"Grób Batmana" trochę wyróżnia się na tle innych albumów traktujących o perypetiach Mrocznego Rycerza. Głównie dlatego, że spory nacisk położono na motywy detektywistyczne i próby rozwikłania zagadki. Trochę mniej tutaj bitki, a nawet jeżeli już jest, to jakoś niespecjalnie angażuje. Natomiast zbieranie śladów, próby wcielenia się Batmana w ofiary zbrodni bardzo udane i ciekawe.
Rozczarowanie.
Grób Batmana to komiks, po którym wiele sobie obiecywałem. Niestety troszeczkę się na nim zawiodłem. Antagonista był nudny, wątki detektywistyczne niedopracowane, a fabuła niezbyt angażująca. Największym plusem jest Alfred, którego sarkazm i relacja z Brucem były fenomenalne. Każda jego obecność wywoływała we mnie same pozytywne emocje. Kolejny plus to rysunki, które uważam za bardzo dobre. Podobało mi się zwłaszcza to, w jaki sposób rysowane były postacie. Niemniej Alfred i prace Hitcha nie wystarcza żeby komiks postawić obok Roku Pierwszego, Długiego Halloween czy Azylu Arkham.