Biorąc do ręki jakąkolwiek książkę Agathy Christie mogę być pewna jednego - na pewno się nie zawiodę. Tak było też i tym razem.
Tytuł może przywodzić na myśl jedną ze słynniejszych książek Christie, Morderstwo w Orient Ekspresie, jednakże to Błękitny Ekpres został opisany jako pierwszy. Znając już obie książki mogę pokusić się o stwierdzenie, że Zagadka podobała mi się bardziej od Morderstwa.
Zagadka Błękitnego Ekspresu jest kryminałem z elementami romansu. Na przestrzeni stron poznajemy zawiłe historie miłosne kilku osób i, oczywiście, żadna z nich nie jest taka, jak mogłoby się to wydawać.
Książka zaczyna się od rozterek Ruth, która nie jest zadowolona ze swojego małżeństwa i za namową ojca postanawia rozwieść się z mężem. Podczas tej rozmowy dostała również niesamowicie cenne rubiny, z przestrogą, aby schowała je w bezpiecznym miejscu i pod żadnym pozorem nie brała ich ze sobą w podróż, żeby nikt jej nie zrobił krzywdy. W tamtym momencie ojciec Ruth jeszcze nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo prorocze będą te słowa.
Ruth wsiada do Błękitnego Ekspresu i wyrusza w podróż do Nicei, która kończy się dla niej szybko i tragicznie. Po dojechaniu na miejsce w przedziale odkryto martwe ciało kobiety oraz stwierdzono zaginięcie szkatułki z biżuterią.
Oczywiście, całkowitym zbiegiem okoliczności, w pociągu znajduje się również Herkules Poirot. To on, wraz z nowopoznaną osobą w pociągu, panną Grey, miłośniczką kryminałów, stara się rozwiązać sprawę zabójstwa.
Kto kłamie? Komu się tylko wydaje, że mówi prawdę? Kto miał motyw? Czy zabójca był cały czas w pociągu, a może to był pasażer na gapę? Na te i na wiele innych pytań czytelnik ma możliwość odpowiedzieć sobie podczas lektury Zagadki Błękitnego Ekspresu. Książka trzyma w napięciu do samego końca.

Biorąc do ręki jakąkolwiek książkę Agathy Christie mogę być pewna jednego - na pewno się nie zawiodę. Tak było też i tym razem.
Tytuł może przywodzić na myśl jedną ze słynniejszych książek Christie, Morderstwo w Orient Ekspresie, jednakże to Błękitny Ekpres został opisany jako pierwszy. Znając już obie książki mogę pokusić się o stwierdzenie, że Zagadka podobała mi się...