-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2019-03-20
2017-06
Zainteresowany dobrymi słowami wyczytanymi na temat tej książki ochoczo zabrałem się za lekturę.
I przyznam szczerze, nie zawiodłem się.
Spodobała mi się przedstawiona historia, realia przemian społecznych zostały opisane barwnie i bardzo poprawnie.
Tytułowy problem trzech ciał pobudził moje szare komórki do pracy i skłonił do szukania informacji na ten temat w sieci.
By nie przedłużać: tytuł ciekawy, pouczający, momentami trzymający w napięciu i z chęcią dowiedziałbym się jak dalej potoczy się historia nas - insektów.
Zainteresowany dobrymi słowami wyczytanymi na temat tej książki ochoczo zabrałem się za lekturę.
I przyznam szczerze, nie zawiodłem się.
Spodobała mi się przedstawiona historia, realia przemian społecznych zostały opisane barwnie i bardzo poprawnie.
Tytułowy problem trzech ciał pobudził moje szare komórki do pracy i skłonił do szukania informacji na ten temat w sieci.
By...
2017-06
Ocena 5 gwiazdek może się wydawać trochę surowa ale w moim mniemaniu sprawiedliwa.
Z jednej strony sam koncept oazy normalności w świecie opanowanym przez krwiożercze bestie jest chwytliwy.
Jeżeli tą oazą jest Polska, powinniśmy mieć gotowy przepis na sukces przynajmniej wśród tych ciekawskich czytelników.
Słowa na okładce: "Polacy całkowicie dają dupy w czasach pokoju, natomiast w wojnie nie mają sobie równych" były na tyle chwytliwe, że kupiłem tą książkę i postanowiłem obdarzyć ją kredytem zaufania. Chciałem przeżyć razem z bohaterami iście epicką przygodę rozsmarowując rzesze orków głośno przy tym rechocząc.
No i przygoda była: jakaś, gdzieś, po coś. I tyle.
Niestety niewiele więcej można było znaleźć na tych kilkuset stronach.
A szkoda, bo potencjał był naprawdę duży.
Ocena 5 gwiazdek może się wydawać trochę surowa ale w moim mniemaniu sprawiedliwa.
Z jednej strony sam koncept oazy normalności w świecie opanowanym przez krwiożercze bestie jest chwytliwy.
Jeżeli tą oazą jest Polska, powinniśmy mieć gotowy przepis na sukces przynajmniej wśród tych ciekawskich czytelników.
Słowa na okładce: "Polacy całkowicie dają dupy w czasach pokoju,...
2016
Kupiłem zaraz po wydaniu i tak też ją "skonsumowałem". Celowo użyłem tego określenia. Interregnum to naprawdę ciekawa, pomysłowa książka, którą kończy się czytać zdecydowanie zbyt szybko.
Co do autora to jestem pełen uznania, bo dość solidny warsztat jak na kogoś bez literackiego cv.
Bardzo podobały mi się koncepcje zaserwowane przez Pana Przemysława. Łączą to co wiemy z życia realnego na temat różnych organizacji, technologii itd. z nutą wyobraźni autora. Jedna rzecz mnie jednak trochę przeraziła. Bo co jeśli nie wszystko w tej książce jest fikcją? Co jeśli faktycznie gdzieś, w ukryciu trzeba toczyć walkę z kimś/czymś co przerasta nas na tak wielu płaszczyznach?
Kupiłem zaraz po wydaniu i tak też ją "skonsumowałem". Celowo użyłem tego określenia. Interregnum to naprawdę ciekawa, pomysłowa książka, którą kończy się czytać zdecydowanie zbyt szybko.
Co do autora to jestem pełen uznania, bo dość solidny warsztat jak na kogoś bez literackiego cv.
Bardzo podobały mi się koncepcje zaserwowane przez Pana Przemysława. Łączą to co wiemy z...
O tej książce zostało napisane już tak dużo, że moje "wypociny" niewiele mogą tu chyba dodać.
Zgodnie z opisem z okładki, to książka inna niż zwykle. Pan Dick zapewnia nam przez całą książkę iście mistrzowską jazdę po.. no właśnie. Rzeczywistości, zaświatach, alternatywnych światach?
To czytelnik musi razem z bohaterami spróbować rozgryźć tajemnicę i słowo daje, nie jest to łatwa zagadka :) Polecam
O tej książce zostało napisane już tak dużo, że moje "wypociny" niewiele mogą tu chyba dodać.
Zgodnie z opisem z okładki, to książka inna niż zwykle. Pan Dick zapewnia nam przez całą książkę iście mistrzowską jazdę po.. no właśnie. Rzeczywistości, zaświatach, alternatywnych światach?
To czytelnik musi razem z bohaterami spróbować rozgryźć tajemnicę i słowo daje, nie jest to...
Ciężko nawet zacząć mi pisanie tych słów bo nie wiem od czego zacząć opisywanie tej książ.. tfu..dzieła.
Sam fakt opisania próby stworzenia Najwyższego Intelektu przez SI jest wystarczającym argumentem by zacząć czytać.
Jeżeli dodamy do tego niezłą akcję, barwne opisy, moralne rozterki bohaterów, kosmiczną wojnę i walkę z Dzieżbą/Chyżwarem dostajemy książkę do której naprawdę można wracać. Status na luty 2017 - przeczytana 3 razy
Ciężko nawet zacząć mi pisanie tych słów bo nie wiem od czego zacząć opisywanie tej książ.. tfu..dzieła.
Sam fakt opisania próby stworzenia Najwyższego Intelektu przez SI jest wystarczającym argumentem by zacząć czytać.
Jeżeli dodamy do tego niezłą akcję, barwne opisy, moralne rozterki bohaterów, kosmiczną wojnę i walkę z Dzieżbą/Chyżwarem dostajemy książkę do której...
Dałbym komplet gwiazdek gdyby nie fakt, że prócz poznania głównych bohaterów (co jest cudowne, interesujące i czasami prawdziwie przerażające) nie ma w tej części wiele więcej. To tak naprawdę wstęp do części drugiej, która jest wręcz wybitna.
Dałbym komplet gwiazdek gdyby nie fakt, że prócz poznania głównych bohaterów (co jest cudowne, interesujące i czasami prawdziwie przerażające) nie ma w tej części wiele więcej. To tak naprawdę wstęp do części drugiej, która jest wręcz wybitna.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Moja ulubiona (razem z pierwszą) część cyklu.
Nareszcie możemy dowiedzieć się czegoś o Tleilaxanach. Sam opis ich planety był jednym z moich ulubionych momentów (a zazwyczaj nie przepadam za opisami). Naprawdę ciekawa i wartościowa książka.
Moja ulubiona (razem z pierwszą) część cyklu.
Nareszcie możemy dowiedzieć się czegoś o Tleilaxanach. Sam opis ich planety był jednym z moich ulubionych momentów (a zazwyczaj nie przepadam za opisami). Naprawdę ciekawa i wartościowa książka.
Tak jak każda część Diuny (mam tu na myśli te pisane przez Franka Herberta) ta również zapewnia świetną rozrywkę.
Nie jest to może moja ulubiona część ale jej ostatnie rozdziały wprost wbijały w fotel :)
Godna polecenia jak cały cykl
Tak jak każda część Diuny (mam tu na myśli te pisane przez Franka Herberta) ta również zapewnia świetną rozrywkę.
Nie jest to może moja ulubiona część ale jej ostatnie rozdziały wprost wbijały w fotel :)
Godna polecenia jak cały cykl
2012-04-24
2012-03-11
Biorąc pod uwagę fakt, że jest to PIERWSZA książka tego autora Pan Col wykazał się naprawdę nieźle. Wielowątkowość była strzałem w dziesiątkę. Autor dość zręcznie łączy wątki skłądając ją w spójną i dość przyjemną całość.
Biorąc pod uwagę fakt, że jest to PIERWSZA książka tego autora Pan Col wykazał się naprawdę nieźle. Wielowątkowość była strzałem w dziesiątkę. Autor dość zręcznie łączy wątki skłądając ją w spójną i dość przyjemną całość.
Pokaż mimo to
Dawno nic nie oceniałem, ale to nie znaczy, że nic nie czytałem ;)
Skończyłem "Triumf Endymiona" parę dni temu, więc na świeżo jestem w stanie ocenić i opisać swoje wrażenia.
Tak jak każda poprzednia część, tak i ta bardzo mi się podobała. Przy ocenie Endymiona czepiałem się, że zrobiła się z tego "przygodówka". Tu jest podobnie, choć nieubłagalnie z każdą kolejną stroną miałem świadomość, że w końcu wszystko się wyjaśni, poznam tajemnice "Pustki, która łączy" i dowiem się dlaczego ta mała dziewczynka z poprzedniej części ma zostać nowym mesjaszem.
I choć przyznam, że na początku trochę się męczyłem, to im dalej w las, tym ciekawiej było. Piękna puenta, powrót starych bohaterów, wartka akcja. Było miło, tylko szkoda,że już się skończyło.
Dawno nic nie oceniałem, ale to nie znaczy, że nic nie czytałem ;)
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSkończyłem "Triumf Endymiona" parę dni temu, więc na świeżo jestem w stanie ocenić i opisać swoje wrażenia.
Tak jak każda poprzednia część, tak i ta bardzo mi się podobała. Przy ocenie Endymiona czepiałem się, że zrobiła się z tego "przygodówka". Tu jest podobnie, choć nieubłagalnie z każdą kolejną stroną...