Księgi Jakubowe
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2014-10-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-10-23
- Liczba stron:
- 912
- Czas czytania
- 15 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308049396
- Tagi:
- literatura polska wielokulturowość herezja literatura polska Podole powieść historyczna Rzeczpospolita Obojga Narodów XVIII w. XVIII w. Żydzi
- Inne
Rok 1752. Do Rohatyna na Podolu przybywają kasztelanowa Katarzyna Kossakowska i towarzysząca jej poetka Elżbieta Drużbacka. Jednym z gości na powitalnej kolacji jest miejscowy proboszcz Benedykt Chmielowski, autor pierwszej polskiej encyklopedii. Ksiądz i poetka, osoby rozmiłowane w księgach, szybko znajdują wspólny język – rozpoczynają rozmowę, którą później kontynuować będą w listach.
Nieco później, także na Podolu, pojawia się młody, przystojny i charyzmatyczny Żyd - Jakub Lejbowicz Frank. Tajemniczy przybysz z odległej Smyrny zaczyna głosić idee, które szybko dzielą społeczność żydowską. Dla jednych heretyk, dla innych zbawca już niebawem ma wokół siebie krąg oddanych sobie uczniów, zaś wywołany przezeń ferment może odmienić bieg historii.
Niemal tysiąc stron, kilkadziesiąt wątków i postaci — Księgi Jakubowe imponują literackim rozmachem, wielością poziomów i możliwych interpretacji. Olga Tokarczuk pełnymi garściami czerpie z tradycji powieści historycznej, poszerzając jednocześnie jej granice gatunkowe. Z ogromną dbałością o szczegóły przedstawia realia epoki, architekturę, ubiory, zapachy. Odwiedzamy szlacheckie dwory, katolickie plebanie i żydowskie domostwa, rozmodlone i zanurzone w lekturze tajemniczych pism. Na oczach czytelników pisarka tka obraz dawnej Polski, w której egzystowały obok siebie chrześcijaństwo, judaizm, a także islam.
Księgi Jakubowe to nie tylko powieść o przeszłości. Można ją czytać również jako refleksyjne, momentami mistyczne dzieło o samej historii, jej zakrętach i trybach, które decydują o losach całych narodów. To właśnie w połowie XVIII wieku, u progu Oświecenia i przed rozbiorami, wybitna pisarka poszukuje odpowiedzi na pytania o dzisiejszy kształt naszej części Europy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Historia jednej herezji
Powieść, nad którą Olga Tokarczuk pracowała przez sześć ostatnich lat, wymaga od czytelnika nie lada skupienia oraz wytężonej, uważnej lektury. Po pierwsze z racji wielopoziomowej, złożonej narracji (na którą składają się także liczne korespondencje bohaterów oraz tak zwane „Resztki”, czyli fragmentaryczne dopiski autorstwa Nachmana Samuela ben Lewiego, rabina z Buska, pozostającego w bliskich kontaktach z Jakubem Frankiem; niektórzy w ich relacji dopatrywali się biseksualności religijnego przywódcy z Podola),po wtóre, nagromadzenia w tak obszernym tekście licznych odniesień natury religijnej (szczególnie dotyczy to skomplikowanych kwestii dogmatycznych w obrębie judaizmu),filozoficznej, a w pewnym sensie również i mitologicznej. „Księgi Jakubowe” należy czytać jako swoiste podsumowanie twórczości Olgi Tokarczuk, jej literackie opus magnum, pojawiają się bowiem w tej powieści wątki myślowe poruszane przez pisarkę już na początku swej twórczej drogi – w debiutanckiej „Podróży ludzi Księgi”, „Prawieku”, „Domu dziennym, domu nocnym”, czy choćby nawet w późniejszych już, uhonorowanych Literacką Nagrodą Nike, „Biegunach”.
Herezja rozumiana jako dogłębna i przemyślana kontestacja zastanego świata – w przeciwieństwie do bezrefleksyjnej wiary – niewątpliwie może przyczynić się do zmiany rzeczywistości społecznej, wszak u podstaw wszelkich ruchów społeczno-politycznych z reguły leży czynnik religijny bądź ideologiczny, pojawia się również często irracjonalne myślenie quasi-religijne. Takie też podłoże miała heretycka rebelia, wszczęta przez podolskiego Żyda, Jakuba Franka, która rozegrała się w samym centrum feudalnego piekła, a wyrosła na łonie judaistycznej ortodoksji jako owoc niezgody na nią, ze swym krytycznym ostrzem w nią wymierzonym. Bo czymże jest herezja, jeśli nie wynikającą z reinterpretacji dogmatu negatywną refleksją, próbą zdekonstruowania pierwotnego ładu i rozbicia starego świata?
W swej najnowszej powieści Olga Tokarczuk przypomniała tę mało znaną w powszechnej świadomości oraz zagubioną w odmętach historii opowieść o Żydzie, który ogłosił się nowym mesjaszem, zebrał sporą grupę wiernych i rozpoczął budowę nowej religijności, godząc z sobą wyselekcjonowane elementy islamu, chrześcijaństwa i judaizmu. Wędrując od Salonik, Smyrny, poprzez Rohatyn, Warszawę, Częstochowę (gdzie przez ponad dekadę był więziony w jasnogórskim klasztorze),Morawy, Wiedeń, a kończąc swą mistyczną peregrynację na niemieckim Offenbachu nad Menem, Jakub Lejbowicz Frank głosił założenia nowego ruchu religijnego, którego wyznawcy żyli w społeczności mocno jak na tamte czasy liberalnej, uformowanej na kształt – powiedzielibyśmy dzisiaj – hipisowskiej komuny, w której relacje pomiędzy członkami kształtowało poddaństwo wobec samego Franka, natomiast więzi w grupie regulował i zacieśniał promiskuityzm seksualny. Sekta Jakuba Franka zaadoptowała do swoich potrzeb założenia wypracowane przez innego heretyka, żyjącego o stulecie wcześniej, Sabataja Cwiego, który głosił odrzucenie Talmudu oraz konwersje innych religii. W zgodzie z dogmatyką Cwiego, Frank najpierw przyjął islam, a potem się ochrzcił, czym dawał przykład wiernym, jak winien wyglądać wzorzec budowania nowej duchowości. Wszyscy jesteśmy poznawczo bezradni, ponieważ nie istnieje już żadna zwarta teoria zdolna wyjaśnić wszystko – powiedziała pisarka w jednym z wywiadów promujących jej najnowszą powieść. Słowa te mogłyby z powodzeniem stać się mottem działania neofickiego herezjarchy z Podola, który swoją nauką potrafił przyciągać uwagę oraz wpływać nie tylko na świadomość maluczkich tamtego świata, ale także na wykształcone umysły rodzącego się przecież w Rzeczypospolitej – początkowo traktowanego z przymrużeniem oka – oświecenia.
„Księgi Jakubowe” są wyrafinowaną pod względem formalnym powieścią podejmującą grę z jej dziewiętnastowiecznym modelem, przez pisarkę rzecz jasna przekroczonym, w którym fundamentalne znaczenie posiada drobiazgowy opis, skupienie na szczególe, odwzorowanie detalu oraz epicki rozmach. Olga Tokarczuk jako świadoma tradycji literackich pisarka podziela pogląd, że opowieść to prawdziwy żywioł literatury, a jej siła tkwi w fabule, choć jak wiadomo wybitni „Bieguni” to sztandarowy tekst wpisujący się w afabularny i nieepicki model prozy. Tym większe dla Tokarczuk uznanie, bo potrafi się sprawnie poruszać po wszelkich możliwych konwencjach prozatorskich. W przypadku najnowszej, monumentalnej narracji, żywioł historycznej fabuły wciąga do ostatniej strony (lub raczej do pierwszej, jeżeli sugerować się sposobem numeracji stron, który pisarka przyjęła). Historia herezji frankistów zrelacjonowana przez Olgę Tokarczuk przekracza konwencję powieści historycznej w wydaniu sienkiewiczowskim czy dokumentarnym (praktykowanym przez Kraszewskiego),sugerowałabym zatem pewnego rodzaju trop interpretacyjny, umocowany w grze z konwencją genologiczną prozy historycznej. Tokarczuk prowadzi dość nietypową historyczną narrację, a charakterystyczną dla ponowoczesnego mówienia o historii, wyciągając powieść historyczną z anachronicznej niszy, dostosowując jej język oraz sposób literackiego obrazowania do naszej współczesności. Jak twierdzą poststrukturaliści i prezentyści, historię należy opowiadać na nowo. Generuje zatem pisarka tekst, który posiada drugie dno, sens naddany – powstaje uniwersalna opowieść, z jednej strony o potrzebie transcendencji i wolności, ale z drugiej także o mechanizmach manipulacyjnych praktykowanych przez głęboko uduchowionego guru (bo nie ukrywajmy, Frank takowe stosuje, by uzależnić od siebie swoich wyznawców) oraz opresji i religijnej przemocy.
Nastrój powieści zbudowany przez Tokarczuk odzwierciedla pojawiające się wśród bohaterów przeświadczenie o życiu w epoce przełomowej, po której nastąpi rychły koniec świata. Ślepa wiara w apokaliptyczne proroctwa głoszone przez Franka splata się z tragiczną wiadomością o trzęsieniu ziemi w Lizbonie (czemu sporo uwagi poświęcił Wolter w poemacie „Poème sur le désastre de Lisbonne” oraz w „Kandydzie”),śmiercią króla Augusta III, słabością polityczną Rzeczypospolitej, konfederacją barską i w końcu z zaborami. Co warte podkreślenia, Olga Tokarczuk pisze o Rzeczypospolitej wielokulturowej i wieloetnicznej. Ani słowem nie wspomina, że polski naród to jedynie szlachta. Nikłą część uwagi poświęca zgubnej w kontekście społeczno-polityczno-kulturowym i trzymającej chłopstwo w niewolnictwie sarmackiej ideologii. Pisze więc historię na nowo, bez klisz i anachronicznych wzorców.
Nie sposób pominąć przy okazji refleksji nad najnowszą książką Olgi Tokarczuk „kwestii kobiecej”, a więc różnorodnej i dalekiej od jakiejkolwiek schematyczności konstrukcji jej heroin. Temat ten autorka porusza od swojej pierwszej książki. Zwykło się mówić, że wiele kobiecych postaci w prozie Olgi Tokarczuk nosi męskie cechy – są więc silne, pełne dumy, zdeterminowane, niektóre podporządkowane seksualnemu żywiołowi. Ale zdarzają się także te uduchowione, oddane, ciepłe i opiekuńcze oraz skrzywdzone przez mężczyzn. Proza Olgi Tokarczuk koresponduje z bieżącymi trendami w humanistyce, przede wszystkim z feminizmem, dlatego uważam feministyczny aspekt w rozważaniach nad „Księgami Jakubowami” za wielce istotny i godny, z racji ograniczeń objętościowych niniejszej refleksji, co najmniej zasygnalizowania. Bez wątpienia silną kobiecość reprezentuje Katarzyna Kossakowska – w swych dążeniach jest zdecydowana i często dyktuje warunki, także mężczyznom. Subtelna i uduchowiona poetka Elżbieta Drużbacka cierpi. Gitla oraz, a właściwie przede wszystkim, Ewa – córka Jakuba Franka – wiedzą z kolei, jak używać swych kobiecych wdzięków, by osiągnąć zamierzony cel. Dla Olgi Tokarczuk religijna władza tożsama jest z patriarchalnym zniewoleniem, co podkreśla praktykowane przez charyzmatycznego przywódcę frankistów utrzymywanie do późnej starości stosunków seksualnych z wieloma kobietami. Na osobną uwagę zasługuje postać Jenty – babki Jakuba – staruszki zawieszonej pomiędzy życiem a śmiercią, patrzącej z góry na rozgrywające się zdarzenia i widzącej również autorkę. Owa postać wprowadza w „Księgi Jakubowe” element wieloznaczności oraz wnosi do powieści silne elementy metafizyczne, które skutecznie przełamują konwencję gatunkową powieści historycznej.
„Księgi Jakubowe” to wielowątkowa powieść licznych historii, tych znaczących oraz tych pomniejszych. Koloryt epoki oddaje drobiazgowo zarysowane tło obyczajowe. To książka stawiająca przed czytelnikiem intelektualne wyzwanie, trudna i wymagająca. Bohaterowie, ci główni i ci z drugiego planu, nakreśleni przez pisarkę wiarygodnie oraz pozbawieni typowości, przykuwają czytelniczą uwagę. Ksiądz Benedykt Chmielowski ujmujący świat w kształt pisanej przez siebie encyklopedii w pewnym sensie antycypuje osiągnięcia encyklopedystów doby oświecenia, poczciwy, piętnujący ludzką głupotę i wiarę w zabobon lekarz Aszer-Rubin jako żywo przypomina oświeceniowego racjonalistę, czekający na mesjasza Alisza Szor, Antoni Moliwda-Kossakowski – awanturnik i sekretarz na dworze króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, libertyn i spekulant – Thomas von Schönfeld, który latem 1793 roku wraz z Dantonem pomaszerował na szafot, biskupi Dembowski i Sołtyk to nieliczni bohaterowie spośród ogromu postaci zaludniających tę opowiadaną przez zmarłych historię. Na koniec powiem, iż Olga Tokarczuk przypomina nam o różnorodności i tolerancji, o których my, spadkobiercy oświeceniowych idei, jakoś zapominamy. Polską tożsamość budują przecież idee poromantyczne i postmesjanistyczne, ale to zupełnie inna historia…
Justyna Anna Zanik
Oceny
Książka na półkach
- 7 971
- 5 451
- 1 811
- 903
- 287
- 140
- 66
- 56
- 55
- 43
OPINIE i DYSKUSJE
Wielka,mądra. Zaczarowna, chce się czytać jeszcze i jeszcze....
Wielka,mądra. Zaczarowna, chce się czytać jeszcze i jeszcze....
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGdy natrafiłam na 1 książkę p. Tokarczuk, byłam pod dużym wrażeniem. Niestety, im poznaję więcej książek tej autorki, tym większe mam wrażenie, że to czyste grafomaństwo. Jakby pisała tylko po to, żeby pisać, żeby było ładnym językiem i dla wielkiej publiczności, ale chyba nie o to chodzi w książkach, żeby były ładne. Odkładam, wiec kolejną pozycję niedoczytaną, mimo że jestem już przy finiszu. Najzwyczajniej szkoda czasu na tą autorkę.
Gdy natrafiłam na 1 książkę p. Tokarczuk, byłam pod dużym wrażeniem. Niestety, im poznaję więcej książek tej autorki, tym większe mam wrażenie, że to czyste grafomaństwo. Jakby pisała tylko po to, żeby pisać, żeby było ładnym językiem i dla wielkiej publiczności, ale chyba nie o to chodzi w książkach, żeby były ładne. Odkładam, wiec kolejną pozycję niedoczytaną, mimo że...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDla mnie to była wspaniała i pouczająca podróż przez obyczaje, poszczególne regiony Europy i kawał historii zapomnianej i przemilczanej. Również swoiste studium sekciarstwa, sposoby wszelkich samozwańczych guru na przywiązywanie ludzi do siebie jak widać niezmienne są od lat. Uroczy język, jakim napisana jest powieść, szczególnie w przypadku treści epistolarnych, zatapia czytelnika bez reszty w XVIII wiecznym świecie.
Niemniej nie jest to powieść prosta ani łatwa w odbiorze, wymaga od czytelnika pewnego zaangażowania.
Dla mnie 10/10
Dla mnie to była wspaniała i pouczająca podróż przez obyczaje, poszczególne regiony Europy i kawał historii zapomnianej i przemilczanej. Również swoiste studium sekciarstwa, sposoby wszelkich samozwańczych guru na przywiązywanie ludzi do siebie jak widać niezmienne są od lat. Uroczy język, jakim napisana jest powieść, szczególnie w przypadku treści epistolarnych, zatapia...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzerost formy nad treścią. I chociaż treść wypełnia te kilkaset stron bardzo szczelnie, to próba osiągnięcia niemożliwie wysokiej formy i tak treść tę przesłania. Zakończyłem czytanie po 1/3 książki, dochodząc do wniosku, że właśnie ta forma przerosła już mnie i zdążyła przesłonić przekaz autorki.
Przerost formy nad treścią. I chociaż treść wypełnia te kilkaset stron bardzo szczelnie, to próba osiągnięcia niemożliwie wysokiej formy i tak treść tę przesłania. Zakończyłem czytanie po 1/3 książki, dochodząc do wniosku, że właśnie ta forma przerosła już mnie i zdążyła przesłonić przekaz autorki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toArcydzieło. Z łatwością i przyjemnością czyta się to tomisko.
Arcydzieło. Z łatwością i przyjemnością czyta się to tomisko.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toLubię takie perełki. Przeniosłem się w inny świat. Poczułem go i z przyjemnością poznałem.
Lubię takie perełki. Przeniosłem się w inny świat. Poczułem go i z przyjemnością poznałem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBędę kontrowersyjny, co lubię , ale nie jak Korwin Mikke.
Olga Tokarczuk nie jest wielką pisarką , za jaką się uważa, na dodatek nieustannie innym daje do zrozumienia, że są idiotami, a tylko ona poznała tajemnicę bytu istnienia.
Gdy zaczynałem czytać te jej "wielkie dzieło", nic o autorce nie wiedziałem, czytałem ją zaraz po pierwszym wydaniu, a przed Nagrodą Nobla, której według mnie nie powinna dostać, ta nagroda bardziej należy się Jackowi Dukajowi, ale światem rządzi polityka, a my możemy tylko wygłaszać opinie.
O czymże to jest ta historia? Zbuntowany Żyd tworzy sektę religijną w dawnej Polsce , Żyd nie byle jaki, boto postać historyczna. Dzieło potwornie długie, ogrom pracy w dzieło włożony, autorka wykonała niewątpliwie tytaniczną pracę, by napisać to wiekopomne dzieło. To wszystko prawda. Ale doczytałem tylko do połowy, bo stwierdziłem, że autorkę opuścił duch zwany natchnieniem. Zabrakło magi słowa ukrytej w tworzeniu świata przedstawionego. Zabrakło tego światła nadprzyrodzonego, które towarzyszy W. Myśliwskiemu, wspomnianemu Dukajowi, czy Alice Munro albo Murakamiemu, czy J. Cabre. Niestety , to powieść wymęczona, pisana na siłę przy braku iskry Bożej. Kto z Was tak mocno przeżył tę przygodę z tą książką, że stała się ona jedną z największych przygód literackich? Strata czasu dla mnie , bardzo serdecznie Państwa przepraszam, ale niech ktoś się do mnie odezwie i mnie przekona, że to wielka powieść. Dla mnie wielka tylko rozmiarowo. Nie warto. Jeśli chcemy poznać twórczość tej pysznej pani, to są krótsze powieści. Nobla powinien dostać W. Myśliwski! to jest wielki pisarz, mądry i skromny, tworzący wielką literaturę.
Udanego życia.
Będę kontrowersyjny, co lubię , ale nie jak Korwin Mikke.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOlga Tokarczuk nie jest wielką pisarką , za jaką się uważa, na dodatek nieustannie innym daje do zrozumienia, że są idiotami, a tylko ona poznała tajemnicę bytu istnienia.
Gdy zaczynałem czytać te jej "wielkie dzieło", nic o autorce nie wiedziałem, czytałem ją zaraz po pierwszym wydaniu, a przed ...
Bardzo dobra.
Bardzo dobra.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo tostrasznie pretensjonalna
strasznie pretensjonalna
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMomentami jak bajka. Bardzo podobał mi się styl, który szczególnie pokazał swoją moc w audiobooku (poza Panią Ostaszewską).
Momentami jak bajka. Bardzo podobał mi się styl, który szczególnie pokazał swoją moc w audiobooku (poza Panią Ostaszewską).
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to