Bardzo lubię książki tego duetu, ale tu trochę przynudzają..

Bardzo lubię książki tego duetu, ale tu trochę przynudzają..

Holland ma dopiero 25 lat, a już czuje się jak postać drugoplanowa w swoim życiu. Nie wie, czego chce, a jeszcze bardziej nie wie, jak się tego dowiedzieć. Gdy jednak poznaje Calvina – ale poznaje, a nie obserwuje go jak zwykle dotychczas! – nagle jej życie się zmienia. Otrzymuje szansę na miłość i poznanie, kim jest naprawdę.
Przyznam, że mocno zaskoczyła mnie ta ksiązka – pokazuje jak ciężko jest czasem odnaleźć kim jesteśmy, że nie ma nic złego w szukaniu siebie, a niewiedza to nie ignorancja. I trzeba próbować do skutku aż znajdziemy coś, co daje nam radość i satysfkację.

Holland ma dopiero 25 lat, a już czuje się jak postać drugoplanowa w swoim życiu. Nie wie, czego chce, a jeszcze bardziej nie wie, jak się tego dowiedzieć. Gdy jednak poznaje Calvina – ale poznaje, a nie obserwuje go jak zwykle dotychczas! – nagle jej życie się zmienia. Otrzymuje szansę na miłość i poznanie, kim jest naprawdę.
Przyznam, że mocno zaskoczyła mnie ta ksiązka –...

Książka lekka, przyjemna, napisana z dużym humorem. Sporo ciekawych postaci i aż się prosi o jakąś kontynuację. Podobała mi się ta historia, w dużej mierze dzięki Holland. Na początku bardzo niepewna siebie, nie znająca swojej wartości. Taki typ osoby, który odda przysłowiową ostatnią koszulę tym których kocha, kosztem siebie, swojego życia czy oczekiwań. I nieważne czy zasłużyli na tę miłość, czy nie. Zaimponowała mi jej lojalność. Później, wraz z upływem czasu odnalazła swoją wartość, która była w niej od samego początku, jednak w jej przypadku była trochę przykryta potrzebą zadowalania wszystkich dookoła. Cieszę się, że udało jej się spełnić marzenie. Co do Calvina, to faktycznie trochę mi podpadł, gdy wiadome fakty wyszły na jaw. Faktycznie na tym ich układzie on najwięcej skorzystał, on najwięcej zyskał, i dla niego wszystko się świetnie poukładało. Później jakoś trudno było mi uwierzyć w szczerość jego intencji czy deklaracji. Jednak był bardzo przekonujący w końcowych scenach, więc można powiedzieć, że się zrehabilitował :) Jak dla mnie książka za szybko się skończyła, i gdyby było jeszcze kilka rozdziałów myślę, że kilka wątków pełniej by się zamknęło. Sama fabuła mało zaskakująca, nie raz już były książki o udawanych małżeństwach, ale w tym wypadku temat jest podany lekko i z humorem i tym przyjemniej się czyta samą książkę. I chociaż nie jest to specjalnie wymagająca lektura, niewątpliwie jej czytanie sprawia duża przyjemność.

Książka lekka, przyjemna, napisana z dużym humorem. Sporo ciekawych postaci i aż się prosi o jakąś kontynuację. Podobała mi się ta historia, w dużej mierze dzięki Holland. Na początku bardzo niepewna siebie, nie znająca swojej wartości. Taki typ osoby, który odda przysłowiową ostatnią koszulę tym których kocha, kosztem siebie, swojego życia czy oczekiwań. I nieważne czy...

Początek nudny , potem sie rozkręca na tyle ze trudno sie oderwać. Ładnie pisana. Polecam

Początek nudny , potem sie rozkręca na tyle ze trudno sie oderwać. Ładnie pisana. Polecam

Bardzo polubiłam Holland, dziewczyna zadurzyła się w Calvinie i jego pięknej muzyce , on jak zauważyła nie grał dla pieniędzy tylko dlatego ,że kochał to robić,jak sam potem powiedział to była jego pierwsza miłość. Holland jest taka dobrą duszyczką,która po zakończeniu studiów zagubiła się ,nie wiedziała co ma zrobić ze swoim życiem, więc pracowała w teatrze i pomagała swojemu wujkowi Robertowi, a gdy potrzebował muzyka od razu przyprowadziła go i pokazała mu jakim był zdolny, a potem zaproponowała mu fikcyjne małżeństwo żeby mógł grać , bo był tu nielegalnie i tak zaczęło się ich na początku udawane małżeństwo ,a potem przerodziło ono się w prawdziwe, ale jak wiemy nigdy nie może być dobrze , bo byłoby za nudno i zaczynają się komplikacje, i gdy prawda wychodzi na jaw zaczyna się walka rozumu z sercem i to wszystko komplikuje, obydwoje cierpią, ale to daje kopa Holland i w końcu robi to co powinna zrobić już dawno , rzuca pracę w teatrze i zaczyna pisać i pracować jako kelnerka i to daje efekty, ona również osiąga sukces ,to, że ze sobą nie rozmawiają i nie wyjaśniają sobie niczego o mało nie doprowadza do ich rozstania, ale Calvin obiecał jej ,że da jej czas, że poczeka na nią ,a gdy w końcu spotykają się , ona w końcu dostaje swoje wyjaśnienia i wie, że są dla siebie przeznaczeni, że ich miłość jest prawdziwa, chociaż najpierw byli małżeństwem ,a potem się zakochali, najważniejsze, że w końcu to sobie uzmysłowili.

Bardzo polubiłam Holland, dziewczyna zadurzyła się w Calvinie i jego pięknej muzyce , on jak zauważyła nie grał dla pieniędzy tylko dlatego ,że kochał to robić,jak sam potem powiedział to była jego pierwsza miłość. Holland jest taka dobrą duszyczką,która po zakończeniu studiów zagubiła się ,nie wiedziała co ma zrobić ze swoim życiem, więc pracowała w teatrze i pomagała...