Chyba nie ma na świecie osoby, która nie słyszałaby o słynnym Forreście Gumpie. Dla tych jednak co jakimś cudem się to jednak udało to podsyłam krótki zarys postaci mojego autorstwa:

"... Forrest Gump urodzony w latach 50' w Alabamie to wybitna jednostka na skalę światową, mimo bardzo niskiego ilorazu inteligencji. Żołnierz, sportowiec, naukowiec, agitator pokoju, astronauta, podróżnik, agitator wojny - istny człowiek renesansu. Jego decyzje miały wpływ na bieg historii, a jego przemyślenia i cytaty zapisały się już złotymi głoskami w kulturze..."

Pewnie większość z Was zna tego jegomościa z wybitnego filmu w reżyserii Roberta Zemeckisa. Tak było i w moim wypadku. Wprost uwielbiam ten film, mógłbym oglądać go godzinami i do niedawna staczałem z moim serdecznym kumplem bitwy na cytaty z tego filmu. "Forrest Gump" Zemeckisa zajmuje szczególne miejsce w moim sercu i trudno się chyba dziwić, że kiedy tylko miałem sposobność, sięgnąłem po jego literacki pierwowzór autorstwa Winstona Grooma.

No i klops jak to mówią, albo jeszcze lepiej: "Shit Happens" jakby to pięknie podkreślił filmowy Forrest. Strasznie się zawiodłem i rozczarowałem. Po lekturze zacząłem jeszcze bardziej wychwalać pod niebiosa kunszt Erica Rotha (scenarzysty "Forresta"),ponieważ wziął to co najciekawsze z książki i rozwinął w taki sposób, w jaki najwyraźniej Winstonowi Groomowi zabrakło pomysłu. A musicie wiedzieć, że Groom pomysłów miał co niemiara. Tak naprawdę możecie sobie wyobrazić jakąkolwiek przygodę, która mogłaby Wam wpaść do głowy, nawet taką najbardziej absurdalną, a możecie być pewni, że Groom też na to wpadł, albo chociaż poważnie się nad tym zastanawiał. Książka liczy sobie zaledwie 280 stron, a mam wrażenie jakby autor chciał tam zamieścić wszystkie historie i przygody jakie mu wpadły do głowy w trakcie pisania. I wierzcie mi, nie miałbym z tym absolutnie żadnego problemu, gdyby tylko te pomysły były dobrze poprowadzone i coś by ze sobą niosły, a nie kończyły się równie szybko jak się zaczęły i za każdym razem musiały być spuentowane cytatem: "Chcę mi się siku".

Zdecydowanie wolę jak zostało to przedstawione w filmie. Tam przygody, które targają naszego bohatera po świecie mają jakiś sens, uczą go czegoś, a sam Forrest jest człowiekiem do bólu dobrym i mądrym, mimo swojego niskiego IQ. Tutaj w książce jest przedstawiany jako naprawdę ogromny głupiec, który nawet nie ma pojęcia co się wokół niego dzieje i nie wyciąga z tego żadnych wniosków. Jestem zły na Grooma, że wymyślając historię z tak ogromnym potencjałem tak bardzo to skiepścił. A widać, że można to było zrobić lepiej, czego najlepszym przykładem jest wspomniany film.

Myślę, że warty uwagi jest jeszcze charakterystyczny humor, który przewija się przez całą książkę. Jest to taki stereotypowy humor Amerykanów. Opiera się on głównie na slapstickowych wpadkach głównego bohatera i ciągłym rozprawianiu o g*wnie (cytat) i sikaniu (też cytat). Na tym humor by się kończył. Nie ma tu śmieszno-gorzkich przemyśleń czy jakichś słownych żartów, brak jakiejkolwiek subtelności czy choćby próby rozbawienia czytelnika w jakiś inny sposób.

Czy żałuję, że przeczytałem tę książkę? Nigdy nie żałuję przeczytanych książek, nieważnie jak bardzo bym się na nich zawiódł. Jednak historia Winstona Grooma ogromnie mnie rozczarowała i sprawiła, że z jeszcze większym uwielbieniem zacząłem spoglądać na film Roberta Zemeckisa. Nie mniej jednak myślę, że warto się zaznajomić z literackim pierwowzorem i wyrobić sobie własną opinię. Niewykluczone, że gdybym sięgnął po książkę, zanim obejrzałem film to moja opinia również mogłaby być zupełnie inna.

I jakby to powiedział Forrest Gump: "I to już wszystko co mam na ten temat do powiedzenia."

Jeśli spodobało Ci się co tu napisałem to zapraszam na mojego Instagrama po więcej recenzji I ciekawostek ze świata kultury, będę niezwykle wdzięczny za każdy rodzaj wsparcia :)

https://instagram.com/kulturiada?igshid=YzAwZjE1ZTI0Zg==

Chyba nie ma na świecie osoby, która nie słyszałaby o słynnym Forreście Gumpie. Dla tych jednak co jakimś cudem się to jednak udało to podsyłam krótki zarys postaci mojego autorstwa:

"... Forrest Gump urodzony w latach 50' w Alabamie to wybitna jednostka na skalę światową, mimo bardzo niskiego ilorazu inteligencji. Żołnierz, sportowiec, naukowiec, agitator pokoju,...

Najpierw książka czy film ? Czy ktoś z Was może jeszcze nie zna Forresta Gumpa ? ( z książki czy z filmu? )

„Powiem wam jedno: bycie idiotą to nie pudełko czekoladek. Ludzie śmieją się, denerwują, poszturchują. Teraz gadają, że trzeba być miłym dla zapóźnionych, ale powiem wam tyle - nie zawsze jest tak. W każdym razie ja się nie skarżę, bo jak to się mówi, mam kawał ciekawego życia.”

„Życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiesz, co dostaniesz…”

„Wiem, że je­stem idio­tem i dla­te­go nigdy nie będę miał żad­nej swo­jej filozofii, ale może tylko dla­te­go, że nikt nigdy nie miał czasu, żeby o tym ze mną porozmawiać.”

Forrest Gump. Winston Groom
@zysk_wydawnictwo
Tłumacz: Jerzy Leliwa

Przeczytałam „Forresta Gumpa” w ramach sentymentalnego powrotu do czasów młodzieńczych. Kilkakrotnie oglądałam film, podobnie z czytaniem dawno temu książki. Historia dalej mnie bawi, zadziwia i porywa swoją szaloną fabułą.

Wersja książkowa różni się od filmu ale to w książce znajduję więcej wytchnienia, zaskoczenia i świeżości choć książka wydaje mi się mniej realistyczna i prawdopodobna. Film zdecydowanie u mnie wygrywa ( ze wspaniałą grą aktorską Toma Hanksa)

Najpierw książka czy film ? Czy ktoś z Was może jeszcze nie zna Forresta Gumpa ? ( z książki czy z filmu? )

„Powiem wam jedno: bycie idiotą to nie pudełko czekoladek. Ludzie śmieją się, denerwują, poszturchują. Teraz gadają, że trzeba być miłym dla zapóźnionych, ale powiem wam tyle - nie zawsze jest tak. W każdym razie ja się nie skarżę, bo jak to się mówi, mam kawał...

Do połowy podobało mi się, ale później książka zboczyła w kierunku Paragrafu 22 i tego było już dla mnie za dużo...

Do połowy podobało mi się, ale później książka zboczyła w kierunku Paragrafu 22 i tego było już dla mnie za dużo...

#reklama @zysk_wydawnictwo

O niezwykłym życiu Forresta. Porozmawiajmy.

Specyfika stylu prowadzenia opowieści jest wyjątkowa. Przyznaję, że miałam spory problem z przyzwyczajeniem się do czytania tekstu z błędami, niemniej uważam, że historia Forresta to synonim szczerości.

„Wiem, że je­stem idio­tem i dla­te­go nigdy nie będę miał żad­nej swo­jej filozofii, ale może tylko dla­te­go, że nikt nigdy nie miał czasu, żeby o tym ze mną porozmawiać.”

Nieprzyjemności, jakie spotykały go od najmłodszych lat, łamały serce, szczęśliwe zbiegi okoliczności wywoływały uśmiech. To połączenie przychylności i nieprzychylności losu, porażek i sukcesów, miłości i smutków.

To opowieść o osobie, która w ograniczonym stopniu mogła się sprzeciwiać, bronić i uczestniczyć w życiu towarzyskim. Niesprawiedliwie oskarżanej, wielokrotnie poniżanej, ocenianej, podatnej na wpływy.

To opowieść o osobie cieszącej się życiem, codziennością i analizującej świat na swój sposób. O ogromnej radości i docenianiu najprostszych rzeczy.

Życie Forresta było wyjątkowe, wypełnione wieloma niezwykłymi wydarzeniami. Działo się w nim wiele i wspaniale było wysłuchać jego opowieści.

Nowe wydanie papierowe jest przepiękne, a jeśli lubisz inne formy, bardzo polecam audiobook – jest świetny!

[materiał reklamowy we współpracy barterowej]

#reklama @zysk_wydawnictwo

O niezwykłym życiu Forresta. Porozmawiajmy.

Specyfika stylu prowadzenia opowieści jest wyjątkowa. Przyznaję, że miałam spory problem z przyzwyczajeniem się do czytania tekstu z błędami, niemniej uważam, że historia Forresta to synonim szczerości.

„Wiem, że je­stem idio­tem i dla­te­go nigdy nie będę miał żad­nej swo­jej filozofii, ale może...

Przeczytana w ramach sentymentalnych powrotów do lektur z lat młodzieńczych. Przezabawna historia pelnego szalonych przygód i zadziwiających przypadków życia uroczego idioty. Komedia przez duże k.

Przeczytana w ramach sentymentalnych powrotów do lektur z lat młodzieńczych. Przezabawna historia pelnego szalonych przygód i zadziwiających przypadków życia uroczego idioty. Komedia przez duże k.

Życiem Forresta Gumpa rządzi przypadek. Na zaledwie dwustu stronach poznajemy szalone losy naszego głównego bohatera, który to według swojego otoczenia - jest idiotem. I chociaż jego iloraz inteligencji oscyluje w granicach siedemdziesięciu punktów, to radzi on sobie w życiu całkiem nieźle. Każdy kolejny rozdział porywa nas w coraz to bardziej zadziwiającą przygodę Forresta - najpierw przypadkowo zostaje gwiazdą futbolu, później bohaterem wojennym, odkrywa swoje matematyczne uzdolnienia, otwiera biznes z krewetkami i mało brakuje, a byłby wybrany na senatora Stanów Zjednoczonych 😀

Mimo wszystko połączenie tych niezwykłych zbiegów okoliczności daje nam całkiem udaną i uroczą mieszankę. Jesteśmy świadkami upokorzeń Forresta, ale również jego sukcesów. Wspólnie z nim przeżywałam pierwsze sukcesy i porażki. Bardzo lubię, gdy w książkach możemy śledzić losy bohatera przez całe jego życie lub jak w tym przypadku - od lat dziecięcych do dorosłości. Taki zabieg sprawia, że łatwiej mi się zżyć z bohaterem i go polubić, choć tutaj nie było o to ciężko. Nie sposób z nim nie sympatyzować, mimo że czasem postępuje, jak to idiot - głupio. Bo Forrest w całej tej historii biegnie za czymś. A raczej za kimś. Jenny jest miłością jego życia, a gdy już ma ją na wyciągniecie ręki... No cóż, jak to mówią "bycie idiotem to nie pudełko czekoladek" 🤷🏼‍♀️

Co trzeba wiedzieć przed lekturą - wersja książkowa odbiega od filmu. I chociaż Forrest wciąż jest sympatycznym bohaterem i po prostu nie da się go nie lubić, to jednak jego perypetie są zgoła inne niż w adaptacji. Dlatego jeśli znana jest Wam wersja z ekranu (pewnie część z Was widziała go już wielokrotnie 😁) to i tak książka daje powiew świeżości, pojawiają się też elementy zaskoczenia i przygody, których w filmie nie było. Zaskoczyło mnie natomiast, że książkowy Forrest pod względem fizycznym był całkowicie zdrowy, nie było słynnego "Run Forrest, run!". Ostatecznie to film bardziej przypadł mi do gustu, jednak ogromną radość sprawiło mi poznanie losów "oryginalnego" Forresta Gumpa! 💙

Życiem Forresta Gumpa rządzi przypadek. Na zaledwie dwustu stronach poznajemy szalone losy naszego głównego bohatera, który to według swojego otoczenia - jest idiotem. I chociaż jego iloraz inteligencji oscyluje w granicach siedemdziesięciu punktów, to radzi on sobie w życiu całkiem nieźle. Każdy kolejny rozdział porywa nas w coraz to bardziej zadziwiającą przygodę Forresta...

Po książkę sięgnąłem skuszony filmem, który mógłbym oglądać milion razy i powiem, że warto. Co do różnic to pierwsza część książki różni się detalami, a druga część książki i filmu to dwie zupełnie inne historie, co nie świadczy, że oryginał czyli ksiazka jest gorsza. Bardzo ciekawa, zaskakująca momentami fabuła. Z tą różnicą, że książka raczej mniej realistyczna i prawdopodobna, by mogła kiedyś się wydarzyć. Niektóre historie wręcz podchodzą pod fantastykę. W każdym razie mile spędzone sobotnie popołudnie z książką

Po książkę sięgnąłem skuszony filmem, który mógłbym oglądać milion razy i powiem, że warto. Co do różnic to pierwsza część książki różni się detalami, a druga część książki i filmu to dwie zupełnie inne historie, co nie świadczy, że oryginał czyli ksiazka jest gorsza. Bardzo ciekawa, zaskakująca momentami fabuła. Z tą różnicą, że książka raczej mniej realistyczna i...

“Życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiesz, co dostaniesz”.

Forrest Gump to tytułowy bohater powieści. Jest to chłopak, który od urodzenia swoim zachowaniem odstawał od reszty społeczeństwa. Jego mózg pracuje inaczej niż większości z nas. Mówi o sobie “idiot”, jest obdarzony niezwykłą inteligencją. Przede wszystkim jest dobrą, wrażliwą, szczerą, usposobioną do wszystkich życzliwie osobą. Matematyka nie ma przed nim tajemnic, uwielbia grać w szachy, jest genialny w swoim rodzaju, bardzo wrażliwy na wszelkie bodźce, nie potrafi zrozumieć obowiązujących zasad, jest szczery do bólu.

Z przyjemnością oddałam się lekturze. Akcja powieści toczy się niespiesznie, intryguje, fabuła zaskakuje, niesie ogromne emocje. Narracja toczy się z perspektywy Forresta, dzięki temu lepiej, wyraźniej możemy się wczuć w jego niełatwy, czasami pokręcony sposób myślenia. Dokładnie widzimy wszystko, czego doświadcza, czujemy jego emocje, rozterki, wahania, towarzyszymy mu szkole, na studiach, na wojnie i w pracy. Od samego początku poczułam do niego ogromną sympatię i było mi go żal. To wyjątkowa postać, która zaskakuje, przełamuje stereotypy, bawi, wzrusza, uczy wrażliwości. Forrest nigdy w życiu nie miał łatwo, często to przypadek decydował o jego losie.

Fenomenalna, magiczna opowieść. Daje do myślenia, trudno przejść obok niej obojętnie. Bardzo, bardzo polecam!

“Życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiesz, co dostaniesz”.

Forrest Gump to tytułowy bohater powieści. Jest to chłopak, który od urodzenia swoim zachowaniem odstawał od reszty społeczeństwa. Jego mózg pracuje inaczej niż większości z nas. Mówi o sobie “idiot”, jest obdarzony niezwykłą inteligencją. Przede wszystkim jest dobrą, wrażliwą, szczerą, usposobioną do...

Zapraszam na recenzje książki, która została wydana nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka, któremu serdecznie dziękuje za egzemplarz do recenzji w ramach współpracy barterowej.
„Forrest Gump” to historia, która zna chyba każdy, ale głównie z filmu, dlatego polecam wam sięgnąć po tę książę, która czyta się dużo lepiej z jeszcze większym zaciekawieniem, poruszeniem i emocjami niż film.
Świat Forresta nie jest prosty i przyjemny, chłopak musi zmierzyć się z nadaną mu etykietą - idiot. I tak właśnie poszczegany jest przez świat. Przez bycie innym zaznał dużo przykrości i dogryzania, a nawet agresji, ale nie wszyscy traktowali go źle. Niektórzy wręcz podziwiali jego styl bycia i odmienność. Razem z nim będziemy pokonywali nowe przeciwności i trzymali kciuki, aby ... no właśnie, aby był szczęśliwy.
W książce autor pokazuje nam świat widziany bezpośrednio oczami Forresta, co jest bardzo poruszające i pouczające. Dowiemy się co czuje i jak odbiera świat, a jest to zupełnie inne patrzenie niż nasze. Inne ale szalenie interesujące.
Książa jest dla mnie taką książka, którą każdy powinien przeczytać, to obowiązkowa literatura, aby lepiej zrozumieć i pokochać świat. Z pewnością podczas czytania wywoła u was ogrom różnych emocji, ale będą to emocje, które dobrze na was wpłyną.
A co ważne, Wydawnictwo Zysk i S-ka wydało właśnie książkę w bardzo pięknej grubej oprawie z okładką, która poruszy wasze serducha. Taką książkę trzeba mieć w swojej bibliotece!

Zapraszam na recenzje książki, która została wydana nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka, któremu serdecznie dziękuje za egzemplarz do recenzji w ramach współpracy barterowej.
„Forrest Gump” to historia, która zna chyba każdy, ale głównie z filmu, dlatego polecam wam sięgnąć po tę książę, która czyta się dużo lepiej z jeszcze większym zaciekawieniem, poruszeniem i emocjami...

Mówili, że jestem idiotem. Zapóźnionym. Gupkiem..

Etykiety, które niczym karteczki samoprzylepne przyklejali na jego plecy.
To, jakim był wywoływało śmiech, irytację, agresję. Ale również spotkał się z podziwem, szacunkiem i miłością.

„Forrest Gump” to historia, która wywołuje tak wiele różnych emocji, że nie sposób się od niej oderwać. Choć ona sama jest momentami oderwana od rzeczywistości, przerysowana. I to jest genialne!

Kreacja głównego bohatera i jego prostota reakcji na mnogość przygód - to prawdziwy majstersztyk! Czytelnik dopinguje go, angażuje się w jego losy, zależy mu.
I od pierwszych do ostatnich stron jest rozdarty. Bo to słodko-gorzka historia. Miałam momenty, gdy śmiałam się w głos, a za chwilę łapało mnie poczucie, że tak nie wypada. Pod tą maską wesołości ukrywa się zbyt wiele bólu i smutku.

Cudowna, wielowarstwowa, skłaniająca do refleksji i pozostająca z czytelnikiem na długi czas. Książka, którą trzeba przeczytać.

Mówili, że jestem idiotem. Zapóźnionym. Gupkiem..

Etykiety, które niczym karteczki samoprzylepne przyklejali na jego plecy.
To, jakim był wywoływało śmiech, irytację, agresję. Ale również spotkał się z podziwem, szacunkiem i miłością.

„Forrest Gump” to historia, która wywołuje tak wiele różnych emocji, że nie sposób się od niej oderwać. Choć ona sama jest momentami...