Czarna chmura

236 str. 3 godz. 56 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Fantastyka i Groza
- Tytuł oryginału:
- The Black Cloud
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 1981-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1981-01-01
- Liczba stron:
- 236
- Czas czytania
- 3 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8308005098
- Tłumacz:
- Sławomir Magala
- Tagi:
- powieść angielska
„Czarna chmura” została po raz pierwszy wydana w 1957 r. Do dnia dzisiejszego doczekała się kilkunastu wznowień w języku angielskim. Jest to historia o przybyciu do Układu Słonecznego tajemniczej istoty międzygwiezdnej, zagrażającej życiu na Ziemi.
Jakie będą losy mieszkańców globu ziemskiego, jeżeli nastapią nieobliczalne zmiany warunków atmosferycznych? Czy komukolwiek uda się uchronić gatunek ludzki przed totalną zagładą? Utrzymując swą powieść w klasycznych ramach science fiction, obok ciekawych rozważań o możliwościach przetrwania życia na Ziemi Hoyle przedstawia także konflikty i problemy społeczeństw naszej planety, nasilające się w obliczu zagrożenia z zewnątrz.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 140
- 61
- 22
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ta książka to troszkę tak, jakby Asimov, H.G. Wells i Peter Watts mieli dziecko. Z Asimova czerpie pozbawiony literackich ozdobników styl oraz monumentalność tematu, skojarzenie z Wellsem bierze się z uroczej przestarzałości technologii (książka była pierwotnie napisana w 1957 roku, więc mamy tutaj taśmy perforowane, komunikację między ośrodkami naukowymi za pomocą listów, wielkie znaczenie radia, brak internetu),natomiast od Wattsa czerpie skłonność do stawiania naukowych hipotez i masę technologicznego żargonu opartego na realnej wiedzy specjalistycznej.
Książka opowiada o tym, jak amerykańscy i brytyjscy naukowcy odkryli wielką chmurę materii międzygwiezdnej, która w niedalekiej przyszłości wkroczy do naszego układu słonecznego i zasłoni Słońce powodując drastyczne zmiany klimatu na naszej planecie. Już z grafiki na okładce oraz opisu z tyłu wiemy, że chmura nie jest zwykłą materią nieożywioną, a przejawia objawy inteligentnego działania.
Z plusów na pewno należy wymienić ścisłą naukową bazę powieści (na stronach zobaczycie, jak naukowcy z całek liczą czas dotarcia chmury do Ziemi!),ingerencja kosmicznego gościa posłuży autorowi do stawiania ciekawych hipotez na temat początków życia na naszej planecie, powszechności pozaplanetarnego życia w kosmosie, podobieństw form żywych organizmów na bazie właściwości wszechświata, przewidywań odnośnie końca cywilizacji, sposobów komunikacji vs. przetwarzania informacji, istnienia Boga etc. Ciekawa jest cała predykacja odnośnie efektów wpadnięcia takiej chmury do naszego układu z prędkością 70km/s (co się stanie z naszą atmosferą podczas przejścia chmury oraz warunkami na Ziemi, jeśli gęstość chmury odetnie nas od promieni słonecznych na pewien czas?). Wszystko to jedna wielka zabawa matematyką, fizyką, meteorologią i bardzo mi się to podobało.
Autor żywi wyjątkową pogardę dla polityków i o ile nie można mu się specjalnie dziwić, to jednak odmalowanie ich działań jest powyżej skrajnej idiotyczności. Gdyby nasi rządzący byli aż takimi idiotami, to świat uległby zniszczeniu w wojnie nuklearnej przy dosłownie pierwszej okazji. Skoro nie wywołaliśmy wojny nuklearnej przez 70 lat, mając za wrogów bardzo ludzkich adwersarzy, to bardzo wątpię, że komuś przyszłoby do głowy wypowiadać ją istocie o astronomicznym rozmiarze! W polityce są ludzie przebiegli i cwani, którzy zrobią wszystko, aby utrzymać się u władzy dla własnych korzyści, ale nie są na tyle tępi, by w aż tak oczywisty sposób posłać nas do grobu. Dodatkowo co by nie mówić o zbrojnym ramieniu państwowości, to jedno co potrafią doskonale to wymuszać swoją wolę na cywilach. A w tej książce naukowcy przejmują pełną kontrolę nad projektem badań nad chmurą i co więcej, są tacy pewni siebie, że jeden z nich bawi się w terrorystę i grozi rządowi Stanów Zjednoczonych, że ich wysadzi w powietrze! Wyobraźcie sobie reperkusje takiego postępowania w realnym świecie - amerykanie zwinęliby takiego delikwenta w kilka godzin wysyłając oddziały specjalne. A co robią w powieści Hoyla? Mówiąc oględnie (by nie spoilerować): srają w gacie, pozwalają się szantażować (sic!) by ostatecznie podjąć najgłupszą możliwą decyzję. Litości! Ludzie z pentagonu potrafią kalkulować ryzyko i nie daliby sobie w kaszę dmuchać przez jakiegoś nauczyciela astronomii :D a już na pewno nie pozwoliliby sobie na akcję, którą podejmują (przy tym, na co się decydują, to pomysły na rozruszanie jądra Ziemi w filmie "Do wnętrza Ziemi" oraz rozruszanie jądra Słońca w "W stronę Słońca" to nic). Na prawdę Hoyle przedobrzył z idiotyzmem postaci spoza środowiska naukowych. Zakończenie też trochę bez pomysłu.
Polecam jednak ludziom interesującym się astronomią, matematyką i fizyką, zaczytującym się w złotym wieku science fiction. Jest tu dużo ciekawych rozważań i hipotez, które budzą zachwyt, lecz warstwa polityczna jest przekomiczna w swojej łatwowierności. Autor przywołuje tutaj Los Alamos jako odpowiednik (naukowcy zostają odcięci od świata i pracują w odosobnionej bazie w sekrecie) jednak stawia na kompletnie niewiarygodne rozwiązanie, w której to naukowcy rozdają karty, a nie wojsko i politycy. Idealistycznie? Owszem. Nierealistycznie? Historia Los Alamos pokazała, że również.
Z jakiegoś niezrozumiałego powodu wojsko nie podejmuje żadnych akcji wobec naukowców, którzy odcinają się od komunikacji z rządem i przez chwilę nawet... przetrzymują premiera Wielkiej Brytanii! Kuriozum.
Ciekawostka: książka ma kilka niezłych czarno-bialych obrazków, co jest na prawdę miłym zaskoczeniem w przypadku pozycji wydanej w latach 80.
Ta książka to troszkę tak, jakby Asimov, H.G. Wells i Peter Watts mieli dziecko. Z Asimova czerpie pozbawiony literackich ozdobników styl oraz monumentalność tematu, skojarzenie z Wellsem bierze się z uroczej przestarzałości technologii (książka była pierwotnie napisana w 1957 roku, więc mamy tutaj taśmy perforowane, komunikację między ośrodkami naukowymi za pomocą listów,...
więcej Pokaż mimo toPewnie oceniałbym tę książkę gorzej, gdybym nie wiedział o Autorze tego, co wiem - że był astronomem z Uniwersytetu w Cambridge. Pisanie zatem było jego drugą, choć podobno nie mniej ważną pracą. I to widać po tej powieści moim zdaniem.
Pomysł jest ciekawy, natomiast od razu można wyczuć, co się święci, a przez długą część powieści czas się po prostu dłuży. Zapewne po to, by dać wiele hipotez i pokazać cały ten proces powstawania teorii, czym tytułowa Chmura ma być. Ale literacko to nie porywa - jest ciekawe, bo "science" w tym przykładzie książki sci-fi jest mocną częścią, nie płynie zbyt daleko w nieprawdopodobne i zmyślone strony. Jeśli chodzi o literacką fikcję, jest już gorzej.
Ale jeśli komuś nie przeszkadza ta sztywna literackość, to na pewno warto sięgnąć po książkę. Znajdziemy w niej kilka mądrych stwierdzeń i analiz aktualnych mimo upływu lat i rozwoju świata.
Pewnie oceniałbym tę książkę gorzej, gdybym nie wiedział o Autorze tego, co wiem - że był astronomem z Uniwersytetu w Cambridge. Pisanie zatem było jego drugą, choć podobno nie mniej ważną pracą. I to widać po tej powieści moim zdaniem.
więcej Pokaż mimo toPomysł jest ciekawy, natomiast od razu można wyczuć, co się święci, a przez długą część powieści czas się po prostu dłuży. Zapewne po to,...
Przypadkiem wpadła w moje ręce i wciągnęła mnie, mimo że było sporo fizyki i obliczeń na czym się nie znam
Przypadkiem wpadła w moje ręce i wciągnęła mnie, mimo że było sporo fizyki i obliczeń na czym się nie znam
Pokaż mimo toUlubiona książka SF dawkinsa
Ulubiona książka SF dawkinsa
Pokaż mimo toŚwietna książka, prawdziwe science-fiction, gdzie science jest przez duże S. Gratka dla lubiących twórczość Clarke'a czy Lema.
Świetna książka, prawdziwe science-fiction, gdzie science jest przez duże S. Gratka dla lubiących twórczość Clarke'a czy Lema.
Pokaż mimo toJuż na pierwszych stronach utworu, poprzez fakt wykrycia nieznanego obiektu znacznych rozmiarów zbliżającego się do Ziemi zbudowane zostaje napięcie, które wprawdzie w trakcie lektury kolejnych rozdziałów nieco przygasa, jednak pod koniec wydarzenia znowu nabierają tempa.
Atutem tej książki jest pomysł osadzonej w realiach fizyki wysoce inteligentnej istoty przybierającej postać chmury, przybywającej do Układu Słonecznego i nawiązującej udany kontakt z ludzkością. Niestety sporo technicznych opisów raczej nie dodaje pozycji poczytności.
W utworze podkreślony zostaje podział społeczeństwa na masy zarządzane przez polityków oraz środowisko naukowców, częściowo władzy nieprzychylne.
Lektura „Czarnej chmury” przypomina nam, że choć na co dzień skażeni antropocentryzmem jesteśmy pochłonięci swoimi przyziemnymi sprawami, to planeta Ziemia ze swoim życiem jest tylko drobinką w bezmiarze wszechświata. Drobinką niezwykle kruchą i podatną na zagrożenia nie tylko zewnętrzne ale i wewnętrzne, w dodatku w rękach ludzi, którzy nie do końca rozumieją rzeczywistość i w procesie reprezentowania społeczeństw kierują się zwykle swoimi partykularnymi interesami, finalnie stawiając siebie na piedestale ludzkości w myśl zasady: „władza dla władzy”.
Jeden z bohaterów, profesor Kingsley wyjaśnia, że „To nie wszechświat jest posłuszny naszej logice, to my jesteśmy stworzeni zgodnie z logiką wszechświata”. Jeżeli tak jest, nie powinniśmy oczekiwać, że inne formy życia będą nam sprzyjające w stopniu, w jakim była Czarna Chmura. Wystarczy spojrzeć, na jakich zasadach funkcjonuje życie na Ziemi, aby pozbawić się wątpliwości: mniej lub bardziej świadome zniszczenie jest motorem rozwoju ludzkości o ograniczone i kurczące się zasoby, więc byty bardziej od nas zaawansowane zgodnie z tą logiką powinny zgnieść Ziemię, świadomie jako źródło atomowego zagrożenia, bądź całkiem nieświadomie, podobnie jak nam się to zdarza, gdy wędrując w lesie bez oporów rozgniatamy przebiegającego w poprzek ścieżki chrząszcza, zwykle nawet nie zwracając na niego większej uwagi.
Już na pierwszych stronach utworu, poprzez fakt wykrycia nieznanego obiektu znacznych rozmiarów zbliżającego się do Ziemi zbudowane zostaje napięcie, które wprawdzie w trakcie lektury kolejnych rozdziałów nieco przygasa, jednak pod koniec wydarzenia znowu nabierają tempa.
więcej Pokaż mimo toAtutem tej książki jest pomysł osadzonej w realiach fizyki wysoce inteligentnej istoty przybierającej...
Książka pisana przez naukowca, co ma swoje blaski i cienie. Blaskiem jest logiczny wywód, interesujące i oryginalne wnioski wyciągane z prostych założeń i ciekawa koncepcja życia w galaktyce.
Minusem jest prosty język, drewniane dialogi i przynudzanie w kwestiach polityczno-społecznych. Widać, że gość nie ma talentu pisarskiego, choć Bystry.
Niektóre fragmenty - zwłaszcza te dotyczące rozważań politycznych można bez żadnej straty (a właściwie z zyskiem czasu) opuścić. Najfajniejsza ta książka jest na początku i pod koniec. Środek słaby. Generalnie ciekawy pomysł. Tak jak w Solaris mamy wymyśloną zupełnie "nieludzką" formę życia. Tak i tutaj.
Książka pisana przez naukowca, co ma swoje blaski i cienie. Blaskiem jest logiczny wywód, interesujące i oryginalne wnioski wyciągane z prostych założeń i ciekawa koncepcja życia w galaktyce.
więcej Pokaż mimo toMinusem jest prosty język, drewniane dialogi i przynudzanie w kwestiach polityczno-społecznych. Widać, że gość nie ma talentu pisarskiego, choć Bystry.
Niektóre fragmenty -...
Dawne czasy odkrywania SF. Klasyka! Każdy fan SF powinien te książkę przeczytać/mieć :-)
Dawne czasy odkrywania SF. Klasyka! Każdy fan SF powinien te książkę przeczytać/mieć :-)
Pokaż mimo toPozycja godna polecenia koneserom tzw. "twardej fantastyki naukowej".
Pozycja godna polecenia koneserom tzw. "twardej fantastyki naukowej".
Pokaż mimo toJeżeli komuś nie trzeba przedstawiać Freda Hoyla to sięgnie po książkę. Jest to bardziej rozbudowane opowiadanie niż powieść, więc można się rozczarować niewielką objętością. Wynika to ze stylu pisania: same konkrety bez opisów. Ciężko dostępna pozycja, niemniej jednak jak wpadnie w ręce to warto jej poświęcić te kilka godzin.
Jeżeli komuś nie trzeba przedstawiać Freda Hoyla to sięgnie po książkę. Jest to bardziej rozbudowane opowiadanie niż powieść, więc można się rozczarować niewielką objętością. Wynika to ze stylu pisania: same konkrety bez opisów. Ciężko dostępna pozycja, niemniej jednak jak wpadnie w ręce to warto jej poświęcić te kilka godzin.
Pokaż mimo to