Nie całkiem białe Boże Narodzenie

Okładka książki Nie całkiem białe Boże Narodzenie Magdalena Knedler
Okładka książki Nie całkiem białe Boże Narodzenie
Magdalena Knedler Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
436 str. 7 godz. 16 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2017-11-08
Data 1. wyd. pol.:
2017-11-08
Liczba stron:
436
Czas czytania
7 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380835993
Tagi:
literatura polska Boże Narodzenie święta trup wanna zagadka
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Teraz cię rozumiem, mamo Ilona Gołębiewska, Magdalena Knedler, Agnieszka Krawczyk, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Natasza Socha, Małgorzata Warda, Sabina Waszut, Magdalena Witkiewicz
Ocena 7,8
Teraz cię rozu... Ilona Gołębiewska,&...
Okładka książki PS I życzę Ci dużo miłości Ilona Gołębiewska, Magdalena Knedler, Agnieszka Krawczyk, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Katarzyna Misiołek, Natasza Socha, Małgorzata Warda, Magdalena Witkiewicz
Ocena 7,7
PS I życzę Ci ... Ilona Gołębiewska,&...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
593 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3723
928

Na półkach: , , , ,

Klimat w duchu bożonarodzeniowym uzyskany, ale czy aby doskonały w swym wyrazie?

Spokojna miejscówka, z dala od miejskiego zgiełku, czas na wyciszenie w leśnej głuszy i dla przełamania potykamy się o trupy. Grupa przypadkowych osób, która w tym czasie nawiedza pensjonat, kolejne trupy oraz detektyw podinspektor Romanowski może nasuwać pewne skojarzenia literackie. Witaj Poirot w polskiej scenerii!

Było o tyle miło, że to takie nawiązanie do klasyki, ale w naszym wydaniu, czego byłam najbardziej ciekawa. Jednak treść dość szybko uzmysłowiła mi dlaczego nie sięgam z zapałem po książki Magdaleny Knedler. Sztuczność jakiej doświadczam podczas czytania dialogów jest taka sama , jak w przypadku innej książki z repertuaru Autorki. Ponownie, ciekawą fabułę zabijają wypowiedzi bohaterów, dialogi jakby na silę pisane. I niby jest żarcik, wesołość, bo to w zamierzeniu komedia, więc i można przymknąć oko na intrygę, gdzie szybko domyślamy się co, kto i dlaczego. Mimo to, fabuła miała prawo okazać się dobrą powieścią. Taką, którą czytelnik zapamięta jako świątecznie klimatyczną, z trupem w szafie i lekkim humorem oraz przyjemną plejadą bohaterów, a tutaj niestety nie do końca z tym da się poflirtować.

Klimat w duchu bożonarodzeniowym uzyskany, ale czy aby doskonały w swym wyrazie?

Spokojna miejscówka, z dala od miejskiego zgiełku, czas na wyciszenie w leśnej głuszy i dla przełamania potykamy się o trupy. Grupa przypadkowych osób, która w tym czasie nawiedza pensjonat, kolejne trupy oraz detektyw podinspektor Romanowski może nasuwać pewne skojarzenia literackie. Witaj...

więcej Pokaż mimo to

avatar
607
352

Na półkach: ,

Fajny, lekki kryminał na 2 wieczorki (niekoniecznie zimowe) :)

Fajny, lekki kryminał na 2 wieczorki (niekoniecznie zimowe) :)

Pokaż mimo to

avatar
1648
176

Na półkach: ,

Fabuła z Agaty Christie (grupa obcych sobie osób w odciętym od świata miejscu plus nieboszczyk, a nawet dwa),główna bohaterka z Joanny Chmielewskiej (nieco roztrzepana, ale w kluczowych momentach wykazująca się zadziwiającą przytomnością umysłu, z poczuciem humoru i pociągiem do oficerów policji),a przesłuchania ze skandynawskich kryminałów (niekończące się rozmowy, które nic nie wnoszą, ale chyba mają oddawać klimat "prawdziwej policyjnej roboty"). Intryga kryminalna jest dość wciągająca, postacie interesujące, a językowo książka jest poprawna i czytało się bez bólu zębów (co przy tego typu hurtowych produkcjach jest już dużym plusem).
Co prawda motyw i mordercę dało się na pewniaka wytypować gdzieś w połowie lektury, a zakończenie jest nagle urwane i dopełnienie całej historii wraz z otwarciem możliwości ciągu dalszego z tymi samymi bohaterami zajmuje jakieś półtorej stroniczki, ale była to dość miła i niezobowiązująca rozrywka w zimowym klimacie.
Natomiast frapuje mnie zagadka, na którą bezskutecznie szukam odpowiedzi - czy panią Magdalenę Knedler skrzywdził jakiś weganin i potrzebowała odreagować?!
Ponieważ autorka w posłowiu sprytnie zabezpieczyła sobie tyły, prosząc czytelników o nienaigrawanie się z niedostatków researchu, dlatego nie będę się jakoś mocno pastwić, tylko delikatnie zasugeruję doczytanie co nieco o:
- weganizmie, ze szczególnym uwzględnieniem "wegańskich potraw wigilijnych" (i nie, nie są to sałatka jarzynowa bez majonezu i makaron z warzywami);
- reakcjach psychicznych ofiar przemocy w rodzinie (zachowania bohaterów tego wątku są do tego stopnia niewiarygodne psychologicznie, że nawet nie będę komentować; chociaż może oni są tak dziwacznie skonstruowani, dlatego że są weganami??? to by wiele wyjaśniało);
- pisaniu naturalnie brzmiących dialogów (bo gdyby przejechać heblem po tych, które są, to by ino wióry leciały).
Nie całkiem też rozumiem czemu WIELOKROTNIE powtórzona jest informacja jakie seriale ogląda główny policjant i inne postacie się z niego z tego powodu naśmiewają (również wielokrotnie, taki powracający gag),ale to może wynikać z niedostatku mojej wiedzy o tychże serialach, bo żadnego z nich nie oglądałam. Może miał to być zabieg ocieplający wizerunek tegoż policjanta, we mnie wywoływał raczej momenty wtf?!.
Za to okładka na medal! Ma u mnie 10/10 za pomysł i wykonanie.

Fabuła z Agaty Christie (grupa obcych sobie osób w odciętym od świata miejscu plus nieboszczyk, a nawet dwa),główna bohaterka z Joanny Chmielewskiej (nieco roztrzepana, ale w kluczowych momentach wykazująca się zadziwiającą przytomnością umysłu, z poczuciem humoru i pociągiem do oficerów policji),a przesłuchania ze skandynawskich kryminałów (niekończące się rozmowy, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
314
205

Na półkach: , ,

Agatha Christie w swojskim (we wschowskim można by rzec) wydaniu.
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Dziesięć osób postanawia spędzić je na odludziu w pensjonacie Mścigniew niedaleko od Wschowy. Każdy z pensjonariuszy ma swój osobisty powód, żeby zaszyć się w tym świątecznym czasie gdzieś daleko od rodziny, cywilizacji, od świata. Niestety spokój gości zakłóca tragiczna wiadomość o śmierci jednego z nich. Wkrótce w pobliskim lesie pojawiają się kolejne zwłoki. Czy te zdarzenia coś łączy? Wszystko wskazuje, że dokonano dwóch morderstw. Kto zabił i dlaczego? Tego próbuje dowiedzieć się przechodzący kryzys wieku średniego podinspektor Grzegorz Romanowski z Powiatowej Komendy Policji we Wschowie. Pomóc ma mu w tym (w sumie to nie wiadomo dlaczego) dawny kolega, obecnie prywatny detektyw Wojciech Suzin. Do spółki dołącza jeszcze goszcząca w Mścigniewie dociekliwa, acz nieco życiowo wycofana Olga Mierzwińska. Mamy więc zalążek ciekawej fabuły...
Niestety, powieść dusi się niejako we własnym sosie. Bohaterowie są bardzo sztuczni, wykreowani nieco na siłę, tak aby każdy mógł budzić w czytelniku podejrzenie. Bieganie od pokoju, do jadalni, ewentualnie do kuchni męczy oś fabularną, że aż ma się ochotę czym prędzej zajrzeć na koniec książki i z ulgą doczytać kto w końcu jest tym mordercą. Bardziej jednak fascynujące jest odkrywanie motywów zbrodni. Tu też niestety mamy mocno naciąganą i w efekcie mało wiarygodną intrygę. Trudno jednak mieć zarzut do autorki, która świadomie bawi się formą kryminału w stylu Agathy Christie i puszcza szelmowskie oczko do czytelnika.
Mnie to ani nie porwało, ani nie zafascynowało. Może tylko wzbudziło lekką tęsknotę za naprawę białymi świętami...

Agatha Christie w swojskim (we wschowskim można by rzec) wydaniu.
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Dziesięć osób postanawia spędzić je na odludziu w pensjonacie Mścigniew niedaleko od Wschowy. Każdy z pensjonariuszy ma swój osobisty powód, żeby zaszyć się w tym świątecznym czasie gdzieś daleko od rodziny, cywilizacji, od świata. Niestety spokój gości zakłóca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
877
537

Na półkach: , , ,

Trochę porwałem się z motyką na słońce z tą 'świąteczną' książką, bo zacząłem ją czytać zaraz po świętach tłumacząc sobie, że mamy okres noworoczny i będzie pasowała do momentu. Trochę mi się przedłużyło, ale absolutnie nie żałuję lektury.

Usytuowany na pustkowiu pensjonat 'Mścigniew' przygotowuje się na Boże Narodzenie. Wszystkie pokoje są wynajęte przez ludzi, którzy mają swoje powody aby święta spędzić z dala od domu czy zgiełku miasta. Z pozoru sielankowy klimat zostaje zburzony kiedy pewnego ranka Olga Mierzwińska - amatorka nordic walkingu - znajduje trupa w wannie. Okoliczności wskazują na wypadek, ale do akcji - pod przykrywka urlopu - wkraczają inspektor Romanowski i jego przyjaciel, prywatny detektyw Wojciech Suzin. Kiedy nieopodal pensjonatu zostaje znalezione drugie ciało świąteczna atmosfera zaczyna zanikać, a Romanowski i Suzin musza rozwikłać zagadkę.

Uwielbiam kryminały, których akcja dzieje się w jednym domu czy pokoju. I choć nie jestem wielkim fanem Agathy Christie to bardzo cenię sobie właśnie ten rodzaj zagadki. Magdalen Knedler zdołała przenieść świetny kryminał w stylu właśnie Agathy Christie na polski grunt, a mało tego otoczyła intrygę mnóstwem świetnego humoru i wyrazistych postaci, które od samego początku budzą w nas emocje. Zacznijmy od osi fabularnej, klasyczny trup w wannie, mnóstwo obcych sobie osób wokół, które z pozoru nie mają ze sobą żadnego związku. Inspektor policji, który swoje życiowe problemy odsuwa na dalszy plan i w pełni koncentruje się na śledztwie i ukryty motyw mordercy. Wszystko brzmi banalnie i do bólu schematycznie, ale nie główna fabuła jest tutaj siłą napędową książki. To co przyciąga czytelnika do lektury to bez wątpienia postaci i ich wzajemne relacje. Dialogi prowadzone pomiędzy bohaterami, przemycane dowcipy czy żarty sytuacyjne sprawiły, że śmiałem się raz po raz (a nie zdarza mi się to często podczas polskich lektur). Dynamika poszczególnych bohaterów i to jak stopniowo odkrywamy tajemnice poszczególnych gości pensjonatu są absolutnie fantastyczne. Wszystko to prowadzi nas do satysfakcjonującego finału, który jest dość dobrze przemyślany przez autorkę. Jedyna rzecz, do której mógłbym się przyczepić to samo zakończenie, nie śledztwa, a wątków głównych bohaterów. Historia po prostu się urywa zostawiając czytelnika z wyrazem zdziwienia. Wskazuje to na kolejną część przygód inspektora Romanowskiego, Suzina i Olgi, ale czy do tego dojdzie?

Świetna zabawa, zwłaszcza dla miłośników kryminałów w stylu Agathy Christie i do przeczytania w okresie świąteczno - noworocznym. Polecam!

Trochę porwałem się z motyką na słońce z tą 'świąteczną' książką, bo zacząłem ją czytać zaraz po świętach tłumacząc sobie, że mamy okres noworoczny i będzie pasowała do momentu. Trochę mi się przedłużyło, ale absolutnie nie żałuję lektury.

Usytuowany na pustkowiu pensjonat 'Mścigniew' przygotowuje się na Boże Narodzenie. Wszystkie pokoje są wynajęte przez ludzi, którzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
491
256

Na półkach: ,

Tę książkę dostałam na prezent, więc wkońcu pora ją przeczytać póki jest okres świąteczny.

Olga-miłośniczka nord walkingu spędza święta w pensjonacie, który znajduje się na uboczu cywilizacji wraz z innymi zwykłymi ludźmi, którzy pragną Boże Narodzenie spędzić w spokoju. Tam dziewczyna znajduje dwa trupy i to przypadkiem. Rozpoczyna się wielkie śledztwo. Do akcji wkracza policja oraz detektyw. W ten sposób dziewczyna próbuje pomóc władzy w rozwikłaniu tajemniczego morderstwa. Czy uda im się rozwikłać zagadkę ?

"Nie całkiem białe Boże Narodzenie" autorstwa Magdaleny Knedler to pierwsza książka, którą przeczytałam tej autorki. Jest to świąteczny kryminał. Książkę czyta się przyjemnie niczym książki Agathy Christie. Nie brakuje tu również zabawnych dialogów. Główna bohaterka bawi się w detektywkę i to przez przypadek. Też bym tak chciała. Również w lekturze znajdziemy tajemnice innych pensjonariuszy, które są bardzo ciekawe. Książka super się nadaje na świąteczne czytanie.

Tę książkę dostałam na prezent, więc wkońcu pora ją przeczytać póki jest okres świąteczny.

Olga-miłośniczka nord walkingu spędza święta w pensjonacie, który znajduje się na uboczu cywilizacji wraz z innymi zwykłymi ludźmi, którzy pragną Boże Narodzenie spędzić w spokoju. Tam dziewczyna znajduje dwa trupy i to przypadkiem. Rozpoczyna się wielkie śledztwo. Do akcji wkracza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1205
279

Na półkach:

Co roku, pod koniec roku czytam świąteczne obyczajówki - tym razem sięgnęłam po kryminał w świątecznym klimacie. Cóż, niestety i w święta dochodzi do wypadków śmiertelnych, choć na szczęście w tej książce opisanych z dystansem, a nawet poczuciem humoru. Przyjemniej lektury :)

Co roku, pod koniec roku czytam świąteczne obyczajówki - tym razem sięgnęłam po kryminał w świątecznym klimacie. Cóż, niestety i w święta dochodzi do wypadków śmiertelnych, choć na szczęście w tej książce opisanych z dystansem, a nawet poczuciem humoru. Przyjemniej lektury :)

Pokaż mimo to

avatar
218
87

Na półkach:

Już po pierwszych stronach wiedziałam że to jest to czego potrzebuję i miło spędzę czas z bohaterami książki. Ciekawa fabuła, odpowiedni klimat i tajemnicze morderstwo.
Coś dla miłośników Agathy Christie i zagubionych w lesie pensjonatów.
Polecam i pozdrawiam życząc Wesołych Świąt!

Już po pierwszych stronach wiedziałam że to jest to czego potrzebuję i miło spędzę czas z bohaterami książki. Ciekawa fabuła, odpowiedni klimat i tajemnicze morderstwo.
Coś dla miłośników Agathy Christie i zagubionych w lesie pensjonatów.
Polecam i pozdrawiam życząc Wesołych Świąt!

Pokaż mimo to

avatar
2043
1433

Na półkach:

Uroczy pensjonat gdzieś na odludziu,grupa ludzi chcących spędzić święta Bożego Narodzenia z dala od rodzin i problemów oraz trup,a nawet dwa.Magdalena Knedler w swoim kryminale nawiązuje do twórczości królowej zbrodni Agathy Christie,robi to bardzo zręcznie,wprowadza ekscentrycznego detektywa,który odkrywa że każdy z gości pensjonatu coś ukrywa.Inteligenta i wciągająca powieść w sam raz na zimowy wieczór.Polecam!!

Uroczy pensjonat gdzieś na odludziu,grupa ludzi chcących spędzić święta Bożego Narodzenia z dala od rodzin i problemów oraz trup,a nawet dwa.Magdalena Knedler w swoim kryminale nawiązuje do twórczości królowej zbrodni Agathy Christie,robi to bardzo zręcznie,wprowadza ekscentrycznego detektywa,który odkrywa że każdy z gości pensjonatu coś ukrywa.Inteligenta i wciągająca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
40
19

Na półkach: ,

Zazwyczaj w okresie przedświątecznym i świątecznym sięgamy po książki w tym klimacie. Właśnie takim sposobem trafiłam na "Nie całkiem białe Boże Narodzenie" Pani Magdaleny Knedler. Akcja powieści rozgrywa się w pensjonacie o nazwie Mścigniew. Jest to obiekt, w którym rzadko kiedy zatrzymują się osoby przejezdne. Jednakże w roku 2016, podczas świąt bożonarodzeniowych właściciel, Pan Tomasz Malanowski nie może narzekać, gdyż wszystki pokoje w pensjonacie zostały zajęte. 20 grudnia 2016 r. wczesnym rankiem Olga Mierzwińska znajduje w jednym z pokoi, a dokładnie w wannie ciało pewnego Niemca. Wszyscy podejrzewają, że to mógłby być nieszczęśliwy wypadek. Jednakże całą sytuację podkręca fakt, iż Olga znajduje kolejne ciało, tym razem w lesie. Po tym wydarzeniu do pensjonatu przyjeżdża dwóch mężczyzn: policjant Grzegorz Romanowski oraz prywatny detektyw Wojciech Suzin. Sytuacja gości zaczyna się komplikować. Każdy z nich chce zaznać spokoju i wytchnienia od codziennego życia, jednakże domyślają się, że ktoś z nim dopuścił się podwójnego morderstwa. Właściciel pensjonatu jest podłamany zaistniałą sytuacją, gdyż mało osób zatrzymuje się w tym miejscu, a na dodatek jego żona jest chora.
- Co łączy Romanowskiego i Suzina?
- Czy buty pozostawione przy wannie Heinego Steinera okażą się trafnym dowodem?
- I najważniejsze, kto dopuścił się takich zbrodni?
W moim odczuciu bohaterowie tego kryminału zostali idealnie dobrani do tej powieści. Tworzą humorystyczną otoczkę fabuły. Każda osoba ma tajemnice. Sekrety jakie skrywają postacie okazują się intrygujące i pociągają za sobą wiele innych ciekawych wątków. Autorka książki do samego końca trzyma w napięciu. Podczas czytania ostatnich stron, czułam niedosyt w postaci niewyjaśnionych wątków. Myślę, że książka mogłaby mieć kolejną część.

Zazwyczaj w okresie przedświątecznym i świątecznym sięgamy po książki w tym klimacie. Właśnie takim sposobem trafiłam na "Nie całkiem białe Boże Narodzenie" Pani Magdaleny Knedler. Akcja powieści rozgrywa się w pensjonacie o nazwie Mścigniew. Jest to obiekt, w którym rzadko kiedy zatrzymują się osoby przejezdne. Jednakże w roku 2016, podczas świąt bożonarodzeniowych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    727
  • Chcę przeczytać
    507
  • Posiadam
    168
  • 2018
    62
  • 2019
    19
  • 2017
    15
  • E-book
    12
  • Świąteczne
    12
  • Kryminał
    12
  • Teraz czytam
    11

Cytaty

Więcej
Mag­da­ Knedler Nie całkiem białe Boże Narodzenie Zobacz więcej
Magdalena Knedler Nie całkiem białe Boże Narodzenie Zobacz więcej
Magdalena Knedler Nie całkiem białe Boże Narodzenie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także