Monteperdido Agustín Martínez 6,8
ocenił(a) na 101 rok temu Historia opowiada o dwóch 11-letnich przyjaciółkach(Ana i Lucia) , które nie wracają do domów ze szkoły i policja od razu rozpoczyna śledztwo , ale dziewczynek nie udaję się odnaleźć. I tak mija 5 lat i niespodziewanie zostaję znaleziony rozbity wóz w którym jest martwy mężczyzna(zmarł z powodu wypadku) i 16-letnia dziewczyna , którą okazuję się Ana. I dziewczyna zostaję zabrana do szpitala , a do miasteczka przybywa wsparcie policyjne i znów rozpoczyna się śledztwo. A Ana w pewnym momencie wybudza się po operacji i opowiada , że Ona i Lucia były więzione w dziurze gdzieś w górach , ale nie ma pojęcia gdzie i Lucia wciąż tam jest , a gdy policja sugeruję , że mężczyzna z wozu je uprowadził to Ana stanowczo zaprzecza i mówi , że mężczyzna ją uratował. A porywacz ciągle nosił maskę. I śledztwo ciągle trwa i podejrzanym zostaję ojciec Any(już 5 lat wcześniej go podejrzewano) I niektórzy wierzą w jego winę , a inni sami nie wiedzą co myśleć i tylko Ana wkurza się na policję mówiąc , że tak nie odnajdą jej przyjaciółki i w końcu policja przestaję go podejrzewać , a główna policjantka domyśla się , że porywacz miał pomocnika i tym pomocnikiem był mężczyzna , który uwolnił Anę i w końcu policja trafia do kryjówki porywacza , ale Luci już tam nie ma. Za to zostają znalezione taśmy na których widać , że porywacz gwałci Anę. A w tej samej chwili Ana zostaję zastrzelona przez porywacza i umiera w obecności rodziców i innych mieszkańców miasteczka i , gdy na miejsce przybywa policja główna policjantka domyśla się kto jest mordercą Any i porywaczem dziewczynek. A jest nim wuj Luci. I mężczyzna zostaję aresztowany i podczas przesłuchania przyznaję się do winy i mówi , że od początku chodziło mu o Luci , bo ubzdurał sobie , że będzie jego żoną , a Anę porwał , bo ta widziała porwanie przyjaciółki i , gdy je zamknął całkowicie olewał Anę i skupiał się na Luci. Jednak policja wie , że zgwałcił Anę. Mężczyzna mówi też , że znalazł sobie pomocnika , bo ktoś musiał pilnować dziewczynek , gdy On będzie nieosiągalny i jego wspólnik dostał obsesji na punkcie Any i dlatego ją zabrał. I porywacz mówi jeszcze , że Luci również nie żyję(zrzucił ją z urwiska) I , gdy wydaję się , że to koniec , a główna policjantka ma zamiar wyjechać nagle dociera do niej , że mężczyzna kłamał i Luci żyję i policja ją odnajduję i mimo , że dziewczyna jest szczęśliwa , że jej koszmar się skończył to jest również smutna , bo wie , że Ana nie żyję. I tak się kończy książka. Historia jest naprawdę świetna i wciągnęła mnie od samego początku. Choć w niektórych momentach się dłuży , bo pojawią się wątki , które nie mają nic wspólnego z porwaniem dziewczynek np: wątek narkotyków. A co do zakończenia to jest rewelacyjne , ale i szokujące. Jeśli chodzi o porywacza to nie byłem jakoś bardzo zaskoczony , bo w pewnym momencie się domyśliłem , ale zszokowało mnie , że Ana została zamordowana na oczach rodziny i innych bliskich między innymi brata Luci z którym coś ją połączyło(Chłopak się w niej zakochał i Ona w Nim prawdopodobnie też) Naprawdę liczyłem , że Luci i Ana znów się spotkają , a tu coś takiego. Szkoda mi Any