Crooked Kingdom

Taka książka to już nie pojedyncza przygoda, ale dodatkowe życie dla czytelnika

Taka książka to już nie pojedyncza przygoda, ale dodatkowe życie dla czytelnika

Pokaż mimo to

Domyślałam się, że druga część będzie lepsza, ale nie sądziłam, że potrząśnie mą tak bardzo. Im więcej książek czytam tym bardziej wybredna się staje. Kiedy więc trafiam na tytuł, w którym nie znajduje niczego, dosłownie kuerwa niczego, do czego mogłabym się przyczepić, to moi drodzy, powinno wam dać do myślenia.

Historia jest nieprzewidywalna i nietuzinkowa. Klimat Baryłki i Ketterdamu (ponownie) mnie ujął - zawładną i kupił na wszystkie możliwe sposoby. Bohaterowie zaś…nic dodać nic ująć. Majstersztyk. Długość rozdziałów - bueno. Podział narracyjny nadal bezbłędny; utożsamiamy się z każdym bez wyjątku. Bardugo stworzyła niepojętą dla mnie relację pomiędzy czytelnikiem a postacią z książki; w moim przypadku tak mocną, że ryczałam jak dziecko z 3 razy.

W drugim tomie więcej mamy akcji, emocji i siwych włosów na głowie ze stresu. Przyznać musze, że brakuje mi słów, bo nadal jestem pod niegasnącym wrażeniem całej historii. Czuje się jak pięciolatka, która usilnie chce się znaleźć w swojej ulubionej bajce, ale nie może i to ją dobija.

Takie książki mają jedną wadę, pozostawiają po sobie taki
słodko-gorzki smak. Z jednej strony historia kończy się w sposób dający czytelnikowi niejaką nadzieję. Z drugiej zaś osobiście czuje smutek, normalnie ryczeć mi się chce, że skończyłam tą książkę. Mam ochotę sięgnąć po nią znowu i czytać kompletnie niczego nieświadoma. Przynajmniej dzięki takiej mieszance emocjonalnej wiem, że dane mi było przeczytać coś, co na długo pozostanie w mojej głowie, coś, czego będę usilnie szukać w innych tytułach.

Bardugo postawiła moją poprzeczkę książkową jeszcze wyżej niż była.

Domyślałam się, że druga część będzie lepsza, ale nie sądziłam, że potrząśnie mą tak bardzo. Im więcej książek czytam tym bardziej wybredna się staje. Kiedy więc trafiam na tytuł, w którym nie znajduje niczego, dosłownie kuerwa niczego, do czego mogłabym się przyczepić, to moi drodzy, powinno wam dać do myślenia.

Historia jest nieprzewidywalna i nietuzinkowa. Klimat...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Można śmiało powiedzieć, że kontynuacja "Szóstki Wron" trzyma poziom poprzedniczki. Owszem, były potknięcia, chwilami było naiwnie, chwilami dziecinnie, ale całokształt wyszedł naprawdę dobrze. Historia trzyma w napięciu, bohaterowie, mimo wielu wad, dają się lubić i choć wydaje się, że drugi tom jest ciut mniej dopracowany niż pierwszy (być może z uwagi na zbyt zawiłą intrygę, której od czasu do czasu trzeba było dopomóc, by potoczyła się we właściwy sposób) to w żaden sposób nie wpływa to na ogólny odbiór książki. Świetnie skonstruowana książka przygodowa, która dała mi masę frajdy.

Można śmiało powiedzieć, że kontynuacja "Szóstki Wron" trzyma poziom poprzedniczki. Owszem, były potknięcia, chwilami było naiwnie, chwilami dziecinnie, ale całokształt wyszedł naprawdę dobrze. Historia trzyma w napięciu, bohaterowie, mimo wielu wad, dają się lubić i choć wydaje się, że drugi tom jest ciut mniej dopracowany niż pierwszy (być może z uwagi na zbyt zawiłą...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

🍁Królestwo Kanciarzy🍁
„Człowiek zniesie każdy rodzaj bólu, ale wstyd… Wstyd potrafi pożreć go w całości”~ Królestwo kanciarzy
🍂
Ta część podobała mi się o wiele bardziej.
Jak w „Szóstce wron” byłam zachwycona rozplanowaniem całego skoku to tutaj po prostu szczeka mi opadła.
🍂
Akcja , była o wiele lepsza niż w 1 części. Ciągle coś się działo i zmuszało bohaterów to zmiany planów i podejmowania trudnych decyzji.
Bo w tym wypadku to nie jest misja, a walka z całym Ketterdamem, walka o dom.
Jak zwykle jestem zachwycona tym jak dobrze jest to napisane. Każda sytuacja jest przemyślana, wszystko świetnie zaplanowane i nie można się nudzić.
🍂
W tej części pokochałam bohaterów jeszcze bardziej, a zwłaszcza Kaza.
Ta postać jest niesamowita !
To jest jedna z najebardzij intrygujących postaci o jakich czytałam.
Ta jego tajemniczość , problemy z przeszłości które ciagle na Noego oddziaływują i napędzają,a do tego niesamowity umysł.
Jego plany B maja swoje plany B.
Po prostu WOW
🍂
W dodatku pojawiły się postacie z Trylogi grisza co sprawiło ze przetarłam oczy ze zdumienia i No cóż byłam jeszcze bardziej ciekawa dalszych wydarzeń.
🍂
Podsumowując jest to niesamowita książka ,jedno z moich odkryć 2020 i cóż mogę więcej powiedzieć.
CZYTAJCIE!

🍁Królestwo Kanciarzy🍁
„Człowiek zniesie każdy rodzaj bólu, ale wstyd… Wstyd potrafi pożreć go w całości”~ Królestwo kanciarzy
🍂
Ta część podobała mi się o wiele bardziej.
Jak w „Szóstce wron” byłam zachwycona rozplanowaniem całego skoku to tutaj po prostu szczeka mi opadła.
🍂
Akcja , była o wiele lepsza niż w 1 części. Ciągle coś się działo i zmuszało bohaterów to zmiany...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

„Odszukają ją. Przeżyją tę noc, wyrwą się z tego niewydarzonego zawilgoconego miasta, a potem... No cóż, potem zmienią świat”.

❄❄❄
Włamanie do Lodowego Dworu okazało się sukcesem. Ekipie Kaza Brekkera udało się uwolnić więźnia i wrócić cało do Ketterdamu. Na miejscu jednak szybko dowiadują się, że zostali oszukani i zamiast obiecanej nagrody wpadają w pułapkę. Teraz muszą uciekać i ukrywać się, by uniknąć aresztowania. Jednak to jeszcze nie koniec. Kaz Brekker nie należy do osób, które pozwalają się wykiwać. Zbookamierza odzyskać wszystko, co zostało mu odebrane i obiecane. Bez względu na koszty.
❄❄❄

Klątwa drugiego tomu? W żadnym razie. „Królestwo Kanciarzy” zdecydowanie wzbiło się na wyżyny. Ciężko przebić taką pozycję. Szczerze „Szóstka Wron” to było jedno wielkie „Wow”, jednak jej kontynuacja wydaje się jeszcze lepsze.
Akcja książki to istny rollercoaster. Nasi bohaterowie raz są górą, a raz zostają przyparci do muru i wydawać by się mogło, że nie ma już dla nich nadziei. Oni jednak nie uwzględniają porażki. Wszystko stawiają na wygraną, przez co wprowadzają jeszcze więcej zamieszania i chaosu, a jednocześnie zbliżają się do siebie.
Większość z was zapewne to ucieszy, że dzięki temu dostajemy rozwinięty wątek Niny i Matthiasa (ja sama po prostu uwielbiam tę dwójkę). Także możemy obserwować rozwijające się uczucie między Wylanem, a Jesperem (Jesper stał się mistrzem rozśmieszania mnie). Nawet Kaz, który do tej pory uparcie wypierał, się jakichkolwiek uczuć zaczyna zauważalnie zbliżać się do Inej. Wszystko to sprawia, że fabułę czyta się z jeszcze większym zapałem.
Oczywiście gorąca wam polecam tę pozycję. Niesamowicie żałuję, że są tylko dwie części no ale cóż nic się na to nie poradzi.

„Odszukają ją. Przeżyją tę noc, wyrwą się z tego niewydarzonego zawilgoconego miasta, a potem... No cóż, potem zmienią świat”.

❄❄❄
Włamanie do Lodowego Dworu okazało się sukcesem. Ekipie Kaza Brekkera udało się uwolnić więźnia i wrócić cało do Ketterdamu. Na miejscu jednak szybko dowiadują się, że zostali oszukani i zamiast obiecanej nagrody wpadają w pułapkę. Teraz muszą...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Ależ to było dobre :) Tak jak w pierwszym tomie, tak i tutaj mamy akcję, ciekawe i niespodziewane zwroty akcji. Polubiłam każdego bohatera. Zwłaszcza duet Jesper i Wylan to miód na serce i duszę :)

Ależ to było dobre :) Tak jak w pierwszym tomie, tak i tutaj mamy akcję, ciekawe i niespodziewane zwroty akcji. Polubiłam każdego bohatera. Zwłaszcza duet Jesper i Wylan to miód na serce i duszę :)

Pokaż mimo to

"Królestwo kanciarzy" to druga część przygód Kaza Brekkera i jego paczki. Oszukani, mimo wykonania powierzonej misji muszą teraz walczyć o życie. Dosłownie. Całe miasto sprzymierzyło się i chce głów złoczyńców. Już sam ten fakt wystarczająco obniża morale zespołu, a całość dodatkowo dobija fakt, że Inej wpadła w ręce tego, kto ich oszukał. Kaz nie może sobie tego wybaczyć, dociera do niego, że żywi uczucia do dziewczyny. Nie tylko on przeżywa rozterki miłosne- każdy z tej zgrai ma coś do ukrycia.

Inej także przeżywa prawdziwy emocjonalny rollercoaster, obawia się, że przywódca Wron nie wróci po nią, że stała się bezużyteczna.
Emocje wrzą tu od pierwszej strony, a patchworkowa rodzina tych młodych dorosłych czeka nie lada wyzwanie. Brekker za jednym zamachem chce uratować porwaną akrobatkę, odzyskać swoje pieniądze, pozbyć się z głowy całego miasta i jeszcze na dodatek zemścić się na tym, który doprowadził do bankructwa jego i jego brata.

I tym razem, każdy rozdział jest napisany z punktu widzenia każdej osoby. "Królestwo Kanciarzy" wydaje się być jeszcze bardziej wariackie, niemożliwe staje się możliwe. Jeśli myśleliście, że po "Szóstce Wron" już Was nic nie zdziwi to jesteście w OGROMNYM błędzie. Moją ulubioną postacią jest zdecydowanie Jesper- w tej części czeka go nie lada słodko- gorzka niespodzianka, a i my dowiadujemy się o nim czegoś nowego. Jego poczucie humoru przyprawiało mnie o ból brzucha ze śmiechu, a to w jaki sposób jest przedstawiona jego relacja z Wylanem- majstersztyk :)
Bardzo podoba mi się to, co zrobiła Pani Bardugo na koniec książki- jej zakończenie jest dosyć otwarte, i chociaż jest to duologia, to gdzieś tam mam nadzieję, że jeszcze kiedyś spotkam Kaza Brekkera i jego szajkę.

Z takich ciekawostek mogę dodać, że Netflix ma zamiar zekranizować połączenie "Trylogii Grisza" z fragmentami "Szóstki Wron", i oczywiście, chciałabym jeszcze raz spotkać moich ulubionych bohaterów, to z drugiej strony targają mną obawy, czy nie zepsują mi całego smaku tej świetnej książki.

Myślę, że warto przyjrzeć się twórczości Pani Bardugo, bo jej pióro to sama przyjemność.

"Królestwo kanciarzy" to druga część przygód Kaza Brekkera i jego paczki. Oszukani, mimo wykonania powierzonej misji muszą teraz walczyć o życie. Dosłownie. Całe miasto sprzymierzyło się i chce głów złoczyńców. Już sam ten fakt wystarczająco obniża morale zespołu, a całość dodatkowo dobija fakt, że Inej wpadła w ręce tego, kto ich oszukał. Kaz nie może sobie tego wybaczyć,...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Przetrwaj bitwę, wygraj wojnę.

Kaz Brekker udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych. Czasami jednak trzeba wielkiego poświęcenia i sprytu by osiągnąć wyznaczony cel. Trzeba walczyć o swoje. Kaz i jego przyjaciele coś o tym wiedzą muszą przetrwać i zaplanować kolejną misję. Misję dzięki, której odzyskają to co stracili.

Czy tym razem wszystko pójdzie dobrze?
Czy uda im się osiągnąć swoje cele?
Czy przyjaźń i zaufanie wystarczą by misja się powiodła?

Przetrwaj bitwę, wygraj wojnę.

Kaz Brekker udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych. Czasami jednak trzeba wielkiego poświęcenia i sprytu by osiągnąć wyznaczony cel. Trzeba walczyć o swoje. Kaz i jego przyjaciele coś o tym wiedzą muszą przetrwać i zaplanować kolejną misję. Misję dzięki, której odzyskają to co stracili.

Czy tym razem wszystko pójdzie dobrze?
Czy uda im...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Po prostu cudowna ksiazka wszystko się szybko rozkręca. Rozwój bohaterów jest wprost niesamowity. Cała 6 zasługuje na barawa.
Romans zdecydowanie się rozkręcił, dla mnie osobiście spodobało się to bardzo, bo każdemu bohaterowi dało to czego potrzebowali.

Scena w łazience... wszystkie wspomnienia bohaterów przez co musieli przejść... Mattahias... po prostu łzy same się zbierały.
Polecam każdemu! Zdecydowanie książka roku!
Mam nadzieję (jak zresztą wszyscy którzy przeczytają), że będzie następną część i ulubiona duologia zmieni się w trylogię 😁

Po prostu cudowna ksiazka wszystko się szybko rozkręca. Rozwój bohaterów jest wprost niesamowity. Cała 6 zasługuje na barawa.
Romans zdecydowanie się rozkręcił, dla mnie osobiście spodobało się to bardzo, bo każdemu bohaterowi dało to czego potrzebowali.

Scena w łazience... wszystkie wspomnienia bohaterów przez co musieli przejść... Mattahias... po prostu łzy same się...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Książkę przeczytałam w jeden dzień, bo nie mogłam się doczekać poznania zakończenia. Chociaż nie jest aż tak dobra jak pierwsza część i tak przyjemnie mi się ją czytało. Wiele zwrotów akcji, różnorodni bohaterowie (w tej części warto zwrócić uwagę na wątek Niny), rozbudowany świat magii i wątki miłosne.
Minusem były zwroty akcji, których w pewnym momencie było aż za dużo.

Książkę przeczytałam w jeden dzień, bo nie mogłam się doczekać poznania zakończenia. Chociaż nie jest aż tak dobra jak pierwsza część i tak przyjemnie mi się ją czytało. Wiele zwrotów akcji, różnorodni bohaterowie (w tej części warto zwrócić uwagę na wątek Niny), rozbudowany świat magii i wątki miłosne.
Minusem były zwroty akcji, których w pewnym momencie było aż za dużo.

Pokaż mimo to