rozwińzwiń

Sandman: Uwertura

Okładka książki Sandman: Uwertura Neil Gaiman, Dave Stewart, J. H. Williams III
Okładka książki Sandman: Uwertura
Neil GaimanDave Stewart Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Sandman Seria: DC BLACK LABEL komiksy
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Sandman
Seria:
DC BLACK LABEL
Tytuł oryginału:
Sandman: Overture
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2022-12-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-11-09
Data 1. wydania:
2013-10-30
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328157088
Tłumacz:
Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Tagi:
fantastyka urban fantasty mitologia sny sandman
Średnia ocen

8,4 8,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Uniwersum DC według Neila Gaimana Neil Gaiman, Alan Grant, Mark Verheiden
Ocena 7,3
Uniwersum DC w... Neil Gaiman, Alan G...
Okładka książki Księga Cmentarna - tom 1 Neil Gaiman, Scott Hampton, Tony Harris, Kevin Nowlan, P. Craig Russell, Stephen B. Scott, Galen Showman, Jill Thomson
Ocena 8,0
Księga Cmentar... Neil Gaiman, Scott ...
Okładka książki Sandman: Noce nieskończone Glenn Fabry, Neil Gaiman, Milo Manara, Miguelanxo Prado, Frank Quitely, P. Craig Russell, Bill Sienkiewicz, Barron Storey
Ocena 7,8
Sandman: Noce ... Glenn Fabry, Neil G...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Czarna Orchidea Neil Gaiman, Dave McKean
Ocena 6,9
Czarna Orchidea Neil Gaiman, Dave M...
Okładka książki Księgi Magii John Bolton, Neil Gaiman, Scott Hampton, Paul Johnson, Charles Vess
Ocena 6,8
Księgi Magii John Bolton, Neil G...
Okładka książki Sandman: Koniec Światów Mark Buckingham, Neil Gaiman, Tony Harrison
Ocena 8,0
Sandman: Konie... Mark Buckingham, Ne...
Okładka książki Sandman: Noce nieskończone Glenn Fabry, Neil Gaiman, Milo Manara, Miguelanxo Prado, Frank Quitely, P. Craig Russell, Bill Sienkiewicz, Barron Storey
Ocena 7,8
Sandman: Noce ... Glenn Fabry, Neil G...
Okładka książki Sandman: Senni łowcy Yoshitaka Amano, Neil Gaiman
Ocena 7,9
Sandman: Senn... Yoshitaka Amano, Ne...
Okładka książki Sandman. Senni łowcy Neil Gaiman, Philip Craig Russell
Ocena 7,8
Sandman. Senni... Neil Gaiman, Philip...

Oceny

Średnia ocen
8,4 / 10
247 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
724
108

Na półkach: ,

Graficznie: WOW.
W treści dużo (pozytywnego?) chaosu.
Need more.

Graficznie: WOW.
W treści dużo (pozytywnego?) chaosu.
Need more.

Pokaż mimo to

avatar
477
286

Na półkach:

Moja przygoda ze Snem dobiegła końca. Przeczytałem sagę główną, Noce Nieskończone i opowieść Senni Łowcy. Moja wędrówka z władcą Śnienia złożyła się na dobrych kilkanaście miesięcy i pełna była fantastycznych przygód. Osobiście uważam, że saga powinna zakończyć się na tomie 9 (który uważam za zdecydowanie najlepszy spośród wszystkich). Przy Uwerturze czułem zmęczenie i żeby nie genialne rysunki Williams'a III, prawdopodobnie nie dotrwałbym do końca. Amerykański rysownik i fantastyczny kolorysta Dave Stewart to według mnie największe gwiazdy tego tomu. Często zamiast skupiać się na czytaniu, komiks po prostu oglądałem. Scenariusz nie przeszkadzał mi w chłonięciu kolejnych pięknych rysunków. Pod względem fabuły Uwertura to jedna z najsłabszych cześci sagi Gaimana. Ostateczne wrażenia są raczej pozytywne, ale odczuwam pewien niedosyt.

Scenariusz: 6/10
Rysunki: 9/10
Ocena końcowa: 7/10

Moja przygoda ze Snem dobiegła końca. Przeczytałem sagę główną, Noce Nieskończone i opowieść Senni Łowcy. Moja wędrówka z władcą Śnienia złożyła się na dobrych kilkanaście miesięcy i pełna była fantastycznych przygód. Osobiście uważam, że saga powinna zakończyć się na tomie 9 (który uważam za zdecydowanie najlepszy spośród wszystkich). Przy Uwerturze czułem zmęczenie i żeby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
713
650

Na półkach: ,

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3150-sandman-uwertura

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3150-sandman-uwertura

Pokaż mimo to

avatar
2162
1986

Na półkach:

PopKulturowy Kociołek: Uwertura to prequel troszkę inny niż przyzwyczaiły nas do tego inne popularne dzieła (głównie ze względu na specyfikę poszczególnych odsłon serii). Treści, które znajdziemy w tym komiksie, są wstępem poprzedzającym „Preludia i nokturny”. Zaprezentowana zostaje nam opowieść, w której dowiadujemy się co osłabiło Władcę Krainy Snów, że wpadł on w „pułapkę” zastawioną przez wiktoriańskiego okultystę Rodericka Burgessa.

Neil Gaiman nie serwuje czytelnikowi jednak nazbyt prostych i oczywistych odpowiedzi. W swoim stylu rzuca on małymi wskazówkami/fabularnymi puzzlami, które należy samemu układać w znacznie większą całość. Fani cyklu powinni więc być z lektury więcej niż zadowoleni. Znajdą oni tutaj informacje rzucające większą ilość światła na niektóre wątki, co dodatkowo powinno ich zachęcić do ponownego przeczytania całej serii.....



https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-sandman-uwertura/

PopKulturowy Kociołek: Uwertura to prequel troszkę inny niż przyzwyczaiły nas do tego inne popularne dzieła (głównie ze względu na specyfikę poszczególnych odsłon serii). Treści, które znajdziemy w tym komiksie, są wstępem poprzedzającym „Preludia i nokturny”. Zaprezentowana zostaje nam opowieść, w której dowiadujemy się co osłabiło Władcę Krainy Snów, że wpadł on w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
469
468

Na półkach:

Prequel bardzo dobrze znanej serii komiksów Neila Gaimana w nowym wydaniu. Czy jeden błąd jest w stanie unicestwić cały wszechświat?

Historia zaczyna się na niewielkiej planecie, gdzie jedno ze wcieleń Morfeusza umiera. Sandman wyrusza w podróż, by dowiedzieć się, co się stało – a przede wszystkim co można zrobić, zanim cały wszechświat ogarnie wojna i chaos. Udaje się do Miasta Gwiazd, by naprawić błąd, który popełnił dawno temu. Jest to opowieść dziejąca się bezpośrednio przed pierwszym tomem Preludia i nokturny, dzięki niej możemy dowiedzieć się, co się działo przed uwięzieniem Księcia Opowieści oraz dlaczego był tak słaby.

Po raz kolejny czytając komiks Neila, miałam to uczucie, jakbym zatapiała się w historii. Nawet jeśli tylko kartkowałam zeszyt, podczas odświeżenia jej sobie. Fabuła wyjaśnia kilka wątków, które zostały zawarte w głównej sadze: początek historii Koryntczyka, krainy księżniczki Barbary, opowieść "Sen tysiąca kotów" oraz skąd wzięło się słynne “Jestem nadzieją” podczas walki z Choronzonem, księciem piekieł. Pozwala spojrzeć innym okiem na Pożądanie. Poznajemy także rodziców Nieskończonych – Czas i Noc.

Bardzo spodobała mi się postać małej Nadziei, która towarzyszy Morfeuszowi podczas jego wojaży. Nie jeden raz wywołała uśmiech na twarzy, z reguły wprowadzając Władcę Snów w zakłopotanie. Ogólnie rzecz biorąc, humorystyczne akcenty są idealnie wplecione w fabułę, jednocześnie niewymuszone i trafiające idealnie w moje poczucie humoru.

Historia jest lekko “senna”, jeżeli mogę to tak określić – można się delikatnie pogubić, jeśli się nie skupimy. Mądrym krokiem będzie zarezerwowanie sobie kilku spokojnych godzin i przeczytanie jej w całości. Jeśli chcemy do tego usiąść, warto zrobić to po głównym wątku i Nocach Nieskończonych, chociaż nie jest to niezbędne. Sama mam do przeczytania jeszcze trzy ostatnie tomy i pewna postać była dla mnie niezrozumiała. Stąd też nie do końca pojmuję decyzję o wydaniu Uwertury przed zakończeniem wydawania sagi w nowej odsłonie.

Więcej na: CzasoStrefa

Prequel bardzo dobrze znanej serii komiksów Neila Gaimana w nowym wydaniu. Czy jeden błąd jest w stanie unicestwić cały wszechświat?

Historia zaczyna się na niewielkiej planecie, gdzie jedno ze wcieleń Morfeusza umiera. Sandman wyrusza w podróż, by dowiedzieć się, co się stało – a przede wszystkim co można zrobić, zanim cały wszechświat ogarnie wojna i chaos. Udaje się do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
126
123

Na półkach:

Pierwsze zetknięcie z serią "Sandmana" wg chronologii tego jak powinno się czytać. Sama "Uwertura" powstala dwadzieścia osiem lat po pierwszym szkicu "Sandmana" czyli w 2005 roku. Ten tom, chociaż oficjalnie końcowy, dla samej serii jest pierwszym - to prawdziwy numer zero, numer matka. Wprowadzenie do serii, które wg samego autora pozwoli inaczej spojrzeć na całą serię. Być może zaczęcie tej serii od tego numeru jest herezją i zbyt wiele porusza wątków zaspoilowanych, jednak nie czuję się zaspoilowany, w ogóle nie odczuwam zjawiska spoilingu w przypadku czytanych przeze mnie rzeczy (mam nadzieję, że to nie ułomność),aczkolwiek były momenty, w których niezrozumiałe sceny wdzierały się znikąd w moje rozpoznanie historii. "Uwertura" mówi o tym co działo się ze snem przed wydarzeniami z pierwszego wydanego tomu. Jesteśmy wrzuceni w światy niesamowite, odrealnione, nie dostrzegalne przez ludzi jawy. Cała akcja toczy się wokół pewnego wydarzenia, mogącego zachwiać całym wszechświatem. Pewien rozdział przypomni nam Netflixową adaptację. Sen z Nieskończonych przedstawia nam istoty wyższe od siebie, potężniejsze, do których musi się udać, aby zapobiec nieuniknionej katastrofie. Będzie go to kosztować bardzo wiele wysiłku. Morfeusz będzie kontaktować się ze samym sobą, a podstawiona iluzja niego samego pomoże mu w odnalezieniu wyjścia z nieuniknionego zagrożenia. Końcowa scena ponownie zabierze nas wspomnieniem do pierwszego odcinka serialu. Aż nie mogę się doczekać lektury "Preludiów", gdyż już widzę, że Netflix nie jest wierny. Aczkolwiek patrząc na rysunki J.H.Williamsa III i ich rozmach, nie wiem czy obecna kinematografia by to udźwignęła i odwzorowała. A jeśli chodzi o same rysunki, dla mnie mistrzostwo! Prawdopodobnie nie widziałem jeszcze bardziej psychodelicznych i różnorodnie wykadrowanych komiksów. Piękne ilustracje przypominające obrazy najzdolniejszych surrealistycznych malarzy. Bardzo podobały mi się zabiegi zwizualizowania snu w jego inkarnacjach i retrospekcjach, w innych stylizacjach i fizjonomiach. Zabieg ten przypominał mi film "Parnassus: Człowiek, który oszukał diabła", gdzie część akcji działa się w wyobrażeniu bądź śnie bohatera. Inni bohaterowie wkraczając do snu jawili się jako inne osoby. Jedna z postaci odgrywana była w różnych scenach przez Johnny'ego Deepa, Colina Pharella, albo Heath'a Ledgera. Ale wracając do "Sandmana" wstęp do przygód Morfeusza wiele rozjaśnia i dorzuca pytań, a zestawienie go z serialem Netflixa jest ciekawym doświadczeniem.
Jeśli chodzi o kwestie scenariusza, osobiście chciałbym przeczytać "Sandmana" w formie literackiej. Noweli, czy powieści. Gaiman jako jeden z dziedziców Lovecrafta świetnie sobie radzi z operowaniem mitologiami i ezoterycznymi tematami. A przypomnijmy, że uniwersum Lovcrafta także opierało się na Krainach Snu. I rzeczywiście da się to odczuć w ilustracjach "Sandmana" - dużo nawiązań do Lovecraftiańskiego świata. Samo sytuowanie akcji w dużej mierze w dwudziestoleciu międzywojennym jest wg mnie hołdem w stronę lat, w których Lovecraft żył i panował jako twórca. Trzeba dodać, że nie tylko Lovecraft jest sporą inspiracją tytułu. Skoro już o tytule. Samo słowo "Sandman" oznacza Piaskuna, czyli postać z bajki E.T.A. Hofmanna, pochodzącej z folkloru niemieckiego. W jednej z wersji owy Piaskun zjada oczy dzieciom niechcącym iść spać. W komiksie twór Morfeusza - Koszmar przedstawiony jest z zębami w miejscu gałek ocznych. Oczywiste nawiązanie. Seria o śnie dla mnie przegenialna i arcydzieło godne największych.

Pierwsze zetknięcie z serią "Sandmana" wg chronologii tego jak powinno się czytać. Sama "Uwertura" powstala dwadzieścia osiem lat po pierwszym szkicu "Sandmana" czyli w 2005 roku. Ten tom, chociaż oficjalnie końcowy, dla samej serii jest pierwszym - to prawdziwy numer zero, numer matka. Wprowadzenie do serii, które wg samego autora pozwoli inaczej spojrzeć na całą serię....

więcej Pokaż mimo to

avatar
14
2

Na półkach:

Uwielbiam, mogę czytać ją cały czas :)

Uwielbiam, mogę czytać ją cały czas :)

Pokaż mimo to

avatar
1504
129

Na półkach: , , ,

Krótka, spójna historia, dziejach się na uboczu uniwesrsum Sandmana, dlatego jest samowystarczalna. Niewielka objętość nadrabia niebanalną fabułą i jest bez watpienia najpiękniej ilustrowanym i najlepiej wydanym komiksem, z jakim do tej pory miałam styczność.

Krótka, spójna historia, dziejach się na uboczu uniwesrsum Sandmana, dlatego jest samowystarczalna. Niewielka objętość nadrabia niebanalną fabułą i jest bez watpienia najpiękniej ilustrowanym i najlepiej wydanym komiksem, z jakim do tej pory miałam styczność.

Pokaż mimo to

avatar
57
57

Na półkach:

Jeżeli chodzi o stronę graficzną to robi wrażenie, gorzej z fabułą. Jest to moje pierwsze spotkanie z Sandmanem, zobaczymy co dalej w regularnej serii.

Jeżeli chodzi o stronę graficzną to robi wrażenie, gorzej z fabułą. Jest to moje pierwsze spotkanie z Sandmanem, zobaczymy co dalej w regularnej serii.

Pokaż mimo to

avatar
861
752

Na półkach:

Począwszy od 1915 roku, na początku I wojny światowej, wojny, która miała zakończyć wszystkie wojny, Sen staje w obliczu prawdziwego momentu Końca Wszechświata, w obliczu własnej możliwej zagłady. Wszystko właściwie przez jedno swoje niedopatrzenie podczas patrolowania świata, którym zwykle się zajmował. Choć początkowo opowieść rozgrywała się wokół postaci już istniejących w uniwersum (seria Sandman była wydawana w latach 1989-1996),szybko zmienia się w dość przerażający horror fantasy. Bo umierać będą nie tylko ludzie, ale i całe galaktyki. Jedna zarażona gwiazda zarazi niczym rak kolejne.


By uratować świat musi udać się w podróż. Od początku towarzyszy mu wielki mówiący kot, potem dołącza dziewczynka o wymownym imieniu Hope. Podczas swej wędrówki Sen spotyka kilka postaci, w tym własnego ojca i matkę oraz siostry i braci.

Podobnie jak w przypadku większości opowieści o Sandmanie, wiele pomysłów i pomysłów jest dość niejasnych, do wielokrotnego rozpatrywania, filozoficznych przemyśleń kiedy Sen i jego odpowiednicy z innych światów równoległych próbują poradzić sobie z kryzysem związanym z gniewną gwiazdą.

Więcej na: https://www.monime.pl/sandman-uwertura-neil-gaiman/

Począwszy od 1915 roku, na początku I wojny światowej, wojny, która miała zakończyć wszystkie wojny, Sen staje w obliczu prawdziwego momentu Końca Wszechświata, w obliczu własnej możliwej zagłady. Wszystko właściwie przez jedno swoje niedopatrzenie podczas patrolowania świata, którym zwykle się zajmował. Choć początkowo opowieść rozgrywała się wokół postaci już istniejących...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    329
  • Chcę przeczytać
    246
  • Posiadam
    119
  • Komiksy
    49
  • Komiks
    30
  • Ulubione
    22
  • Fantastyka
    11
  • 2022
    9
  • 2023
    8
  • Teraz czytam
    6

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sandman: Uwertura


Podobne książki

Okładka książki Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok #11 Takumi Fukui, Shinya Umemura
Ocena 8,0
Walkirie kresu... Takumi Fukui, Shiny...
Okładka książki Moja gwiazda #8 Aka Akasaka, Mengo Yokoyari
Ocena 6,5
Moja gwiazda #8 Aka Akasaka, Mengo ...
Okładka książki Morderca w mojej głowie #8 Hajime Inoryuu, Shouta Itou
Ocena 8,0
Morderca w moj... Hajime Inoryuu, Sho...
Okładka książki Siedem opowieści o Luky Lukeu René Goscinny, Morris
Ocena 7,0
Siedem opowieś... René Goscinny, Morr...

Przeczytaj także