Czas huraganów
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Temporada de huracanes
- Wydawnictwo:
- Mova
- Data wydania:
- 2021-08-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-08-11
- Data 1. wydania:
- 2017-04-01
- Liczba stron:
- 280
- Czas czytania
- 4 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366967243
- Tłumacz:
- Katarzyna Sosnowska
- Tagi:
- dyskryminacja kłamstwo literatura meksykańska poszukiwanie prawdy przemoc seksualna
- Inne
Grupa dzieci z La Matosy, zubożałej wioski w Meksyku, dokonuje makabrycznego odkrycia. W mętnych wodach kanału znajduje rozkładające się ciało miejscowej wiedźmy. Była ona postrachem mężczyzn i ratunkiem dla kobiet. Każdy z bohaterów wnosi do dochodzenia nowe szczegóły, nowe akty zepsucia i brutalności. Prawda przenika do gleby, zatruwając wszystko dookoła.
Śledztwo odsłania mroczny świat, w którym dominują bieda, przemoc, mizoginia i najmroczniejszy erotyzm. Gdzie uprzedzenia i wykluczenie społeczne wyznaczają los i umacniają piekielny krąg. Gdzie beznadziejność osiąga punkt kulminacyjny i doprowadza do zabójstwa wiedźmy, której zwłoki są jak oko huraganu, przekraczające czas i przestrzeń, obserwujące wirowanie opowieści utkanych w przeszłości i przenikających teraźniejszość.
Historia przedstawiona przez Fernandę Melchor, rozgrywająca się w wyimaginowanym miasteczku La Matosa, pozornie przypominającym meksykański stan Veracruz, szybko przekracza ograniczenia związane z historią kryminalną. Winowajcy są wymieniani na początku narracji, wobec czego najważniejsze staje się pytanie o to, dlaczego. Napisana z brutalnym liryzmem nakreśla okrutny, a zarazem fascynujący portret Meksyku. Stawia także odwieczne pytania o naturę zła.
Tajemnica morderstwa, dla której tłem jest groza i brud – książka Melchor wskazuje na narodziny meksykańskiej gwiazdy. (…) Nie jest to wybór do klubu książki Oprah, tego można się spodziewać, ale nie możesz przeoczyć tej powieści. O ile jesteś na nią przygotowany. – „The Guardian”
W swojej imponującej nowej powieści Fernanda Melchor zgłębia powiązania między bajką a kobietobójstwem (femicide) – określeniem, którego meksykańskie feministki używają do rozliczenia się z narastającymi, coraz bardziej sadystycznymi morderstwami kobiet i dziewcząt w ich kraju. (…) Melchor tworzy opowieść nie tylko potępiającą potworność, ale także uosabiającą piękno i żywotność, które ta potworność wypacza. – „The New York Times”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Czas huraganów
Mimo tego, że mamy tu ewidentne morderstwo, to nie jest klasyczna powieść kryminalna, nie ma tu detektywa, który wyjaśnia tajemnicę śmierci Wiedźmy. W tej powieści czytelnik jest detektywem, a autorka stopniowo podsuwa mu pod nos kolejne ślady, a "im bliżej wyjaśnienia zagadki, tym mroczniej i brudniej". Każdy z rozdziałów jest autonomiczną opowieścią kolejnej postaci z La Matosy. Powieść ma hipnotyzującą intensywność, która wynika zarówno z narracji składającej się z długich, nieprzerwanych zdań, jak i z nieokiełznanej siły bohaterów powieści Melchor. Trudno było mi się od niej oderwać pomimo okropności, które opisuje. Język powieści jest brudny, wulgarny, a czasami nawet perwersyjny, ale doskonale oddaje bohaterów umiejscowionych w małej prowincjonalnej meksykańskiej mieścinie, gdzie przemoc fizyczna, molestowanie seksualne i narkotyki nikogo nie dziwią. Nie tylko przemoc fizyczna i seksualna, ale także wrażliwość bohaterów przesiąknięta jest obrzydliwą gamą uprzedzeń, w tym mizoginią, rasizmem i homofobią. Fernanda Melchor nie ma zahamowań opowiadając historię poszczególnych bohaterów, pozostawia niewiele niedomówień. Losy każdego z bohaterów przesiąknięte są przemocą, każda z nich rozkładana jest psychologicznie do najmniejszego szczegółu. Najbardziej fascynujące jest odkrywanie Wiedźmy, to co wydawało się nam na początku, jest weryfikowane z każdą kolejna historią mieszkańców La Matosy. Każdy rozdział odsłania kolejną warstwę Wiedźmy, a przy okazji rzuca światło na współczesne problemy społeczne. Kiedy docierasz do końca, okazuje się, że obraz Wiedźmy, który stworzyłeś sobie na początku lektury jest odmienny od jej wizerunku jaki masz po ostatnich słowach powieści. Powieść jest wielowymiarowa, tematów, które dotyka jest mnóstwo: przemoc, mizoginia, homofobia, chciwość, korupcja, brutalność policji, przesądy, seksualność, gwałt, nienawiść do samego siebie, fetysze, plotki, bieda, pedofilia i uprzedzenia. Zdecydowanie nie polecam tej książki dla nadwrażliwych czytelników. Niektóre opisy mogą powodować szok, zadyszkę, irytację, złość, przerażenie, podziw i mdłości. Myślę, jednak, że mimo tych niedoskonałości, a może przez nie, powieść "Czas huraganów" Fernandy Melchor jest godna polecenia, była to dla mnie doskonała odskocznia od "zwykłych" kryminałów.
Oceny
Książka na półkach
- 493
- 330
- 72
- 32
- 16
- 10
- 9
- 6
- 6
- 6
OPINIE i DYSKUSJE
hot,nie to co delikatne i grzeczne light kryminałki kościelnego czy mroza;dla ludzi o mocnych nerwach
hot,nie to co delikatne i grzeczne light kryminałki kościelnego czy mroza;dla ludzi o mocnych nerwach
Pokaż mimo toLiteratura meksykańska jest taka jakiej się spodziewamy: brutalna, przerażająca i o beznadziei życia tam. A jednocześnie to bardzo dobra, żywa, soczyście krwista literatura. Jedna z takich książek, których jak nie czytasz, to myślisz o niej - kiedy wrócisz do jej lektury…
Historia pewnej zbrodni i ludzi w nią zamieszanych. Historia oglądana z kilku perspektyw i ciągle to kogo innego obierająca za bohatera, a jednocześnie układająca się w spójną opowieść. Wraz z poznawaniem kolejnego wycinka historii, zyskujemy pełniejszy jej obraz; z pozoru bezsensowna zbrodnia, zmieniająca w efekcie i życia jej sprawców, zyskuje zaś motyw. Lepiej by może nie poznać historii tych ludzi; dobrze jest znać ich tylko z kart książki, a nie mieć za sąsiadów zza rogu.
Jeśli kobieta pisze taką maczystowską i patriarchalną prozę, to rozumiemy - zakładając przecież, że jest to jakiś przejaw buntu i niezgody - że tak tam jest, że to sama prawda!
Żadna z przeczytanych książek wydawnictwa Mova nie była grzeczna, ładna i miła w odbiorze; każda była piękna, i ani jedna mnie nie zawiodła.
Literatura meksykańska jest taka jakiej się spodziewamy: brutalna, przerażająca i o beznadziei życia tam. A jednocześnie to bardzo dobra, żywa, soczyście krwista literatura. Jedna z takich książek, których jak nie czytasz, to myślisz o niej - kiedy wrócisz do jej lektury…
więcej Pokaż mimo toHistoria pewnej zbrodni i ludzi w nią zamieszanych. Historia oglądana z kilku perspektyw i ciągle to...
Nie zliczę, ile razy zaczynałam pisać tę recenzję, a potem kasowałam tekst. To była jedna z tych książek, które mogę opisać w bardzo merytoryczny sposób słowem "ojej".
Przyznaję szczerze i bez bicia, w przypadku tej książki poleciałam na opis. I ta okładka... me gusta. Meksyk to dla mnie zupełnie inny świat, który z jednej strony mnie fascynuje, a z drugiej nieco przeraża. A właśnie tutaj znaleziono w wodzie rozkładające się ciało miejscowej wiedźmy. Ludzie się jej bali, ale też cenili jej wiedzę. Co się z nią stało?
Nie bardzo umiem ubrać w słowa to, co dzieje się pod moją kopułą po lekturze tej książki. Nie powiem, że ona jest zła. Specyficzna - to dobre słowo. Miałam do niej kilkanaście podejść, czytałam po kilka stron i musiałam robić sobie przerwę. Nie jestem przyzwyczajona do tak prowadzonej narracji. Niektóre zdania musiałam czytać po kilka razy, bo nie potrafiłam załapać, o co w nich chodzi. A i z dialogami się można pożegnać.
To była jedna z najtrudniejszych książek, jakie w życiu czytałam. Nie dla każdego. Bywa brutalna, przenosi do zupełnie innego świata. Nieco przerażającego, ale jednak mającego w sobie coś, co mnie do niego przyciąga. Są tu przekleństwa, niektóre opisy sprawiają, że trzeba wyjść ze swojej strefy czytelniczego komfortu. Nikogo nie namawiam do lektury. Musicie sami przekonać się, czy chcecie wejść do brutalnego świata.
Nie zliczę, ile razy zaczynałam pisać tę recenzję, a potem kasowałam tekst. To była jedna z tych książek, które mogę opisać w bardzo merytoryczny sposób słowem "ojej".
więcej Pokaż mimo toPrzyznaję szczerze i bez bicia, w przypadku tej książki poleciałam na opis. I ta okładka... me gusta. Meksyk to dla mnie zupełnie inny świat, który z jednej strony mnie fascynuje, a z drugiej nieco...
📖🐲
Ech. No nie jest zła, ale nie jest też dobra. Długie, wielokrotnie złożone zdania to często spotykany zabieg w literaturze latynoamerykańskiej, więc to akurat nic nowego ani odkrywczego. Społeczność w stanie skrajnego upadku, gdzie w zasadzie nie ma nikogo „niewinnego” lub „dobrego” też wydaje się mocno przejaskrawiona, ale być może wcale nie taka nieprawdziwa. Na pewno książka była dla mnie męcząca, bo „narratorzy” nie dawali nam prawie oddechu w tych ciągnących się na całe strony ogromnych akapitach. Styl narracji praktycznie w ogóle się nie zmieniał, nawet pomimo tego, że w poszczególnych rozdziałach inne osoby były niejako jej osią i to uważam za zasadniczą wadę, bo nie sądzę, aby takiego strumienia świadomości faktycznie doświadczali wszyscy bohaterowie. Wobec tego ten potok czasami zbędnych i pustych słów sprawił, że książka nie porwała mnie i znieczuliłam się na te wszystkie opisywane okropności i obrzydliwości. Według mnie tylko 4 na 10.
📖🐲
więcej Pokaż mimo toEch. No nie jest zła, ale nie jest też dobra. Długie, wielokrotnie złożone zdania to często spotykany zabieg w literaturze latynoamerykańskiej, więc to akurat nic nowego ani odkrywczego. Społeczność w stanie skrajnego upadku, gdzie w zasadzie nie ma nikogo „niewinnego” lub „dobrego” też wydaje się mocno przejaskrawiona, ale być może wcale nie taka nieprawdziwa. Na pewno...
Jak dla mnie był to "Paradajs" na sterydach (choć "Czas huraganów" powstał najpierw) i o ile "Paradajs" miał w sobie wszystko we właściwych proporcjach, tutaj język i konstrukcja przesłoniły mi fabułę, która z kolei ma w mojej opinii wiele punktów wspólnych z "Paradajs".
Jak zwykle też blurb robi więcej krzywdy niż pożytku. Każdy kto sięgnie po tę książkę, oczekując powieści kryminalnej, będzie mocno rozczarowany. Lepiej zacząć od innych książek Melchor i tę zostawić na koniec, jeśli to, co autorka oferuje, przypadnie nam do gustu.
Jak dla mnie był to "Paradajs" na sterydach (choć "Czas huraganów" powstał najpierw) i o ile "Paradajs" miał w sobie wszystko we właściwych proporcjach, tutaj język i konstrukcja przesłoniły mi fabułę, która z kolei ma w mojej opinii wiele punktów wspólnych z "Paradajs".
więcej Pokaż mimo toJak zwykle też blurb robi więcej krzywdy niż pożytku. Każdy kto sięgnie po tę książkę, oczekując...
Książka trudna w odbiorze,nie koniecznie dla każdego. Powoduje odruchy wymiotne,po prostu dziwna. Czytam kryminały,ale żadna lektura,tak źle na mnie nie wpłynęła jak owa pozycja.
Książka trudna w odbiorze,nie koniecznie dla każdego. Powoduje odruchy wymiotne,po prostu dziwna. Czytam kryminały,ale żadna lektura,tak źle na mnie nie wpłynęła jak owa pozycja.
Pokaż mimo toFernanda Melchor ukazuje Meksyk daleki od pocztówkowych folderów dla turystów. Przemoc, narkotyki, maczyzm, pedofilia, homofobia- ten świat jest brutalny i nie ma z niego ucieczki. Zabójstwo miejscowej wiedźmy wywołuje lawinę wydarzeń. Powieść ma niezwykle precyzyjną konstrukcję, nie jest to klasyczny kryminał, raczej narracja, powiązanych ze sobą losów. W tej opowieści nic nie jest takie, jak się pierwotnie wydaje. Przemoc jest wręcz wszechobecna i obejmuje zarówno relacje rodzinne, jak i aparat państwa, policję. Próby ucieczki są z góry skazane na niepowodzenie, bohaterowie ponoszą klęski.
Mocna, drastyczna proza, gdzie wszyscy są ofiarami patriarchalnej i homofobicznej społeczności.
Fernanda Melchor ukazuje Meksyk daleki od pocztówkowych folderów dla turystów. Przemoc, narkotyki, maczyzm, pedofilia, homofobia- ten świat jest brutalny i nie ma z niego ucieczki. Zabójstwo miejscowej wiedźmy wywołuje lawinę wydarzeń. Powieść ma niezwykle precyzyjną konstrukcję, nie jest to klasyczny kryminał, raczej narracja, powiązanych ze sobą losów. W tej opowieści...
więcej Pokaż mimo toSłyszeliście o książce #czashuraganów ?
Właśnie skończyłam czytać i jestem zaskoczona, nie wiem, może i zniesmaczona.
Na pewno lektura spowodowała, że długo o niej nie zapomnę. Aż musiałam przeczytać kilka słów o autorce. No drugiej takiej książki to chyba w życiu nie przeczytam.
Może tu portret Meksyku był okrutny ale na pewno nie fascynujących. Co więcej, nie porzuciałam książki w połowie, a dobrnęłam do końca, tak z czystej ciekawości. Morderstwa, gwałty, pedofilia, prostytuujące się dzieci, gwałcące się na wzajem dla frajdy, może dla przyjemności. Wulgaryzmy na każdym kroku. Czasami miałam wrażenie, że nie było zadnia beż ku*wy czy ch*ja.
Domyślam się, że autorka w sposób jak najbardziej prawdziwy, chciała przedstawić ta opowieść. Sami zabójcy są już wymienieni na początki, a książka rozwija się z perspektywy tych osób. Każdy ma coś do opowiedzenia.
Nie polecam osobą wrażliwym. Dla mnie ciężka lektura i na pewno bulwersująca.
Jestem ciekawa Waszych opinii? A może ktoś już czytał?
Słyszeliście o książce #czashuraganów ?
więcej Pokaż mimo toWłaśnie skończyłam czytać i jestem zaskoczona, nie wiem, może i zniesmaczona.
Na pewno lektura spowodowała, że długo o niej nie zapomnę. Aż musiałam przeczytać kilka słów o autorce. No drugiej takiej książki to chyba w życiu nie przeczytam.
Może tu portret Meksyku był okrutny ale na pewno nie fascynujących. Co więcej, nie porzuciałam...
Specyficzna, nieszablonowo skonstruowana, na początku wymaga trochę samozaparcia by brnąć dalej ale po przyzwyczajeniu się czytanie idzie dobrze. Wulgarna. Ostra. Rzeczywista. Chyba warto.
Specyficzna, nieszablonowo skonstruowana, na początku wymaga trochę samozaparcia by brnąć dalej ale po przyzwyczajeniu się czytanie idzie dobrze. Wulgarna. Ostra. Rzeczywista. Chyba warto.
Pokaż mimo toDom Zły w Meksyku. Szalona jazda, od której nie można się oderwać, mimo trudnego stylu narracji. W pewnym momencie zaczynasz po prostu lecieć z autorką w kierunku nieuchronnego końca. Straszna opowieść o tym co się dzieje, kiedy zło jest realne i jest tuż obok. Bardzo warto.
Dom Zły w Meksyku. Szalona jazda, od której nie można się oderwać, mimo trudnego stylu narracji. W pewnym momencie zaczynasz po prostu lecieć z autorką w kierunku nieuchronnego końca. Straszna opowieść o tym co się dzieje, kiedy zło jest realne i jest tuż obok. Bardzo warto.
Pokaż mimo to