rozwińzwiń

Revenge: Eleven Dark Tales

Okładka książki Revenge: Eleven Dark Tales Yōko Ogawa
Okładka książki Revenge: Eleven Dark Tales
Yōko Ogawa Wydawnictwo: Picador literatura piękna
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Kamokuna-shigai, midarana tomurai
Wydawnictwo:
Picador
Data wydania:
2013-01-29
Data 1. wydania:
2013-01-29
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780312674465
Tłumacz:
Stephen Snyder
Tagi:
japonia literatura japońska
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
550
22

Na półkach:

Mistrzostwo krótkiej formy. Jest tutaj pewna surowość, charakterystyczna dla japońskiej literatury. Brak zbędnych ozdobników, niepotrzebnego rozwlekania. Autorka skupia się na wydarzeniach i, przede wszystkim, na przeżyciach bohaterów. Znalazłam tutaj to, co najbardziej uwielbiam w opowiadaniach - człowiek zaczyna czytać, niczego nie podejrzewając, aż tu nagle tekst dosłownie wgniata w fotel. Ogawie wystarczy jedno zdanie, żeby przykuć uwagę czytelnika i sprawić, by jego umysł obracał je wciąż w kółko. Dodatkowym smaczkiem jest kompozycja szkatułkowa. Kawałek naprawdę dobrej literatury - nic dodać, nic ująć.

Mistrzostwo krótkiej formy. Jest tutaj pewna surowość, charakterystyczna dla japońskiej literatury. Brak zbędnych ozdobników, niepotrzebnego rozwlekania. Autorka skupia się na wydarzeniach i, przede wszystkim, na przeżyciach bohaterów. Znalazłam tutaj to, co najbardziej uwielbiam w opowiadaniach - człowiek zaczyna czytać, niczego nie podejrzewając, aż tu nagle tekst...

więcej Pokaż mimo to

avatar
22
21

Na półkach:

Ciekawa i fajna tym bardziej dla fanów mrocznych klimatów. Mamy tu zbiór opowiadań i każde z nich w jakiś sposób się ze sobą łączy. Czytało się to szybko ALE nie mogę nie dodać jednej rzeczy. Uwielbiam horrory, mam całą długą listę obejrzanych filmów z tego gatunku, dlatego nie spodziewałam się, że "jakieś tam" japońskie opowieści grozy w jakikolwiek sposób mnie "ruszą". Myliłam się i to potwornie! Czytając jedno opowiadanie zrobiło mi się wręcz niedobrze i miałam ochotę przestać czytać, być może przez to że zbytnio się wczułam i zbyt mocno zagrała u mnie empatia i wyobraźnia. Od tej książki bije taka codzienność (co jest typowe dla książek japońskich autorów z którymi do tej pory miałam styczność) oraz okropny mrok, który coraz bardziej pochłania czytelnika z każdą kolejną stroną.

Ciekawa i fajna tym bardziej dla fanów mrocznych klimatów. Mamy tu zbiór opowiadań i każde z nich w jakiś sposób się ze sobą łączy. Czytało się to szybko ALE nie mogę nie dodać jednej rzeczy. Uwielbiam horrory, mam całą długą listę obejrzanych filmów z tego gatunku, dlatego nie spodziewałam się, że "jakieś tam" japońskie opowieści grozy w jakikolwiek sposób mnie "ruszą"....

więcej Pokaż mimo to

avatar
505
149

Na półkach: , , , ,

Przeczytałam już wszystkie książki Yoko Ogawy przetłumaczone na język polski i mam nadzieję, że będzie ich więcej. Grobowa cisza, żałobny zgiełk przypomina mi niesamowicie 100 lat samotności Marqueza. Historie z poszczególnych opowiadań wspaniale się ze sobą łączą, zaskakują i zmuszają do myślenia. Czytając ostatnie opowiadanie masz poczucie zatoczenia kręgu i z chęcią wrócisz do pierwszej historii. Bardzo polecam, szczególnie fanom realizmu magicznego.

Przeczytałam już wszystkie książki Yoko Ogawy przetłumaczone na język polski i mam nadzieję, że będzie ich więcej. Grobowa cisza, żałobny zgiełk przypomina mi niesamowicie 100 lat samotności Marqueza. Historie z poszczególnych opowiadań wspaniale się ze sobą łączą, zaskakują i zmuszają do myślenia. Czytając ostatnie opowiadanie masz poczucie zatoczenia kręgu i z chęcią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1058
684

Na półkach: , ,

Ogawa zachwyciła mnie swego czasu "Ukochanym równaniem profesora", które zachęciło mnie do dalszego zapoznawania się z jej twórczością. "Grobowa cisza, żałobny zgiełk" to już trzecia przeczytana przeze mnie książka tej autorki i trzecia, która mi się podobała ;). Jest to zbiór opowiadań w różny sposób związany ze śmiercią - czasem dość makabryczny i straszny, czasem bardziej spokojny lub wręcz tajemniczy. Opowieści te się ze sobą łączą, bohaterowie bywają w tych samych miejscach, są ze sobą powiązani, zarazem jednak każdy rozdział to oddzielna, indywidualna historia. Podobało mi się to domyślanie, kim może być bohater kolejnej opowieści, jaki wpływ miał na losy poprzednio przedstawionych postaci.
Książki Ogawy czyta się niesamowicie szybko - ma na to oczywiście wpływ ich długość ("Grobowa cisza..." nie ma nawet 200 stron),ale też bardzo dobry język i świetne tłumaczenie Anny Karpiuk. Siadałam do lektury, mówiąc sobie, że przeczytam jedno opowiadanie i nagle miałam za sobą połowę książki ;). "Grobowa cisza..." wciąga i zaskakuje, choć chyba spodziewałam się nieco mroczniejszych opowiadań, czytając internetowe recenzje. Niby są zabójstwa, niby jest nawet muzeum tortur, ale wszystko tak spokojnie opisane, że jednak nie wywołuje przyspieszonego bicia serca. Wciąż jednak czytało się to bardzo dobrze :).

Ogawa zachwyciła mnie swego czasu "Ukochanym równaniem profesora", które zachęciło mnie do dalszego zapoznawania się z jej twórczością. "Grobowa cisza, żałobny zgiełk" to już trzecia przeczytana przeze mnie książka tej autorki i trzecia, która mi się podobała ;). Jest to zbiór opowiadań w różny sposób związany ze śmiercią - czasem dość makabryczny i straszny, czasem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
127
12

Na półkach: ,

„Grobowa cisza, żałobny zgiełk” to zbiór opowiadań, które mają sens każde z osobna ale dopiero po przeczytaniu wszystkich jesteśmy w stanie najlepiej zrozumieć ich znaczenie. Połączone ze sobą niewinnie, za pomocą drugoplanowych postaci, rzeczy, wydarzeń tworzą spójną historię i sprawiają, że całość zostaje w naszej głowie na długo.
Bohaterowie ukazani w opowiadaniach wydają nam się z początku zwyczajnymi ludźmi i dopiero z czasem odkrywamy ich mroczne myśli, osobowości, zapędy. Książka zawiera w sobie elementy fantastyki? Realizmu magicznego? Czegoś, co fani literatury japońskiej znają bardzo dobrze ale tu zostało przedstawione w taki sposób, że czytelnik nie myśli o tym jak o czymś, co nie mogłoby mieć miejsca.
Piękna, przejmująca literatura, która zostawiła po sobie pewnego rodzaju smutek, nostalgię i zadumę ale w bardzo specyficznym wydaniu. Nie wyciska łez, a mimo to porusza serce.
Jak zawsze powtarzam, mam świadomość, że literatura japońska nie jest dla każdego - ja jestem jej ogromną fanką więc i ta książka przypadła mi do gustu.

„Grobowa cisza, żałobny zgiełk” to zbiór opowiadań, które mają sens każde z osobna ale dopiero po przeczytaniu wszystkich jesteśmy w stanie najlepiej zrozumieć ich znaczenie. Połączone ze sobą niewinnie, za pomocą drugoplanowych postaci, rzeczy, wydarzeń tworzą spójną historię i sprawiają, że całość zostaje w naszej głowie na długo.
Bohaterowie ukazani w opowiadaniach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
284
252

Na półkach:

Podczas czytania literatury japońskiej zawsze towarzyszy mi to samo przedziwne uczucie. Tylko przy niej, przy żadnej innej. To smutek, melancholia, wrażenie, że czytam o czymś, co było tak dawno, że przeminęło już wszystko, nawet emocje. To poczucie wyobcowania i totalnego niezrozumienia bohaterów, bardzo niekomfortowe i uciskające. Na ostatniej stronie łapię się na myśli, że (znowu) nie polubiłam żadnej z poznanych osób. Z żadną nie chciałabym porozmawiać dłużej niż kilka minut, a na pewno nie umówiłabym się na kawę. Nie wiem, czy to kwestia różnic kulturowych, czy chodzi o coś jeszcze.

Z tym zbiorem było identycznie. W opisie możemy wyczytać, że „Grobowa cisza, żałobny zgiełk” to powieść szkatułkowa. Historia B zaczyna się w historii A, a kończy, zahaczając o historię C. Nazwałabym to powieścią łańcuszkową i to nieźle poplątaną, bo niektóre ogniwa stykają się z jeszcze wcześniejszymi. Razem tworzą przedziwną rzeczywistość, w której znajdziemy trupa nie w szafie, a w lodówce, urodzinowy tort dla zmarłego, chomika, który zdechł, i tygrysa, który umarł. Szukałam u autorki pozytywnych uczuć, szczęśliwej miłości, przyjaźni, poprawnych więzi rodzinnych, a znalazłam jedynie oschłość, egoizm, wyrachowanie i problemy psychiczne. Nieestetyczną, zdziwaczałą starość i egoistyczną młodość. Nienapisane książki i nieudane pomysły na życie.

Styl Yoko Ogawa jest oszczędny. Nie natkniemy się w nim na kwieciste porównania, nie ma tu zbędnych słów. Zdania stoją w schludnych rządkach niczym japońskie uczennice na szkolnym apelu. Mają wyprasowane mundurki i ulizane grzywki, a na twarzach grzeczne/sztuczne uśmiechy jak porcelanowe lalki. Zero życia, namiętności, energii do czegokolwiek.

Powtarzając za twórczynią, jej dzieło to „historia jedenastoletniej żałoby”. Doceniam je i szanuję, ale czytanie nie sprawiło mi przyjemności. Wywołało niesmak, dyskomfort, poirytowanie, przygnębienie i poczucie, jakbym wylądowała na innej planecie. Nie rozumiem bohaterów, czuję się obco w ich świecie i nie chcę do niego wracać. Polecić jak najbardziej mogę, ale nie sądzę, żeby zrobiło się Wam ciepło na serduszku.

Podczas czytania literatury japońskiej zawsze towarzyszy mi to samo przedziwne uczucie. Tylko przy niej, przy żadnej innej. To smutek, melancholia, wrażenie, że czytam o czymś, co było tak dawno, że przeminęło już wszystko, nawet emocje. To poczucie wyobcowania i totalnego niezrozumienia bohaterów, bardzo niekomfortowe i uciskające. Na ostatniej stronie łapię się na myśli,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
3

Na półkach:

To kolejna książka autorstwa Yoko Ogawy, którą miałem przyjemność przeczytać. Podobnie jak za pierwszym razem, nie zawiodłem się ani trochę. Tym razem autorka nie serwuje nam ckliwej historii. W książce znajdziemy kilkanaście opowieści różnych bohaterów, a z każdą kolejną odkrywamy, że ich losy są ze sobą przeplatane.

Początkowo historie te wydają się zwyczajne, jednak z biegiem czasu, a szczególnie w zakończeniach, poznajemy co dokładnie kryje się za każdą z tych historii. Każda z tych historii skrywa na prawdę dość mroczne zakończenie.

Jedynym minusem książki jest jej długość – zaledwie 170 stron. Mimo to książkę czyta się błyskawicznie i z ogromną przyjemnością.

To kolejna książka autorstwa Yoko Ogawy, którą miałem przyjemność przeczytać. Podobnie jak za pierwszym razem, nie zawiodłem się ani trochę. Tym razem autorka nie serwuje nam ckliwej historii. W książce znajdziemy kilkanaście opowieści różnych bohaterów, a z każdą kolejną odkrywamy, że ich losy są ze sobą przeplatane.

Początkowo historie te wydają się zwyczajne, jednak z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
52
12

Na półkach: ,

Co ma wspólnego: lodówka -tort truskawkowy - pleśń, chomik – serce – torebka, marchewka – kiwi – kości ? Tego dowiecie się w książce Yoko Ogawy „Grobowa cisza, żałobny zgiełk”.
Jak można spodziewać się po tytule, książka opowiada o poważnym temacie, ale w bardzo odmienny sposób. „Grobowa cisza, żałobny zgiełk” ma budowę szkatułkową, składa się z kilkunastu opowiadań, a każde z nich porusza problematykę związaną ze śmiercią.
Czytelnik prowadzony jest „po lince”, która łączy powoli ze sobą wszystkie historie.
Opowiadania przepełnione są emocjami, ciężkimi i napełniającymi serce: żalem, lękiem, niepokojem, smutkiem, i samotnością.
Książka zaskoczyła mnie „melodyjnością” opisów i otuliła słowami, nie dała mi odejść.
Historie są krótkie, tak jak i sama książka. Mogłoby się wydawać, że czegoś jest w nich za mało, brak jakiejś pełni. Jednak okoliczności i sposób opisu, sprawia że cała pusta przestrzeń się wypełnia. Nic im nie brakuje, a nawet jeśli, to nie jesteśmy o to źli. Nawet jeśli czujemy się niekomfortowo z miejscem i bohaterami opowiadania, to nie chcemy nic poruszyć, w obawie przed zburzeniem ich estetyki.
Po lekturze, nie wiedziałam które z historii wydarzyły się naprawdę… a może wszystkie takie były?
Czytanie „Grobowej ciszy, żałobnego zgiełku” przypominało mi taki jeden dzień, w którym jesteśmy niespełna rozumu. Wszystko wydaje się jak senny miraż i abstrakcja, a my skupiamy się na drobnych niezwiązanych z tym rzeczami. To taki dzień, w którym nie panujemy nad ciałem i mową, a świat wydaje się nierzeczywisty. Stan żałoby, która: była, trawa lub nadejdzie.
Książka pokazuje smutek i stratę, które przybierają różne twarze.
Całość zamyka się klamrą kompozycyjną, co z jednej strony mnie zaszokowało i ucieszyło. Historie na pewno są bardzo oryginalne i przemyślane, szczególnie co do kolejności.

Co ma wspólnego: lodówka -tort truskawkowy - pleśń, chomik – serce – torebka, marchewka – kiwi – kości ? Tego dowiecie się w książce Yoko Ogawy „Grobowa cisza, żałobny zgiełk”.
Jak można spodziewać się po tytule, książka opowiada o poważnym temacie, ale w bardzo odmienny sposób. „Grobowa cisza, żałobny zgiełk” ma budowę szkatułkową, składa się z kilkunastu opowiadań, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
32
18

Na półkach: , ,

"Grobowa cisza, żałobny zgiełk" była moją kolejną niesamowitą podróżą w głąb japońskiej literatury. Zbiór kilkunastu opowiadań, w których historie bohaterów łączą się i przeplatają ze sobą, tworząc dzieło, które zdecydowanie mogę uznać za najlepsze z dotychczas poznanych autorstwa Yōko Ogawy.

Bohaterowie, początkowo zwyczajni, później odkrywają przed nami swoje mroczne oblicza, budując tym samym spójną, satysfakcjonującą, lecz specyficzną opowieść.
Podążając za narracją autorki, czytelnik zagłębia się w świat emocji i tajemnic, odkrywając zakamarki ludzkiej psychiki, które często pozostają skryte. To nie tylko literatura, ale także genialnie przeprowadzona psychologiczna analiza postaci.

Yōko Ogawa buduje niezapomniany, wyjątkowy klimat dzięki surowości i prostocie języka, co wydaje mi się być dużym osiągnięciem.
Przez całą lekturę towarzyszy nam uczucie niepokoju, które stale narasta, prowadząc do zaskakującego finału. Każde z opowiadań jest jak puzzel, który dopiero po złożeniu daje pełny obraz, a efekt końcowy pozostaje niezapomniany.

Ogawa posługuje się językiem oszczędnym, ale pełnym znaczeń, co sprawia, że nawet najprostsze zdania nabierają głębi i wieloznaczności. Uważam, że jej styl jest niepowtarzalny.

Książka ta była dla mnie znakomitą rozrywką- gdy poszukiwałam powiązań pomiędzy opowiadaniami, ale także pozwoliła mi na głębsze rozmyślania o zawiłości ludzkiego losu oraz relacjach międzyludzkich.

"Grobowa cisza, żałobny zgiełk" była moją kolejną niesamowitą podróżą w głąb japońskiej literatury. Zbiór kilkunastu opowiadań, w których historie bohaterów łączą się i przeplatają ze sobą, tworząc dzieło, które zdecydowanie mogę uznać za najlepsze z dotychczas poznanych autorstwa Yōko Ogawy.

Bohaterowie, początkowo zwyczajni, później odkrywają przed nami swoje mroczne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
40
17

Na półkach: ,

No cóż, miałem większe oczekiwania... Same opowiadania nie były najgorsze, sama ich szkatułkowa forma mnie zaciekawiła. Czytając czułem czasem intrygę czy dziwne poczucie niepokoju, lecz liczyłem na coś głębszego, skłaniającego do refleksji. Nie ukrywam, że na końcu liczyłem na jakąś puentę i lepsze zamknięcie klamrą wszystkich historii.
Nic specjalnego : /

No cóż, miałem większe oczekiwania... Same opowiadania nie były najgorsze, sama ich szkatułkowa forma mnie zaciekawiła. Czytając czułem czasem intrygę czy dziwne poczucie niepokoju, lecz liczyłem na coś głębszego, skłaniającego do refleksji. Nie ukrywam, że na końcu liczyłem na jakąś puentę i lepsze zamknięcie klamrą wszystkich historii.
Nic specjalnego : /

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 764
  • Chcę przeczytać
    2 423
  • Posiadam
    461
  • 2021
    243
  • Ulubione
    100
  • 2023
    83
  • 2022
    80
  • Teraz czytam
    60
  • Legimi
    54
  • Literatura piękna
    51

Cytaty

Więcej
Yōko Ogawa Grobowa cisza, żałobny zgiełk Zobacz więcej
Yōko Ogawa Grobowa cisza, żałobny zgiełk Zobacz więcej
Yōko Ogawa Grobowa cisza, żałobny zgiełk Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także