Francuski rysownik komiksowy, który od ponad dekady współpracuje z wydawnictwem Marvel. Jego pierwszą głośną pracą była miniseria "Ród M". Później rysował m.in. "Thora" do scenariuszy J. Michaela Straczynskiego i "Oblężenie" (podobnie jak "Ród M" wspólnie z Brianem Michealem Bendisem). Niedawno stworzył także kilka zeszytów serii "The Amazing Spider-Man".
Nigdy fanem Avengers nie byłem, a postacie Kapitana Ameryki i Czerwonej Czaszki raczej mnie odpychały niż zachęcały. Pojawienie się w drużynie mutantów Xaviera i wspólne wątki z " X-Men" zachęcily mnie jednak do przeczytania tego zeszytu.
Jestem pozytywnie zaskoczony. Otrzymujemy właściwie genezę powstania nowego Avengers, opis kilku postaci i sporo tematów związanych z mutantami. Całość czyta się naprawdę dobrze i przyjemnie. Komiks jest również bardzo dobrze narysowany. Zarówno Cassaday jak i Coipel wykonują swoją robotę na czwórkę plus.
Niektórym czytelnikom nie podobają się postacie drużyny antagonistów z człowiekiem-żółwiem czy kobietą-wodą na czele, ale moim zdaniem są to nawet dość ciekawe napisane postacie jeśli przyjmie się do świadomości, że kosmiczny Marvel obfituje w wiele dziwnych postaci, odbiegających od typowo ludzkich bohaterów jak Wolverine czy Punisher.
Na delikatny minus jest jedynie Red Skull połączony z mózgiem Xaviera...
Ale gdy przymknie się na to oko, to zabieg ten przynosi ciekawe rozwiązania, jak zachowanie Kapitana czy Thora. Sam sposób rozumowania Czaszki również jest racjonalny, to też plus.
Lubię także gdy scenariusz niesie ze sobą jakąś "wyższą" treść lub przemyca poglądy autora. Machiavellistyczne spostrzeżenia Ricka Remendera przypadły mi do gustu, bo są po prostu trafne.
Obojętnie jak staramy się być inni, to stare prawdy o ludziach są wciąż aktualne, bo jako ludzkość zasadniczo w ogóle się nie uczymy na błędach.
Po przybyciu na Ziemię z niebytu i sprowadzeniu Asgardu do świata ludzi, to bardzo ziemski Thor. Ale nie ten który widoczny był na kartach komiksów, np. Avengers. Tzn. trochę tak, ale nie o to tu chodzi. Bóg piorunów ma tu bardzo osobiste problemy, które bardzo rozwijają jego postać w oczach czytelnika. Takie rozwijanie postaci zwykle daje bardzo dobrą pozycję komiksową do czytania. Na dodatek, nie brak tu elementów mitologicznych/historycznych wątków asgardczyków z jednoczesnym osadzeniem akcji w Dark Reign i Wojnie Domowej. Oprawa graficzna rysowników tez polepsza odbiór. To właśnie Thor Straczynskiego.