rozwiń zwiń

„Thor: Miłość i grom” – komiksowe i filmowe przygody wikingów świata Marvela

Marcin Waincetel Marcin Waincetel
09.07.2022

Superbohaterowie Marvela to prawdziwe ikony światowej popkultury. Jedną z nich jest znany z nordyckiej mitologii bóg piorunów, tytułowy bohater filmu „Thor: Miłość i grom”. W najnowszej historii heros stanie w obliczu wyzwania, z jakim dotąd się nie zetknął – konieczności znalezienia wewnętrznego spokoju. Oceniamy najnowszy film Marvela, a także przedstawiamy najciekawsze komiksy, których bohaterem jest właśnie Thor Odinson.

„Thor: Miłość i grom” – komiksowe i filmowe przygody wikingów świata Marvela

W mitologii nordyckiej Thora uznawano za bardziej przychylnego ludziom niż Odyn – równie gwałtownego, ale mniej tajemniczego. Potężny bóg burzy i piorunów, sił witalnych, rolnictwa, co ciekawe patronował także małżeństwu. W kinowym uniwersum Marvela Thor zyskał ciało i duszę Chrisa Hemswortha, który już od ponad dekady wciela się w jednego z najważniejszych przedstawicieli zespołu Avengers. „Thor: Miłość i grom”, najnowszy film w reżyserii Taiki Waititiego, to szalona przygoda w kosmicznym uniwersum. W tej epickiej opowieści równie ważne, co komiksowe nawiązania, są uniwersalne emocje.

Kosmiczna odyseja, czyli „Thor: Miłość i grom”

Jak odnaleźć wewnętrzny spokój, kiedy należy się do boskiego rodu? Thor, który był obecny we wszystkich najważniejszych filmach o Avengers, musi zmierzyć się z tym, co nieuniknione. Przeznaczeniem – ważnym dla wszystkich. Tym razem władca piorunów będzie musiał zmierzyć się z Gorrem Rzeźnikiem Bóstw, który pragnie wymordować wszystkich bogów. Złoczyńca w interpretacji Christiana Bale’a to jeden z najciekawszych czarnych charakterów Marvela ostatnich lat. Gorr chce w pewnym sensie wyzwolić śmiertelników spod tyranii bogów. Czy cel zawsze uświęca środki?

Aby przeciwstawić się Rzeźnikowi, Thor wzywa na pomoc Królewską Walkirię, Korga oraz swoją byłą ukochaną Jane Foster (w tej roli Natalie Portman), która – ku jego zdziwieniu – posługuje się jego magicznym młotem Mjolnirem nie gorzej niż on sam. To oczywiste nawiązania do opowieści „Potężna Thor”, jednej z najgłośniejszych serii wydawniczych Marvel NOW! 2.0. Nawiązań do komiksowych historii jest zresztą zdecydowanie więcej, o czym będzie jeszcze mowa. „Thor: Miłość i grom” to kosmiczna odyseja idealna dla fanów popkultury.

Ostatecznie Thor, razem z zespołem bliskich, wyrusza w pełną niebezpieczeństw podróż, by rozwiązać zagadkę zemsty Rzeźnika Bóstw i powstrzymać go, nim będzie za późno. Zagrożone są przecież nadnaturalne istoty z różnych mitologii świata, choćby potężny Zeus (Russell Crowe). Thor, syn potężnego Odyna, władcy Asgardu, będzie musiał udowodnić swoją wielkość – broniąc własnego dziedzictwa, ale również charakteru całego uniwersum. Co ciekawe, w tym zadaniu pomocni okażą się także przedstawiciele „Strażników Galaktyki”.

Taika Waititi zrealizował pasjonujące kino przygodowe, w którym dramaturgiczne akcenty przeplatają się z obyczajową historią miłosną, a nieoczywisty humor z elementami horroru. „Thor: Miłość i grom” jest oczywiście integralną częścią kinowego uniwersum Marvela, jednak – co równie istotne – film doskonale sprawdza się jako autonomiczna opowieść. Oscarowy twórca odnosi się również do komiksów, których bohaterem jest Thor. Waititi stworzył naprawdę oryginalne widowisko podkreślone autorskim stylem.

Spadkobierca Asgardu – w świecie nordyckiej mitologii

Thor, bóg burzy i piorunów, jest jedną z najważniejszych postaci w mitologii nordyckiej, jak również symbolem światowej popkultury. Komiksy oraz filmy o jego przygodach są źródłem rozrywki dla fanów, którzy poszukują nieoczywistej rozrywki spod znaku fantastyki. Pojawiający się przez dekady w wielu opowieściach bóg z komiksowego uniwersum Marvela wreszcie doczekał się własnej serii zatytułowanej „Thor Gromowładny”.

Premierowy tom, czyli „Bogobójca”, to wielowątkowa podróż przez rozmaite światy i czasy, w której znajdziemy nieoczywiste nawiązania do kryminału. Za projektem wydawniczym Marvela stoi Jason Aaron, wyjątkowo uznany amerykański scenarzysta, znany choćby za sprawą serii „Skalp”, „Ludzi gniewu”, komiksów ze świata „Star Wars” czy „X-Men”. Wydaje się, że „Thor Gromowładny” stanowi jedną z najciekawszych interpretacji losów Thora. Za stronę plastyczną odpowiada chorwacki rysownik Esad Ribić, który swój talent udowodnił w komiksach „Loki”, „Silver Surfer: Requiem” oraz „Secret Wars”.

Jason Aaron zrealizował zresztą całą sagę poświęconą władcy piorunów. „Bogobójca. Thor Gromowładny”, „Boża bomba”, „Przeklęty”, „Ostatnie dni Midgardu”, a także finałowy rozdział, czyli „Niegodny Thor”, to epicka historia, w której kultowy superbohater musi mierzyć się z własnym przeznaczeniem, żywiołem śmierci, a także nadnaturalnymi istotami. Rewolucją w serii był moment, gdy okazało się, że spadkobierczynią boskiej mocy Thora jest jego ukochana, Jane Foster. O tym właśnie traktuje cykl „Potężna Thor”, w ramach którego ukazały się komiksy „Grzmiąca krew”, „Władcy Midgardu”, „Wojna Asgardu z Shi’ar”, a także ostatni „Thor Wojny”.

W komiksowym uniwersum nic nie jest jednak ostateczne, w ostatnim czasie Thor znów został Gromowładnym, co nastąpiło w komiksie „Thor: Odrodzony”. Boski wojownik, podobnie jak dzieje się to w filmie „Thor: Miłość i grom”, znów musi stanąć na straży kosmicznego porządku. Asgardia legła w gruzach, magiczny młot Mjolnir spłonął w Słońcu, a czarnoksiężnik Malekith Przeklęty wraz z bezwzględną Królową Żaru podbijają kolejne światy. Opowieść zrealizowana przez niezastąpionego Jasona Aarona to doskonałe wznowienie wielkiej sagi – kolejnego rozdziału w uniwersum komiksów Marvela.

„Thor” – klasyczne i niezapomniane historie

„Thor: Miłość i grom” to najnowszy film z uniwersum Marvela, jednak komiksowe dzieje Thora rozpoczęły się dużo wcześniej, bo jeszcze w latach 60. XX wieku. Twórcą, który w pewnym sensie zredefiniował historię boga piorunów, był J. Michael Straczynski. Amerykański scenarzysta jest autorem pasjonujących opowieści, które ostatnio ukazały się w Polsce w formie monumentalnego wydania zbiorczego zatytułowanego po prostu „Thor”.

Thor, gromowładny bóg i książę upadłego Asgardu, powraca na ukochaną Ziemię. Szuka bogów, którzy odrodzili się w ludzkim świecie, i buduje dla nich nowy dom na amerykańskiej prowincji. Tylko czy prości ludzie z miasteczka Broxton zaakceptują ekscentrycznych Asgardczyków jako swoich nowych sąsiadów? Jaki los czeka miejscowego chłopaka, który pokocha złotowłosą boginię? Czy podstępnemu Lokiemu uda się zniszczyć marzenie Thora… i raz na zawsze przegnać go z nowego domu?

W interpretacji Straczynskiego Thor musi szukać swojego miejsca na Ziemi, jednocześnie walcząc z siłami zła, a przy tym samodzielnie wypełniając boskie przeznaczenie. Scenarzyście udało się opracować wyjątkowe studium postaci, która jako przedstawiciel boskiego rodu musi w pewnym sensie określić również istotę własnego człowieczeństwa. „Thor” to pasjonujące zestawienie najciekawszych, choć mniej znanych historii ze świata jednego z najbardziej rozpoznawalnych superbohaterów Marvela. 

„Thor: Miłość i grom” – w uniwersum opowieści Marvela

Superbohaterowie Marvela to prawdziwe ikony światowej popkultury. Jedną z nich jest tytułowy bohater filmu „Thor: Miłość i grom”, który zmieniał się przez dekady, a w ostatnim czasie znacznie zyskał na popularności. Komiksowe oraz kinowe przygody wikingów z uniwersum Marvela to rozrywka, w której znajdziemy jednak ważne nawiązania do świata dawnych mitów, a więc naszego cywilizacyjnego dziedzictwa. Warto zatem sprawdzić, jak zmieniał się – a właściwie jak wciąż się zmienia – obraz bogów w kulturze popularnej.


komentarze [2]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
czytamcałyczas 09.07.2022 10:04
Czytelnik

Ostatnio w internecie dużo oglądam komiksów 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marcin Waincetel 09.07.2022 10:00
Oficjalny recenzent

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post