-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2024-01-06
2024-01-05
2023
2024-01-02
2024-01-01
2024-01-01
2023-12-31
2021-05-04
2011
2010
2010
2010
2013-07-15
2014-05-19
Może jestem niepoprawnym optymistą, stąd często dosyć skrajne opinie - coś mi się podoba, albo nie, ale w zasadzie od pierwszych stron książki Stiega Larssona stały się jednymi z moich ulubionych.
Główni bohaterowie to osoby, nietuzinkowe, ciekawe ale i bardzo charakterystyczne. Ciekawi ich liberalne podejście do własnej seksualności i tego typu otwartości.
Nawet nie wiem jak to opisać, ale jak już ktoś tutaj napisał, kawa wszędzie leje się strumieniami. Caffe latte (wszechobecne) a dokładne opisanie tego co kto spożywa, pije, czy kupuje są swoistym fenomenem, dzięki któremu według mnie jeszcze fajniej książkę się czyta.
Cóż więcej dodać, książka niesamowicie wciągająca i zdecydowanie polecę ją każdemu fanowi kryminałów.
Może jestem niepoprawnym optymistą, stąd często dosyć skrajne opinie - coś mi się podoba, albo nie, ale w zasadzie od pierwszych stron książki Stiega Larssona stały się jednymi z moich ulubionych.
Główni bohaterowie to osoby, nietuzinkowe, ciekawe ale i bardzo charakterystyczne. Ciekawi ich liberalne podejście do własnej seksualności i tego typu otwartości.
Nawet nie wiem...
2014-05-17
Ciężko to wytłumaczyć, ponieważ rzadko się to zdarza ale książka wciągnęła mnie tak mocno, że przeczytałem ją w ciągu dwóch dni, a to i tak tylko dlatego, że zacząłem około 22:00 pierwszego dnia.
Książka ma w sobie coś magnetycznego, takiego, żen nie można się od niej oderwać. Najfajniejsze jest to, że każdy rozpoczęty wątek, czy to główny, czy poboczny jest wyjaśniany, a nie tylko zostawiany w niebycie jak to się niekiedy dzieje.
Oczywiście na siłę można się przyczepić do niektórych "zdarzeń", które momentami są "nieprawdopodobne", ale to przecież nie jest historia oparta na faktach a powieść.
Z czystym sumieniem polecam tę książkę wszystkim, tym, którzy chcą zaszyć się w fotelu, przy kominku, w chłodny dzień.
Ciężko to wytłumaczyć, ponieważ rzadko się to zdarza ale książka wciągnęła mnie tak mocno, że przeczytałem ją w ciągu dwóch dni, a to i tak tylko dlatego, że zacząłem około 22:00 pierwszego dnia.
Książka ma w sobie coś magnetycznego, takiego, żen nie można się od niej oderwać. Najfajniejsze jest to, że każdy rozpoczęty wątek, czy to główny, czy poboczny jest wyjaśniany, a...
2014-04-01
Książka fajna. Czasami drastyczna, ale czyta się ją dobrze, chociaż według mnie rozpoczętych jest kilka wątków, które wymagają dalszego pociągnięcia, a nie zwykłego "zignorowania", jak chociażby co dalej stało się z Guillermo, jak jego kariera etc.
Książka fajna. Czasami drastyczna, ale czyta się ją dobrze, chociaż według mnie rozpoczętych jest kilka wątków, które wymagają dalszego pociągnięcia, a nie zwykłego "zignorowania", jak chociażby co dalej stało się z Guillermo, jak jego kariera etc.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2009-01-01
2009-01-01
Muszę przyznać, że nie była to książka, którą przeczytałem od deski do deski, a wręcz trochę ją męczyłem przez kilka dni. Ciężko powiedzieć czego, ale czegoś mi brakuje, mam wrażenie, że była niespójna, po prostu nieciekawa a pomimo czasami ciekawego humoru, momentami nieśmieszna.
Muszę przyznać, że nie była to książka, którą przeczytałem od deski do deski, a wręcz trochę ją męczyłem przez kilka dni. Ciężko powiedzieć czego, ale czegoś mi brakuje, mam wrażenie, że była niespójna, po prostu nieciekawa a pomimo czasami ciekawego humoru, momentami nieśmieszna.
Pokaż mimo to