-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2021-12
2021-12
2021-09
2020-05-20
2019-12-21
2013-01-15
2013-06-27
Wreszcie preczytałem Baśnie barda Beedle'a! Minęło półtora roku od ostatniego czytania HP i około sześciu lat od przeczytania HP po raz pierwszy. Dzięki nowemu czytnikowi e-booków wreszcie poznałem Baśnie barda Beedle'a. Piękne historie to jedno, a sposób patrzenia na książki Rowling to drugie. Innej oceny niż 10 nie wyobrażam sobie - w końcu Harry Potter to najlepsza seria mojego życia, która w moich oczach urosła do legendy literatury. Nawet nie wiecie jak fajnie i przyjemnie było znowu zanurzyć się w świecie HP w opowieściach jakich dotąd nie znałem.
Wreszcie preczytałem Baśnie barda Beedle'a! Minęło półtora roku od ostatniego czytania HP i około sześciu lat od przeczytania HP po raz pierwszy. Dzięki nowemu czytnikowi e-booków wreszcie poznałem Baśnie barda Beedle'a. Piękne historie to jedno, a sposób patrzenia na książki Rowling to drugie. Innej oceny niż 10 nie wyobrażam sobie - w końcu Harry Potter to najlepsza seria...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-12
Przeczytałem większość książki w przygotowaniu do olimpiady. Z jednej strony książka spełniła swój cel - wyczytałem tam wiele przydatnych informacji, ale z drugiej Jaczynowskiej brakuje tego stylu, w którym pisze np. Krawczuk albo Zieliński - książka jest funkcjonalna, ale niezbyt ciekawa.
Przeczytałem większość książki w przygotowaniu do olimpiady. Z jednej strony książka spełniła swój cel - wyczytałem tam wiele przydatnych informacji, ale z drugiej Jaczynowskiej brakuje tego stylu, w którym pisze np. Krawczuk albo Zieliński - książka jest funkcjonalna, ale niezbyt ciekawa.
Pokaż mimo to2017-12-19
2018-02-12
Książka zdecydowanie nieprzeciętny i arcyciekawa, ale również niezwykle tajemnicza. "Proces" można interpretować różnie, ale dla mnie jest to przede wszystkim opowieść o niszczącym człowieka aparacie biurokracji państwowej. Niemal z każdej strony zionie groteska i absurd, ale w ten sposób tajemniczy pan Kafka ukazał swój wielki kunszt literacki.
Książka zdecydowanie nieprzeciętny i arcyciekawa, ale również niezwykle tajemnicza. "Proces" można interpretować różnie, ale dla mnie jest to przede wszystkim opowieść o niszczącym człowieka aparacie biurokracji państwowej. Niemal z każdej strony zionie groteska i absurd, ale w ten sposób tajemniczy pan Kafka ukazał swój wielki kunszt literacki.
Pokaż mimo to2018-02-13
"Chmury" Arystofanesa to dramat ciekawy, przede wszystkim uwypuklający problemy społeczne sprzed 2500 lat, które w zasadzie nadal nie tracą na aktualności. Żarty Arystofanesa mogą rozbawić, chociaż osobiście zdania komika nie podzielam w zupełności. Arystofanes rysuje się bowiem jako konserwatysta, wrogi wszelki zmianom, niezdolny do zrozumienia odmiennego punktu widzenia.
Muszę jednak skomentować lekko wydanie polskie. Sama przedmowa - świetna. Idealnie wprowadziła mnie w ducha epoki, a także zwyczajnie nauczyła czegoś nowego. Wiadomo, o Sokratesie się słyszało, o tym, że był kontrowersyjny i wypił truciznę również... Ale coś dokładniej? No nie. Wstęp natomiast w przystępny sposób wyjaśnia konflikt pokoleń: starej generacji bogobojnych tradycjonalistów i nowej nowoczesnych zwolenników Sokratesa. Problem jednak pojawił się w samym tłumaczeniu utworu na język polski. Rozumiem, że powstało ono już jakiś czas temu, jestem w stanie przetrwać język staropolski, aczkolwiek co w dramacie antycznym robią słowa, tu cytuje: "wojewoda, kontusz, sejm, grodzki". Słowa te są tak obce opisywanym czasom, że nie powinny się tam po prostu znaleźć i tyle. Niemniej jednak cieszy to, że ktokolwiek spośród naszych rodaków przetłumaczył ów dramat ze starożytnej greki.
"Chmury" Arystofanesa to dramat ciekawy, przede wszystkim uwypuklający problemy społeczne sprzed 2500 lat, które w zasadzie nadal nie tracą na aktualności. Żarty Arystofanesa mogą rozbawić, chociaż osobiście zdania komika nie podzielam w zupełności. Arystofanes rysuje się bowiem jako konserwatysta, wrogi wszelki zmianom, niezdolny do zrozumienia odmiennego punktu...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-11-26
2017-09-13
2017-09-10
"Konrad Wallenrod" to dzieło Mickiewicza napisane na wygnaniu rosyjskim. Adaś zawsze pisze o tym, co aktualnie przeżywa... dlatego tym razem mamy piękną opowieść o miłości do ojczyzny, dla której główny bohater jest gotów zostawić nawet kobietę swojego życia. Piękne, cudowne wersy, najwyższy szczyt szczytów poezji polskiej: Mickiewicz w swoim najlepszym wydaniu. Poemat mnie poruszył. Muszę się przyznać, chociaż może to dziwna cecha u mężczyzny, że jestem bardzo wrażliwy na te mickiewiczowskie strofy. Wpędzają mnie zazwyczaj w słaby, depresyjny nastrój, wzniecają ból istnienia, ale jednocześnie są takie piękne, pełne powabu, takie szczere - prosto z serca. PS. Konrad Wallenrod nie był moją szkolną lekturą, przeczytałem to dzieło sam z siebie.
"Konrad Wallenrod" to dzieło Mickiewicza napisane na wygnaniu rosyjskim. Adaś zawsze pisze o tym, co aktualnie przeżywa... dlatego tym razem mamy piękną opowieść o miłości do ojczyzny, dla której główny bohater jest gotów zostawić nawet kobietę swojego życia. Piękne, cudowne wersy, najwyższy szczyt szczytów poezji polskiej: Mickiewicz w swoim najlepszym wydaniu. Poemat mnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-07-04
Dość prosta akcja, przyjemna w czytaniu książka.
Simon, zbieg przed sprawiedliwością w ucieczce trafia do świata czarownic. Postanawia walczyć za dobro Estcarpu, magicznego kraju, w którym kobiety są czarownicami. Agresorem jest Karsten. Pierwszą walkę Simon stoczy z żywymi trupami w Sulkarze, mieście portowym.
Ogólnie w książce ważne są według mnie 3 wydarzenia, a reszta to dopełniające akcję epizody. Trafienie do świata, porwanie i walka na końcu książki (lub w mojej wersji e-booka).
Książka oczywiście miała nudniejsze momenty. Na początku bardzo nieogarnięta, ale ogólnie podoba mi się, ponieważ z czasem wszystko się wyjaśniło.
Dość prosta akcja, przyjemna w czytaniu książka.
Simon, zbieg przed sprawiedliwością w ucieczce trafia do świata czarownic. Postanawia walczyć za dobro Estcarpu, magicznego kraju, w którym kobiety są czarownicami. Agresorem jest Karsten. Pierwszą walkę Simon stoczy z żywymi trupami w Sulkarze, mieście portowym.
Ogólnie w książce ważne są według mnie 3 wydarzenia, a reszta...
2013-07-05
Trzeci ebook w moim życiu to Świat czarownic w pułapce. Już mam wgraną następną część i zaraz zacznę czytać.
Karsten wypowiedział Eastcarpowi wojnę. Wojska Eastcarpu z Strażnikiem Granic, Simonem ruszają na Verlaine i Kars, aby zdobyć te karsteńskie miejscowości. Więcej nie będę zdradzał, ale to nie jest książka o wojnie z Karstenem - głównie chodzi o wojnę z Kolderem.
Książka rewelacyjna, dosyć krótka, ale na prawdę wciągająca i pomysłowa. Lepsza od pierwszej części niepozwalająca czytelnikowi nie sięgnąć po trzeci tom.
Trzeci ebook w moim życiu to Świat czarownic w pułapce. Już mam wgraną następną część i zaraz zacznę czytać.
Karsten wypowiedział Eastcarpowi wojnę. Wojska Eastcarpu z Strażnikiem Granic, Simonem ruszają na Verlaine i Kars, aby zdobyć te karsteńskie miejscowości. Więcej nie będę zdradzał, ale to nie jest książka o wojnie z Karstenem - głównie chodzi o wojnę z Kolderem....
2013-07-06
Fantastyczna pozycja, polecam wszystkim fanom gatunku fantasy. Nawet jeżeli ktoś nie czytał 1 i 2 tomu może sięgnąć po trzeci, ponieważ opowiada o czymś innym.
Trojaczki, dzieci Jaelithe i Simona, bohaterów dwóch pierwszych części przeżywają wspaniałe, fantastyczne przygody, odkrywają nowy świat za tajemniczymi górami. Gorąco polecam.
Fantastyczna pozycja, polecam wszystkim fanom gatunku fantasy. Nawet jeżeli ktoś nie czytał 1 i 2 tomu może sięgnąć po trzeci, ponieważ opowiada o czymś innym.
Trojaczki, dzieci Jaelithe i Simona, bohaterów dwóch pierwszych części przeżywają wspaniałe, fantastyczne przygody, odkrywają nowy świat za tajemniczymi górami. Gorąco polecam.
2013-07-06
Niestety, część gorsza od innych części. Bardzo prosta fabuła, ale to akurat nie stanowi problemu. Gorsza jest końcówka. Bardzo nieogarnięta - taki rodzaj fantasy, w którym magia jest dziwnym i niezbadanym i cała końcówka taka jest.
Niestety, część gorsza od innych części. Bardzo prosta fabuła, ale to akurat nie stanowi problemu. Gorsza jest końcówka. Bardzo nieogarnięta - taki rodzaj fantasy, w którym magia jest dziwnym i niezbadanym i cała końcówka taka jest.
Pokaż mimo to2013-07-07
7, ale nie wiem czy to nie za wysoko.
Książka zdecydowanie gorsza od pierwszych trzech części cyklu. Wszystko składa się na tłumaczenie i wykonywanie jakiś tajemniczych egzystencji magii. W pierwszych trzech tomach magia była po prostu używana, a czwarta i piąta to ciągłe zabieranie, odzyskiwanie, tłumaczenie mocy oraz dziwne przejścia z świata do świata. To mnie się nie podoba.
Podoba mi się sam pomysł, wykreowany świat, klasyczność high fantasy (z domieszką tej magicznej filozofii o czym już mówiłem).
A więc książka ogólnie na plus, ale mam nadzieję, że szósta część spokojnie zasłuży na 8 albo i wyżej.
7, ale nie wiem czy to nie za wysoko.
Książka zdecydowanie gorsza od pierwszych trzech części cyklu. Wszystko składa się na tłumaczenie i wykonywanie jakiś tajemniczych egzystencji magii. W pierwszych trzech tomach magia była po prostu używana, a czwarta i piąta to ciągłe zabieranie, odzyskiwanie, tłumaczenie mocy oraz dziwne przejścia z świata do świata. To mnie się nie...
Urban to postać, którą szczerze lubię - czasem jest obsceniczny, ale czasami bardzo trafnie potrafi punktować kaczystowską dyktaturę. Książka ta jednak nie wpłynęła pozytywnie na mój obraz jego osoby - malował mi się raczej jako człowiek, który doszedł do swojej pozycji tylko dzięki układom i znajomościom w partii, bez charakteru, bez godności.
Urban to postać, którą szczerze lubię - czasem jest obsceniczny, ale czasami bardzo trafnie potrafi punktować kaczystowską dyktaturę. Książka ta jednak nie wpłynęła pozytywnie na mój obraz jego osoby - malował mi się raczej jako człowiek, który doszedł do swojej pozycji tylko dzięki układom i znajomościom w partii, bez charakteru, bez godności.
Pokaż mimo to