudzież światowej pozycji),podczas gdy Chińczycy usiłują za pomocą inwestycji zdobyć przyczółki wpływu w różnych rejonach świata, co ma przyczynić się do wzrostu ich znaczenia i pozycji. Takim przyczółkiem jest dla Chin m.in. Afryka, na terenie której zaczyna się nasza opowieść. Chińczycy inwestują gdzie popadnie - m.in. w Sudanie, który graniczy z objętym "protekcją" - tak to umownie nazwijmy - USA i Francji. Pech chce, że w tym regionie świata działają także islamscy terroryści, których w broń zaopatruje Korea Północna. Korea z kolei handluje bronią pochodzenia chińskiego... Podczas pewnego incydentu ze znajdującej się w rękach terrorystów chińskiej broni giną amerykańscy żołnierze. Amerykańskiej armii ktoś następnie kradnie bojowego drona, który wykorzystany jest w zamachu na port, w którym pracują chińscy inżynierowie... Do tego dochodzi napięcie na międzynarodowych wodach u chińskich wybrzeży, gdzie wietnamscy uczeni poszukują złóż surowców. Chińczycy zatapiają wietnamski statek, na pokładzie którego są Amerykanie... Sytuacja w każdej chwili grozi eskalacją zdarzeń. Dałoby się to - mimo wszystko - jednak w jakiś dyplomatyczny sposób opanować, gdyby nie wywołany buntem wojskowych przewrót w Korei Północnej. Buntownicy zajmują bazę, na terenie której znajduje się broń atomowa... Koreański reżim próbuje stłumić bunt junty, a żeby zademonstrować światu, że "panuje nad sytuacją", przypuszcza atak rakietowy na Koreę Południową i na Japonię. Pomimo prób zażegnania konfliktu przez Amerykanów i Chińczyków dochodzi do odpalenia pierwszych głowic nuklearnych... Globalna apokalipsa to w pewnym momencie kwestia godzin (jeśli nie minut)... Follett daje czytelnikowi bardzo mocno do myślenia. Z jednej strony przeraża nas scenariuszem, który jest straszliwie realny (oby nie!),a z drugiej uświadamia, że choć można go uniknąć, to jednak obecna światowa równowaga sił jest niesamowicie krucha i nawet rozsądek najważniejszych światowych przywódców może nie wystarczyć w obliczu ataku na obrane cele ze strony fundamentalistów, czy zdesperowanych fanatyków. System światowych sojuszy jest w wizji autora z jednej strony buforem bezpieczeństwa, a z drugiej śmiertelną pułapką - co bowiem w sytuacji takiej, jak na łamach książki, gdy Korea Północna atakuje swych sąsiadów na oślep, a związane z nią sojuszem Chiny kategorycznie protestują przeciw przypuszczonemu kontratakowi ze strony Koreańczyków z Południa, których wspierają związani z nimi sojuszem Amerykanie? Sojusze mogą odstraszać, ale mogą też być ślepą uliczką, która może okazać się śmiertelną pułapką dla całej ludzkości. Książka podobała mi się NIESAMOWICIE. Można narzekać, że Follett dość nieudolnie przedstawia w "Nigdy" dyplomatyczną grę wywiadów - zgoda, to akurat nie jest mocna strona książki, jednak w jej aspekcie globalnym nie o grę wywiadów tutaj chodzi, lecz o monumentalną wizję autora i o krach politycznej równowagi, która zaiste bardzo łatwo może runąć niczym domek z kart. To, co dotyczy słabo przedstawionej gry wywiadów, to jest jedynie mały mankament lektury. Główną siłą "Nigdy" jest potęga wizji, która przeraża swym (niestety możliwym) prawdopodobieństwem. Do tej pory pod kątem sensacyjnego political-fiction w wymiarze potencjalnych scenariuszy III Wojny Światowej najwyżej ceniłem sobie Toma Clancy'ego i jego "Czerwony Sztorm". Dziś mogę śmiało postawić w jednym rzędzie z tym arcydziełem Kena Folletta i jego "Nigdy". Gorąco polecam! Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz recenzencki. #nigdy #never #kenfollett #albatros #wydawnictwoalbatros #trzeciawojnaświatowa #sensacja #politicalfiction #wojaatomowa #nuklearnazagłada #cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki https://cosnapolce.blogspot.com/2021/12/nigdy-ken-follett.html
Oceny
Książka na półkach
- 1 218
- 680
- 179
- 77
- 41
- 22
- 20
- 18
- 16
- 12
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo dobra, choć miejscami trochę mi się dłużyła.
Bardzo dobra, choć miejscami trochę mi się dłużyła.
Pokaż mimo toDla młodszych czytelników Ken Follett może kojarzyć się jako autor monumentalnych cykli historycznych, ale przecież zaczynał od powieści sensacyjnych i to na nich wyrobił sobie nazwisko.
“Nigdy” to właśnie powrót do korzeni, to klasyczny thriller polityczny, w którym to gatunku Follett czuje się jak ryba w wodzie. Ta powieść w pełni zaspokaja moje oczekiwania wobec literatury sensacyjnej. Mimo sporej objętości nie ma tu miejsca na przestoje czy nudę dzięki precyzyjnie przemyślanej, dynamicznej fabule i wyrazistym postaciom wykreowanym przez autora.
Jednak o wiele większą wartość ma tu warstwa edukacyjna i zarazem ostrzegawcza. Mamy tu pokazany współczesny świat, podzielony na wyraźnie określone strefy wpływów politycznych, gdzie drobny z pozoru incydent gdzieś na peryferiach wielkiej polityki może stać się kamykiem uruchamiającym lawinę zdarzeń o niewyobrażalnych skutkach, której powstrzymanie staje się niemożliwe.
Uważam tę powieść za wybitną, bo poza niekwestionowanymi walorami literackimi niesie wyraźne przesłanie i niezwykle aktualną przestrogę, które warto mieć ciągle z tyłu głowy w tych niebezpiecznych i ciągle nieprzewidywalnych czasach.
Szczególnie polecam to tym gorącym głowom, którym wydaje się, że umieszczenie w Polsce ładunków jądrowych to najlepszy sposób na zapewnienie bezpieczeństwa kraju i ludzi w razie konfliktu globalnego.
Zdecydowanie warto przeczytać.
Dla młodszych czytelników Ken Follett może kojarzyć się jako autor monumentalnych cykli historycznych, ale przecież zaczynał od powieści sensacyjnych i to na nich wyrobił sobie nazwisko.
więcej Pokaż mimo to“Nigdy” to właśnie powrót do korzeni, to klasyczny thriller polityczny, w którym to gatunku Follett czuje się jak ryba w wodzie. Ta powieść w pełni zaspokaja moje oczekiwania wobec...
Rozwleczona, akcja miejscami nużąca, cześć wątków pobocznych najpierw prowadzona a potem nagle ucięta na samym końcu bez większych wyjaśnień.
Rozwleczona, akcja miejscami nużąca, cześć wątków pobocznych najpierw prowadzona a potem nagle ucięta na samym końcu bez większych wyjaśnień.
Pokaż mimo toUważam, że książka jest ostrzeżeniem i jako taką oceniam ją wysoko. Jako obyczajową oceniam na poziomie zwykłego Harlequina niestety.
Jednak w liczbie gwiazdek zatrzymuję się na tym pierwszym. Ostrzeżenie na dzisiejsze czasy.
Uważam, że książka jest ostrzeżeniem i jako taką oceniam ją wysoko. Jako obyczajową oceniam na poziomie zwykłego Harlequina niestety.
Pokaż mimo toJednak w liczbie gwiazdek zatrzymuję się na tym pierwszym. Ostrzeżenie na dzisiejsze czasy.
Tym razem nieco odpoczynku po średniowiecznych budowniczych katedr i mostów. Follett wiedzie nas dobrze udeptanymi ścieżkami, po których epokę temu kroczyli godnie Forsyth, Ludlum i wielu innych. Tamci podbijali nasze lęki związane z zimną wojną i napięciami USA-ZSRR. Ten przenosi wszystkie strachy na realia XXI wieku, tak, jakby trylogia „Stulecie” miała trwać i trwać w kolejnej odsłonie. Akcja zawiązuje się wielowątkowo, w różnych częściach świata, z bohaterami pozornie nie mającymi z sobą nic wspólnego. Autor nie byłby sobą, gdyby dzięki temu rozbiciu fabuły nie dał nam okazji do śledzenia równocześnie kilku romansów! Z drugiej zaś strony – jeśli niemal od początku wprowadza na arenę prezydentów wielkich państw i wysoko postawionych urzędników – już czujemy, że będzie "grubiutko”. Wydarzenia toczą się dość leniwie; akcja przypomina powolne sypanie kopczyka z piasku, ziarenko do ziarenka, aż w końcu kolejna maleńka drobina przeciąża kopiec i wywołuje niewyobrażalne piekło. Taki polityczny efekt trzepotu skrzydeł motyla – drobny incydent gdzieś w dalekim świecie uruchamia lawinę nie do powstrzymania… W międzyczasie czytamy o mechanizmach akcji wywiadowczych podejmowanych przez Amerykanów w różnych częściach świata, walce z przemytnikami narkotyków, bandach przemycających do Europy nielegalnych imigrantów i o niewolniczej pracy. Przy okazji – postać Abdula to mój faworyt – niesłychanie odważny agent, ryzykujący własną głową w służbie dobrze wykonanego zadania. Tacy ludzie pokazują, że cała współczesna technika, monitoring, satelity, na nic się zdają, jeśli w newralgicznym momencie do akcji w terenie nie wkroczy jakiś ryzykant o stalowych nerwach żeby doprowadzić bandyckie sprawy do ich nieuchronnego końca w więzieniu, lub kostnicy.
Ale to są tylko dekoracje, bo główna część powieści to historia eskalacji konfliktu nuklearnego. Na pewno dziwne wydaje się, że w rozgrywce zupełnie niemal pominięto Rosję, skupiając się na dwóch mocarstwach – USA i Chinach, które toczą walkę o dominację na terenach Korei Północnej i Południowej, a potem… gdzie indziej. Niebezpiecznie przypomina to współczesną nam Ukrainę, gdzie USA biją się z ruskimi rękami ukraińskich bojców, ale cóż, tak działa podły świat. A może pominięcie Rosji było celowe, żeby uczynić intrygę bardziej czytelną dla odbiorcy? Daje to nam nadzieję, że rzeczywisty splot międzynarodowych interesów i konfliktów jest o wiele bardziej skomplikowany, a różne państwa trzymają się nawzajem za pyski, że po pierwsze - nie jest możliwe odkrycie tych wszystkich zależności, a po drugie - wzajemne szachowanie się trzyma łapy polityków z dala od czerwonego guzika.
Jest ze mnie stara książkowa wyjadaczka, ale w trakcie tej lektury bladłam nie raz. Żyjemy w niesłychanie niebezpiecznym i chwiejnym świecie, XXI wiek zamiast być epoką spokoju i dobrobytu, staje się areną coraz bardziej niebezpiecznych konfliktów, przy których choćby nasze polskie polityczne wybory to mrówka na grzbiecie słonia. Z całych sił trzymam kciuki, żeby „Nigdy” nie przekształciło się w „Kiedyś”, albo jeszcze gorzej – w „Teraz”.
Tym razem nieco odpoczynku po średniowiecznych budowniczych katedr i mostów. Follett wiedzie nas dobrze udeptanymi ścieżkami, po których epokę temu kroczyli godnie Forsyth, Ludlum i wielu innych. Tamci podbijali nasze lęki związane z zimną wojną i napięciami USA-ZSRR. Ten przenosi wszystkie strachy na realia XXI wieku, tak, jakby trylogia „Stulecie” miała trwać i trwać w...
więcej Pokaż mimo toByło to moje pierwsze spotkanie z książką tego typu, thrillerem politycznym, który w dodatku konfrontuję czytelnika z wizją możliwej zagłady świata i cywilizacji człowieka. Było to również dla mnie pierwsze spotkanie z twórczością Kena Folleta. Oba debiuty uważam za udane :)
Było to moje pierwsze spotkanie z książką tego typu, thrillerem politycznym, który w dodatku konfrontuję czytelnika z wizją możliwej zagłady świata i cywilizacji człowieka. Było to również dla mnie pierwsze spotkanie z twórczością Kena Folleta. Oba debiuty uważam za udane :)
Pokaż mimo toNie przepadam za ksiażkami o polityce i dlatego obawiałam się, że w pewnym momencie odłożę tę książkę. Prezydenci, przywódcy komunistyczni, dyktatorzy, nagromadzenie postaci i wątków sprawiło, że długo myślałam, że to słaba ksiażka, tylko dlaczego w takim razie nie potrafilam się od niej oderwać? Coś mnie zaczarowało. To były emocje, niepokój, pragnienie aby jednak dowiedzieć się, zrozumieć i przejść w butach tych wszystkich ludzi choćby kawałek. Ostatecznie uważam, że to świetna powieść, z głębokim przesłaniem a jednocześnie angażująca czytelnika.
Nie przepadam za ksiażkami o polityce i dlatego obawiałam się, że w pewnym momencie odłożę tę książkę. Prezydenci, przywódcy komunistyczni, dyktatorzy, nagromadzenie postaci i wątków sprawiło, że długo myślałam, że to słaba ksiażka, tylko dlaczego w takim razie nie potrafilam się od niej oderwać? Coś mnie zaczarowało. To były emocje, niepokój, pragnienie aby jednak...
więcej Pokaż mimo toTypowy Follett. Powiesc wielowatkowa, z mnogoscia postaci. Czlowiek jednak sie nie gubi, wszystko pieknie sie ze soba laczy.
Jest to jednak pozycja nieco inna, bo autor zazwyczaj osadzal fabule w mniej lub bardziej odleglej historii. Tutaj mamy terazniejszosc-tu i teraz. I zagrozenia, jakie niesie za soba rywalizacja miedzy mocarstwami. Jak wiele moze dzisiaj zalezec od kilku osob, ktore czasem podejma decyzje nie liczac sie z konsekwencjami. Przerazajaca wizja. Polecam!
Typowy Follett. Powiesc wielowatkowa, z mnogoscia postaci. Czlowiek jednak sie nie gubi, wszystko pieknie sie ze soba laczy.
więcej Pokaż mimo toJest to jednak pozycja nieco inna, bo autor zazwyczaj osadzal fabule w mniej lub bardziej odleglej historii. Tutaj mamy terazniejszosc-tu i teraz. I zagrozenia, jakie niesie za soba rywalizacja miedzy mocarstwami. Jak wiele moze dzisiaj zalezec od...
Treść książki opiera sie o teraźniejszość. CIA dostaje wiadomość ktòra może być klęską dla ludzkości. Trwa walka wielu ludzi którzy są połączeni w kontr wywiadach a dzieli ich inny kraj. Czy osobowość ludzka może się zmienić i zrozumieć. Chciwość, pieniądze i siła władzy czy to jest wszystko? Gdzie sie podziała prawda, miłość, radošć. Są ludzie którzy nas chronią i przypominają nam na kòrej stronie istniejemy. Następna dobra książka Ken Follett.
Treść książki opiera sie o teraźniejszość. CIA dostaje wiadomość ktòra może być klęską dla ludzkości. Trwa walka wielu ludzi którzy są połączeni w kontr wywiadach a dzieli ich inny kraj. Czy osobowość ludzka może się zmienić i zrozumieć. Chciwość, pieniądze i siła władzy czy to jest wszystko? Gdzie sie podziała prawda, miłość, radošć. Są ludzie którzy nas chronią i...
więcej Pokaż mimo to" Ja cię kręcę, , a jednak...", dokładnie taka była moja reakcja po przeczytaniu tej książki. Spojler można przeczytać już na okładce, że doszło do wielkiego bum, wszyscy rzucili co mieli, swój cały arsenał atomówek. No i... jest wystarczająco dużo książek w temacie jak to może po katastrofie wyglądać. Wszystko może wydawać się tak surrealistyczne, że prawie niemożliwe, a jednak Follet dał radę udowodnić empirycznie, że nie ma nic bardziej realistycznego od tego co możemy przeczytać w książkach z gatunku fantastyki postapokaliptycznej. Do tego dochodzi do przerażających wniosków, że to wszystko może wydarzyć się lada chwila.
Tu mamy początek tej gigantycznej katastrofy, przez większość książki raczej nudnawy, ale może o to chodziło, że od jakiegoś drobnego incydentu gdzieś na końcu świata może rozkręcić się taka awantura, że nagle z bomby wszyscy będą chcieli się pozabijać i unicestwić planetę w pakiecie.
Wszystko zaczęło się w Afryce na pograniczu Czadu i Sudanu, był incydent na moście, pozornie mało znaczące wydarzenie, wielu pewnie nawet nie zauważyło, że w było coś takiego, ale jednak to zaogniło sytuację międzynarodową, bo szybko zainteresowały się Chiny, USA I Francja, aż dziwne, że Rosja stała na uboczu, gdzie wiemy, że politycy z Moskwy lubią wtrącać się we wszystko. Ppodobno, w realu było,, że z koncepcją niepodległości Katalonii Rosjanie mają coś wspólnego. No ale Follet z jakiś powodów sprawą odnowienia rosyjskiego imperializmu głowy nie chciał sobie zaprzątać. Tu głównym oponentem Ameryki są Chiny, choć chętnych jest zdecydowanie więcej. Coś podejrzanego dzieje się w Korei północnej, mały kraj ale niebezpieczny, wciąż ma aspirację, żeby zjednoczyć obydwie Koree oczywiście pod czerwonym sztandarem komunizmu. Dzieje się, napięcie rośnie!
Struktura powieści przypomina to co było w trylogii "Stulecie'" gdzie mieliśmy rozpracowany praktycznie cały XX wiek, i było to bardzo ciekawe doświadczenie czytelnicze. Chodziło tam o to, że akcję mieliśmy na całym globie i bohaterowie jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności znajdowali się tam gdzie trzeba, gdzie coś się działo, i to pozwoliło pisarzowi dobrze pociągnąć wątek. Tu w książce pt. "Nigdy" mamy coś podobnego, różni na pewno to, że prawie wszyscy bohaterowie to politycy. Ci zwyczajni ludzie, bohaterowie książki pochodzą z Afryki, bowiem Follet uznał za stosowne, idąc tropem Ryszarda Kapuścińskiego, dać głos ubogim, w tym miał na myśli ludziom, którzy uciekają do Europy, szukając nie tyle lepszych perspektyw, ale po prostu możliwości przeżycia kolejnych dni, miesięcy, lat. Mamy też rodzinę pani prezydent USA Pauliny Green, jej córkę i męża, no i całkiem zwyczajnie niezwyczajne problemy rodzinne.
Książka jest ciekawa, porusza wiele ciekawych problemów, na pewno pokazuje pewne perspektywy polityki międzynarodowej, a jak można przypuszczać łatwy to temat nie jest, żeby przystosować zagadnienia na potrzeby literatury. No ale jak wiemy tak doświadczony pisarz jak Follet daje radę. Czytając tą książkę mamy okazję się przekonać. Jest dobrze. Polecam.
" Ja cię kręcę, , a jednak...", dokładnie taka była moja reakcja po przeczytaniu tej książki. Spojler można przeczytać już na okładce, że doszło do wielkiego bum, wszyscy rzucili co mieli, swój cały arsenał atomówek. No i... jest wystarczająco dużo książek w temacie jak to może po katastrofie wyglądać. Wszystko może wydawać się tak surrealistyczne, że prawie niemożliwe, a...
więcej Pokaż mimo to