Elegia dla bidoków

Okładka książki Elegia dla bidoków J. D. Vance
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Elegia dla bidoków
J. D. Vance Wydawnictwo: Marginesy biografia, autobiografia, pamiętnik
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Hillbilly Elegy
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2020-11-25
Data 1. wyd. pol.:
2018-02-15
Data 1. wydania:
2016-06-28
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366671416
Tłumacz:
Tomasz S. Gałązka
Tagi:
amerykański sen Appalachy autobiografia biografia Kentucky literatura faktu nałogi Ohio Pas Rdzy patologia prowincja USA uzależnienie wspomnienia ekranizacja
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Poza schematem



1870 577 189

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
1073 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
351
94

Na półkach: , , ,

Powieść, jednocześnie autobiografia człowieka stosunkowo młodego (ur. 1984 r.), wcale nie sławnego (przed wydaniem książki), bez spektakularnych (na skalę światową, czy nawet krajową) osiągnięć. Również cenny dokument dla socjologów, antropologów kulturowych, etnologów a także polityków. Wszystko w jednym dziele. Żeby zrozumieć zamieszanie, jakie wywołała ta książka w Stanach (ćwierć miliona nakładu w roku jej wydania, przez dwa lata na liście bestsellerów New York Times, liczne wywiady z autorem w największych stacjach telewizyjnych USA, Netflix ma już film oparty na tej powieści) - trzeba poznać tło i okoliczności jej powstania.
Zacznijmy od samego początku, czyli tytuł:
Elegia – z definicji utwór smutny, jednak tutaj smutne są fakty, bohaterów autor przedstawia z taką sympatią, że wszystkie negatywne wydarzenia odbieramy jako socjologiczne spostrzeżenie.
Bidoki – w oryginale "hillbills", słowo oddające specyfikę ubogiej grupy społecznej, u nas nie posiadające dosłownego odpowiednika, jednak określenie „bidoki” świetnie je oddaje. (I już przy tytule należą się wyrazy uznania dla tłumacza Tomasza Gałązki - nie miał łatwego zadania, a moim zdaniem wywiązał się z niego z finezją, lawirując między wulgaryzmem a specyficzną poezją przekleństw, które są esencją większości bohaterów, z dbałością, by żaden z nich nie był odbierany negatywnie, bo nie taka była intencja autora.) Samo określenie „hillbill” jest na tyle pejoratywne, że Charles Murray w wywiadzie z autorem wyznał, że nigdy nie odważyłby się publicznie użyć tego słowa. Vance w odpowiedzi przytoczył słowa swojej babci (którą z upodobaniem i często publicznie cytuje): „sam o sobie możesz tak powiedzieć, ale jeżeli ktoś o tobie tak mówi, koniecznie musisz mu przyłożyć”*. A Vance właśnie opowiada o sobie, rodzinie, znajomych. Wszyscy są mu bardzo bliscy i często podkreśla głęboką sympatię i więź ze środowiskiem, z którego pochodzi.
Sama książka powstała dzięki namowom wykładowczyni na Yale, Amy Chua (wspomniana w „Elegii...”), która w czasie, gdy Vance był na pierwszym roku tej uczelni, właśnie opublikowała swoją opowieść „Battle Hymn of the Tiger Mother” (opisującą surowe, chińskie wychowanie dzieci).**
Trochę o autorze - bez niego nie byłoby całego tego zamieszania. Urodził się jako James Donald Bowman, bidok, z rodziny bidoków, bez przyszłości, nadziei ani perspektyw, za to wnuk wspaniałych (choć porywczych) dziadków. To po nich przyjął nazwisko Vance. Z licznego przyrodniego rodzeństwa najbliższa mu była siostra Lindsay, z którą dzielił koszmary dzieciństwa. Wsparciem byli wujkowie i ciocie, dla biologicznego ojca czuł się obcy, z nałogiem matki musiał zmagać się jako dziecko. Dorastał w Rejonie Appalachów, w tak zwanym Pasie Rdzy – specyficznym miejscu życia białych robotników, głównie potomków szkoto-irlandzkich imigrantów, zawodowo związanych z przemysłem wydobycia miedzi. Według badań jest to najbardziej pesymistycznie nastawiona do życia grupa społeczna w Stanach: Czarni czy Latynosi mają większą nadzieję na to, że ich dzieci będą żyły w lepszych warunkach – wśród bidoków tylko czterdzieści cztery procent tak myśli, „dla nich bieda to rodzinna tradycja ... Amerykanie mówią o nich: hillbillies (bidoki), rednecks (buraki), białe śmiecie.” J.D. Vance, jeden z nich, ukończył liceum (co było sukcesem), zgłosił się do marines i wytrwał tam cztery lata (co było odwagą), zaliczył wojnę w Iranie, gdzie sprawował funkcję rzecznika prasowego (wyróżnienie ze strony dowództwa), ukończył prestiżowe studia prawnicze w Yale (co było ewenementem w jego środowisku). Na rok 2020 jego majątek jest wyceniany na pięć milionów dolarów.*** Jednak twierdzi, że nie jest wyjątkowy - wszyscy wokół niego byli tacy sami, każdy inny mógłby osiągnąć sukces. Jednak taki osobnik musiałby tego chcieć, musiałby mieć kogoś, kto by go w tym wspierał i pokazał, że inne życie w ogóle istnieje i na dodatek ma sens. On miał dziadków – „osobistych bidoko-Terminatorów” (to im poświęcona jest książka). Jego życiorys jest przykładem amerykańskiego snu, którego szczegóły są zaskoczeniem dla samych Amerykanów.

Wszystko to razem spowodowało, że powstała wspaniała powieść i jednocześnie zaskakujący dokument. Czyta się z zapartym tchem, bohaterowie zapadają na długo w pamięć (babcia Mamaw jest moją absolutną faworytką) i co najważniejsze lektura skłania do dużej zadumy: nad światem, życiem i tym co w nim cenne.

*https://www.youtube.com/watch?v=UmWi2Azthy4
** https://www.theatlantic.com/business/archive/2017/06/hillbilly-elegy-mentor/529443/
*** https://www.thecinemaholic.com/what-is-hillbilly-elegys-j-d-vances-net-worth/

Powieść, jednocześnie autobiografia człowieka stosunkowo młodego (ur. 1984 r.), wcale nie sławnego (przed wydaniem książki), bez spektakularnych (na skalę światową, czy nawet krajową) osiągnięć. Również cenny dokument dla socjologów, antropologów kulturowych, etnologów a także polityków. Wszystko w jednym dziele. Żeby zrozumieć zamieszanie, jakie wywołała ta książka w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 309
  • Przeczytane
    1 253
  • Posiadam
    225
  • 2018
    106
  • 2021
    28
  • Teraz czytam
    26
  • 2019
    26
  • Legimi
    21
  • Literatura amerykańska
    19
  • USA
    19

Cytaty

Więcej
J. D. Vance Elegia dla bidoków Zobacz więcej
J. D. Vance Elegia dla bidoków Zobacz więcej
J. D. Vance Elegia dla bidoków Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także