Czytamy w weekend
Przed nami ostatni sierpniowy weekend! Z jakimi lekturami spędzą ten ostatni całkowicie letni miesiąc członkowie zespołu Lubimyczytać i Ciekawostek Historycznych? Iza ucieka przed upałami do mroźnej Fjällbacki z Camillą Läckberg. Zosia świętuje sobotni Międzynarodowy Dzień Psa z książeczką z jamnikiem w roli głównej. Natomiast Paweł zgłębi historię Zdzisława Nęckiego.
W ten weekend wracam do Fjällbacki! Czekałam na ten moment, chociaż w kilkuletniej przerwie od ostatniej części przeczytałam dwie inne dobre książki Camilli Läckberg („Mentalistę” i „Kult”). Jednak nic nie zastąpi przygód Eriki Falck i Patrika Hedströma. To już 11. tom i nie wiem, czy bardziej mnie to przeraża, czy cieszy, że od tylu lat jestem tak wierną czytelniczką tej autorki i czytam wszystkie jej książki.
Zastanawiam się, w czym tkwi mój osobisty „fenomen Camilli Läckberg”. Na pewno jest to przywiązanie do bohaterów. Czekam na nich latami, jak na Harry’ego Hole, i zastanawiam się, jak im życie płynie. Lubię ich, a to już literacki kunszt tak stworzyć postacie, aby czytelnik z przyjemnością do nich wracał. Saga o Fjällbace wciąga jak porządny serial, który oglądam jednym ciągiem, i mimo że odcinki są czasem lepsze lub gorsze, to i tak nic mnie od niego nie oderwie. Po prostu muszę zobaczyć/przeczytać kolejny. Chociaż przyznam, że był moment, w którym już mnie Fjällbacka zmęczyła – nawet jeden tom oceniłam na 4/10, ale okazał się wyjątkiem. Reszta cyklu trzymała poziom średniej 7/10, więc mam nadzieję, że najnowsza część okaże się miło spędzonym weekendem w towarzystwie starych przyjaciół. Książkę w przedpremierowym wydaniu przeczytam w weekend dzięki uprzejmości wydawnictwa Czarna Owca.
Z okazji jutrzejszego Międzynarodowego Dnia Psa sięgnę po książkę, której bohaterem jest jamnik o imieniu Drań.
Każdy, kto dzielił życie z jamnikiem, wie, że jamnik to nie rasa… to charakter. W tym małym ciele znajduje się niezależny, nieustraszony i uparty potwór. Wie o tym również Zofia Stanecka, autorka popularnej serii książek o Basi.
W swojej autobiograficznej opowieści dla dzieci „Drań, czyli moje życie z jamnikiem” autorka opisuje przygody swojego pierwszego psa. Drań wkroczył, na swoich krótkich łapkach, w życie małej Zosi w szarych latach 80., wprowadzając do całej rodziny śmiech i chaos.
Graficznie książka jest piękna: ilustracje wykonała Marianna Sztyma, pokazując na przykład, jakie pozycje przybiera jamnik w łóżku.
Ale umówmy się: dla psiarzy każdy dzień spędzony z czworonożnym przyjacielem jest wyjątkowy. Dlatego oprócz czytania planuję zabawę i długi spacer z Melą, która choć jamnikiem nie jest, charakter ma w stu procentach jamniczy.
Jak zauważa Stanecka: „Z pierwszym psem jest jak z pierwszą miłością: nigdy się go nie zapomina”.
Czy słyszeliście o Zdzisławie Nęckim? Nie? No cóż, przyznaję się, że również nic mi to nazwisko nie mówi.
Okazuje się, że należy do osoby tytułowanej w Polsce „Królem Fałszerzy” i „Matejką z Monte”.
Jest to postać opisana w książce Magdy Omilianowicz „Fałszerz. Historia największego polskiego oszusta” (Wyd. Agora), którą zamierzam przeczytać w najbliższy weekend.
Jak czytamy w opisie książki: „Wielokrotny recydywista, który przesiedział w więzieniach w całej Polsce ponad czterdzieści lat. Podrabiał banknoty, przeróżne dokumenty, biżuterię. Podobno jest w stanie podrobić wszystko, a fałszywki, które wyszły spod jego ręki, były nie do odróżnienia dla fachowców. Podczas długich wyroków malował freski w więziennych kaplicach. Robił kopie obrazu Moneta „Plaża w Pourville” dla stacji telewizyjnej i dwukrotnie namalował kopie „Bitwy pod Grunwaldem”.
Trzeba przyznać, że CV bohatera książki jest niezwykłe i już nie mogę się doczekać lektury.
A więcej o niektórych metodach działania Króla Fałszerzy przeczytacie na stronie Ciekawostki Historyczne!
Chcesz kupić którąś z tych książek w cenie, którą sam/-a wybierzesz? Ustaw alert LC dla tej książki!
[kk]
komentarze [389]
Budowniczy ruin Zanurzam się w cudowne odmęty szkatułkowych opowieści i nie zamierzam zbyt szybko ich opuszczać, bo zbyt mi w nich dobrze
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW niedzielę skończyłam Umrzeć po raz drugi A teraz czytam Szczęśliwe jelita. Program oczyszczania, który pomoże ci wyeliminować ból, pozbyć się toksyn i pasożytów oraz schudnąć
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWeekend spędziłam z książka Leśniczówka Wszebory i zaczęłam przygodę z Mężczyzna imieniem Ove
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTamtego lata. Na urodziny (które mam we wtorek) dostałam Warkocz że szmaragdowego morza.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postU mnie Wymazana granica. Śladami II Rzeczpospolitej I oczywiście z doskoku przenudne Coraz mniej światła (odpuściłabym, ale nie lubię zostawiać niedokończonych książek). 😴
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czytam Córka z Kuby a następnie Włoszka z Brooklynu.
Życzę pięknego i zaczytanego weekendu
Pozdrawiam serdecznie 📖🙂❤️
Aktualnie przez weekend zamierzam przeczytać fascynującą książkę o bezwarunkowym dochodzie podstawowym Utopia dla realistów
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa nadal czytam Liwia. Matka bogów - i to nie to, że książka jest słaba, tylko ja ostatnio coś nie mam ochoty na czytanie niestety...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTen weekend upływa mi pod hasłem pracy, roweru i spotkań, więc na czytanie relatywnie mniej czasu. W końcu skończyłam A gdyby tak ze świata zniknęły koty? i rozsądek mówi, że powinnam dokończyć również książki, które "rozgrzebałam" i zostały np. 2 rozdziały do końca. Wczoraj byłam na retransmisji...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPrzeczytałam twoją opinie na temat tejże książki i troszkę jestem rozczarowana, bo miałam tą książkę w planach, ale teraz mi się odechciało😜 pozdrawiam🌹
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTeraz poczułam wielką odpowiedzialność za słowo pisane, @Topaz 😉 Zawsze warto spróbować i się przekonać na własnej skórze 😃
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post