Thriller szpiegowski, gęsty, nieco flegmatyczny, rozpisany na wiele osób, trzeba skupiać się, aby ogarnąć fabułę. Kulawe konie to taki gorszy sort szpiegów, ludzie, którzy gdzieś tam zawiedli i dostali przydział do Slough House, do nudnej, najgorszej pracy. A jednak okazuje się, że niezupełnie są do niczego. Ich też zahaczają intrygi i tajne operacje. Bardzo mi się to podobało, w końcu coś innego, ciekawego i napisanego smakowicie i z charakterem. Już zaczęłam drugą część i mam nadzieję, że audioteka zadba, aby i dalsze pojawiły się.

Thriller szpiegowski, gęsty, nieco flegmatyczny, rozpisany na wiele osób, trzeba skupiać się, aby ogarnąć fabułę. Kulawe konie to taki gorszy sort szpiegów, ludzie, którzy gdzieś tam zawiedli i dostali przydział do Slough House, do nudnej, najgorszej pracy. A jednak okazuje się, że niezupełnie są do niczego. Ich też zahaczają intrygi i tajne operacje. Bardzo mi się to...

Wiedziałem mniej więcej czego po książce się spodziewać, a raczej czego się nie spodziewać - Bondowskich strzelanin i pościgów. Zdaję sobie sprawę, że praca szpiegów jest często nudna i żmudna, niestety to samo jest z lekturą "Kulawych koni". Oprócz Lamba żadne z bohaterów nie był w stanie przykuć mojej uwagi, a sama akcja toczy się tak ślamazarnie, że ciężko nie przysnąć przy lekturze. Poddałem się po 250 stronach i chyba już nie skończę.

Wiedziałem mniej więcej czego po książce się spodziewać, a raczej czego się nie spodziewać - Bondowskich strzelanin i pościgów. Zdaję sobie sprawę, że praca szpiegów jest często nudna i żmudna, niestety to samo jest z lekturą "Kulawych koni". Oprócz Lamba żadne z bohaterów nie był w stanie przykuć mojej uwagi, a sama akcja toczy się tak ślamazarnie, że ciężko nie przysnąć...

Och! Ta książka i seria to dla mnie odkrycie!
Mick Herron konstruuje zdania z wielkim smakiem i poczuciem humoru. W tłumaczeniu również chłonie się z przyjemnością każde słowo.
To, plus ciekawe wielowymiarowe postaci oraz fabuła daje ogromną przyjemność czytania!

Och! Ta książka i seria to dla mnie odkrycie!
Mick Herron konstruuje zdania z wielkim smakiem i poczuciem humoru. W tłumaczeniu również chłonie się z przyjemnością każde słowo.
To, plus ciekawe wielowymiarowe postaci oraz fabuła daje ogromną przyjemność czytania!

Oczywiście najpierw był serial i genialny Gary Oldman. Choć historie serialowe były świetnie opowiedziane to miałam takie nieodparte wrażenie, że to są historie mocno na wyrost. Choć nie znam świata szpiegów i agentów to jednak trudno mi było uwierzyć w wiarygodność niektórych wątków. Byłam niezmiernie ciekawa, jak to jest w książce. I okazało się, że choć historia nieco odbiega od fabuły serialu, szczególnie w drugiej połowie, to zdecydowanie jest bardziej wiarygodna. Bardziej ją kupuję. Autor nie próbuje mi wmówić jakiś bzdur. Owszem - to pewna konwencja, to nie pozycja dokumentalna, nie reportaż tylko fikcja ale jakiś elementarny szacunek dla czytelnika powinien być. I autor mi to daje.
Szybko i dobrze się to czyta, wartka porządna akcja - czytadło nie na poważnie - jak znalazł.

Oczywiście najpierw był serial i genialny Gary Oldman. Choć historie serialowe były świetnie opowiedziane to miałam takie nieodparte wrażenie, że to są historie mocno na wyrost. Choć nie znam świata szpiegów i agentów to jednak trudno mi było uwierzyć w wiarygodność niektórych wątków. Byłam niezmiernie ciekawa, jak to jest w książce. I okazało się, że choć historia nieco...

Przyznaję się, że jeżeli chodzi o sensację to raczej wolę kino – nie czytam zbyt dużo książek z tego gatunku, ale na szpiegowskie klimaty raz na jakiś czas mam ochotę. Tutaj mamy zdegradowanych i odsuniętych na boczne tory agentów, którzy dostają swoje 5 minut. Całkiem spoko, choć pupy nie urywa.

Serialu nie oglądałam.

Przyznaję się, że jeżeli chodzi o sensację to raczej wolę kino – nie czytam zbyt dużo książek z tego gatunku, ale na szpiegowskie klimaty raz na jakiś czas mam ochotę. Tutaj mamy zdegradowanych i odsuniętych na boczne tory agentów, którzy dostają swoje 5 minut. Całkiem spoko, choć pupy nie urywa.

Serialu nie oglądałam.

Podchodziłem do niej dwa razy i dopiero za drugim razem, na spokojnie mnie urzekła. Świetnie napisana, flegmatyczna powieść o meandrach służby Jej Królewskiej Mości.

Podchodziłem do niej dwa razy i dopiero za drugim razem, na spokojnie mnie urzekła. Świetnie napisana, flegmatyczna powieść o meandrach służby Jej Królewskiej Mości.

DNF 58%

DNF 58%

Przeczytałem kilka dni temu i dzisiaj miałem kłopot, żeby sobie przypomnieć jaką to książkę skończyłem. Podczas czytania nie zawiązała się żadna więź z bohaterami, historią czy sposobem opowiadania.

Przeczytałem kilka dni temu i dzisiaj miałem kłopot, żeby sobie przypomnieć jaką to książkę skończyłem. Podczas czytania nie zawiązała się żadna więź z bohaterami, historią czy sposobem opowiadania.

Pomysł i intryga ciekawe, zaskakujące i to dla mnie największy plus tej książki. Poza tym bohaterowie, których trudno polubić i nieprzemawiające do mnie poczucie humoru.

Pomysł i intryga ciekawe, zaskakujące i to dla mnie największy plus tej książki. Poza tym bohaterowie, których trudno polubić i nieprzemawiające do mnie poczucie humoru.

dobra ale wymeczyla nie strasznie

dobra ale wymeczyla nie strasznie