"Wiosenna ofiara" została wybrana przeze mnie na chybił trafił jako pierwszy w tym roku powrót do Sagi Ludzi Lodu, do której wracam i będę wracać wciąż.
Vinga i Heike to jedni z moich ulubionych bohaterów Sagi, miło więc było wrócić do starych znajomych. Tom ów przesiąknięty jest z jednej strony erotyzmem (cały czas bardzo pozytywnie zaskakuje mnie jak bardzo wyzwoloną, otwartą i inteligentną kobietą była Autorka, która poruszając niektóre tematy parę dziesiątek lat temu, wiedząc, że to na pewno wywoła burzę, trwała w tym, opisując czy różne odcienie miłości cielesnej, czy dotykając tematów religii i kościoła.),z drugiej porusza kwestię zła, które kryje się pod postacią człowieka. Jak bardzo daleko może zajść w społeczeństwie osoba skrajnie zła, której nikt nie chce się przeciwstawić?
Jest nad czym myśleć, mimo iż książeczka to niewielka, to wiele w niej treści.
Uwielbiam. Polecam.

"Wiosenna ofiara" została wybrana przeze mnie na chybił trafił jako pierwszy w tym roku powrót do Sagi Ludzi Lodu, do której wracam i będę wracać wciąż.
Vinga i Heike to jedni z moich ulubionych bohaterów Sagi, miło więc było wrócić do starych znajomych. Tom ów przesiąknięty jest z jednej strony erotyzmem (cały czas bardzo pozytywnie zaskakuje mnie jak bardzo wyzwoloną,...

Heike decyduje się wezwać szary ludek. Wraz z Vingą zyskują potężnych sprzymierzeńców w walce z bezwzględnym Snivelem.
Jak dla mnie zbyt brutalna część, biorąc pod uwagę delikatnego Heikego.

Heike decyduje się wezwać szary ludek. Wraz z Vingą zyskują potężnych sprzymierzeńców w walce z bezwzględnym Snivelem.
Jak dla mnie zbyt brutalna część, biorąc pod uwagę delikatnego Heikego.

Kolejna część z udziałem Vingii Tark i Heika Lind z Ludzi Lodu trzyma w napięciu i jest dosyć mroczna. Jest to dwójka bohaterów których lubimy od początku ale czasami potrafią nas mocno zirytować. Dużo mamy tutaj magii, niekoniecznie tej dobrej, starych wierzeń i legend a to dodaje tej pozycji czegoś bardzo mrocznego. Książkę szybko i dobrze się czyta.

Kolejna część z udziałem Vingii Tark i Heika Lind z Ludzi Lodu trzyma w napięciu i jest dosyć mroczna. Jest to dwójka bohaterów których lubimy od początku ale czasami potrafią nas mocno zirytować. Dużo mamy tutaj magii, niekoniecznie tej dobrej, starych wierzeń i legend a to dodaje tej pozycji czegoś bardzo mrocznego. Książkę szybko i dobrze się czyta.

"Wiosenna ofiara" podobała mi się niemal tak samo jak "Demon i panna", głównie dlatego, że bardzo lubię dwójkę głównych bohaterów. Zwłaszcza Heike wzbudził moją szczerą sympatię i naprawdę szkoda, że nie będzie on wiodącym bohaterem kolejnego tomu, ale taki urok Sagi o Ludziach Lodu, że fabuła przeskakuje z pokolenia na pokolenie. Z resztą jestem pewna, że za jakiś czas znowu znajdę kolejnego ulubieńca, więc tym chętniej zabiorę się za kolejny tom.

A sama fabuła "Wiosennej ofiary" też była niezła. Wątek przejmowania dziedzictwa Ludzi Lodu był naprawdę ciekawy i świeży, zwłaszcza rozwiązanie, jakie zdecydowali się wykorzystać Vinga i Heike i cieszę się, że w końcu im się udało. Mam też nadzieję, że kolejne tomy będą przynajmniej równie dobre.

"Wiosenna ofiara" podobała mi się niemal tak samo jak "Demon i panna", głównie dlatego, że bardzo lubię dwójkę głównych bohaterów. Zwłaszcza Heike wzbudził moją szczerą sympatię i naprawdę szkoda, że nie będzie on wiodącym bohaterem kolejnego tomu, ale taki urok Sagi o Ludziach Lodu, że fabuła przeskakuje z pokolenia na pokolenie. Z resztą jestem pewna, że za jakiś czas...

Świetna seria, napisana pięknym językiem. Niepowtarzalna fabuła i bohaterowie. Szybko się czyta. Opinia przy pierwszym tomie. Polecam serdecznie.

Świetna seria, napisana pięknym językiem. Niepowtarzalna fabuła i bohaterowie. Szybko się czyta. Opinia przy pierwszym tomie. Polecam serdecznie.

"Wiosenna ofiara" to ciąg dalszy batalii Vinge i Heike o odzyskanie rodowej spuścizny. Pierwszy sukces sądowy z poprzedniego tomu to wciąż jednak za mało na podłego, ale sprytnego oszusta, więc duet ucieka się do tego, co charakterystyczne dla Ludzi Lodu - nadprzyrodzonych mocy...

Ogromnie mi sie podobał tajemny rytuał. Do tej pory chyba jeszcze nie było tak szczegółowo zarysowanego wykorzystania rytualnych mocy, w dodatku przez dobrego obciążonego. Motyw "szarego ludku" był bardzo zajmujący, nasuwało mi sie nieco skojarzenie z kultowym Nawiedzonym Dworem, lub nieco mroczniejszymi duchami z Kacpra :)

Oczywiście nie zabrakło tu szczególnego napięcia erotycznego, dodatkowo podkręconego o elementy związane z magicznymi mocami. Relacje Vingi i Heike się umacniają, rozwijają i maja piękną kulminację.

Czytało się rewelacyjnie i gorąco polecam!

"Wiosenna ofiara" to ciąg dalszy batalii Vinge i Heike o odzyskanie rodowej spuścizny. Pierwszy sukces sądowy z poprzedniego tomu to wciąż jednak za mało na podłego, ale sprytnego oszusta, więc duet ucieka się do tego, co charakterystyczne dla Ludzi Lodu - nadprzyrodzonych mocy...

Ogromnie mi sie podobał tajemny rytuał. Do tej pory chyba jeszcze nie było tak szczegółowo...

Vinga i Heike odzyskali Elistrand, jeden z majątków przejętych bezprawnie przez sędziego Snivela.
Jednak Heike zdaje sobie sprawę, że z wykurzeniem Snivela z zameczku Grastensholm nie pójdzie tak łatwo. A czas nagli, gdyż na strychu Grastensholm znajduje się mistyczny rekwizyt, niezbędny w rozwiązaniu zagadki miejsca ukrycia wody zła przez Tengela Złego.
Poza tym nienawiść sędziego wobec młodych, ani jego pazerność i mściwość nie osłabły. Wciąż jest śmiertelnym wrogiem, gotowym do najniegodziwszych występków.
Młodzi postanawiają wezwać na pomoc tzw. szary ludek, czyli, według wierzeń, różne demoniczne i upiorne istoty z zaświatów.
W celu odzyskania swojej posiadłości Heike i jego kuzynka będą musieli przejść przez tajemniczy pogański rytuał, dzięki któremu będą mogli kontaktować się z cieniami spoza naszej rzeczywistości.
Heike zdaje sobie sprawę, że przedsięwzięcie nie jest bezpieczne, a sprzymierzeńcy mogą zarówno dużo pomóc, jak i zaszkodzić.
Część Sagi chyba najbardziej przepojona mistyką, mrokiem, zmysłowością, no i wreszcie Heike przestał się tak uporczywie opierać zalotom zakochanej Vingi. A ich ślub niezmiernie mnie ucieszył.

Vinga i Heike odzyskali Elistrand, jeden z majątków przejętych bezprawnie przez sędziego Snivela.
Jednak Heike zdaje sobie sprawę, że z wykurzeniem Snivela z zameczku Grastensholm nie pójdzie tak łatwo. A czas nagli, gdyż na strychu Grastensholm znajduje się mistyczny rekwizyt, niezbędny w rozwiązaniu zagadki miejsca ukrycia wody zła przez Tengela Złego.
Poza tym...

Kolejna ciekawa części sagi. Jednak odrobinę męczące, że znów poświęcona Heikemu.

Kolejna ciekawa części sagi. Jednak odrobinę męczące, że znów poświęcona Heikemu.

Heike Lind i Vinga Tark podjęli walkę o odzyskanie rodowych posiadłości przejętych podstępem przez sędziego Sinvela.
Czy dadzą radę, czy majątki wrócą do nich?
Polecam

Heike Lind i Vinga Tark podjęli walkę o odzyskanie rodowych posiadłości przejętych podstępem przez sędziego Sinvela.
Czy dadzą radę, czy majątki wrócą do nich?
Polecam

Wow! Ta część jest jeszcze lepsza od poprzedniej! Heike i Vinga to postacie, którym daję ocenę 10/10 i będę o nich bardzo długo pamiętać.

Wow! Ta część jest jeszcze lepsza od poprzedniej! Heike i Vinga to postacie, którym daję ocenę 10/10 i będę o nich bardzo długo pamiętać.