"Znamię Pytii" to kolejna powieść w dorobku Moniki Hołyk-Arory. Autorka znana jest ze swojego lekkiego pióra. Jej powieści natomiast trafiają do serc kobiet. Przypominają czytelniczką, jak ważne jest odnalezienie siebie. Tutaj nie jest inaczej.

Poznajemy Idalie, która wiedzie z pozoru zwykłe życie u boku swojego kochanego psa, notabene Pytii. Gdy na jej drodze staje Hannibal wiele się zmienia. Wraz z bohaterką, jej psem oraz starszym panem, rozpoczynamy podróż. Podróż to będzie niezwykła. Nie tylko ze względu na miejsca, które odwiedzą. Również ze względu jak to zrobią oraz ich przygody. Tak. Przygód nie zabraknie. Gdy na swej drodze spotykają Murata, historia staję się przepełniona mitami oraz faktami historycznymi. Nie wszystko układa się, tak powinno. Niebezpieczeństwa nie omijają naszych bohaterów. Zaś nagłe zwroty akcji napędzają wszystkie działania.

Czym jest znamię Pytii? Jak skończy się antyczna podróż? Co grozi Idalii? Kto okaże się nie tym, kim jest? Tego wszystkiego dowiecie się, gdy sięgniecie po najnowszą powieść Moniki Hołyk-Arory.

Co ja sądzę o tej książce? Jest idealna dla osób ciekawych świata. Dzięki barwnemu językowi autorki bardzo łatwo można wczuć się w Idalie. Najciekawsze i najfajniejsze w całej książce są zwroty akcji. Ciężko przewidzieć co wydarzy się za chwile. Zakończenie jest niezwykle zaskakujące.

Polecam gorąco! Szczególnie na te zimne wieczory. Podróż, w jaką zabiera nas Monika Hołyk-Arora, rozgrzeje każdego :)

Moje ulubione fragmenty:

"Przekleństwo, o którym mówisz, jest w moim odczuciu darem"

"- Jesteś bardzo nietypową młodą damą-stwierdził, nie znajdując innych słów na opisanie niezwykłości jej osoby.
- Już to gdzieś słyszałam...
- Być może wczoraj. Zadziwiasz mnie mieszanką cech spotykanych raczej u osób z poprzednich pokoleń i stwierdzeń, do których nie przyznałaby się żadna nowoczesna kobieta."


Moja ocena: ******

Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca

www.lottaczyta.blox.pl

"Znamię Pytii" to kolejna powieść w dorobku Moniki Hołyk-Arory. Autorka znana jest ze swojego lekkiego pióra. Jej powieści natomiast trafiają do serc kobiet. Przypominają czytelniczką, jak ważne jest odnalezienie siebie. Tutaj nie jest inaczej.

Poznajemy Idalie, która wiedzie z pozoru zwykłe życie u boku swojego kochanego psa, notabene Pytii. Gdy na jej drodze staje...

ksiazkowyswiatmoniki.blogspot.com

„Znamię pytii. Gdy przekleństwo staje się darem” Moniki Hołyk-Arora to niezwykle fascynująca i magiczna opowieść, która przenosi czytelnika w świat greckich miast oraz ich starożytnych zabytków. To książka, od której nie byłam w stanie się oderwać do momentu przeczytania jej ostatniej strony. Po prostu skradła ona moje serce.

Przedstawia ona historię 28- letniej Idalii, która podobnie jak inne kobiety z jej rodziny odziedziczyła dar widzenia zdarzeń z przeszłości oraz przyszłości. Umiejętność ta daje o sobie znać w najmniej oczekiwanych momentach, co sprawia, że staje się ona dla kobiety przekleństwem. To powoduje, że dziewczyna rezygnuje z przyjaciół, miłości, a cały swój czas poświęca pracy, pisaniu oraz psu o nazwie Pytia. Pewnego razu spotyka ona starszego, tajemniczego mężczyznę o imieniu Hannibal, który jak się okazuje posiada wiele informacji na temat jej jasnowidzenia. Proponuje jej współpracę, której celem jest odnalezienie Złotego Kłosu Demeter, który może pomóc wielu ludziom, zapewniając urodzaj na ziemi. Czy dziewczyna podejmie wyzwanie? Czy uda im się odnaleźć szukany przedmiot? Jak wiele sekretów skrywa przed nimi przeszłość?

„Znamię pytii. Gdy przekleństwo staje się darem” to niezwykle intrygująca powieść, która przenosi nas w świat antycznej Grecji. Poznajemy tu wiele interesujących zabytków, legend i wierzeń. Autorka nawiązuje również do mitologii przedstawiając różnego rodzaju bóstwa oraz historie z nimi związane. Pojawia się tutaj Demeter, Persefona, Afrodyta, czy Hades.

Akcja powieści toczy się w XXI wieku. Wizje głównej bohaterki przenoszą nas również w czasy starożytne. Tym samym powieść łączy w sobie elementy teraźniejszości oraz przeszłości, co stanowi jej duży plus.

Akcja jest wartka i dynamiczna, przykuwa uwagę czytelnika. Z wielkim zainteresowaniem śledziłam kolejne odkrycia bohaterów. Opisy przedstawione w książce są barwne, plastyczne, pobudzają wyobraźnię czytelnika. Czytając czułam się uczestniczką zdarzeń tutaj przedstawionych i widziałam je oczami wyobraźni. Bohaterowie są doskonale wykreowani przez autorkę. Dużą sympatią obdarzyłam Idalię, która jest osobą mądrą, rozsądną, dociekliwą i oddaną sprawie, w której zgodziła się pomóc.

W książce występuje też wiele zaskakujących zwrotów akcji, które trzymają w napięciu i niepewności. Zaskoczeniem dla mnie było również zakończenie. Spodziewałam się nieco innego finału tej historii. Jest to kolejny plus dla autorki, która potrafi zaskoczyć czytelnika.

To lektura, od której nie byłam w stanie się oderwać do momentu przeczytania jej ostatniej strony. Lekki styl autorki sprawił, że czytałam ją z wielką przyjemnością. To zachwycająca opowieść, która skradła moje serce.

Jeśli chcecie poznać Idalię i razem z nią wybrać się w podróż w świat antycznej Grecji, to gorąca zachęcam Was do sięgnięcia po książkę, a myślę, że warto. Za możliwość jej przeczytania dziękuję autorce.

ksiazkowyswiatmoniki.blogspot.com

„Znamię pytii. Gdy przekleństwo staje się darem” Moniki Hołyk-Arora to niezwykle fascynująca i magiczna opowieść, która przenosi czytelnika w świat greckich miast oraz ich starożytnych zabytków. To książka, od której nie byłam w stanie się oderwać do momentu przeczytania jej ostatniej strony. Po prostu skradła ona moje serce.

Przedstawia...

Niecierpliwie oczekiwałam premiery tej książki… Po pierwsze – to książka pokochanej przeze mnie autorki, po drugie – mitologia, dużo mitologii…


Idalia to dwudziestoośmioletnia młoda kobieta, księgowa i copywritera, której życie nie różni się od „szarego Kowalskiego”… Pozornie… Bowiem odziedziczyła ona dar po antycznej wyroczni, który pozwala jej codzienności przeplatać się z wizjami przeszłości przyszłości. Wizjami, przez które Idalia wycofała się z życia, by jej tajemnica nie ujrzała światła dziennego. Do momentu aż na jej drodze staje elegancki starszy pan, Hannibal, który składa jej propozycję nie do odrzucenia (w perspektywie przyszłości). Idalia wraz z nim i Muratem, który specjalizuje się w historii antycznej, wyrusza na poszukiwania artefaktu niegdyś pozostawionego przez boginię-matkę, Demeter. Jednak podczas poszukiwań w kobiecie zradzają się wątpliwości, a pewna wizja nie daje jej spokoju…
Czy uda się Idalii odnaleźć artefakt? Czy wizja o grążącym jej niebezpieczeństwie okaże się prawdziwa?


Nad genialnością stylu autorki nie będę się kolejny raz powtarzać, bo jest po prostu obłędny. Plastyczny, lekki… Cudo. Po raz kolejny Monika Hołyk-Arora zafundowała mi nie tyle wciągającą lekturę, ile niesamowity seans książkowy… Obrazy, jakie przesuwały się w mojej głowie, zwalały z nóg. Magia, jaką posiada autorką, jaką przelewa na papier… Ach! Sami musicie to przeczytać… zobaczyć!


Znamię Pytii. Gdy przekleństwo staje się darem… przenosi czytelnika w świat pełen legend, podań i wierzeń antycznych mieszkańców Hellady. Świat ruin, które za sprawą wizji głównej bohaterki ożywają… pozwalając „zobaczyć” i „poczuć” odrobinę przeszłości.
Autorka za sprawą słów prowadzi czytelnika przez widoki egzotycznej Tunezji, Grecji i Turcji… zarówno współczesne, jak i te pradawne…
Do tego w fabułę wplecione jest wiele odwołań do faktów historycznych, czy mitów, które dodają książce realizmu, a te małe niedomówienia, podkręcają ciekawość czytelnika…


Wartka akcja, z nutą thrillera psychologicznego… i to budowane napięcie… te intrygi… które początkowo są tylko delikatnym tłem, by pod koniec książki wprowadzić czytelnika w konsternację… no bo jak to? Toż wszystko zapowiadało się zupełnie inaczej…
Im bliżej byłam zakończenia, tym bardziej moje serducho zwalniało, by w kulminacyjnym momencie zatrzymać się na chwilę… i pozwolić na szybkie ogarnięcie i przetrawienie wydarzeń… Ach, jakaż to była dawna adrenaliny… :)

Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o okładce. Cudowna prawda? Nieco mroczna, ale skrywająca w sobie piękno i tajemnicę – mieszanka wybuchowa. Taka okładka, obok której nie można przejść obojętnie. Taka, która zapada w pamięć równie mocno, jak jej treść…


Podsumowując: Fani mitologii (tacy jak ja!) z pewnością będą zachwyceni. A, że do tego, jako gratis, czytelnik otrzymuje mocną dawkę adrenaliny i chwile „pod napięciem”… Nic tylko czytać… czytać… i dać się ponieść wyobraźni…


Gorąco polecam!

Niecierpliwie oczekiwałam premiery tej książki… Po pierwsze – to książka pokochanej przeze mnie autorki, po drugie – mitologia, dużo mitologii…


Idalia to dwudziestoośmioletnia młoda kobieta, księgowa i copywritera, której życie nie różni się od „szarego Kowalskiego”… Pozornie… Bowiem odziedziczyła ona dar po antycznej wyroczni, który pozwala jej codzienności przeplatać...

Nie mówię nie polecam, bo jeśli ktoś lubi tego typu książki, to czemu nie?
Jednak mnie nie specjalnie przypadła do gustu. Zupełnie nie mój typ.

Nie mówię nie polecam, bo jeśli ktoś lubi tego typu książki, to czemu nie?
Jednak mnie nie specjalnie przypadła do gustu. Zupełnie nie mój typ.