Silver Surfer: Czarny przedstawia historię tytułowego Srebrnego Surfera, który ratując Strażników Galaktyki wplątanych w czarną dziurę, sam wpada w nicość i przenosi się biliony lat w przeszłość. Osłabiony, odkrywa, że stosunkowo młoda galaktyka w której się znalazł jest zagrożona. Aby ją ratować, resztkami mocy tworzy gwiazdę, której zadaniem jest przeciwstawić się mrokowi.

Wydarzenia związane ze Strażnikami Galaktyki i zwolennikami Thanosa, którym muszą stawić czoła, zostały zaprezentowane w Ostatnim Wyzwaniu, które swoją premierę miało w styczniu i których autorem również jest Cates.

Z pewnością wyróżniającym elementem całego komiksu jest jego kreska. Im dalej rozwija się historia, tym bardziej groteskowo i artystycznie przedstawiane są kadry, jednocześnie pokazując coraz większe rozczłonkowanie głównego bohatera, mierzącego się z niełatwym zadaniem.

Sama historia ma dwa poziomy wobec których możemy ją rozpatrywać. Jeden z nich to typowa dla superbohaterskich komiksów walka dobra ze złem, drugi natomiast znacznie bardziej skłania do refleksji. Tytułowy bohater wielokrotnie zastanawia się nad sensem swoich działań i podejmowanej przez niego walki. Wiedząc, że nie jest w stanie wygrać ze znacznie silniejszym przeciwnikiem, postanawia mimo wszystko się mu przeciwstawić. W dużej mierze oba poziomy bardzo dobrze się ze sobą łączą, niekiedy miałem wrażenie trochę zbytniego oderwania od samej historii i skupieniu się na wątku w odniesieniu metaforycznym.

Mimo wszystko, sam komiks bardzo mi się podobał ze względu na oryginalne podejście do fabuły, które w moim odczuciu w połączeniu z niecodzienną kreską daje wyjątkową pozycję wydawniczą.

Silver Surfer: Czarny przedstawia historię tytułowego Srebrnego Surfera, który ratując Strażników Galaktyki wplątanych w czarną dziurę, sam wpada w nicość i przenosi się biliony lat w przeszłość. Osłabiony, odkrywa, że stosunkowo młoda galaktyka w której się znalazł jest zagrożona. Aby ją ratować, resztkami mocy tworzy gwiazdę, której zadaniem jest przeciwstawić się...