rozwińzwiń

Wąski pas lądu

Okładka książki Wąski pas lądu Christine Dwyer Hickey Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Wąski pas lądu
Christine Dwyer Hickey Wydawnictwo: Prószyński i S-ka literatura piękna
472 str. 7 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Narrow Land
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2021-06-24
Data 1. wyd. pol.:
2021-06-24
Liczba stron:
472
Czas czytania
7 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382341737
Tłumacz:
Magdalena Iwińska
Tagi:
wspomnienia
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Wąski pas lądu



przeczytanych książek 2331 napisanych opinii 372

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
150 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
596
589

Na półkach: ,

1. Pozycja nie do przebrnięcia...
2. Uwielbiam książki melancholijne, powolne, ale ta zdecydowanie mimo, że taka jest z jakiegoś powodu odpycha i zniechęca.
3. Opowieść o samotności, traumie, smutku...
4. tutaj nic nie zachęca do kontynuowania lektury.

1. Pozycja nie do przebrnięcia...
2. Uwielbiam książki melancholijne, powolne, ale ta zdecydowanie mimo, że taka jest z jakiegoś powodu odpycha i zniechęca.
3. Opowieść o samotności, traumie, smutku...
4. tutaj nic nie zachęca do kontynuowania lektury.

Pokaż mimo to

avatar
3113
1401

Na półkach: ,

Wiecie kim była Josephine Nivison? Nie? To wygulajcie sobie. Ja też o niej wcześniej nie słyszałam, dodam, i niewiele też o niej dowiedziałam się z tej książki (w każdym razie niewiele dobrego). Powieść Hickey jest to kolejna powieść, której autorka wpada na pomysł, że znana osoba/y będzie tylko tłem, a fabuła będzie dotyczyć czegoś innego. I nie chodzi o to, że historia samotnego chłopca- a właściwie dwóch chłopców - oraz portret powojennych Amerykanów jest zła. Chodzi o to, że ja naprawdę wolałabym poczytać o sławnym malarzu, a nie o jakichś randomowych ludziach. Bo mało jest powieści o artystach, a historii obyczajowych od groma. I ta para starszych ludzi, z którymi zaprzyjaźniają się chłopcy, to mogli być dowolni ludzie.. Prawdę mówiąc, gdyby nie opis na okładce, to większość osób nie wiedziałaby nawet kim jest ów malarz, prawda? Na końcu okazuje się, że i tak ostatecznie wcale nie chodziło o biednego Michaela i jego wojenną traumę, i tak naprawdę nikogo to nie obchodzi. Bo dominującym tematem jest samotność bohaterów i ona o wiele bardziej rezonuje gdy przemawia przez ludzi, mających już właściwie całe życie za sobą. Czyli starszą parę artystów.

I tu mój koronny zarzut do tej książki: sposób, w jaki autorka sportretowała Hopperów, robiąc z Josephine karykaturę i sugerując, że była ona tylko kolejną niespełnioną artystką, w dodatku z pretensjami do bogu ducha winnego męża. O tym, jak wyglądała ich przeszłość niewiele się dowiadujemy, a prawda też była zgoła inna. Niewątpliwie Jo miała trudny charakter, a związek był burzliwy, ale czy przy okazji trzeba jej było odmawiać talentu i przemilczeć jej dokonania? Bardzo to słabe.

W każdym razie historia z potencjałem, opowiedziana przeciętnie, we współczesnym stylu (czas teraźniejszy, mnóstwo niedopowiedzeń, takiego pisania o niczym, w czym trzeba doszukiwać się treści),interesująca fragmentarycznie. Wakacyjnego klimatu specjalnie nie poczułam, mimo, że przecież akcja rozgrywa się latem, na Cape Cod.

Wiecie kim była Josephine Nivison? Nie? To wygulajcie sobie. Ja też o niej wcześniej nie słyszałam, dodam, i niewiele też o niej dowiedziałam się z tej książki (w każdym razie niewiele dobrego). Powieść Hickey jest to kolejna powieść, której autorka wpada na pomysł, że znana osoba/y będzie tylko tłem, a fabuła będzie dotyczyć czegoś innego. I nie chodzi o to, że historia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1240
133

Na półkach:

Jedna z lepszych książek, które w tym roku przeczytałam. Sięgnęłam po nią ze względu na nieprzeciętną autorkę.
Najpierw przeczytałam jej książkę "Pleciuga" i podobał mi się styl pisarski, emocjonalna strona jej twórczości.
Jedyną dostępną w bibliotece był "Wąski pas lądu". jJak się ciesze , że trafiłam na to cudowne dzieło. Malarz amerykański,
Edward Hopper, zawsze mnie fascynował, a zwłaszcza jego wspaniałe obrazy , takie jak Nighthawks i podobne. Jego twórczość artystyczna ,w okresie gdy świat fascynował się stylem art deco ,odbija przetworzone przez artystę widoki miejskie, wnętrza domów , restauracji. Hopper wychodzi też na ulice, a podczas wyjazdów do swojej letniej rezydencji z żoną, oddaje na licznych płótnach i w szkicach, majestatyczne widoki morza, plaż, nadmorskich miasteczek .
Autorka książki w niezwykle specjalny sposób potrafiła oddać atmosferę i stany emocjonalne bohaterów.
Powstała proza budzi podziw i jest artystycznie wysublimowana. Razem z artystami ( Hopper, jego żona, utalentowany Michael, tajemnicza Katherine) podziwiamy krajobrazy i koloryt niezwykłego półwyspu Cape Cod, dla Amerykanów, miejsca kultowego, gdyż to tu dotarł w 1620 pierwszy statek angielskich pielgrzymów "Mayflower" i rozpoczęła sie kolonizacja północnej Ameryki.

Jedna z lepszych książek, które w tym roku przeczytałam. Sięgnęłam po nią ze względu na nieprzeciętną autorkę.
Najpierw przeczytałam jej książkę "Pleciuga" i podobał mi się styl pisarski, emocjonalna strona jej twórczości.
Jedyną dostępną w bibliotece był "Wąski pas lądu". jJak się ciesze , że trafiłam na to cudowne dzieło. Malarz amerykański,
Edward Hopper, zawsze mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
150
4

Na półkach: ,

Pięknie napisana, szczera i surowa, buduje trochę melancholijną atmosferę. Bohaterowie są wielowymiarowi i przedstawieni w ciekawy sposób. Kolejne wydarzenia opowiadane są z perspektywy każdego z bohaterów co pozwala na skonfrontowanie ich wewnętrznego postrzegania siebie z obrazem, który kreują inni ludzie.

Pięknie napisana, szczera i surowa, buduje trochę melancholijną atmosferę. Bohaterowie są wielowymiarowi i przedstawieni w ciekawy sposób. Kolejne wydarzenia opowiadane są z perspektywy każdego z bohaterów co pozwala na skonfrontowanie ich wewnętrznego postrzegania siebie z obrazem, który kreują inni ludzie.

Pokaż mimo to

avatar
851
851

Na półkach:

Malarstwo. Edward Hopper.

Informacja od wydawcy, że ta powieść to literacki portret jednego z największych malarzy XX wieku, to nadużycie. Żadna to biografia, czy wpomnienie, a jeśli portret, to dotyczący tylko malutkiego wycinka życia. Migawka z jednych wakacji w latach 50, spędzanych przez artystę w letniej posiadłości na półwyspie Cape Cod (coś w rodzaju Półwyspu Helskiego, tyle że: większego, w Ameryce i nad oceanem).
Edward Hopper - dziwak, małomówny i introwertyczny to tylko jeden z czterech głównych bohaterów powieści. Wraz ze swą rozgadaną, wkurzająca żoną, niespełnioną artystką, tworzą niespokojne i nietypowe, stroniące od ludzi małżeństwo. Zaprzyjaźniają się z dwoma sąsiadami, poszkodowanymi przez los dziesięcioletnimi chłopcami: niemieckim powojennym sierotą oraz synem amerykańskiego poległego bohatera.
Oto i cztery główne postaci powieści, która jest bardzo dobrze napisana, poruszająca i wiarygodna. Z przytłaczającą klaustrofobiczną atmosferą i takimi emocjami, że brak fabuły (no, prawie brak) nie przeszkadza. Mimo iż dzieje się niewiele, powieść wciąga, byle się nie poddać przy pierwszych rozdziałach, a dalsza część wynagrodzi początkowe przynudzanie.
Ach to piękne finałowe przyjęcie z katastrofą, rodem jakby z „Wielkiego Gatsbiego”! I te relacje między małżonkami, sąsiadami, chłopcami!

Ponieważ się nastawiłam, że nawiążę znajomość z nieznanym mi malarzem, byłam trochę rozczarowana. Liczyłam na więcej informacji o życiu artysty, o jego dziełach, o akcie tworzenia. A tu figa z makiem, najwięcej było o jego nieznośnej żonie.
Ale poszperałam w sieci, poczytałam, pooglądałam i nie jest źle. Wprawdzie drogą samokształcenia, ale jednak - Edward Hopper obłaskawiony i istnieje już w mojej świadomości, gdyby nie „Wąski pas lądu”, nigdy bym się o nim nie dowiedziała. A poza tym przecież przeczytałam doskonałą powieść z malarstwem w tle.
I dowiedziałam się czegoś o nieznanym w Polsce malarzu, który tworzył obrazy jak kadry z filmów, a każdy z nich opowiadał historię pełną melancholii i smutku. Zaś sam artysta skromnie stwierdzał : „Nie maluję smutku ani samotności. Staram się tylko namalować światło na ścianie”.

Malarstwo. Edward Hopper.

Informacja od wydawcy, że ta powieść to literacki portret jednego z największych malarzy XX wieku, to nadużycie. Żadna to biografia, czy wpomnienie, a jeśli portret, to dotyczący tylko malutkiego wycinka życia. Migawka z jednych wakacji w latach 50, spędzanych przez artystę w letniej posiadłości na półwyspie Cape Cod (coś w rodzaju Półwyspu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
38
29

Na półkach:

Dałabym 6,6. Opis ksiazki nie wydaje mi sie adekwantny do tresci - mowa tu o zakochaniu w pięknej Katherine; nie zauwazyłam "zakochania", raczej ciekawość, odnotowanie. Mam troszkę mieszane uczucia co do książki, ale podobała mi się wizja tego spokojnego miejsca; możliwości jakie serwowało; światła ktore musiało się rozkładać po budynkach, ulicach; spokoju i lokalnych ploteczek, wysublimowania towarzystwa. Czytając książkę mialam nadzieje na szerszy wątek o samym malarzu; a tymczasem więcej czytalam o Otoczeniu tegoż i przeżyć chłopca; Michaela. Oschłość, minimalizm wypowiedzi; eksponowania uczuć i stonowanie artysty kontra zgryzota, frustracja (tu: awanturniczość),prowokacyjność małżonki, niespełnionej artystki; rzekomo stłamszonej przez sukcesy męża i w tle zagubiony chłopiec ... który się zmieniał i mielił swoje trudne młode wspomnienia adaptując do nowej rzeczywistości; lawirując miedzy zagubieniem, a poczuciem naplywajacego od obcych bezpieczeństwa. Końcówka ksiązki żywo przyspieszyła, dodała rumieńca całej ksiązce i spowodowała, ze nieco przychylniej na nią spojrzałam. Koegzystencja dwóch różnych charakterów. No, ciekawe, inne... ale nie ukrywam: dość długo czytalam Wąski pas lądu.

Dałabym 6,6. Opis ksiazki nie wydaje mi sie adekwantny do tresci - mowa tu o zakochaniu w pięknej Katherine; nie zauwazyłam "zakochania", raczej ciekawość, odnotowanie. Mam troszkę mieszane uczucia co do książki, ale podobała mi się wizja tego spokojnego miejsca; możliwości jakie serwowało; światła ktore musiało się rozkładać po budynkach, ulicach; spokoju i lokalnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
582
392

Na półkach:

Tytułowy "Wąski pas lądu" - czyli Cape Cod to miejsce troszkę przypominające nasz Hel. To właśnie tam Edward Hopper wraz z żoną Josephine Nivison - także artystką - spędzali około 6 miesięcy w roku, ciesząc się widokiem plaży i spokojem, który sprawił, że Hopper namalował tam wiele spośród swoich najpopularniejszych obrazów.

Małżeństwo Hopperów i twórczość artysty, choć są obecne na kartach powieści Christine Dwyer Hickey, nie wysuwają się jednak na jej pierwszy plan. Bohaterów jest więcej, a przedstawione postaci i ich historie wykraczają znacznie poza życie "Pani H", życie w cieniu znanego męża, męża artysty.

Edward Hopper nie pojawia się tu jednak przypadkiem, bo tak jak w jego obrazach dominują samotność, melancholia i poczucie izolacji, tak i te właśnie uczucia towarzyszą postaciom "Wąskiego pasa". Poczucie samotności i straty nie ustępuje nawet w obliczu wakacji nad oceanem.

Nie mogę również nie wspomnieć o tym, że książka ta pisana jest obrazami, a dzięki stylowi autorki bez trudu wyobrazicie sobie, jak wyglądały wakacje na Cape Cod, czym zajmowali się mieszkańcy letniskowych domków, zajrzycie do ich pokoi i poczujecie, jaki panował tam klimat.

Idealna powieść na leniwe wakacje nad morzem, pozbawiona banałów i wątku romantycznego. Delikatna, trochę poetycka, poruszająca i pełna tej "samotności w wielkim mieście" która przebija się przez płótna Edwarda Hoppera. Dla mnie niezwykle przyjemna lektura.

Tytułowy "Wąski pas lądu" - czyli Cape Cod to miejsce troszkę przypominające nasz Hel. To właśnie tam Edward Hopper wraz z żoną Josephine Nivison - także artystką - spędzali około 6 miesięcy w roku, ciesząc się widokiem plaży i spokojem, który sprawił, że Hopper namalował tam wiele spośród swoich najpopularniejszych obrazów.

Małżeństwo Hopperów i twórczość artysty, choć są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
174
78

Na półkach:

Ta książka jest trochę jak obraz Hoppera: smutek, samotność, niezrozumienie i brak nadziei. Trochę przykra, jeśli chodzi o treść, ale literacko - bardzo dobra.

Ta książka jest trochę jak obraz Hoppera: smutek, samotność, niezrozumienie i brak nadziei. Trochę przykra, jeśli chodzi o treść, ale literacko - bardzo dobra.

Pokaż mimo to

avatar
781
332

Na półkach:

Na początku był zachwyt, potem po połowie lektury zaczęło mnie coś uwierać, aż odłożyłam książkę i nie zdecydowałam się dokończyć. Uwielbiam malarstwo Hoppera i chciałam się zgłębić w psychikę artysty, zrozumieć jego otoczenie, co inspirowało jego obrazy. Dostałam ponurą powieść o małżeństwie w ogromnym kryzysie, ludzi niedostępnych emocjonalnie, żyjących w urojonych światach, a na dodatek nowobogactwo i hipokryzję sąsiadów uroczych plaż Cope Cod. A w tym jeszcze zagubione, biedne dziecko podkochujące się w przyszywanej ciotce. Ja rozumiem, że książka to studium traumy pokolenia powojennego w zderzeniu z "american dream", ale ładunek emocjonalny okazał się dla mnie zbyt ciężki. Żona Hoppera jest totalnie antypatyczna, sam artysta zachowuje się nieraz jak niedojrzały nastolatek, a żal tylko Michaeala na nieudanych wakacjach.

Na początku był zachwyt, potem po połowie lektury zaczęło mnie coś uwierać, aż odłożyłam książkę i nie zdecydowałam się dokończyć. Uwielbiam malarstwo Hoppera i chciałam się zgłębić w psychikę artysty, zrozumieć jego otoczenie, co inspirowało jego obrazy. Dostałam ponurą powieść o małżeństwie w ogromnym kryzysie, ludzi niedostępnych emocjonalnie, żyjących w urojonych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1231
256

Na półkach: ,

Edward Hopper to fascynujący malarz. Zachęcona po lekturze opowiadań opartych na jego obrazach, sięgnęłam po tę pozycję. Niestety bardzo się rozczarowałam. Nie chodzi o to, że w książce nie ma praktycznie akcji (uwielbiam takie powieści),ale o to jak mało autorka powieści skupia się na samym malarzu i jego przeżyciach. Obserwowany jest on oczami żony, dziesięciolatka, sąsiadów, ale te obserwacje też nie wnoszą niczego do obrazu całości. Ponadto, opis sugeruje, że akcja toczy się w Cape Cod, a tak naprawdę mogłaby to być jakakolwiek okolica nadmorskiego miasteczka. Brak atmosfery. Nuda.

Edward Hopper to fascynujący malarz. Zachęcona po lekturze opowiadań opartych na jego obrazach, sięgnęłam po tę pozycję. Niestety bardzo się rozczarowałam. Nie chodzi o to, że w książce nie ma praktycznie akcji (uwielbiam takie powieści),ale o to jak mało autorka powieści skupia się na samym malarzu i jego przeżyciach. Obserwowany jest on oczami żony, dziesięciolatka,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    344
  • Przeczytane
    178
  • Posiadam
    31
  • 2021
    13
  • 2023
    6
  • 2022
    6
  • Teraz czytam
    6
  • Ulubione
    5
  • Literatura amerykańska
    4
  • Biblioteka
    3

Cytaty

Więcej
Christine Dwyer Hickey Wąski pas lądu Zobacz więcej
Christine Dwyer Hickey Wąski pas lądu Zobacz więcej
Christine Dwyer Hickey Wąski pas lądu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także