Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Muszę pochwalić Jo Nesbo za próbę wyjścia ze swojego gatunku. Zaczęło się nieźle, potem niestety było coraz gorzej. Duża inspiracja Stephenem Kingiem, niekoniecznie udana.

Muszę pochwalić Jo Nesbo za próbę wyjścia ze swojego gatunku. Zaczęło się nieźle, potem niestety było coraz gorzej. Duża inspiracja Stephenem Kingiem, niekoniecznie udana.

Lekka i niewymagająca, nie byłaby taka zła gdyby całkowicie usunąć z niej epilog, który na siłę miał być dla czytelnika zaskoczeniem, a jedynie wzbudził niesmak - pomysł na zakończenie tragicznie słaby.

Lekka i niewymagająca, nie byłaby taka zła gdyby całkowicie usunąć z niej epilog, który na siłę miał być dla czytelnika zaskoczeniem, a jedynie wzbudził niesmak - pomysł na zakończenie tragicznie słaby.

Kupiłam na prezent, ale sama przejrzałam i to wydanie jest po prostu brzydkie. Można było opakować cytaty znacznie lepiej i nie wybierać ich w większości losowo.

Kupiłam na prezent, ale sama przejrzałam i to wydanie jest po prostu brzydkie. Można było opakować cytaty znacznie lepiej i nie wybierać ich w większości losowo.

Sam pomysł na książkę dałoby się obronić, niestety autorka nie była w stanie tego uczynić. Zawiodłam się, bo jeszcze nie tak dawno temu czytałam 'Uwięzione', co było niezłą lekturą, a przy tej historii jest tak straszny spadek. Sam opis książki już zawiera spoiler. Absurdalne, przewidywalne i durne.

Sam pomysł na książkę dałoby się obronić, niestety autorka nie była w stanie tego uczynić. Zawiodłam się, bo jeszcze nie tak dawno temu czytałam 'Uwięzione', co było niezłą lekturą, a przy tej historii jest tak straszny spadek. Sam opis książki już zawiera spoiler. Absurdalne, przewidywalne i durne.

Nie czytam polskich autorów. Wcale. Poświęciłam swój czas, bo ta tematyka wydawała się taka znajoma... natknęłam się na takie Iwony w swoim życiu i teraz jeszcze lepiej rozumiem mechanizm ich działania, co jest niesamowicie przykre. Wracając do powieści - zakończenie mdłe, lepsze byłoby kilka rozdziałów szybciej - przy śnie Anny.

Nie czytam polskich autorów. Wcale. Poświęciłam swój czas, bo ta tematyka wydawała się taka znajoma... natknęłam się na takie Iwony w swoim życiu i teraz jeszcze lepiej rozumiem mechanizm ich działania, co jest niesamowicie przykre. Wracając do powieści - zakończenie mdłe, lepsze byłoby kilka rozdziałów szybciej - przy śnie Anny.

Zakończenie mdłe, lecz ogólnie książka okazała się dość dobra jak na lekką lekturę. Główna postać nadmiernie irytująca, nie robiła nic innego poza płakaniem i wymiotowaniem. Zupełnie niepotrzebne retrospekcje z dawnego życia. Poza tym całkiem w porządku.

Zakończenie mdłe, lecz ogólnie książka okazała się dość dobra jak na lekką lekturę. Główna postać nadmiernie irytująca, nie robiła nic innego poza płakaniem i wymiotowaniem. Zupełnie niepotrzebne retrospekcje z dawnego życia. Poza tym całkiem w porządku.

Książki B.A.Paris dzielą się na dobre i kompletnie beznadziejne. Ta była całkiem niezła. Przede wszystkim główna bohaterka nie irytowała, co stanowiło zaskakująco duży plus. Pozycja z rodzaju 'coś lekkiego do czytania'.

Książki B.A.Paris dzielą się na dobre i kompletnie beznadziejne. Ta była całkiem niezła. Przede wszystkim główna bohaterka nie irytowała, co stanowiło zaskakująco duży plus. Pozycja z rodzaju 'coś lekkiego do czytania'.

Zaraz po Lily Allen to najlepsza autobiografia jaką czytałam. Świetnie napisana. Przede wszystkim znalazło się w niej trochę ciekawostek zza kulis Pottera, na co liczyłam, a właściwie bardziej interesowali mnie inni aktorzy niż sam Tom, którego za dobrze nie znałam, a po przeczytaniu jego historii poczułam do niego jakiś żal i żałość. Mam wrażenie, że jest idealizowany przez większość fanów, a ja prywatnie wcale bym go nie polubiła.

Zaraz po Lily Allen to najlepsza autobiografia jaką czytałam. Świetnie napisana. Przede wszystkim znalazło się w niej trochę ciekawostek zza kulis Pottera, na co liczyłam, a właściwie bardziej interesowali mnie inni aktorzy niż sam Tom, którego za dobrze nie znałam, a po przeczytaniu jego historii poczułam do niego jakiś żal i żałość. Mam wrażenie, że jest idealizowany...

Czasami sprawdzam listę bestsellerów, żeby sprawdzić co aktualnie ludzie czytują i większość z tego co bywa na topie jest nawet godne uwagi, aczkolwiek... nie wszystko czego przykładem jest ta pozycja. Po pierwsze - co to za bluźniercze porównanie Lily do Scarlett O'Hary znajdujące się na tylnej okładce? Skandal. Po drugie - to bajka dla prostych ludzi. Koszmarne postacie i koszmarna fabuła. Myślałam, że może zakończy się jakoś spektakularnie, ale chyba zbyt wielką pokładałam w tym wiarę. Zero charakteru. To już 'After' był znacznie lepszy.

Czasami sprawdzam listę bestsellerów, żeby sprawdzić co aktualnie ludzie czytują i większość z tego co bywa na topie jest nawet godne uwagi, aczkolwiek... nie wszystko czego przykładem jest ta pozycja. Po pierwsze - co to za bluźniercze porównanie Lily do Scarlett O'Hary znajdujące się na tylnej okładce? Skandal. Po drugie - to bajka dla prostych ludzi. Koszmarne postacie i...

Niestety czasem na liście 100 książek BBC zdarzają się takie niewypały. Taki potencjał - absolutnie niewykorzystany. Jedynym plusem była wizja nieba - mniej więcej udana. Reszta absolutnie tragiczna, poczynając od mordercy, a na Ruth kończąc.

Niestety czasem na liście 100 książek BBC zdarzają się takie niewypały. Taki potencjał - absolutnie niewykorzystany. Jedynym plusem była wizja nieba - mniej więcej udana. Reszta absolutnie tragiczna, poczynając od mordercy, a na Ruth kończąc.

Zazwyczaj postacie pierwszoplanowe nie budzą mojej wielkiej sympatii, natomiast Jane Austen ma ten dar, który sprawia, że absolutnie uwielbiam jej główne bohaterki, a już szczególnie Emmę. Jak do tej pory moja ulubiona postać od Jane Austen oraz jej najlepsze dzieło.

Zazwyczaj postacie pierwszoplanowe nie budzą mojej wielkiej sympatii, natomiast Jane Austen ma ten dar, który sprawia, że absolutnie uwielbiam jej główne bohaterki, a już szczególnie Emmę. Jak do tej pory moja ulubiona postać od Jane Austen oraz jej najlepsze dzieło.

Inspiracja. Jest coś magicznego w tej książce pomimo, że parę rozdziałów bym z niej wyrzuciła. Jeden z lepszych zbiorów od Reginy Brett. Godny polecenia.

Inspiracja. Jest coś magicznego w tej książce pomimo, że parę rozdziałów bym z niej wyrzuciła. Jeden z lepszych zbiorów od Reginy Brett. Godny polecenia.

Tematyka snów od zawsze mnie nuży.

Tematyka snów od zawsze mnie nuży.

Byłam sceptycznie nastawiona, chociaż gdzieś w głębi duszy czułam, że to coś stworzonego dla mnie. Już po pierwszych rozdziałach przekonałam się, że to prawda. Czasami zapominam jak ja uwielbiam dobre fantasy.

Byłam sceptycznie nastawiona, chociaż gdzieś w głębi duszy czułam, że to coś stworzonego dla mnie. Już po pierwszych rozdziałach przekonałam się, że to prawda. Czasami zapominam jak ja uwielbiam dobre fantasy.

Moje pierwsze spotkanie z Joe Hillem, nie licząc 'W wysokiej trawie'. Do ojca mu bardzo daleko, bardzo. Straszny odmóżdżacz. Za długi. Chyba pierwszy raz spotkałam się z zabiegiem, iż o tym 'kto zabił' dowiadujemy się już na samym początku, co akurat nie jest wadą, ale mam nieodparte wrażenie, że King ugrałby to znacznie lepiej.

Moje pierwsze spotkanie z Joe Hillem, nie licząc 'W wysokiej trawie'. Do ojca mu bardzo daleko, bardzo. Straszny odmóżdżacz. Za długi. Chyba pierwszy raz spotkałam się z zabiegiem, iż o tym 'kto zabił' dowiadujemy się już na samym początku, co akurat nie jest wadą, ale mam nieodparte wrażenie, że King ugrałby to znacznie lepiej.

Wybór utworów do zbioru mógłby być znacznie lepszy. Polecam 'Opowiadania prawie wszystkie' z 2021r. wydawnictwa Marginesy.

Wybór utworów do zbioru mógłby być znacznie lepszy. Polecam 'Opowiadania prawie wszystkie' z 2021r. wydawnictwa Marginesy.

Która godzina?
Oszczędzę opinii, bo nie chcę krytykować Poe, którego twórczość tak uwielbiam.

Która godzina?
Oszczędzę opinii, bo nie chcę krytykować Poe, którego twórczość tak uwielbiam.

Brakowało mi w tym opowiadaniu Sherlocka Holmesa, który był tak często wspominany. Dyskusja o niewyjaśnionej tajemnicy pochłaniająca, lecz sami dyskutujący trochę mnie irytowali, ale może to tylko moje widzimisię.

Brakowało mi w tym opowiadaniu Sherlocka Holmesa, który był tak często wspominany. Dyskusja o niewyjaśnionej tajemnicy pochłaniająca, lecz sami dyskutujący trochę mnie irytowali, ale może to tylko moje widzimisię.

Bardzo nużąca, a zakończenie paskudnie mdłe. Książka nader słaba jak na tego autora.

Bardzo nużąca, a zakończenie paskudnie mdłe. Książka nader słaba jak na tego autora.