Kontynuacja "Życia wśród dzikusów" niczym nie odbiega od swojej poprzedniczki poza wiekiem dzieci.
Wierzę, że książki tego typu potrafią być dla niektórych rozczulające, ale to kompletnie nie moja bajka. Część obszernych i szczegółowych do bólu opisów tego gdzie znajdują się jakie części zagubionej/porzuconej przez dziatwę garderoby i im podobnych bez żalu pomijałam, więc są szanse, że przegapiłam jakieś "dowcipne" uwagi na tematy pokrewne.
Nie umiem ocenić tej książki zupełnie obiektywie, bez bicia przyznaję, że to zupełnie nie jest coś, po co bym sięgnęła kierowana własnym gustem.

Kontynuacja "Życia wśród dzikusów" niczym nie odbiega od swojej poprzedniczki poza wiekiem dzieci.
Wierzę, że książki tego typu potrafią być dla niektórych rozczulające, ale to kompletnie nie moja bajka. Część obszernych i szczegółowych do bólu opisów tego gdzie znajdują się jakie części zagubionej/porzuconej przez dziatwę garderoby i im podobnych bez żalu pomijałam, więc...

Powinno być dawane po porodzie razem z wypisem ze szpitala. W zalewie literatury od matek przytłoczonych, zachwyconych, wysportowanych, bywających, sfrustrowanych i seksownych to nadal jedna z niewielu pozycji dla tych czytających.

Powinno być dawane po porodzie razem z wypisem ze szpitala. W zalewie literatury od matek przytłoczonych, zachwyconych, wysportowanych, bywających, sfrustrowanych i seksownych to nadal jedna z niewielu pozycji dla tych czytających.

http://absolutnienieperfekcyjna.blogspot.com/2014/09/s-jackson-zycie-wsrod-dzikusow-i.html

http://absolutnienieperfekcyjna.blogspot.com/2014/09/s-jackson-zycie-wsrod-dzikusow-i.html

Książka absolutnie rewelacyjna. Poleciła mi ją kiedyś mama, gdy nudziłam się w sobotnie popołudnie, a biblioteka byłą już zamknięta. Wtedy to mama sięgnęła do domowej biblioteczki i wręczyła mi tą oto pozycję. Nie muszę chyba mówić, że książka mnie strasznie wciągnęła i jeden wieczór wystarczył mi na jej przeczytanie. Polecam.

Książka absolutnie rewelacyjna. Poleciła mi ją kiedyś mama, gdy nudziłam się w sobotnie popołudnie, a biblioteka byłą już zamknięta. Wtedy to mama sięgnęła do domowej biblioteczki i wręczyła mi tą oto pozycję. Nie muszę chyba mówić, że książka mnie strasznie wciągnęła i jeden wieczór wystarczył mi na jej przeczytanie. Polecam.