-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
"Dom horroru" to jedna z najpoważniejszych książek Tomasza Siwca. Owszem, sporo tu czarnego humoru i trup ściele się gęsto, jednak w porównaniu do innych jego książek jest tu po prostu o wiele bardziej rozbudowany wątek fabularny. Starczyło tez miejsca na nieco głębsze portrety psychologiczne postaci. W tej formie Siwcowi robi się nagle bliżej do Grahama Mastertona, niż do Guya N. Smitha, do którego bywa notorycznie porównywany.
"Dom horroru" to jedna z najpoważniejszych książek Tomasza Siwca. Owszem, sporo tu czarnego humoru i trup ściele się gęsto, jednak w porównaniu do innych jego książek jest tu po prostu o wiele bardziej rozbudowany wątek fabularny. Starczyło tez miejsca na nieco głębsze portrety psychologiczne postaci. W tej formie Siwcowi robi się nagle bliżej do Grahama Mastertona, niż do...
więcej mniej Pokaż mimo to"Syrena" to porządny horror, ze szczypta erotyki. Prowadzona na dwóch planach czasowych akcja pokazuje nam zmagania ludzi z tytułową syreną. Dowiadujemy sie powoli kim ona jest - potworem, czy zagubionym stworzeniem, przeklętym w swoim losie? Mocne sceny grozy i ciekawe portrety psychologiczne bohaterów to niewątpliwie atuty powieście
"Syrena" to porządny horror, ze szczypta erotyki. Prowadzona na dwóch planach czasowych akcja pokazuje nam zmagania ludzi z tytułową syreną. Dowiadujemy sie powoli kim ona jest - potworem, czy zagubionym stworzeniem, przeklętym w swoim losie? Mocne sceny grozy i ciekawe portrety psychologiczne bohaterów to niewątpliwie atuty powieście
Pokaż mimo toAnimal horror to specyficzny gatunek, zarono pod kątem odbioru, jak i pisania takiej literatury. Do tego trzeba mieć po prostu dryg. Wymyślenie totalnie porąbanej i niewiarygodnej fabuły tak, żeby dało sie ją logicznie opowiedzieć i żeby świat przedstawiony w powieści był wewnętrznie spójny, to juz naprawde wyższa szkoła jazdy. Nic dziwnego, ze w swojej niszy "Wataha" to już klasyka. To po prostu jeden z najlepszych polskich animal horrorów.
Animal horror to specyficzny gatunek, zarono pod kątem odbioru, jak i pisania takiej literatury. Do tego trzeba mieć po prostu dryg. Wymyślenie totalnie porąbanej i niewiarygodnej fabuły tak, żeby dało sie ją logicznie opowiedzieć i żeby świat przedstawiony w powieści był wewnętrznie spójny, to juz naprawde wyższa szkoła jazdy. Nic dziwnego, ze w swojej niszy "Wataha" to...
więcej mniej Pokaż mimo to
Niby to groza dla dzieci, utrzymana w konwencji serialu typu "Gęsia skórka". A jednak potrafi złapać na lep nawet starego horrorowego wyjadacza.
Niby to groza dla dzieci, utrzymana w konwencji serialu typu "Gęsia skórka". A jednak potrafi złapać na lep nawet starego horrorowego wyjadacza.
Pokaż mimo to