Życie to nie bajka, choć czasem może się wydawać, że nasze szczęście jest tak bezgraniczne i pewne, że nic nie jest w stanie tego zmienić. Tak się stało w przypadku głównej bohaterki powieści Jolanty Kosowskiej, Hanny Dobrzyńskiej. W natłoku pracy, przygotowań do ślubu nie zwróciła uwagi na fakt, że wszelkiego rodzaju wysiłki, brak odpoczynku może drastycznie odbić się na zdrowiu. Zasłabnięcie podczas wieczornego bankietu na którym towarzyszyła swojemu narzeczonemu dał nie tylko fatalną diagnozę zdrowotną, pokazał jeszcze prawdziwe oblicze wybranka. Moment, który mógłby wydawać się końcem świata, życia i szczęścia okazał się strzałem w dziesiątkę i początkiem prawdziwej, szczerej i dojrzałej relacji jaka stała się udziałem Hani po wyjeździe do ciepłej Prowansji. Powieść wycisnęła z moich oczu wiele łez, momentami wzruszenie dławiło moje gardło, to znowu momentami miałam ochotę wytargać za uszy niedoszłego męża Hanki Bartka, który okazał się być niedojrzałym... osobnikiem...
Przyjaciel Hani Andre to przykład właśnie niedojrzałego kobieciarza, ale z lat młodości a z wiekiem i pod wpływem prawdziwego uczucia staje się autentycznym mężczyzną, który potrafi zawalczyć o swoją kobietę i sens życia jaką jest miłość i wspólne życie u boku ukochanej kobiety. Polecam z całego serca! Powieść, którą czyta się "jednym tchem" i której się nie zapomina. Będzie we mnie siedzieć bardzo bardzo długo w odniesieniu do szczegółów. Super! ❤️

Życie to nie bajka, choć czasem może się wydawać, że nasze szczęście jest tak bezgraniczne i pewne, że nic nie jest w stanie tego zmienić. Tak się stało w przypadku głównej bohaterki powieści Jolanty Kosowskiej, Hanny Dobrzyńskiej. W natłoku pracy, przygotowań do ślubu nie zwróciła uwagi na fakt, że wszelkiego rodzaju wysiłki, brak odpoczynku może drastycznie odbić się na...