Złodziej zaginionego obrazu
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- Il mercante di quadri scomparsi
- Wydawnictwo:
- Esteri
- Data wydania:
- 2019-02-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-02-25
- Liczba stron:
- 216
- Czas czytania
- 3 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366067776
- Tłumacz:
- Maciej A. Brzozowski
- Tagi:
- Literatura włoska kryminał Monte Carlo Monako Księstwo Monako marszandzi morderstwo sztuka malarstwo
Komisarz Bernard Bastiani, prosząc o przeniesienie do służby na Riwierze Francuskiej, liczył, że wreszcie będzie miał święty spokój. Odpocznie od stresującej pracy i znajdzie czas dla rodziny. Bo i cóż tak nagannego może stać się w Księstwie Monaco wśród znudzonych turystów i bywalców kasyn? Drobne kradzieże, ekscesy nastolatków rozpuszczonych przez bogatych tatusiów lub zaginięcie pieska ekscentrycznej miliarderki? Jednak już wkrótce komisarz miał się przekonać, jak bardzo się mylił. Bestialskie morderstwo popełnione na znanym marszandzie Claudzie Massenie otwiera prawdziwą puszkę Pandory. Na światło dzienne wychodzą ciemne interesy prowadzone w świecie sztuki, co w połączeniu z zemstą zdradzonej kobiety i obsesyjną wręcz chęcią posiadania przez wielu upragnionego obrazu Amadea Modiglianiego daje mieszankę iście wybuchową.
W trakcie spektakularnego śledztwa prowadzonego przez komisarza poznajemy luksusowy świat Monte Carlo, a także Szwajcarię i Paryż, gdyż krąg podejrzanych zatacza coraz szersze kręgi. I nie są to już tylko zawodowi handlarze i miłośnicy dzieł sztuki, ale również potężni rosyjscy oligarchowie, urzędnicy państwowi wszelkiej maści i płatni mordercy na usługach bogatych zleceniodawców. Bastiani odkrywając polityczne powiązania i miłosne perypetie tropionych przestępców oraz potencjalnych świadków, sam wikła się w nieoczekiwany romans, który skomplikuje komisarzowi życie.
Czy poszukiwany obraz zostanie odnaleziony? Co wspólnego z dziełami sztuki mieli naziści podczas II wolny światowej? Czy pieniądze otwierają wszystkie skarbce? Jak funkcjonują tzw. raje podatkowe? W książce Massima Navy „Złodziej zaginionego obrazu” fikcja splata się z możliwymi faktami reporterskimi. I mimo że wszystkie postaci i zdarzenia w intencji autora są zmyślone, a zbieżność nazwisk przypadkowa, to odnosi się nieodparte wrażenie, iż mamy do czynienia z połączeniem powieści kryminalnej i literatury faktu z historią sztuki w tle.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 8
- 7
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
79/180/2021
Na początku trochę niemrawo było, nie wciągnęło mnie za bardzo. Na szczęście jednak wystarczająco, żebym czytała dalej. I bardzo dobrze, bo to bardzo udana książka. I jaka atrakcyjna geograficznie: jak często czytacie powieści, których akcja rozgrywa się w Monako i Szwajcarii? Wprawdzie większość zdarzeń ma miejsce we Francji, no ale Monte Carlo to jednak coś. Do tego środowisko luksusowych prostytutek, handlarzy sztuką, Modigliani (coś jest takiego w tych wydłużonych malowidłach, że ostatnio się zrobiły modne),nawet prokurator z Monako należy do wyższych sfer (no tak, prawniczy zawód, a ja mam polskie skojarzenie, że prokurator to taki biedak…). Miłosne rozterki żonatego policjanta prowadzącego sprawę, ale co się dziwić, każda osoba płci żeńskiej pojawiająca się śledztwie jest piękniejsza od poprzedniej. Zakończenie nie było wielkim suspensem, ale wolę takie, niż wyciągane na ostatniej stronie powieści króliki z kapelusza, które wprawdzie ułatwiają rozwiązanie zagadki, tylko że wiedział o nich wcześniej tylko autor.
Dla mnie najbardziej egzotyczne były podróże i noclegi policjanta. Nie mówiąc już o posilaniu się i popijaniu w bistrach i restauracjach. Wyobrażacie sobie polskiego dochodzeniowca jak za służbowe pieniądze lata w tę i nazad miedzy Francją a Szwajcarią (a na koniec jeszcze zalicza Izrael),płaci panienkom za informacje i opycha się wołowiną po burgundzku? No, ale Monaco to w końcu wielki świat, również w policji.
Chętnie przeczytam coś jeszcze tego autora, niech no tylko wyjdzie.
PS. "Jak wielu mieszkańców Europy Wschodniej, miał ucho do języków albo z powodu naturalnych predyspozycji albo wpływu najazdów czy inwazji."
79/180/2021
więcej Pokaż mimo toNa początku trochę niemrawo było, nie wciągnęło mnie za bardzo. Na szczęście jednak wystarczająco, żebym czytała dalej. I bardzo dobrze, bo to bardzo udana książka. I jaka atrakcyjna geograficznie: jak często czytacie powieści, których akcja rozgrywa się w Monako i Szwajcarii? Wprawdzie większość zdarzeń ma miejsce we Francji, no ale Monte Carlo to jednak coś....