Jamie i Alex dwie ciekawe osobowości mieszkające praktycznie po jednym dachem :)
On na pierwszy rzut oka twardy biznesmen. Potrafi w każdej sytuacji zachować kamienną twarz. Jednak przy bliższym poznaniu okazuje się też że jest słodki, troskliwy i uczynny...
Jamie z kolei jest naprawdę twardą babką. Biorąc pod uwagę, że ma psychiczną rodzinkę. Ja szczerze powiedziawszy długo nie wytrzymałabym z takimi ludźmi i mam nadzieję że dziewczyna w końcu przejrzy na oczy i się im postawi. Jamie jest też przez nich niestety osobą niepewną swojego wyglądu - swojej kobiecości. Jednak mimo wszystko jest naprawdę miłą i mądrą dziewczyną.

Jamie i Alex dwie ciekawe osobowości mieszkające praktycznie po jednym dachem :)
On na pierwszy rzut oka twardy biznesmen. Potrafi w każdej sytuacji zachować kamienną twarz. Jednak przy bliższym poznaniu okazuje się też że jest słodki, troskliwy i uczynny...
Jamie z kolei jest naprawdę twardą babką. Biorąc pod uwagę, że ma psychiczną rodzinkę. Ja szczerze powiedziawszy...

Nie jest to książka wysokich lotów, ot całkiem fajnie rozwijający się romans biurowy, wiadomo, z przeszkodami ;) przyjemnie się czytało, z chęcią sięgnę po kolejną część :)

Nie jest to książka wysokich lotów, ot całkiem fajnie rozwijający się romans biurowy, wiadomo, z przeszkodami ;) przyjemnie się czytało, z chęcią sięgnę po kolejną część :)

Nigdy nie przepadałam za tego typu rodzaju książkami - on szef, ona sekretarka. Ale tuaj opis mnie wciągnął plus problemy z wagą głównej bohaterki skojarzyły mi się nie wiem czemu z Briget Jones :) co do samej histori - wciągająca naprawdę! Tylko ja bym nie nazwała tego romansem tylko thrillem z piekła rodem! Co za rodzina! Jeden gorszy od drugiego! Matka Jamie mnie wkurzała przeokropnie, zachowaniem ojca byłam bardzo zawiedziona, ale to siostrze Jamie dałabym plaskacza po pierwszym komentarzu na temat jej wagi i ewentualnej roli druhny! Koszmar! I co to za rodzice, którzy aprobują przyszłego zięcia, który zdradził jedną sisotrę z drugą???? Koszmaar razy dwa! Zastanawiałam się czy Jamie jest tak mocno zakompleksiona na puncie wagi czy też na tyle zahartowana, że jej to lata? Chyba niestety to pierwsze. Mam nadzięję, że w kolejnej części to ona da popalić rodzince! A co! :) Alex jako szef i amant wydawał się początkowo naprawdę profesjonalny. Ale później chlopaczyna jednak się zagubił w uczuciu :) gdzieś tak od połowy książka fabuła szybko nabrała tempa, a ich pierwszy raz, opisany był według mnie, jak na standardy książkowe, trochę po macoszemu i na szybko. Historia naprawdę wciągająca i ciekawa i jestem bardzo ciekawa co dalej się wydarzy :)

Nigdy nie przepadałam za tego typu rodzaju książkami - on szef, ona sekretarka. Ale tuaj opis mnie wciągnął plus problemy z wagą głównej bohaterki skojarzyły mi się nie wiem czemu z Briget Jones :) co do samej histori - wciągająca naprawdę! Tylko ja bym nie nazwała tego romansem tylko thrillem z piekła rodem! Co za rodzina! Jeden gorszy od drugiego! Matka Jamie mnie...

Jamie Connors to dziewczyna, której życie zdecydowane nie jest łatwe. Całe życie pod presją i ciężarem wymagającego i potępiającego wzroku rodziców. Co gorsze, jej młodsza siostra to uosobienie perfekcji - oczywiście według jej rodziców.
W tym momencie Jamie jest w naprawdę nieciekawym momencie swojego życia. Straciła pracę, mieszka u rodziców, a jej młodsza siostra przygotowuje się na ślub... z byłym chłopakiem Jamie. Co gorsza, na chwilę obecną nie widać światełka w tunelu. Aż do pojawienia się Alexa Reida - młodego, przystojnego miliardera, który zatrudnia ją jako swoją osobistą asystentkę.
Co z tego wyniknie? Czy ograniczą się tylko do profesjonalnej relacji?

'The Boss' to pierwszy tom wielotomowej serii o szefie - Alexie i jego Jamie - jego asystentce.
Powiem szczerze, że spodobała mi się, choć jestem sceptycznie nastawiona do krótkich książek (co już wiecie jeśli czytacie moje opinie). Pomimo tego, że schemat znany to jednak książka napisana jest naprawdę fajnie. Wciągnęła, wzbudziła emocje i zachęciła aby sięgnąć po więcej.
O matko jedyna - rodzina Jamie to koszmar. Ja po prostu nienawidzę tych ludzi. Każdego z osobna i jeszcze tego pożal się boże byłego chłopaka Stephena (czy jak mu tam było). Dawno, naprawdę bardzo dawno bohaterowie nie wzbudzili we mnie aż tak wielu negatywnych uczuć i emocji. Ta siostra, ta matka... nawet ojciec - niby może najmniej czarny charakter, ale nie daleko mu do niego (taki odcień grafitu). Masakra! Za każdym razem, gdy pojawiali się na horyzoncie to już mi było szkoda Jamie i wkurzałam się, że daje sobie to robić. Aż mną telepało z nerwów. Na szczęście jej nowa praca stała się dla niej także swego rodzaju odskocznią i zdystansowała się trochę od tych toksycznych ludzi, których pomimo tego co jej robią - kocha.
Alex pomimo tego, że stara się utrzymać wszystko na stopie typowo profesjonalnej to nie może zaprzeczać, że Jamie go pociąga. Do tego mieszkają razem. A on troszczy się o dobro swojej asystentki i trzyma jej stronę, kiedy do akcji kolejny raz wchodzi chora, napuszona rodzina i ten kretyński były/narzeczony siostruni.
Podsumowując - podobało mi się, a po zakończeniu zdecydowanie jestem ciekawa jak rozwinie się teraz relacja pomiędzy Alexem i Jamie.

Jamie Connors to dziewczyna, której życie zdecydowane nie jest łatwe. Całe życie pod presją i ciężarem wymagającego i potępiającego wzroku rodziców. Co gorsze, jej młodsza siostra to uosobienie perfekcji - oczywiście według jej rodziców.
W tym momencie Jamie jest w naprawdę nieciekawym momencie swojego życia. Straciła pracę, mieszka u rodziców, a jej młodsza siostra...

Książka lekka, zabawna i przyjemna, naprawdę można się przy niej rozerwać, choć nie raz potrafi zirytować. Bo rodzinka głównej bohaterki tak potrafi koncertowo zagrać na nerwach, że chciałoby się krzyczeć, czemu ta dziewczyna jeszcze się na nich nie wypnie. Ale dla niej wartości rodzinne są ponad tym i wychodzi z założenia, że rodzinę ma się tylko jedną. A o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi? Zadufana w siebie młodsza siostra głównej bohaterki Jammie Connors wychodzi za mąż za jej byłego faceta, a przy tym niesamowitego dupka. A Jammie jako druhna, aktywnie uczestniczy w przygotowaniach do ślubu. Obwarowana jest przy tym warunkami, że nie zostanie druhną, jeśli do ślubu nie schudnie 2 numery, co staje się jej małą obsesją i powodem do kompleksów odnośnie własnej atrakcyjności. Ale tak naprawdę jej problemy z rodzinką zaczynają się wtedy, kiedy zaczyna pracę jako osobista asystentka Alexa Reida i praca staje się dla niej najważniejsza. Absolutna profesjonalistka w pracy potrafi pogodzić to z przygotowaniami do ślubu, choć i tak rodzinka dzień i noc zawraca jej o to głowę i posuwa się nawet próśb do szefa, żeby ten ją zwolnił. Pomimo obietnic, że Jammie nie uwikła się ponownie w romans z szefem, nie za bardzo udaje jej się dotrzymać tej obietnicy. Bo to staje się silniejsze od nich, pomimo, że oboje z tym walczą. A co z tego wszystkiego wyniknie, dowiemy się dopiero w kolejnej części... Bo to dopiero pierwsza część wielotomowej serii.

Książka lekka, zabawna i przyjemna, naprawdę można się przy niej rozerwać, choć nie raz potrafi zirytować. Bo rodzinka głównej bohaterki tak potrafi koncertowo zagrać na nerwach, że chciałoby się krzyczeć, czemu ta dziewczyna jeszcze się na nich nie wypnie. Ale dla niej wartości rodzinne są ponad tym i wychodzi z założenia, że rodzinę ma się tylko jedną. A o co tak naprawdę...