Bardzo dobra książka. Napisana przez entuzjastę templariuszy, który nie wierzy w żadne oskarżenia Zakonu. Nawet plotki dotyczące nadużywania wina. Nie ma też złudzeń co do Filipa Pięknego. Patronką Zakonu Była Matka Boska. Templariusz nie mógł zranić ani bić chrześcijanina. Nie mógł znieważać. Obelgi i przekleństwa były surowo zabronione. Tak samo jak zbyt surowe wydawanie rozkazów ! Templariusz musiał godnie traktować biednych. Zabronione było łajanie giermków. Ci zresztą służyli na czas określony i nie należeli do Zakonu. Templariusze dzielili się na: rycerzy, serwientów i giermków, księży, braci rzemieślników. Można było zostać czasowo templariuszem, nawet będąc żonatym - nie składało się ślubów i nosiło barwy serwientów. To templariusze i inne zakony wojskowe podtrzymywały obecność chrześcijaństwa na Wschodzie. Krucjaty były próbą odciążenia Bizancjum i uniemożliwienia muzułmanom okrążenia Italii i Rzymu od północy. Na półwyspie Iberyjskim Zakon zaszalał. Założył np. Coimbrę (!? - chyba nieścisłość - Zakon miał bronić Coimbra i dysponował rozległym terytorium między Coimbra i Santarém). Tryb życia Zakonu wyznaczała nie tylko wojna i przygotowania do niej ale też godziny kanoniczne. Z wielkim przywiązaniem do modlitwy "Ojcze Nasz". Powszechnie cieszyli się opinią uczciwych ale ich przywileje - w tym lokalne mogły być powodem wielkiej zawiści. Co do ich zniszczenia - to polecam protokół z przesłuchania Rajmunda Guardii - komandora Mas-Deu (Mas - odnosi się do Prowansji). Jeszcze jeden powód dla którego oskarżenia templariuszy są niewiarygodne - król chciał przejąć kontrolę nad Zakonem. Gdy mu się to nie udało - zniszczył go. Pozostali templariusze najlepiej zostali potraktowani w Portugalii. Biorąc pod uwagę wszystkie fakty - powstanie Zakonu należy przypisać Opatrzności Bożej. A jego zniszczenie oznacza początek upadku Kościoła. Co do oskarżeń templariuszy warto wspomnieć o Cudzie Świętego Ciernia, należącego do Zakonu - w każdy Wielki Piątek. Zdaniem templariuszy był to fakt Boskiej opieki i poparcia dla Zakonu. A może też zapowiedź męczeństwa ?

Bardzo dobra książka. Napisana przez entuzjastę templariuszy, który nie wierzy w żadne oskarżenia Zakonu. Nawet plotki dotyczące nadużywania wina. Nie ma też złudzeń co do Filipa Pięknego. Patronką Zakonu Była Matka Boska. Templariusz nie mógł zranić ani bić chrześcijanina. Nie mógł znieważać. Obelgi i przekleństwa były surowo zabronione. Tak samo jak zbyt surowe wydawanie...

Rzetelnie opisana historia zakonu templariuszy, naszpikowana, jak sugeruje tytuł książki, szczegółami z życia codziennego zakonników. Autor opierając się na autentycznych materiałach i wiarygodnych dokumentach przybliża w nader interesujący, często emocjonalny sposób powstanie, rozwój a w końcu smutny upadek zakonu. Niezwykle poruszający jest ostatni rozdział „Męczeństwo i koniec świątyni”, w którym śledzimy niecne knowania skierowane przeciwko zakonowi. Ale zanim do tego dojdzie mamy szansę dowiedzieć się więcej o Regule zakonu stanowiącej o obowiązkach religijnych i wojskowych braci, o ich dobrach doczesnych (których nie posiadali, wszystko należało do zakonu),o diecie, o codziennych obowiązkach, o sposobie zwracania się do współbraci, o karach za rozmaite przewiny. Niezwykle poruszająca i zajmująca historia bardzo skromnych ludzi, którzy w imię wyznawanych ideałów wyrzekali się swojej wolności.

Rzetelnie opisana historia zakonu templariuszy, naszpikowana, jak sugeruje tytuł książki, szczegółami z życia codziennego zakonników. Autor opierając się na autentycznych materiałach i wiarygodnych dokumentach przybliża w nader interesujący, często emocjonalny sposób powstanie, rozwój a w końcu smutny upadek zakonu. Niezwykle poruszający jest ostatni rozdział „Męczeństwo i...

Pewne fakty, zawarte w książce są nieaktualne, jednakże nie pomniejsza to zalet tej pracy. Autor bardzo szczegółowo analizuje Regułę Zakonu i przybliża nam, jak sam tytuł wskazuje, jego życie codzienne. Oprócz tego, możemy zapoznać się z ceremonią przyjęcia nowego rycerza, a także wyboru Mistrza Świątyni.
Interesujące jest połączenie narracji typowo historycznej, ze swoistego rodzaju opowiadaniem, charakterystycznym dla beletrystyki. Razem z wymyślonym przez autora bratem Jocelinem, śledzimy niektóre wątki z życia Zakonu. W przypadku pracy popularnonaukowej taki zabieg, ułatwia nam przyswajanie tekstu, co nie przeszłoby w surowych ramach pracy ściśle naukowej.

Książka, choć mająca charakter popularyzatorski, charakteryzuje się dużym ładunkiem emocjonalnym jaki zawarł w niej Autor. Pan Bordonove jest (a raczej był) historykiem, więc powinien zdawać sobie sprawę, że obowiązkiem naukowca, jest powstrzymanie się od skrajnego oceniania ludzi żyjących w innych czasach i w innym kontekście kulturowym. Emocji nie da się uniknąć, choćby poprzez sam sposób prowadzenia narracji i doboru słów, jednakże ostentacyjne rzucanie obelgami, nie przystoi historykowi.

Pewne fakty, zawarte w książce są nieaktualne, jednakże nie pomniejsza to zalet tej pracy. Autor bardzo szczegółowo analizuje Regułę Zakonu i przybliża nam, jak sam tytuł wskazuje, jego życie codzienne. Oprócz tego, możemy zapoznać się z ceremonią przyjęcia nowego rycerza, a także wyboru Mistrza Świątyni.
Interesujące jest połączenie narracji typowo historycznej, ze...

Dobre opracowanie oparte na dokumentach historycznych. Dowiadujemy się z niego wielu ciekawych rzeczy na temat zakonu templariuszy. Lektura godna polecenia dla zainteresowanych tą tematyką :).

Dobre opracowanie oparte na dokumentach historycznych. Dowiadujemy się z niego wielu ciekawych rzeczy na temat zakonu templariuszy. Lektura godna polecenia dla zainteresowanych tą tematyką :).

Bardzo ciekawe przedstawienie życia rycerzy Chrystusa. Dla tych, którzy chcą dowiedzieć się kim oni naprawdę byli. Dla zainteresowanych pozycja obowiązkowa. Dla mnie osobiście, naprawdę wyjątkowa i wręcz bezcenna.

Bardzo ciekawe przedstawienie życia rycerzy Chrystusa. Dla tych, którzy chcą dowiedzieć się kim oni naprawdę byli. Dla zainteresowanych pozycja obowiązkowa. Dla mnie osobiście, naprawdę wyjątkowa i wręcz bezcenna.

Świetna pozycja historyczna, która w świetle dokumentów zakonu pokazuje całe jego dzieje. dla mnie bomba.

Świetna pozycja historyczna, która w świetle dokumentów zakonu pokazuje całe jego dzieje. dla mnie bomba.

Super przedstawione zostało wszystko w tej kśiążce,można czasami odnieść wrażenie jak by się tam było i widziało jak to się odbywa.Polecam.

Super przedstawione zostało wszystko w tej kśiążce,można czasami odnieść wrażenie jak by się tam było i widziało jak to się odbywa.Polecam.