Najnowsze artykuły
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[70]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2019-10-29
2019-10-29
Średnia ocen:
7,9 / 10
657 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1466
Opinie: 49
Przeczytał:
2019
2019
Średnia ocen:
8,4 / 10
1941 ocen
Ocenił na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 3630
Opinie: 203
Przeczytał:
2018
2018
Cykl:
Ziemiomorze (tom 1-6)
Średnia ocen:
7,8 / 10
2192 ocen
Ocenił na:
9 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (19 plusów)
Czytelnicy: 7476
Opinie: 243
Zobacz opinię (19 plusów)
Popieram
19
Przeczytał:
2017
2017
Cykl:
Złotoskóry (tom 2)
Średnia ocen:
8,0 / 10
1085 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2047
Opinie: 42
Przeczytał:
2007
2007
Cykl:
Skrytobójca (tom 2)
Średnia ocen:
7,8 / 10
2307 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 4075
Opinie: 137
Przeczytał:
2007
2007
Cykl:
Skrytobójca (tom 1)
Średnia ocen:
7,6 / 10
3217 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 7372
Opinie: 270
Przeczytał:
2017
2017
Cykl:
Złotoskóry (tom 3)
Średnia ocen:
8,1 / 10
1475 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2833
Opinie: 60
Przeczytał:
2007
2007
Cykl:
Skrytobójca (tom 3)
Średnia ocen:
7,7 / 10
2544 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 4518
Opinie: 127
Przeczytał:
2017
2017
Cykl:
Złotoskóry (tom 1)
Średnia ocen:
8,0 / 10
1221 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2677
Opinie: 73
Przeczytał:
1999
1999
Cykl:
Kroniki Diuny (tom 1)
Średnia ocen:
8,2 / 10
11052 ocen
Ocenił na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 23237
Opinie: 888
Przeczytał:
2003
2003
Cykl:
Ekumena (tom 5)
Średnia ocen:
7,2 / 10
403 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 769
Opinie: 33
Przeczytał:
2010
2010
Cykl:
Miecz Prawdy (tom 10)
Średnia ocen:
7,6 / 10
1102 ocen
Ocenił na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2350
Opinie: 23
Przeczytał:
2010
2010
Cykl:
Miecz Prawdy (tom 5)
Średnia ocen:
7,3 / 10
1486 ocen
Ocenił na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2817
Opinie: 44
Przeczytał:
2010
2010
Cykl:
Miecz Prawdy (tom 3)
Średnia ocen:
7,4 / 10
1833 ocen
Ocenił na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 3274
Opinie: 57
Przeczytał:
2010
2010
Cykl:
Miecz Prawdy (tom 8)
Średnia ocen:
7,3 / 10
1233 ocen
Ocenił na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2499
Opinie: 35
Przeczytał:
1999
1999
Cykl:
Ziemiomorze (tom 3)
Średnia ocen:
7,5 / 10
155 ocen
Ocenił na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 232
Opinie: 9
Przeczytał:
1999
1999
Cykl:
Ziemiomorze (tom 2)
Średnia ocen:
7,4 / 10
211 ocen
Ocenił na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 289
Opinie: 14
Przeczytał:
1999
1999
Cykl:
Ziemiomorze (tom 1)
Średnia ocen:
7,5 / 10
236 ocen
Ocenił na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 344
Opinie: 18
Przeczytał:
2002
2002
Średnia ocen:
8,3 / 10
956 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1285
Opinie: 38
Przeczytał:
2002
2002
Średnia ocen:
7,9 / 10
7093 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 10366
Opinie: 200
Przeczytałam. Większość znowu i tylko niektóre opowiadania po raz pierwszy. I znowu i jak zawsze jestem pod wrażeniem, znów mnie to zachwyca i chyba nigdy nie przestanie. Nie miejsce tutaj na opisywanie poszczególnych utworów, bo wiele już o nich napisano, a gdybym miała to powtarzać, to zrobiłabym to pod wydaniami osobnymi, nie tu, pod opakowaniem zbiorczym, gdzie miałoby to długość sześciokrotną. Nie chce mi się, a i Wam tak długiego czytania oszczędzę. Podkreślę tylko po raz kolejny, że są to bardzo mądre książki poruszające rozmaite życiowe i filozoficzne problemy. Są to cudowne opowieści o życiu, ludziach, ambicjach, celach, znaczeniach i sensach. Są to wielkie historie o wielkich czynach, a mimo to pozbawione przemocy i rozwiązań siłowych, co, trzeba to przyznać, jest w fantasy rzadkością.
I jest to mistrzowski popis światotworzenia w zupełnie nietolkienowskim stylu. Tam gdzie Mistrz zaczął od szczegółowej konstrukcji bogatego świata, z całą jego kosmogonią, historią, geografią, kulturą i nade wszystko lingwistyką, a dopiero na tym ogromnym tle tworzył stosunkowo drobne opowieści, tam Mistrzyni zaczyna od opowieści, a świat w tle, nie mniej bogaty od tolkienowskiego, jakoś sam się stopniowo konstruuje z drobiazgów. I co za oszczędność słów! Przepiękne.
Ale ja nie o tym. Piszę tę opinię nie po to, żeby ponownie wychwalać to, co dość już nachwalono, o czym nie napiszę niczego nowego, bo więksi ode mnie rozebrali to już na części i przeanalizowali pod każdym kątem. Nie, piszę dlatego, żeby się wyżalić. Ponownie. I po raz enty. Na potworną krzywdę, jaką tym opowieściom wyrządzono w Polsce. Jakiej sprawcami byli Stanisław Barańczak i Wydawnictwo Literackie w roku 1983 i którą od tamtego czasu nieustannie się powiela, a którą dalej podjęła i kontynuowała Paulina Braiter. Otóż skrzywdzono te książki potwornie w tłumaczeniu. Pierwszą z nich już na samym początku, już w tytule "A Wizard of Earthsea" stał się "Czarnoksiężnikiem z Archipelagu". Pal diabli ten Archipelag, choć jest on czymś znacznie mniejszym od całego Ziemiomorza, zaledwie ograniczoną jego częścią, a bohater cyklu do samego Archipelagu się nie ogranicza, a zatem już w tytule go pomniejszono. Nieważne. Autor przekładu, czy może wydawca, przestraszył się neologizmu w tytule, nie odważył się posłużyć wymyśloną nazwą nieistniejącej fantastycznej krainy. Szkoda, ale o samo to bym kopii nie kruszyła. Tylko dlaczego CZARNOKSIĘŻNIK??? Po raz pierwszy zadałam to pytanie jako kilkulatka słuchająca tej baśni czytanej na dobranoc. Już wtedy, nie mając zielonego pojęcia o obcych językach i o tym, że książka jest tłumaczona, wiedziałam, że tak być nie powinno. A pan wielki i szanowany tłumacz z nieznanych mi przyczyn jakoś tego nie wiedział! Nie pojmowałam tego wtedy i nie potrafię zrozumieć do dzisiaj. Dlaczego czarnoksiężnik? Przecież czarnoksiężnik to ten, który zajmuje się czarną magią, a czarna magia to magia zła. Koniec kwestii, wie to każde dziecko, które wysłuchało kilkunastu czy kilkudziesięciu baśni: czarnoksiężnicy to są ci źli, których dzielny bohater musi z wielkim trudem i bardzo pomysłowo pokonać. A czy bohater "Ziemiomorza" do tego schematu pasuje? Ani trochę. Ba, przecież nie on sam, choćby nawet chwilowo na to zasłużył, jest nazywany czarnoksiężnikiem, ale jest to nazwa obejmująca w książce wszystkich wykształconych i potężnych użytkowników magii, niejako tytuł naukowy wyróżniający tych wybitnych spośród wszystkich innych przedstawicieli zawodów magicznych. A magowie tego świata wcale nie są jego złymi władcami i ciemiężycielami ludności, lecz najbardziej szanowanymi obywatelami pełniącymi role lekarzy, nauczycieli, doradców i strażników pokoju. Jaki umysł mógł wpaść na pomysł, by najlepszych z nich nazywać mianem czarnoksiężników? Nie pojmuję!
A na "czarnoksiężnikach" się nie kończy, ale cała reszta to pryszcz i drobiazgi, które dobry korektor mógłby poprawić.
I po raz kolejny, nie wiem już który, domagam się nowego tłumaczenia!
Może Piotr W. Cholewa by podołał? Bo jedynym tomem cyklu wolnym od nadmiaru wszechobecnych czarnoksiężników są "Grobowce Atuanu" przetłumaczone przez niego dla wydawnictwa Phantom Press w 1990. W dodatku jedyny tom, w którym "czarnoksiężnik" miał prawo wystąpić - z racji perspektywy, z jakiej magów tam oglądamy.
Ceglaste tomiszcze pięknie prezentuje się na półce, ale warczę i gryzę, ilekroć je otworzę.
Kiedyś dorwę to w oryginale i wreszcie przeczytam bez zgrzytów!
Ale mimo to chciałabym zobaczyć wreszcie dobre tłumaczenie, bo opowieść warta jest tego, by poznał ją każdy, w tym każde dziecko. Mogłaby, może nawet powinna, być lekturą szkolną. Ale, na litość wszystkich bogów, nie taką, jak wygląda teraz.
Ocena za treść, bo oceniając tłumaczenie za bardzo musiałabym ją skrzywdzić.
Przeczytałam. Większość znowu i tylko niektóre opowiadania po raz pierwszy. I znowu i jak zawsze jestem pod wrażeniem, znów mnie to zachwyca i chyba nigdy nie przestanie. Nie miejsce tutaj na opisywanie poszczególnych utworów, bo wiele już o nich napisano, a gdybym miała to powtarzać, to zrobiłabym to pod wydaniami osobnymi, nie tu, pod opakowaniem zbiorczym, gdzie miałoby...
więcej Pokaż mimo to