-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2020
"Tajemnica bladego konia" okazała się wielkim rozczarowaniem, ponieważ akcja rozgrywająca się w książce była mocno przewidywalna i po prostu mało ciekawa. Na pewno do niej nie wrócę.
"Tajemnica bladego konia" okazała się wielkim rozczarowaniem, ponieważ akcja rozgrywająca się w książce była mocno przewidywalna i po prostu mało ciekawa. Na pewno do niej nie wrócę.
Pokaż mimo toKolejna ciepła opowieść pełna niewyszukanego humoru, który sprawia, że mamy ochotę pochłonąć ją za jednym zamachem. Idealne na chandrę i gorszy dzień. Zdecydowanie polecam!
Kolejna ciepła opowieść pełna niewyszukanego humoru, który sprawia, że mamy ochotę pochłonąć ją za jednym zamachem. Idealne na chandrę i gorszy dzień. Zdecydowanie polecam!
Pokaż mimo to
"Przyjaźń to chyba najpowszechniejsza forma miłości."
W opiniach już chyba wszystko zostało powiedziane, więc od siebie dodam jedynie tyle, że jestem po prostu zakochana w całej trylogii i na pewno do niej wróce. Cudo!
"Przyjaźń to chyba najpowszechniejsza forma miłości."
W opiniach już chyba wszystko zostało powiedziane, więc od siebie dodam jedynie tyle, że jestem po prostu zakochana w całej trylogii i na pewno do niej wróce. Cudo!
"Trzeba umieć odejść bez sentymentów, gdy sytuacja wydaje się nie do opanowania.To podstawowa reguła, jeśli chce się przeżyć. Nie marnuj energii na straconą sprawę"
Po przeczytaniu drugiej części trylogii Milennium stwierdzam, że powieść wciąż trzyma poziom. Rzadko spotykany fenomen, gdy następna część nie jest gorsza od pierwszej i nadal wciąga jak diabli! Z przyjemnością sięgam po "Zamek z piasku, który runął"!
"Trzeba umieć odejść bez sentymentów, gdy sytuacja wydaje się nie do opanowania.To podstawowa reguła, jeśli chce się przeżyć. Nie marnuj energii na straconą sprawę"
Po przeczytaniu drugiej części trylogii Milennium stwierdzam, że powieść wciąż trzyma poziom. Rzadko spotykany fenomen, gdy następna część nie jest gorsza od pierwszej i nadal wciąga jak diabli! Z przyjemnością...
"- Przyjaźń - według mojej definicji - zasadza się na dwóch rzeczach - powiedział nagle. - Szacunku i zaufaniu. Oba czynniki są niezbędne. I muszą działać w obie strony. Można do kogoś żywić głęboki szacunek, ale bez zaufania przyjaźń się rozpada."
Cała trylogia dość długo czekała na swoją kolej, z tego względu, że wolałam przeczekać to największe bum.
Od książki oczekiwałam bardzo dużo i tyle też dostałam. Napisana płynnym językiem, dzięki któremu pochłanianie kolejnych stron sprawiało wielką przyjemność. Powoli rozkręcająca się fabuła, a tym samym ciekawość, nie pozwoliły ani na chwilę oderwać się od lektury. Wisienką na torcie był brak możliwości przewidzenia, co nastąpi dalej, także książką jestem po prostu oczarowana. Bardzo polecam!
"- Przyjaźń - według mojej definicji - zasadza się na dwóch rzeczach - powiedział nagle. - Szacunku i zaufaniu. Oba czynniki są niezbędne. I muszą działać w obie strony. Można do kogoś żywić głęboki szacunek, ale bez zaufania przyjaźń się rozpada."
Cała trylogia dość długo czekała na swoją kolej, z tego względu, że wolałam przeczekać to największe bum.
Od książki...
"- Nigdy nie wiadomo - przerwała jej matka. - Na szczęście nie ma się o co martwić. Nie jest gejem.
- Czym? - Emilia zdębiała.
- Gejem. A nawet gdyby był, to nam to nie przeszkadza. Nie jesteśmy fobami - powiadomiła ją z godnością teściowa.
- Homo - dodała Adela.
- Tym też nie jesteśmy.
- O Boże... - jęknęła Emilia."
Uwielbiam poczucie humoru Pani Rudnickiej! To kolejna książka, przy której po prostu zwijałam się ze śmiechu! Jest w niej kilka cytatów, które planuję wprowadzić do codziennego użytku! Polecam!
"- Nigdy nie wiadomo - przerwała jej matka. - Na szczęście nie ma się o co martwić. Nie jest gejem.
- Czym? - Emilia zdębiała.
- Gejem. A nawet gdyby był, to nam to nie przeszkadza. Nie jesteśmy fobami - powiadomiła ją z godnością teściowa.
- Homo - dodała Adela.
- Tym też nie jesteśmy.
- O Boże... - jęknęła Emilia."
Uwielbiam poczucie humoru Pani Rudnickiej! To kolejna...
Błyskotliwy umysł detektywa Herkulesa Poirota raz jeszcze oczarował mnie na tyle, bym książkę przeczytała w jeden wieczór. Bosko!
Błyskotliwy umysł detektywa Herkulesa Poirota raz jeszcze oczarował mnie na tyle, bym książkę przeczytała w jeden wieczór. Bosko!
Pokaż mimo toDawno tak dobrze się nie bawiłam przy książce, która w założeniu była kryminałem, a tak naprawdę okazała się świetną komedią kryminalną. Poczucie humoru pani Rudnickiej zdecydowanie przypadło mi do gustu. Polecam na chandrę i kiepskie dni!
Dawno tak dobrze się nie bawiłam przy książce, która w założeniu była kryminałem, a tak naprawdę okazała się świetną komedią kryminalną. Poczucie humoru pani Rudnickiej zdecydowanie przypadło mi do gustu. Polecam na chandrę i kiepskie dni!
Pokaż mimo toKoncepcja historii bardzo ciekawa, jednak w wykonaniu czegoś mi zabrakło... jakiejś takiej wisienki na torcie. Niemniej niezrażona wcale z miłą chęcią sięgam po kolejne dzieło Agathy!
Koncepcja historii bardzo ciekawa, jednak w wykonaniu czegoś mi zabrakło... jakiejś takiej wisienki na torcie. Niemniej niezrażona wcale z miłą chęcią sięgam po kolejne dzieło Agathy!
Pokaż mimo toZbiór opowiadań Agathy Christie, w którym Herkules Poirot postanawia wykonać dwanaście prac podobnych do tych, które rozsławiły starożytnego Herkulesa. Jestem po prostu pod wrażeniem odniesień do znanego każdemu mitycznego herosa. Z przyjemnością sięgam po kolejną powieść Agathy!
Zbiór opowiadań Agathy Christie, w którym Herkules Poirot postanawia wykonać dwanaście prac podobnych do tych, które rozsławiły starożytnego Herkulesa. Jestem po prostu pod wrażeniem odniesień do znanego każdemu mitycznego herosa. Z przyjemnością sięgam po kolejną powieść Agathy!
Pokaż mimo to
Słowem wstępu powiem, że polityka jest powodem, dla którego nie mam w pokoju telewizora. Oczywiście, jak każdy obywatel, jestem z informacjami na bieżąco, ale staram się je sobie odpowiednio dawkować, by nie zwariować.
Dość ociężale sięgnęłam po Wotum Nieufności, bo niestety House of Cards nie należy do moich serialowych faworytów, a w dodatku nie miałam wcześniej do czynienia z powieściami Remigiusza Mroza.
Nie sposób opisać mojego zdziwienia, gdy zaczęłam zagłębiać się w historię Seydy, która z każdą następną stroną nabierała coraz większego tempa, uniemożliwiając mi powrót do rzeczywistości. Krótko mówiąc - to była bardzo długa noc, w ciągu której przeczytałam całość. Jestem pod głębokim wrażeniem sposobu w jaki autor przedstawił nam wydarzenia i płynności, dzięki której tak łatwo można się było w lekturze zatracić. Po prostu rewelacja! Z niecierpliwością wyczekuję "Większości bezwględnej", a tymczasem sięgam po kolejne dzieci Mroza!
Słowem wstępu powiem, że polityka jest powodem, dla którego nie mam w pokoju telewizora. Oczywiście, jak każdy obywatel, jestem z informacjami na bieżąco, ale staram się je sobie odpowiednio dawkować, by nie zwariować.
Dość ociężale sięgnęłam po Wotum Nieufności, bo niestety House of Cards nie należy do moich serialowych faworytów, a w dodatku nie miałam wcześniej do...
Na "Polskie Morderczynie" natknęłam się słuchając podcastu Justyny Mazur "Piąte: Nie zabijaj". Wtedy też zaczęła interesować mnie tematyka spraw kryminalnych, dlatego zdecydowałam się zagłębić w tej lekturze. Przeczytałam ją niemal na jednym wdechu, w ciągu jednej nocy.
Posiadam niewielką wiedzę w tym temacie, dlatego ta pozycja wywarła na mnie naprawdę duże wrażenie. Każda z kobiet najpierw opisuje swoją sytuację swoimi słowami, następnie mamy do czynienia z faktami udokumentowanymi. Oczywiście między jedną częścią, a drugą często występują rozbieżności. Każda z kobiet przedstawia wydarzenia ze swojej perskektywy, jednak niejednokrotnie udowodnione zostaje coś zupełnie innego. Zdecydowanie polecam fanom tematyki kryminalnej.
Na "Polskie Morderczynie" natknęłam się słuchając podcastu Justyny Mazur "Piąte: Nie zabijaj". Wtedy też zaczęła interesować mnie tematyka spraw kryminalnych, dlatego zdecydowałam się zagłębić w tej lekturze. Przeczytałam ją niemal na jednym wdechu, w ciągu jednej nocy.
więcej Pokaż mimo toPosiadam niewielką wiedzę w tym temacie, dlatego ta pozycja wywarła na mnie naprawdę duże wrażenie. Każda...