-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2020-09
2020-04-20
2019-01-07
2019-06-20
2019-10
2019-11-25
2011-12
2012-06-07
2013-04
2013-09-14
Pewnego wrześniowego wieczoru przyszła znikąd ochota na coś piastowskiego i sięgnąłem po serię krótkich książek o polskich królach. Książka jest dobrze napisana, zrozumiałe napisy, a opis bitwy pod Cedynią są (co mnie także zdziwiło) prawie tak realistyczne jak te z epickich serii fantasy. Polska Piastów to zdecydowanie mój ulubiony czas w historii naszego kraju... Szkoda, że tak mało zachowało się pięknych romańskich budynków, które może i były proste, ale takie tajemnicze, niezbadane... Najlepszym przykładem jest Ostrów Lednicki. Tamto miejsce wprost przemawiało do mnie epickością i tajemnicą. Jejku, jeżeli miałbym przenieść się w czasie to właśnie do Państwa Mieszka I.
Pewnego wrześniowego wieczoru przyszła znikąd ochota na coś piastowskiego i sięgnąłem po serię krótkich książek o polskich królach. Książka jest dobrze napisana, zrozumiałe napisy, a opis bitwy pod Cedynią są (co mnie także zdziwiło) prawie tak realistyczne jak te z epickich serii fantasy. Polska Piastów to zdecydowanie mój ulubiony czas w historii naszego kraju... Szkoda,...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-09-23
2013-10-03
Bardzo dobrze obrazuje rządy Mieszka II, w ogóle Władcy Polski to fajna seria, która w bardzo przystępny sposób obrazuje historię. Najbardziej chyba podobał mi się fragment mówiący o Mieszku jako o odważnym człowieku, który padł ofiarą przeznaczenia.
Bardzo dobrze obrazuje rządy Mieszka II, w ogóle Władcy Polski to fajna seria, która w bardzo przystępny sposób obrazuje historię. Najbardziej chyba podobał mi się fragment mówiący o Mieszku jako o odważnym człowieku, który padł ofiarą przeznaczenia.
Pokaż mimo to2013-10-08
2013-10-11
2013-10-16
Według mnie - jeden z ciekawszych Piastów, powszechnie był nieznany. Ach, szkoda, że Władysław padł ofiarą buntu krewnych, mógł tyle zdziałać...
Według mnie - jeden z ciekawszych Piastów, powszechnie był nieznany. Ach, szkoda, że Władysław padł ofiarą buntu krewnych, mógł tyle zdziałać...
Pokaż mimo to2014-10-14
Film "Miasto 44" mną bardzo wstrząsnął. Myślałem wciąż o tych powstańcach, o tych wszystkich zmarłych i nie chodzi już o bohaterską śmierć z bronią w ręku. Niestety wojna jest tak skonstruowana, że ofiary są. Chodzi o tych wszystkich cywilów, którzy za nic skończyli na górze trupów. Jak odstrzelone kaczki. Przykładem, chyba najmocniejszym, jest scena końcu filmu i książki. W szpitalu. Straszne, po prostu straszne.
Jak już mówiłem, ciągle myślałem o filmie i powstaniu. Byłem już pewny, że książka to konieczność. Oceniam ją bardzo dobrze. Rzeczywiście dała mi szerszy pogląd na całe powstanie. Wyjaśniła uczucia bohaterów, a także opisywała życie sprzed powstania Biedronki, Stefana, Kamy, Beksy... Jeszcze raz przeżyłem kolejną straszną, ten kontrast. Kontrast między szczęśliwym początkiem, szczęśliwymi nastolatkami chcącymi się bawić w wolnej Warszawie - a tymi, którzy zakrwawieni leżeli... na ulicy, gdzieś w piwnicach, na górach trupów. Albo w wielu różnych miejscach, po tym jak "szafy" czy też "krowy" rzuciły części ciała każde w inne miejsce. Eh, "Przypomniała sobie, jak to on mył ją w banku na Jasnej. A potem wybrał inną drogę. Bez niej. Widocznie nie mógł inaczej. Zresztą ona też w końcu wybrała. A tamto? Cóż. Było, minęło i nie wróci. Szkoda tylko, że tak krótko". Cytat z Czerniakowa, ostatniej fazy walk. Wiele siliłem się na brak spoilerów, ale czemu do cholery ich ostatnie spotkanie musiało tak wyglądać? On ledwo przytomny, ona płacząca myje go brudną szmatą. To był straszny czas. Chyba najstraszniejsze jest, że to są postacie fikcyjne. A już wywołuje we mnie tak wielkie emocje, że nie mogę po prostu dojść do siebie, a co dopiero pomyśleć, że to piekło działo się naprawdę. Że cmentarze są najlepszym dowodem na to... że tak było.
Książka jest dobrze napisana, pan Marcin odwalił kupę dobrej roboty. Jest ciekawie, dzieło jest pięknie wydane. Fotosy pozwalają dokładnie przypomnieć sobie filmową wersje tego co aktualnie w książce się dzieje.
Na koniec muszę jeszcze dodać, że teraz już w pełni doceniam, że mieszkamy w wolnej Polsce. Ludzie są zmartwieni jak sobie koszulę poplamią, co w 1944 byłoby po prostu niczym. Pamięć o powstańcach, o tych bohaterach, nigdy nie zagaśnie. I oby okropność wojny już nigdy nie dotknęła naszej Ojczyzny. Jak to Biedronka powiedziała? Czy Polska gaśnie, krwią nie podlewana? Oby nie. Polacy już się i tak sporo wycierpieli.
Film "Miasto 44" mną bardzo wstrząsnął. Myślałem wciąż o tych powstańcach, o tych wszystkich zmarłych i nie chodzi już o bohaterską śmierć z bronią w ręku. Niestety wojna jest tak skonstruowana, że ofiary są. Chodzi o tych wszystkich cywilów, którzy za nic skończyli na górze trupów. Jak odstrzelone kaczki. Przykładem, chyba najmocniejszym, jest scena końcu filmu i książki....
więcej mniej Pokaż mimo to
Po obszerną "Historię polityczną Polski 1989 - 2015" sięgnąłem przy okazji wyborów parlamentarnych 2019 roku. Czytanie jej zajęło mi ponad miesiąc, aczkolwiek obecnie jestem w stanie powiedzieć, że zdecydowanie lepiej rozumiem polską scenę polityczną, nie mówiąc o załataniu pewnych luk w wiedzy na temat osiągnięć i niepowodzeń poszczególnych rządów. Pozycję pana profesora Antoniego Dudka mogę jak najbardziej polecić osobom, które chcą poszerzyć swoją wiedzę w oparciu o źródło rzetelne oraz napisane dosyć wartkim, popularnonaukowym językiem.
Warto zaznaczyć jednak, że poszczególne okresy III RP są opisane dosyć asymetrycznie - wyborom '89 roku i Sejmowi kontraktowemu poświęcone jest ok. 1/3 publikacji. Dodałbym jeszcze, że książka pana profesora Dudki skierowana jest raczej dla osób, które mają swoje poglądy polityczne, a nie dopiero sięgają po nią, aby je wykształtować. Autor bowiem bardzo mocno próbuje być obiektywny, natomiast, tak jak już napisał we wstępie, sympatyzuje z obozem postsolidarnościowym. Ciężko więc nie odnieść wrażenia, że z jego relacji na temat rządów SLD-PSL wieje chłodem. Prawicowe rządy Buzka czy Kaczyńskiego otrzymują natomiast komentarze, w których można dostrzec coś na kształt pobłażliwości wynikającej z sentymentu autora. Dobrze więc brać na tego typu sprawy poprawkę.
Zirytowała mnie jednak dopiero końcówka. Profesor zastrzegł we wstępie, że rządy PO opisał zdawkowo, ponieważ nie minął jeszcze odpowiednio długi czas, aby je rzetelnie oceniać. Jakież było moje zdziwienie, kiedy praktycznie cały rozdział poświęcony rządom PO-PSL stanowił dosyć ostrą krytykę, a popularnonaukowy styl z opisywania lat 1989-2007 zamienił się w poszerzony negatywny komentarz. Nawet przy rządach SLD pan profesor Dudek mimo wszystko podawał sukcesy w okresie ich kadencji. W przypadku PO to co się udało przedstawiono w dosłownie paru zdaniach i z wyraźną niechęcią. Mam nadzieję, że w przyszłych wydaniach podręcznika ta skrajnie nieobiektywna końcówka zostanie troszeczkę zmieniona.
Po obszerną "Historię polityczną Polski 1989 - 2015" sięgnąłem przy okazji wyborów parlamentarnych 2019 roku. Czytanie jej zajęło mi ponad miesiąc, aczkolwiek obecnie jestem w stanie powiedzieć, że zdecydowanie lepiej rozumiem polską scenę polityczną, nie mówiąc o załataniu pewnych luk w wiedzy na temat osiągnięć i niepowodzeń poszczególnych rządów. Pozycję pana profesora...
więcej Pokaż mimo to