rozwińzwiń

Klub miliarderów. Jak bogacze ukradli nam piłkę nożną

Okładka książki Klub miliarderów. Jak bogacze ukradli nam piłkę nożną James Montague
Okładka książki Klub miliarderów. Jak bogacze ukradli nam piłkę nożną
James Montague Wydawnictwo: Znak Horyzont reportaż
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
The Billionaires Club: The Unstoppable Rise of Football’s Super-rich Owners
Wydawnictwo:
Znak Horyzont
Data wydania:
2018-05-09
Data 1. wyd. pol.:
2018-05-09
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324042838
Tłumacz:
Jakub Janik
Tagi:
piłka nożna biznes miliarderzy
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki On, Strejlau Jerzy Chromik, Andrzej Strejlau
Ocena 6,8
On, Strejlau Jerzy Chromik, Andr...
Okładka książki Futbonomia Simon Kuper, Stefan Szymański
Ocena 1,0
Futbonomia Simon Kuper, Stefan...
Okładka książki Enzo Ferrari. Wizjoner z Maranello Piero Ferrari, Leo Turrini
Ocena 6,0
Enzo Ferrari. ... Piero Ferrari, Leo ...

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
73 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
16
16

Na półkach:

Na dłuższą chwilę jest dosyć męcząca. Trzeba się poważnie skupić co się czyta, żeby to przyswoić. Na pewno jest pozycją dla kogoś, kto nie chce tylko piłki nożnej, ale także historię, politykę i marketing. Jednak mimo wszystko zaciekawionym polecam.

Na dłuższą chwilę jest dosyć męcząca. Trzeba się poważnie skupić co się czyta, żeby to przyswoić. Na pewno jest pozycją dla kogoś, kto nie chce tylko piłki nożnej, ale także historię, politykę i marketing. Jednak mimo wszystko zaciekawionym polecam.

Pokaż mimo to

avatar
75
47

Na półkach:

Żałuję, że przeczytałem ją tak późno. Naprawdę dobra i ciekawa książka, którą mogę polecić nie tylko fanom piłki nożnej. Dużo tutaj polityki i ekonomii, bo autor przedstawił sylwetki najbogatszych ludzi świata, którzy w ostatnich latach postanowili kupić sobie kluby piłkarskie (albo nawet organizację tegorocznego mundialu...). Jest to tym ciekawsze, że opisywane osoby najczęściej dochodziły do swoich fortun w mocno kontrowersyjnych okolicznościach. Polecam!

Żałuję, że przeczytałem ją tak późno. Naprawdę dobra i ciekawa książka, którą mogę polecić nie tylko fanom piłki nożnej. Dużo tutaj polityki i ekonomii, bo autor przedstawił sylwetki najbogatszych ludzi świata, którzy w ostatnich latach postanowili kupić sobie kluby piłkarskie (albo nawet organizację tegorocznego mundialu...). Jest to tym ciekawsze, że opisywane osoby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
313
52

Na półkach: , ,

Świetna pozycja ukazująca jak zakłamane jest środowisko związane z piłką nożną. Po przeczytaniu tej książki naprawdę trudno jest spojrzeć tak samo na kluby napędzane pieniędzmi zarabianymi na łamaniu praw człowieka i dziwi fakt, że tak wiele osób przymyka na to oko, bo interesuje ich tylko rozwój wydarzeń na boisku.

Świetna pozycja ukazująca jak zakłamane jest środowisko związane z piłką nożną. Po przeczytaniu tej książki naprawdę trudno jest spojrzeć tak samo na kluby napędzane pieniędzmi zarabianymi na łamaniu praw człowieka i dziwi fakt, że tak wiele osób przymyka na to oko, bo interesuje ich tylko rozwój wydarzeń na boisku.

Pokaż mimo to

avatar
123
13

Na półkach: , , ,

Generalnie każdy z nas wie że piłką rządzą pieniądze i niebotycznie bogaci właściciele klubów. W takim razie ta książka nie będzie dla was niczym nowym, bo jej tematem są ludzie którzy "zepsuli" swoimi chorymi ambicjami najpopularniejszy sport na świecie. Książka z grubsza podzielona jest na 4 części i w każdej z nich autor opisuje "bogatych wujków" z poszczególnych części świata. Mowa tu o rosyjskich oligarchach, amerykańskich multimiliarderach, biznesmenach z Dalekiego Wschodu oraz bogatych szejkach. Tak jak wspominałem wszyscy wiedzą że Ci bogaci zawładnęli piłką, ale w tej książce możemy bliżej przyjrzeć się ich sylwetkom oraz poznać historie klubów które miały (nie)przyjemność być pod władaniem takich ludzi. Dla mnie zaskoczeniem była liczba klubów które w swojej historii miały epizod z tak bogatym właścicielem. Większość zna historie obu klubów z Manchesteru, ale prawie nikt nie jest świadomy że tacy ludzie maczali palce w klubach z niższych szczebli i słabszych lig, co w pierwszej chwili może wydawać się niezrozumiałe. Jednak autor w swojej książce opisuje także różnorodne powody dla których ci ludzie interesują się też takimi klubami.

Generalnie każdy z nas wie że piłką rządzą pieniądze i niebotycznie bogaci właściciele klubów. W takim razie ta książka nie będzie dla was niczym nowym, bo jej tematem są ludzie którzy "zepsuli" swoimi chorymi ambicjami najpopularniejszy sport na świecie. Książka z grubsza podzielona jest na 4 części i w każdej z nich autor opisuje "bogatych wujków" z poszczególnych części...

więcej Pokaż mimo to

avatar
417
355

Na półkach: ,

Angielski dziennikarz James Montague postanowił opisać najgłośniejsze przejęcia klubów piłkarskich w XXI wieku, skupiając się jednak głównie na swoim własnym kraju. To właśnie tam sukcesy odnosi należący do Emiratów Manchester City, Chelsea Londyn kierowane od kilkunastu lat przez Romana Abramowicza, a także w nieco mniejszym ostatnio stopniu Manchester United, którego właścicielami są Amerykanie. Montague idzie więc tropem inwestorów z USA, Rosji, państw arabskich czy Tajlandii, aby odpowiedzieć na pytanie, po co właściwie inwestują oni miliardy dolarów w zachodnioeuropejskie kluby piłkarskie.

Najciekawszą częścią publikacji wydaje się być jednak ta poświęcona inwestorom ze Stanów Zjednoczonych, ponieważ to właśnie oni wydają się traktować kierowane przez siebie kluby najbardziej instrumentalnie, nie przejmując się szczególnie ich tradycjami. To oczywiście efekt konstrukcji samego amerykańskiego sportu, w którym nie istnieje system spadków i awansów, dlatego w najważniejszych ligach po prostu kupuje się miejsce dla założonej przez siebie drużyny. Z tego powodu amerykańscy miliarderzy bardzo chętnie przenoszą kluby z miasta do miasta, stosując najczęściej szantaż wobec lokalnych władz, aby te z publicznych pieniędzy finansowały inwestycje przynoszące zyski prywatnym właścicielom.

Wszystkie opisywane przez angielskiego dziennikarza historie przedstawione są przy tym w bardzo szczegółowy sposób, dlatego publikacja dostarcza dużej porcji nie tylko suchych faktów, lecz również wielu zakulisowych i nie do końca potwierdzonych informacji. Montague włożył przy tym sporo pracy w swoją książkę, ponieważ nie tylko odwiedził miejsca z których pochodzą osoby inwestujące w europejski futbol, ale spotkał się z częścią z nich lub też z ich pełnomocnikami. Oczywiście oddał także głos kibicom, których spotykał podczas swoich podróży.

Wydaje się jednak, że w pewnym momencie narracja książki przestaje być porywająca, a dokładniej po prostu robi się nudna. Natłok nie zawsze ciekawych faktów powoduje, iż czytelnik przez ostatnie sto stron publikacji chce po prostu przebrnąć. Można jednak przegapić wówczas ciekawe fakty z polskiego punktu widzenia, bowiem do podobnej sytuacji, co w głośnej obecnie sprawie Wisły Kraków, doszło w Holandii. Chiński właściciel ADO Den Haag przez wiele miesięcy ociągał się bowiem z wpłatą zapowiadanych kwot, zaś kibice i pracownicy klubu przestawali już wierzyć, czy niejaki Wang w ogóle istnieje...

Książkę kończy wątek angielskiego klubu Portsmouth, który po serii przejęć przez niezbyt rozgarniętych biznesmenów z różnych stron świata niemal upadł, przebywając drogę od zdobywcy Pucharu Anglii w 2008 roku po zespół walczący o utrzymanie na czwartym poziomie rozgrywek ligowych. Ostatecznie zespół uratowali kibice i doprowadzili nawet do awansu na trzeci szczebel, po czym klub ponownie został przejęty przez zagranicznego inwestora, którym okazał się amerykański miliarder Michael Eisner. Fani Portsmouth dosyć szybko zapomnieli więc o "przygodach" swojego klubu z niepoważnymi lub szemranymi biznesmenami, dlatego głosy krytyczne wobec przejęcia drużyny przez człowieka odpowiadającego za odrodzenie legendarnego Disneya dość szybko zostały uciszone. Chęć oglądania sukcesów swojego zespołu wymaga bowiem we współczesnym futbolu zdania się na łaskę lub niełaskę miliarderów, a do czego zaprowadzi to doświadczony już klub i cały futbol przekonamy się pewnie za kilka lat...

Angielski dziennikarz James Montague postanowił opisać najgłośniejsze przejęcia klubów piłkarskich w XXI wieku, skupiając się jednak głównie na swoim własnym kraju. To właśnie tam sukcesy odnosi należący do Emiratów Manchester City, Chelsea Londyn kierowane od kilkunastu lat przez Romana Abramowicza, a także w nieco mniejszym ostatnio stopniu Manchester United, którego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
221
215

Na półkach: , ,

Od polityki przez ekonomię aż po sport.

Od polityki przez ekonomię aż po sport.

Pokaż mimo to

avatar
1763
982

Na półkach:

Klub miliarderów. Jak bogacze ukradli nam piłkę nożną 📖 James Montague
O tym, że wielką piłką rządzi kasa, wie nawet mój osobisty początkujący bramkarz (11lat) i nie trzeba być wielkim kibicem, żeby mieć ogólne pojęcie jak funkcjonuje świat piłki nożnej. Jeśli jednak chcecie się dowiedzieć więcej, koniecznie przeczytajcie ten odważny reportaż. Nie jest to optymistyczna lektura, ale na pewno ciekawa, gigantyczne transfery, kulisy przygotowań do mundialu, afery, są też rozmowy z wiernymi kibicami.
Pozdrawiam magdaandbooks

Klub miliarderów. Jak bogacze ukradli nam piłkę nożną 📖 James Montague
O tym, że wielką piłką rządzi kasa, wie nawet mój osobisty początkujący bramkarz (11lat) i nie trzeba być wielkim kibicem, żeby mieć ogólne pojęcie jak funkcjonuje świat piłki nożnej. Jeśli jednak chcecie się dowiedzieć więcej, koniecznie przeczytajcie ten odważny reportaż. Nie jest to optymistyczna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
8
7

Na półkach:

Klub Miliarderów - James Montague
Tytuł, którego sama nazwa już mnie zainspirowała do bliższego zaznajomienia się z lekturą, tym bardziej po przeczytaniu podtytułu - Jak bogacze ukradli nam piłkę nożną. Dla fana piłki nożnej musi to być zatem pozycja obowiązkowa.
Mecze piłkarskie rozgrywane są praktycznie cały rok, dla wielu najważniejszymi rozgrywkami w sezonie jest oczywiście Liga Mistrzów, która przed telewizory ściąga wielomilionowe populacje z wielu krajów. Niemniej popularna jest oczywiście liga angielska, w której grają najlepsi piłkarze na świecie.
Kwoty transferowe, za które kupowani są współcześni piłkarze coraz bardziej robią wrażenie, nie mówimy o tysiącach a o wielu, wielu milionach funtów, które wydają nie tylko te największe marki - świeżo po lekturze Klubu Miliarderów zakończyło się okienko transferowe w Anglii, gdzie beniaminek Fulham wydał... koło 100 mln funtów na transfery.
Książka opisuje jak do tego doszło, kto za tym stoi i skąd się wywodzi. Muszę przyznać, szczerze iż mimo tego, że piłką nożną interesuję się dość obszernie to nie sądziłem o aż takiej skali problemu, a właściwie "problemu?". Większość klubów ma powiązania z bogaczami, miliarderami i coraz częściej są to Azjaci. W książce poruszane są historie, w jaki sposób ci prezesi dorobili się swoich fortun i w jaki sposób przejęli kluby.
Mamy tu zarówno rosyjskich oligarchów, amerykańskich biznesmenów, chińskich potentatów i bogaczy rodem z Azji. Coraz więcej europejskich klubów posiada właścicieli spoza Europy. Sposoby i cele jakie przyświecają przejęciom są różne, ale w takich przypadkach - rzadko tu chodzi o miłość do klubu i pasję do piłki.
Amerykanie nauczeni w swoim kraju, że sport to biznes, a klub to produkt marketingowy nie cofną się nawet przed zmianami nazwy, przeniesienia klubu do innego miasta i tak dalej. W Europie napotykają opór, różnice kulturowe są tutaj znaczne. Mamy przykład idealnej inwestycji Glazerów tzn. idealnej z ich punktu widzenia, mamy przejęcia Arsenalu przez raczej nielubianego w swoich lokalnych stronach Kroenkego (również za działalność biznesowo-sportową). Przejęcie przez Abramowicza Chelsea to idealny przykład próby zaistnienia w mediach ogólnoświatowych, przy tym samym możliwość zabezpieczenia się na wypadek "podpadnięcia" rosyjskim władzom. Polityka to bardzo ważny aspekt... przejmowania klubów piłkarskich. Sporo do zarzucenia można mieć także do azjatyckich właścicieli, którzy mają powiązania polityczno-społeczne i nie do końca "czystą" kartotekę.
Książka porusza też kwestię organizacji Mistrzostw Świata w Katarze 2022. Sporo miejsca autor poświęca tutaj życiu pracowników Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Kataru, pracowników przyjezdnych do tych bogatych krajów, gdzie nie są respektowane żadne prawa pracownicze, a płace są wręcz głodowe. Budowy nowych obiektów specjalne na MŚ powstają dzięki tak naprawdę taniej sile... wręcz niewolniczej. W momencie, gdy właściciele PSG z Kataru wydają blisko 200 mln euro na Neymara wydaje się to... niedorzeczne.
Pozycja porusza też ciekawe historie kibiców klubów mniejszych, którzy także musieli wycierpieć przez nieudolne przejęcia, chociażby ADO Den Haag czy Portsmouth. Przykładów i opisów przejęcia, a także historii właścicieli jest tutaj sporo, wybrał naprawdę ciekawe historie. Poruszył także ważną kwestie kibiców i dlaczego nie mamy takich przejęć chociażby w Bundeslidze.
Pozycja "Klub Miliarderów" oceniam bardzo wysoko, rzetelny materiał poruszający ważną kwestię obecnej komercjalizacji piłki nożnej, kluby którymi widzowie zachwycają się przed telewizorami często budowane są na faktycznym cierpieniu w kraju pochodzenia właścicieli. Każdy fan piłki nożnej powinien przeczytać ten tytuł.

Klub Miliarderów - James Montague
Tytuł, którego sama nazwa już mnie zainspirowała do bliższego zaznajomienia się z lekturą, tym bardziej po przeczytaniu podtytułu - Jak bogacze ukradli nam piłkę nożną. Dla fana piłki nożnej musi to być zatem pozycja obowiązkowa.
Mecze piłkarskie rozgrywane są praktycznie cały rok, dla wielu najważniejszymi rozgrywkami w sezonie jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
114
104

Na półkach:

http://www.katarzynczyta.pl/2018/06/klubmiliarderow.html


Gdy sięgałam po "Klub miliarderów" myślałam, że to książka o zarobkach piłkarzy, świecie reklam, w których to częściej widujemy niektórych sportowców niż na boisku. I choć owszem, jest tu kilkakrotnie mowa o sumach kontraktów, to nie one są głównym tematem. James Montague przedstawia nam świat bajecznie bogatych szejków, którzy spełniają swoje marzenia i kupują kluby piłkarskie. Mowa tu o procesie przejmowania klubów, ale i przejmowania wpływu na futbol w ogólnym pojęciu. Nie od dziś wiadomo, że pieniądze rządzą światem, nie inaczej dzieje się w świecie sportu.


Obecnie rozgrywany Mundial w Rosji budził wiele kontrowersji. Mówiono po cichu, że Rosja wygrała głosowanie na organizatora Mistrzostw w bardzo niesportowy sposób. I gdy myśleliśmy, że to Rosja zastosowała najgorsze taktyki, organizatorem następnego Mundialu został Katar i tu dopiero pojawiło się pole do popisu dla śledczych i dziennikarzy. Montague przytacza wypowiedzi osób, które naciskane były, by to właśnie to arabskie państwo uzyskało prawa do organizacji święta futbolu. Bez ogródek przywołuje nazwiska, choć ich waga robi wrażenie i może przynieść mu kłopoty.



James Monatgue napisał świetny reportaż, który daje dużo do myślenia i który uświadamia, jak polityka i pieniądze wpływają na świat sportu. Książkę czyta się z dużą ciekawością i lekkością - nie czułam się przytłoczona dużą ilością faktów. Montague poświęcił dużo czasu na napisanie tej książki, jego pracę da się wyczuć na każdej stronie i coś czuję, że nie będzie to ostatnia książka autora traktująca na temat brudnego świata sportu.

http://www.katarzynczyta.pl/2018/06/klubmiliarderow.html


Gdy sięgałam po "Klub miliarderów" myślałam, że to książka o zarobkach piłkarzy, świecie reklam, w których to częściej widujemy niektórych sportowców niż na boisku. I choć owszem, jest tu kilkakrotnie mowa o sumach kontraktów, to nie one są głównym tematem. James Montague przedstawia nam świat bajecznie bogatych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
157

Na półkach:

Byłam bardzo zaskoczona, gdy dostałam tę książkę. Zamawiając ją byłam pewna, że będzie to coś między reportażem, a powieścią ozdobioną jakimiś zdjęciami, tabelkami itd. Myślałam, że to będzie niezły prezent dla mojego brata, który interesuje się tym sportem, ale nie, zdziwiłam się, bo to prawdziwy reportaż pełen informacji, intryg i wiedzy. To jest książka o historii, ale też o współczesnym świecie i kręci się nie tylko wokół piłki, ale zahacza o bardzo ważne i głośne dziś tematy: korupcję, wyzysk, kłamstwa.

Autor podchodzi do tematu z wielu stron. Rozmawia z dużą liczbą zainteresowanych, nawet z kibicami. Widać, że dla tej książki poświęcił spory fragment życia, odbył wiele podróży i sporo ryzykował. Opowiada nam o bogaczach z Azji, Stanów Zjednoczonych i byłego ZSRR. Porównuje to, co w piłce nożnej działo się kiedyś z tym, co ma miejsce teraz i najczęściej nie są to zmiany na lepsze. Ukazuje nam drogę, którą klub musi przejść, gdy zostaje sprzedany innemu właścicielowi. To trochę jak w niewolnictwie. Najlepsi są przekazywani z rąk do rąk i właściwie można na nich nakleić karteczkę z workiem pieniędzy. To chodzące reklamy i zabawki w rękach tych ogromnych miliarderów.

Obawiałam się, że ta książka mnie znudzi, bo nie jestem wielką fanką piłki nożnej, a właściwie to nie jestem fanką żadnego sportu, ale jako osoba interesująca się współczesnością i tym jak zmienia się świat, jestem pod wrażeniem 1) tego, co dzieje się na naszych oczach z piłką nożną 2) niewiedzą społeczeństwa w tym temacie 3) tym, jak świat potrafi manipulować i zmieniać się w każdej dziedzinie. Dla takich jak ja: ciekawa i zaskakująca. Dla fanów piłki nożnej: druzgocąca i straszna. Trzeba to przeczytać.

Byłam bardzo zaskoczona, gdy dostałam tę książkę. Zamawiając ją byłam pewna, że będzie to coś między reportażem, a powieścią ozdobioną jakimiś zdjęciami, tabelkami itd. Myślałam, że to będzie niezły prezent dla mojego brata, który interesuje się tym sportem, ale nie, zdziwiłam się, bo to prawdziwy reportaż pełen informacji, intryg i wiedzy. To jest książka o historii, ale...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    120
  • Przeczytane
    91
  • Posiadam
    43
  • Teraz czytam
    8
  • Sport
    6
  • 2019
    4
  • 2018
    4
  • Piłka nożna
    3
  • Ulubione
    3
  • Sportowe
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Klub miliarderów. Jak bogacze ukradli nam piłkę nożną


Podobne książki

Przeczytaj także