rozwińzwiń

Hag-Seed

Okładka książki Hag-Seed Margaret Atwood
Okładka książki Hag-Seed
Margaret Atwood Wydawnictwo: Hogarth literatura piękna
293 str. 4 godz. 53 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Hogarth
Data wydania:
2016-10-06
Data 1. wydania:
2016-10-06
Liczba stron:
293
Czas czytania
4 godz. 53 min.
Język:
angielski
ISBN:
178109022X
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
77
37

Na półkach:

Nie dowierzam trochę, że Atwood napisała to z intencją "na serio". No nie dowierzam, po prostu.

Spodziewałam się solidnego thrillera, może z motywem psychozy, z morderstwem albo inną zbrodnią, z solidną grą psychologiczną, tak pomiędzy bohaterami, jak z czytelnikiem. Tymczasem "Czarci pomiot" to infantylna historyjka, naciągnięta topornie pod analogię do Szekspira. Jest coś kreskówkowego w tym, jak nieprawdopodobnie i bez żadnych przeszkód toczy się cała intryga. Głównemu bohaterowi nikt nie przeszkadza, nikt go nie nadzoruje, procedury zbywa się machnięciem ręki, wszyscy są uśmiechnięci i skorzy do pomocy. A tych, którzy nie są, spotyka zasłużona kara wymierzona w formie śmiesznej w gruncie rzeczy intrygi, po której przychodzi katharsis i morał. Jak w bajce o Scooby Doo.

Do ostatniej strony liczyłam na jakiś przewrót w fabule, który doda tej historii jakąś nową warstwę, ale ostatecznie nie ratuje tej książki niestety ani fabuła, ani nic innego. Narracja jest miałka i pompatyczna. Bohaterowie są kartonowi, zwłaszcza Felix, którego nie da się nawet z pasją nie lubić, bo jest po prostu nijaki. Karykaturalny i stereotypowy. I płytki.

Atwood zrobiła z więzienia przedszkole, a z czytelników durniów. I nikt na tym nie wyszedł dobrze.

Nie dowierzam trochę, że Atwood napisała to z intencją "na serio". No nie dowierzam, po prostu.

Spodziewałam się solidnego thrillera, może z motywem psychozy, z morderstwem albo inną zbrodnią, z solidną grą psychologiczną, tak pomiędzy bohaterami, jak z czytelnikiem. Tymczasem "Czarci pomiot" to infantylna historyjka, naciągnięta topornie pod analogię do Szekspira. Jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
914
914

Na półkach:

Kolejna z powieści, składających się na pakiet "Projekt Szekspir", tym razem interpretująca i przetwarzająca szekspirowską "Burzę". I to napisana przez nie byle kogo, ale przez mistrzynię pióra - Margaret Atwood.

Felix Phillips, specjalizujący się w awangardowych, uwspółcześniających szekspirowskie dramaty, sztukach teatralnych, wskutek machinacji przełożonych, zostaje pozbawiony możliwości wystawienia swej wersji "Burzy" - jawiącej się "na papierze", jako jego opus magnum. Artysta - którego wcześniej dotknęła tragedia, jaką była śmierć jego malutkiej córeczki, Mirandy, skazuje się na dobrowolną ucieczkę od rzeczywistości, wciąż jednak pielęgnując pragnienie zemsty na - aspirujących do wysokich stanowisk w polityce - ludziach, którzy nie docenili jego artystycznego kunsztu i skreślili możliwość realizacji wybitnej adaptacji. Okazja nadchodzi, kiedy Felix - przybierając nowy pseudonim artystyczny F. Duke - przyjmuje posadę nauczyciela angielskiego w ramach zajęć z zakresu literatury, prowadzonych w gronie osadzonych w więzieniu we Fletcher. Przygotowuje tam specjalną, interaktywną adaptację "Burzy", w której udział wezmą - teraz już wysoko ustawieni - ludzie odpowiedzialni za jego "zesłanie"...

"Czarni pomiot" (a.k.a. "Burza") Margaret Atwood to wielopoziomowa gra z dramatem Szekspira, w której aktorzy i twórcy przygotowujący się do występu, z jednej strony interpretują - w nowoczesnej perspektywie - dzieło, z drugiej - jako postaci książki Atwood - są odpowiednikami bohaterów "Burzy". Stąd też z jednej strony to powieść obyczajowa, swoisty dramat więzienny, z masą meta-nawiązań do Szekspira (nie tylko "Burzy", zresztą),ale też powieść pełna twistów, książka która na pewnych poziomach bawi (więźniowie zmuszeni do używania tylko takich przekleństw i wulgaryzmów, jakie dostępne są na kartach szekspirowskich tragedii i komedii) i niepomiernie wzrusza (cały wątek córki Feliksa, Mirandy!),z masą ciekawych i wielowymiarowych bohaterów (Atwood w posłowiu wspomina, że pomysłów do kreacji więźniów dostarczył jej serial "Orange is the new black").

"Czarci pomiot", to obok "Makbeta" Jo Nesbø, dwie najlepsze z dotychczas czytanych przeze mnie książek, wchodzących w ramy "Projektu Szekspir". Kreatywnie, pomysłowo a jednocześnie na tyle autonomicznie, żeby w wielu miejscach poczuć autentyczne zaskoczenie rozwiązaniami fabularnymi. Polecam!

Kolejna z powieści, składających się na pakiet "Projekt Szekspir", tym razem interpretująca i przetwarzająca szekspirowską "Burzę". I to napisana przez nie byle kogo, ale przez mistrzynię pióra - Margaret Atwood.

Felix Phillips, specjalizujący się w awangardowych, uwspółcześniających szekspirowskie dramaty, sztukach teatralnych, wskutek machinacji przełożonych, zostaje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Margaret Atwood znana i lubiana z "Pamiętnik Podręcznej" napisała "Burzę" na podstawie sztuki W.Shakespeara. (Prawda, że ciekawy pomysł zadać współczesnym pisarzom zadanie uwspółcześnienia tekstu prze-mistarza? Jo Nesbo też wziął w tym udział i napisał "Makbeta").

A idzie to mniej więcej tak: starzejący się dyrektor artystyczny festiwalu teatralnego traci pracę, udaje się na wygnanie do kanadyjskiej głuszy, zatrudnia się w więzieniu gdzie wystawia "Burzę". Ponieważ grający w przedstawieniu więźniowie nie czują archaicznego tekstu "przepisują" sztukę na rap. I tu najśmieszniejszy moment dla którego o tym piszę tutaj na FB. Przy tekście "Ban, ban, Kaliban" wyrwało mi się na głos: "cóż za grafomania! - tego nie da się czytać" - moja ignorancja została wkrótce srodze ukarana, ponieważ okazało się, że akurat ten fragment jest cytatem dosłownym z Williama Shakespeara.

IMHO książka pomimo dobrego pomysłu jest średnia albowiem o ile od Wlliego nikt nie wymaga w sztuce o czarach realizmu to Margaret "sprzedaje" historię wystawienia sztuki w więzieniu jako opowieść realistyczną, a nieprawdopodobieństwa i nielogiczności kolą w oczy i pasują raczej to głupiego serialu np.polskiego czyli jak "Pamiętnik Podręcznej" ¯\_(ツ)_/¯

Anyways zdecydowanym highlight książki jest samotność głównego bohatera którego jedynym towarzystwem w jego pustelni jest wyimaginowana postać jego zmarłej w wieku 3 lat córki (Miranda). Fantom dorasta w wyobraźni zbolałego ojca, który kupuje dorastającej córce zabawki i przybory szkolne aby mogła stać się dorosłą osobą pomimo przebywania wyłącznie ze swoim ojcem na odludziu. To wzruszający i najlepszy w tej książce wątek który mógłby swobodnie funkcjonować niezależnie w innym utworze.

Ergo można przeczytać ale to nie jest lektura obowiązkowa IMHO. :)

Margaret Atwood znana i lubiana z "Pamiętnik Podręcznej" napisała "Burzę" na podstawie sztuki W.Shakespeara. (Prawda, że ciekawy pomysł zadać współczesnym pisarzom zadanie uwspółcześnienia tekstu prze-mistarza? Jo Nesbo też wziął w tym udział i napisał "Makbeta").

A idzie to mniej więcej tak: starzejący się dyrektor artystyczny festiwalu teatralnego traci pracę, udaje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1807
895

Na półkach: ,

Retelling Burzy, który "jest" Burzą na wielu poziomach. So nice. Me gusta <chef kiss>

Retelling Burzy, który "jest" Burzą na wielu poziomach. So nice. Me gusta <chef kiss>

Pokaż mimo to

avatar
1425
1195

Na półkach:

Margaret Atwood znałam do tej pory jedynie z "Opowieści podręcznej" i "Testamentów" z miłą chęcią sięgnęłam zatem po "Czarci pomiot" stanowiący swoistą autorską interpretację "Burzy" Williama Szekspira. Ciekawa byłam za ten w jaki sposób Autorka odniesie się do jednego z mniej znanych utworów wybitnego Anglika. Autorka zdecydowała się na pewien fortel - snując opowieść o losach reżysera teatralnego - Felixa, który spadł z pantałyku, na którym jeszcze do niedawna zasiadał, wybierając przez wiele kolejnych lat wręcz pustelnicze życie, postanawia nadać mu ponownie sens przez powierzenie mu zajęć teatralnych w zakładzie karnym. Stwarza to wybitną okazję, aby w powieść wpleść sztukę. "Burza" ma zostać bowiem wystawiona więziennym sumptem, stwarzając przy okazji szansę samemu Felixowi na rozliczenie z własną przeszłością. Chociaż trudno dopatrzyć się tu wartkiej akcji, nie brak knowań i intryg, które Autorka snuje przy użyciu słów. To one stają się budulcem ukazującym wachlarz przeróżnych emocji - od chęci zemsty, zrozumienia, przez pojednanie i wybaczenie. To co na mnie zrobiło ogromne wrażenie to nie tyle sama inscenizacja "Burzy", lecz ukazanie jej w rzeczywistości zakładu karnego. Zwrócenie uwagę na sztukę jako formę resocjalizacji, pokazanie rozmaitych, często skrajnych charakterów osadzonych, ich przewin, czasem bezwzględności z jednoczesnym umiłowaniem dla sztuki, ze specyfiką zachowań więziennych oraz odmienności języka.
Jeśli zatem lubicie zabawę słowem, odrobinę przewrotności w literaturze, a jednocześnie nie poszukujecie szaleńczego tempa prowadzenia akcji to polecam Wam "Czarci pomiot. Osobiście przyznam, że choć nie żałuję sięgnięcia po tę powieść, zabawa konwencją do mnie przemawia i z ciekawością sięgnę również po inne książki z "Projektu Szekspir".

Margaret Atwood znałam do tej pory jedynie z "Opowieści podręcznej" i "Testamentów" z miłą chęcią sięgnęłam zatem po "Czarci pomiot" stanowiący swoistą autorską interpretację "Burzy" Williama Szekspira. Ciekawa byłam za ten w jaki sposób Autorka odniesie się do jednego z mniej znanych utworów wybitnego Anglika. Autorka zdecydowała się na pewien fortel - snując opowieść o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
395
251

Na półkach: , , ,

Rewelacja.
Nie bez powodu Margaret Atwood jest moją ulubioną pisarką 😉.
Polecam.

Rewelacja.
Nie bez powodu Margaret Atwood jest moją ulubioną pisarką 😉.
Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
61
3

Na półkach:

Mam wrażenie, że tytuł trochę "zmyla" czytelnika. Książka ta nie jest przepełniona akcją, a jednak posiada nietypową dynamike. Niekoniecznie skrzy się od intryg, a jednak ma w sobie specyficzną enigmatyczność.
Dziwnie mi się ją czytało, ale uważam że to naprawdę ciekawa pozycja i ma w sobie coś czarującego.
Myśle też, że wyniosła bym z niej o wiele więcej, przeczytawszy uprzednio "Burze" Szekspira, może więc zajrzę do niej i odkryję coś nowego :)

Mam wrażenie, że tytuł trochę "zmyla" czytelnika. Książka ta nie jest przepełniona akcją, a jednak posiada nietypową dynamike. Niekoniecznie skrzy się od intryg, a jednak ma w sobie specyficzną enigmatyczność.
Dziwnie mi się ją czytało, ale uważam że to naprawdę ciekawa pozycja i ma w sobie coś czarującego.
Myśle też, że wyniosła bym z niej o wiele więcej, przeczytawszy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
727
686

Na półkach: ,

Doskonale zaprezentowane postawy ludzkie w atmosferze Wielkiej Sztuki. Słabości, chęć zemsty, wybaczenie, wściekłość i chęć zrozumienia. wspaniale się czyta, wszystkie osoby występujące w powieści budzą szereg uczuć, pozytywnych i negatywnych. Ciekawe rozwiązania trudnych sytuacji, nieszablonowe podejście do winy i kary. Warto poznać ten punkt widzenia.

Doskonale zaprezentowane postawy ludzkie w atmosferze Wielkiej Sztuki. Słabości, chęć zemsty, wybaczenie, wściekłość i chęć zrozumienia. wspaniale się czyta, wszystkie osoby występujące w powieści budzą szereg uczuć, pozytywnych i negatywnych. Ciekawe rozwiązania trudnych sytuacji, nieszablonowe podejście do winy i kary. Warto poznać ten punkt widzenia.

Pokaż mimo to

avatar
26
19

Na półkach:

"Czarci pomiot" Margaret Atwood NIE skrzy się od intryg, jak to jest napisane w opisie książki. Nie ma w niej wartkiej akcji o prędkości światła i trup nie ściele się gęsto. Ale jest to świetna książka. Jest to współczesna wersja "Burzy" Szekspira napisana po mistrzowsku. Czytając "Czarci pomiot" nie raz dochodziłem do wniosku, że trzeba naprawdę umieć pisać na wysokim poziomie, żeby napisać coś takiego.

Autorka zastosowała narrację w czasie przeszłym i teraźniejszym. Chociaż nie lubię narracji w czasie teraźniejszym, to w "Czarcim pomiocie" nie drażniła mnie ona, wręcz jej nie zauważałem, a po przeczytaniu książki uważam, że ten zabieg był bardzo dobrym pomysłem, ponieważ pokazuje, że autorka świetnie poradziła sobie z zadaniem. Fabuła nie jest tak bogata, o rozwiniętych wielu wątkach, ale to nie dlatego, że Margaret Atwood nie umie pisać, ale właśnie dlatego, że umie, bo cała książka ma po prostu charakter sztuki. Stąd też zabiegi z czasami w narracji.

Ogromną zaletą książki jest sposób przedstawienia postaci więźniów, ich pseudonimy, język, jakim mówią, przekleństwa, a przede wszystkim poczucie humoru. Były chwile, że śmiałem się na głos (również w autobusie). Operując odpowiednim poczuciem humoru, autorka pokazała, że w normalnym życiu są i smutne i śmieszne chwile. Okazuje się, że można napisać książkę, której akcja dzieje się częściowo w środowisku więziennym, więźniowie przeklinają, nie używając tak popularnych słów jak choćby to na literę "k", choć wiadomo, o co im chodzi.

Na koniec w mistrzowski sposób Margaret Atwood zachęca do refleksji na temat zemsty. Czy warto się mścić, jeśli tak, to do jakiego stopnia?

Brawo za przekład, szczególnie te raperskie rymowanki i za okładkę.

"Czarci pomiot" Margaret Atwood NIE skrzy się od intryg, jak to jest napisane w opisie książki. Nie ma w niej wartkiej akcji o prędkości światła i trup nie ściele się gęsto. Ale jest to świetna książka. Jest to współczesna wersja "Burzy" Szekspira napisana po mistrzowsku. Czytając "Czarci pomiot" nie raz dochodziłem do wniosku, że trzeba naprawdę umieć pisać na wysokim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
879
879

Na półkach:

„Czarci pomiot” - sztuka w sztuce, czyli wyrafinowana, nowatorska, świetna wersja „Burzy” Szekspira.

Bardzo lubię takie akcje, jak kilku autorów pisze na zadany temat. Najczęściej są to opowiadania na podstawie jakiejś sztuki, powieści, czy np. o świętach, matce itp. Lubię obserwować, porównywać jak kto podszedł do tematu, jakie miał pomysły, warsztat, kreatywność. Dlatego jak natknęłam się na „Projekt Szekspir” i zobaczyłam wśród zaproszonych same wybitne nazwiska, plus do tego dramaty Szekspira - byłam zachwycona. Przeczytałam pawie wszystkie, AND THE WINNER IS… Margaret Atwood. Nie mam żadnych wątpliwości.

Zaczęłam od ponownego dokładnego przeczytania i przeanalizowania, na ile to potrafię, „Burzy”, lekcję odrobiłam sumiennie. Ale Atwood odrobiła ją jeszcze lepiej. Żeby to docenić, koniecznie trzeba najpierw pochylić się nad „Burzą”. Nie tylko przełożyła sztukę jeden do jednego, ale pokusiła się o jej przeanalizowanie wraz z czytelnikiem i nowoczesne spojrzenie na zdarzenia, tło, postaci. Przy okazji - przy interpretowaniu dzieła przed 400 lat nic nie straciła z klimatu pierwowzoru. Oswoiła dzieło Szekspira i zrobiła to wybitnie.

Po pierwsze - treść, fabuła, klimat.
Nie będę spoilerować książki, choć bardzo mnie to kusi, napiszę nie więcej niż w opisie. W powieści sztuka „Burza” jest wystawiana przez amatorski zespół teatralny składający się z więźniów, tylko reżyser - główne bohater, jest profesjonalistą.
W „Burzy” Szekspira jest poszkodowany, odsunięty, oszukany, zesłany na bezludną wyspę Prosper, jego ukochana córka, ulegli poddani, słudzy, którzy czasem się buntują. Długie planowanie i oczekiwanie na zemstę, zbieg okoliczności pozwalający ją dopełnić i wreszcie zaskakujący finał i spełniona miłość. To wszystko znalazło się w „Czarcim pomiocie”, ale w innej interpretacji i scenerii. Główny zarys, wydarzenia i emocje - identyczne. Bardzo mi się podobało, bo w pamięci miałam na świeżo „Burzę”, a lubię bawić się skojarzeniami i porównaniami. Super!

Po drugie - analiza „Burzy” na stronach „Czarciego pomiotu”.
Autorka znalazła sposób na to, by rozłożyć sztukę Szekspira na części pierwsze i ją przeanalizować. Taka praca z tekstem pierwowzoru celem lepszego zrozumienia. Postaci, ich charakterystyka, motywacje, wygląd, a nawet archaiczny język. Wyobrażacie sobie więźniów przeklinających lub wyzywających się tekstami z Szekspira? Brzmi to na przykład tak: „Ty szpetny półdiable, bodaj ci gardło przegniło” . Bezcenne! Autorce udało się tak nudną rzecz, jaką jest analiza literacka uczynić atrakcyjną i zrozumiałą. Nie sądziłam, że to możliwe. Dobry pomysł dla nauczycieli na pracę z uczniami.

Po trzecie - oswoić Szekspira
Atwood oswaja Szekspira nie tylko dla więźniów grających w sztuce, ale i dla współczesnych czytelników. Uświadamia im, dlaczego się go boją i unikają jego dzieł. Pomaga wgryźć się w temat, zrozumieć go i uczy jak spojrzeć nowocześnie. Wspaniała jest scena, w której więźniowie odczytują wypracowania dotyczące poszczególnych postaci, co jest elementem przygotowań do spektaklu. I odnajdują ich ponadczasowe znaczenie, zupełnie inne niż się wydawało, przy okazji odkrywając problemy rasowe, mizoginię itp. Wprowadzają nowego ducha w dzieło sprzed czterech wieków. Wprawdzie akcja wystawianej sztuki nie różni się od pierwowzoru, ale autorka rękami reżysera ofiarowuje jej nowe życie i energię.

Ależ poważnie brzmi to, co napisałam, ależ nudna i ponura może się wydawać powieść. Nic bardziej mylnego, wprawdzie to interpretacja Szekspira napisana na jego miarę, ale nowatorska, wciągająca, pomysłowa i zabawna. Super - super!. Taki współczesny hrabia Monte Christo w scenerii zakładu karnego. Strona za stroną i przeczytane, w dwa dni, z żalem, że się skończyło.

„Czarci pomiot” - sztuka w sztuce, czyli wyrafinowana, nowatorska, świetna wersja „Burzy” Szekspira.

Bardzo lubię takie akcje, jak kilku autorów pisze na zadany temat. Najczęściej są to opowiadania na podstawie jakiejś sztuki, powieści, czy np. o świętach, matce itp. Lubię obserwować, porównywać jak kto podszedł do tematu, jakie miał pomysły, warsztat, kreatywność....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    784
  • Przeczytane
    448
  • Posiadam
    122
  • 2018
    12
  • Chcę w prezencie
    10
  • 2019
    9
  • Teraz czytam
    8
  • 2021
    7
  • Ulubione
    5
  • Projekt Szekspir
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Hag-Seed


Podobne książki

Przeczytaj także