Iced

Okładka książki Iced Karen Marie Moning
Okładka książki Iced
Karen Marie Moning Wydawnictwo: Delacorte Press Cykl: Kroniki Mac O’Connor (tom 6) fantasy, science fiction
512 str. 8 godz. 32 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Kroniki Mac O’Connor (tom 6)
Wydawnictwo:
Delacorte Press
Data wydania:
2012-10-30
Data 1. wydania:
2012-10-30
Liczba stron:
512
Czas czytania
8 godz. 32 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780385344401
Tagi:
urban fantasy
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
142 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
641
204

Na półkach: ,

Fabuła świetna ale Dani mega irytująca. Ta dziewczyna za dużo myśli i za dużo gada i nie zdaje sobie sprawy z tego co dzieje się w koło. Inteligentna i irytująca jednocześnie.

Fabuła świetna ale Dani mega irytująca. Ta dziewczyna za dużo myśli i za dużo gada i nie zdaje sobie sprawy z tego co dzieje się w koło. Inteligentna i irytująca jednocześnie.

Pokaż mimo to

avatar
149
63

Na półkach: ,

Omg, co to się dzieje!
Narrację prowadzi głównie Dani, potem trochę ,,święta" Kat, a najmniej mroczny Christian. Szósty tom to jeszcze więcej naiwnych przemyśleń Dani, jej burzy hormonów i gadki o superbohaterach. Sam pomysł na fabułę jest ciekawy, dowiadujemy się więcej na temat Ryordana, który tak jak Lor, Christian ratują całość historii, bo bywa nudnie.
Mac jako narratorka w poprzednich częściach była zdecydowanie lepsza.

Omg, co to się dzieje!
Narrację prowadzi głównie Dani, potem trochę ,,święta" Kat, a najmniej mroczny Christian. Szósty tom to jeszcze więcej naiwnych przemyśleń Dani, jej burzy hormonów i gadki o superbohaterach. Sam pomysł na fabułę jest ciekawy, dowiadujemy się więcej na temat Ryordana, który tak jak Lor, Christian ratują całość historii, bo bywa nudnie.
Mac jako...

więcej Pokaż mimo to

avatar
14
1

Na półkach: ,

Ludzie! Myślałam, że nie skończę tej książki!
Pierwsze 30% książki (używam Kindla) mnie bawiło;
30-40% lekko denerwowało;
40-50% było tak słabe, że łooo;
50-90% właściwie nie wiem jak udało mi się przez to przebrnąć...;
dopiero na samym końcu zaczęło się coś dziać.
Przemyślenia czternastoletniej Dani męczyły mnie okropnie, jej głupie, samolubne myśli doprowadzały mnie wręcz do szału.
Jaka ona jest Mega, najmądrzejsza, najbystrzejsza, prawdziwa superbohaterka! A jej czyny! Matko! Ciągły wrzask, że reszta nie uważa ją za dorosłą a młoda odwala w kółko akcje w stylu: Biała Rezydencja, Christian mówi: Dani niczego nie dotykaj. A co robi Dani? Podnosi dziwną flaszkę w laboratorium Króla Ciemnych Elfów i ją otwiera. Bach! Wypuszcza na świat potwora, a potem żali się do Christiana: czemu mi nie powiedziałeś, że mam nie dotykać żadnych flaszek? Jestem dzieckiem, czternastolatką miałam prawo nie wiedzieć!
Ufff! Co za laska! Czego się ona spodziewała w laboratorium, w którym powstała cała rasa Ciemnych, złych jak cholera, elfich potworów?!
Połowa przygód tej dziewczyny tak wygląda, głupie głupoty przez głupią dziewuchę dziergane...
A co do innych postaci, Kat jest po prostu nudna. Christian, a dokładniej jego dalsze losy ciekawią mnie bardzo, w końcu to nowo narodzony książę Elfów.
Dancer był dość ciekawą postacią, mam nadzieję, że aktorka rozwinie trochę bardziej jego historię. Zostaje jeszcze Ryodan, ile on emocji budził we mnie! Przez podziw, złość, niedowierzanie ale przeważało przede wszystkim wkur*ienie :D

Ludzie! Myślałam, że nie skończę tej książki!
Pierwsze 30% książki (używam Kindla) mnie bawiło;
30-40% lekko denerwowało;
40-50% było tak słabe, że łooo;
50-90% właściwie nie wiem jak udało mi się przez to przebrnąć...;
dopiero na samym końcu zaczęło się coś dziać.
Przemyślenia czternastoletniej Dani męczyły mnie okropnie, jej głupie, samolubne myśli doprowadzały mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
139
82

Na półkach: , ,

Szósta część cyklu, tym razem na scenę wkracza Dani "Mega" O'Malley. Superszybka, ruda czternastolatka nie mieszka już z innymi widzącymi Sidhe, ma swoje kryjówki w Dublinie, a boi się tylko jednego - spotkania z Mac. Niezwykła dziewczyna z mieczem zdolnym zabijać Fae przyciąga uwagę. Przyciąga również uwagę Ryodana, który liczy na to, że Dani pomoże mu ustalić co zamraża różne punkty w mieście ... Jedyny problem w tym, że Dani nie pali się do dobrowolnej współpracy i nie lubi gdy ktoś narzuca jej swoje reguły. Dani ze swoim podejściem do życia tworzy fantastyczny klimat, czyta się szybko, bo akcja znów nie zatrzymuje się ani na chwilę.

Szósta część cyklu, tym razem na scenę wkracza Dani "Mega" O'Malley. Superszybka, ruda czternastolatka nie mieszka już z innymi widzącymi Sidhe, ma swoje kryjówki w Dublinie, a boi się tylko jednego - spotkania z Mac. Niezwykła dziewczyna z mieczem zdolnym zabijać Fae przyciąga uwagę. Przyciąga również uwagę Ryodana, który liczy na to, że Dani pomoże mu ustalić co zamraża...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1598
964

Na półkach:

Daję pięć gwiazdek tylko z szacunku i sentymentu do poprzednich części oraz wykreowanego, bardzo ciekawego świata w jakim poruszają się bohaterowie. No i przekozak Ryodan, godnie zastąpił Barronsa. To tyle zalet, przez około połowę książki nie czytałem, ale wręcz męczyłem kolejne strony. Nie przeszkadzają mi wszechobecne aluzje dotyczące seksu, częste wulgaryzmy, chociaż autorka mogłaby się bez tego wszystkiego obejść. Najgorsze było coś innego. Być może jestem już za stary i nie rozumiem dorastających dziewczynek, ale tak irytującej bohaterki literackiej nie miałem jeszcze okazji spotkać ani razu. Dani jest po prostu głupiutka, jej teksty i komentarze są okropnie denerwujące a upór w tym, żeby nie słuchać dorosłych sprawia, że chce się wejść do Dublina AWC i własnoręcznie tego bachora udusić. Zdecydowanie ten cykl powinien się skończyć na poprzedniej części.

Daję pięć gwiazdek tylko z szacunku i sentymentu do poprzednich części oraz wykreowanego, bardzo ciekawego świata w jakim poruszają się bohaterowie. No i przekozak Ryodan, godnie zastąpił Barronsa. To tyle zalet, przez około połowę książki nie czytałem, ale wręcz męczyłem kolejne strony. Nie przeszkadzają mi wszechobecne aluzje dotyczące seksu, częste wulgaryzmy, chociaż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
389
367

Na półkach: ,

Zaskakuje mnie kreatywność Pani Moning. Sądziłam, że już wszystko związane ze Światem Wróżek jest już znane czytelnikom serii, a tu takie zaskoczenie!
Książkę czyta się z zapartym tchem i chce się więcej, więcej, więcej...

Zaskakuje mnie kreatywność Pani Moning. Sądziłam, że już wszystko związane ze Światem Wróżek jest już znane czytelnikom serii, a tu takie zaskoczenie!
Książkę czyta się z zapartym tchem i chce się więcej, więcej, więcej...

Pokaż mimo to

avatar
769
167

Na półkach: , , , , , ,

Hm, no dobra. Powinnam się była tego spodziewać, prawda? Znam "Fever", nie mogłam oczekiwać, że w kontynuacji przedstawienie pewnych rzeczy będzie wyglądać inaczej...

A mimo to czuję niesmak. Dziękuję, pani Moning, pani znów pisze rzeczy, którymi miałam momentami ochotę rzucić w ścianę. Z drugiej strony pisze pani rzeczy cholernie ciekawe i niektóre pomysły...
Mamy świat taki, jakim go zostawiliśmy w Shadowfever: przewaliła się nam magiczna apokalipsa, ludzkość została zdziesiątkowana, po Ziemi szlajają się Sidhe i jeszcze gorsze paskudztwa (Do moich ulubionych Łowców dołączyła genialna Szkarłatna Jędza. Makabryczne to i świetnie pomyślane. Co do samego bytu zamrażającego wszystko dookoła - wrzuszam ramionami, czytałam Dukaja...). Do tego zadziorna, nadaktywna (ruchowo :P),myśląca o sobie jako o superbohaterce dziewczyna jako narratorka (a Dani nie zabija tą głupotą, którą w pierwszych tomach odrzucała mnie Mac) - what's not to love, można by spytać?

Ano niestety - to co zawsze. Seks.
Ja wiem, świat tak skonstruowany. To jest w jakiś sposób ciekawe, nie powiem. Ale...
Ja jeszcze zrozumiem, że Cruce i to, co robi Kat. Cruce był bydlakiem nawet kiedy udawał V'lane'a. Chce się wydostać i robi to po swojemu. Ok.
Rozumiem, że podwładni Barronsa, są czym są. Ok.
Co nie jest ok, to to, że DANI MA CZTERNAŚCIE LAT. A mamy: przemieniającego się w Unseelie Christiana z seksualną obsesją na punkcie dziewczyny. Ryodana rzucającego parę paskudnych aluzji (oraz ryzyko że relacja na linii Dani-Ryodan może przemienić się w to, czym była relacja Mac z Barronsem). Jednego z książąt Sidhe używającego na Dani swoich mocy. Dani rozbieraną do bielizny przy innych okazjach. UGH. UGH.
Rozumiem że dziewczyna w tym wieku może o seksie myśleć. Ale NIE POPIERAM kiedy autorka tak usilnie wpycha ją w sytuacje graniczące z molestowaniem. A boję się, że może będzie gorzej.
Boję się też, że znów będziemy mieli bohaterkę która wpakuje się w związek oparty na magicznie wspomaganym seksie. Pewnie nie będzie to związek toksyczny (Mac z Barronsem uniknęła tego na szczęście),ale litości, to by była powtórka z rozrywki.
Widzę, jakiego ranta walnęłam i zastanawiam się, czy nie dałam tych pięciu gwiazdek na wyrost... pewnie tak - trochę jako kredyt zaufania do autorki, która raz już wywróciła do góry nogami wszystkie moje wyobrażenia o fabule powieści i świecie który wykreowała. Liczę, że znów to zrobi.

Hm, no dobra. Powinnam się była tego spodziewać, prawda? Znam "Fever", nie mogłam oczekiwać, że w kontynuacji przedstawienie pewnych rzeczy będzie wyglądać inaczej...

A mimo to czuję niesmak. Dziękuję, pani Moning, pani znów pisze rzeczy, którymi miałam momentami ochotę rzucić w ścianę. Z drugiej strony pisze pani rzeczy cholernie ciekawe i niektóre pomysły...
Mamy świat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
257
34

Na półkach: ,

Jeśli jesteście fanami Mac i Barrons'a- spotka was zawód.
"Iced" jest książką w której w całości rządzi Dani O'Malley.
Irytowała was w poprzednich tomach? Współczuję- tutaj będzie wnerwiać jeszcze bardziej ;)

Dublin zamarza. Sidhe-seer są rozbite, nowa liderka niepewna. Ludzie walczą o przetrwanie. Król i Królowa zniknęli, Wróżki zostały porzucone przez swych przywódców.
Najgorętszy klub w Dublinie pęka w szwach. Jeśli czegoś chcesz- my to mamy; za odpowiednią cenę oczywiście. Tak brzmi motto Chester's.

W środku tej zadymy znajdziemy "Megę".

Jestem absolutną fanką serii, także moja opinia jest BARDZO mocno subiektywna :) Książka jest fantastyczna. Akcja biegnie szybko i trzyma w napięciu.
Mnie osobiście Dani z tymi jej wszystkimi przekleństwami, "dude'ami" i niemiłosiernym puszeniem się nie drażni.
Oczywiście, w książce pojawiają się i inne postacie.

Mamy więc wgląd w punkt widzenia Kat oraz Christiana. Nie sposób też wspomnieć o Ryodanie, chociaż jego "POV" nie dostajemy ;)

W odróżnieniu od Fevera "Iced" nie ma (jeszcze) jednej głównej osi- cała akcja toczy się dookoła zatrzymania Dublina przed zamarznięciem.
I nie, nie wyobrażajcie sobie, że Ryodan robi to z dobroci serca ;)

Podsumowując- jeśli pokochaliście niepowtarzalny klimat serii "Fever" to spodoba się wam również i "Iced".
Jeśli jesteście zagorzałymi fanami Mac i Barronsa- poczujecie niewątpliwie zawód.
Ponieważ książka jest jednak istotna dla dalszych tomów, to gorąco zachęcam do lektury :)

Jeśli jesteście fanami Mac i Barrons'a- spotka was zawód.
"Iced" jest książką w której w całości rządzi Dani O'Malley.
Irytowała was w poprzednich tomach? Współczuję- tutaj będzie wnerwiać jeszcze bardziej ;)

Dublin zamarza. Sidhe-seer są rozbite, nowa liderka niepewna. Ludzie walczą o przetrwanie. Król i Królowa zniknęli, Wróżki zostały porzucone przez swych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
349
109

Na półkach: ,

Dani, Dani, Dani...

Konczac Shadowfever nie sadzilam, ze dam sie wciagnac w historie opowiadana przez ta denerwujaca dziewczyne, ktorej poprostu nie moglam zniesc. Jednak po pierwszych kilku stronach Iced przezylam jedno wielkie WOW.

Iced wciagnelo mnie bardziej niz pierwsze trzy tomy Mac, poprostu nie potrafilam odlozyc tej ksiazki na bok. Dani jest niesamowita, jej narracja nie nudzi ani sie nie dluzy. Wprawdzie nie rozumiem, dlaczego Moning musiala zrobic z niej koniecznie 14-latke (o czym ciagle musialam sobie przypominac, bo c´mon, Dani malo ma w sobie z zielonego podlotka),ale widocznie miala w tym jakis cel. Jednak mimo swojej inteligencji, Dani jest malo doswiadczona i to rozbrajajace, jak ona nie rozumie pewnych dla nas oczywistych rzeczy. Dlatego rozkoszowalam sie kazda jej rozmowa z Ryo:)

Ryodan to niebezpieczna bestia. Zreszta jak powiedzial Chrystian: Z Barronsem wiadomo o co chodzi i wiesz, ze w koncu cie zalatwi. Z Ryo nawet sie tego nie spodziewasz i zanim sie obejrzysz, bedzie juz po fakcie. Swietna postac, inteligentny facet. Mam nadzieje, ze historia rozwinie sie w kierunku Ryo- Dani (zwlaszcza, ze ona w Burned ma miec 19 lat).

Jo doprowadza mnie do szalu i moim zdaniem to nie tylko naiwna, ale poprostu glupia baba. Traktuje Dani jak dziecko, mimo, ze ta mala ma wiecej oleju w glowie niz 10 Jo razem wzietych. I tak strasznie obnosi sie z tym, ze Ryo "wybral" akurat ja. Moim zdaniem on ja tylko wykorzystuje, a w ksiazce nie brak wskazowek, ze ona tak naprawde niewiele dla niego znaczy. Ale oczywiscie Jo jest tak slepa, ze tego nie widzi. Mam nadzieje, ze zanim Moning ja usmierci, bedzie miala chwile olsnienia i zrozumie, jaka glupia byla.

No i oczywiscie Lor:) Ponoc ma byc go wiecej w Iced, co jest oczywiscie bardzo, ale to bardzo na plus!

Dani, Dani, Dani...

Konczac Shadowfever nie sadzilam, ze dam sie wciagnac w historie opowiadana przez ta denerwujaca dziewczyne, ktorej poprostu nie moglam zniesc. Jednak po pierwszych kilku stronach Iced przezylam jedno wielkie WOW.

Iced wciagnelo mnie bardziej niz pierwsze trzy tomy Mac, poprostu nie potrafilam odlozyc tej ksiazki na bok. Dani jest niesamowita, jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
379
85

Na półkach: , ,

Ciężko polubić główną bohaterkę , gdy ta ma 14 lat i jest naiwnym dzieciakiem nie mającym pojęcia o świecie, ale brawa dla autorki że umie tak dobrze wykreowac bohaterów jakim sobie zapragnie .

Ciężko polubić główną bohaterkę , gdy ta ma 14 lat i jest naiwnym dzieciakiem nie mającym pojęcia o świecie, ale brawa dla autorki że umie tak dobrze wykreowac bohaterów jakim sobie zapragnie .

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    177
  • Chcę przeczytać
    134
  • Ulubione
    13
  • Posiadam
    12
  • Fantastyka
    8
  • Teraz czytam
    4
  • Fantasy
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • Urban fantasy
    4
  • Ebook
    3

Cytaty

Więcej
Karen Marie Moning Iced Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także