Kolorysta uhonorowany nagrodą Eisnera, który zaczynał swoją komiksową karierę od stażu w Dark Horse Comics. Jego kolory można podziwiać w komiksach NOWA GRANICA i CATWOMAN: RZYMSKIE WAKACJE. Zasłynął ze współpracy z Mikiem Mignolą, autorem serii "Hellboy".
Całości klimatu dopełnia jedna z najbardziej wyjątkowych kresek, jakie widziałem w komiksie. Istny unikat. Nienaturalna, wynaturzona, można rzec, że po prostu brzydka. A jednak idealnie wpisująca się w tę historię, wzbudzająca fascynację połączoną z niepokojem. Dzięki temu właśnie, Jenny Finn jest bez wątpienia dziełem wartym uwagi; pod względem klimatu nawet i pozycją wyjątkową.
Więcej przeczytasz tutaj: https://popkulturowcy.pl/2024/03/23/jenny-finn-recenzja-komiksu-lovecraft-od-ojca-hellboya/
MA NA IMIĘ JENNY
Mike Mignola i kolejny niezależny od jego opus magnum (czyli „Hellboya”, wiadomo) projekt. Tym razem – po raz kolejny w jego karierze – stworzony z pomocą Troya Nixeia. A raczej po raz pierwszy, bo historia ta debiutowała w 1999 roku, czyli na kilka miesięcy przed „Zagładą Gotham” (i jakieś cztery lata przed „Batman: The Gasworks”). Tak czy inaczej, chociaż to nie historia o Człowieku Nietoperzu, ma z tymi dwoma opowieściami bardzo dużo wspólnego, bo wszystkie łączy zabawa lovecraftowskimi motywami i mitami. No i wiktoriańskimi klimatami także. ot kolejna dobra rzecz dla fanów Mignoli i fajnych, komiksowych horrorów, w których liczy się przede wszystkim klimat.
Londyn, czasy wiktoriańskie. W dokach le się dzieje, giną ludzie, pojawiają się dziwne stwory z mackami, a tu jeszcze znikąd pojawia się tajemnicza dziewczynka, która… No właśnie, czy może mieć ona jakiś związek ze wszystkim tym, co dzieje się wokoło?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2024/02/jenny-finn-mike-mignola-troy-nixey.html