-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2011
2014-10-16
2011-01-01
Zwierzęca strona ludzkiej natury, której nikt nigdy nie chciałby doświadczyć. Książka przy czytaniu której powtarzanie samemu sobie, że to tylko fikcja, pomaga. Mały chłopiec która tuła się po Polskiej wsi. Daje lepić się jak zabawka z gliny. Przesiąka każdym doświadczeniem, by w końcu stać się samemu katem. Ofiarą, przejmującą mechanizm działania oprawcy. A w końcu człowiekiem, który musi kłaść się na torach, czuć we włosach wiatr przejeżdżającego pociągu i lodowaty oddech śmierci na ramieniu by wiedzieć, że żyje.
Zwierzęca strona ludzkiej natury, której nikt nigdy nie chciałby doświadczyć. Książka przy czytaniu której powtarzanie samemu sobie, że to tylko fikcja, pomaga. Mały chłopiec która tuła się po Polskiej wsi. Daje lepić się jak zabawka z gliny. Przesiąka każdym doświadczeniem, by w końcu stać się samemu katem. Ofiarą, przejmującą mechanizm działania oprawcy. A w końcu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Już sam pomysł spisywania wspomnień i doświadczeń życiowych w wieku 28 lat wydaje się idiotyczny. Książka bardziej niż reklamowymi na okładce radami zajmuje się przedstawieniem światu mało zabawnych, dziwnych i często wyjątkowo niesmacznych anegdot z życia Dunham. Tak więc mamy bite 14 stron jadłospisu nieefektywnej diety, nieudane randki i jeszcze bardziej nieudany seks ( 'jestem gruba, nikt mnie nie kocha'). Pełno wyrwanych z kontekstu historyjek z dzieciństwa na 1/3 strony ('moja siostra wkładała klocki lego w majtki/ upiła się kiedyś wódką w szafie), opisy bólów menstruacyjnych i wizyt u ginekologa (ze szczegółami oczywiście), jeszcze więcej nieudanych diet i nieszczęśliwych czasów szkolnych (40 stron o wizytach u psychologa i nerwicach 8-latki).
Tak bardzo o niczym, że aż się zastanawiam jak z tego mogło wyjść prawie 300 stron.
Dunham jednak podkreśla, że w książce chodzi o to samo o co chodziło w 'Girls'- że nie jest odwagą pokazać to co piękne i doskonałe ale to co nieperfekcyjne.
Smutne jest tylko to, że Dunham czuje się głosem pokolenia a w rzeczywistości toczy samotną walkę z własnymi demonami na polu zarówno literackim jak i filmowym. Z całą moją sympatią dla jej inteligencji i odwagi muszę jednak stwierdzić, że całość prezentuje się trochę żałośnie. Czy naprawdę szczytem odwagi i feminizmu współczesnej kobiety jest zdjęcie majtek przed kamerą i powiedzenie 'mam cellulit, włosy na brzuchu i noszę rozmiar 44'? Lunham oszukuje samą siebie. Chodzi o samą fasadę. Nie jest odwagą powiedzieć 'nie obchodzą mnie kanony piękna i to jak wyglądam' ale nauczyć się tak myśleć a jak pobrzmiewa między kartami- ona sama się jeszcze tego nie umie.
Już sam pomysł spisywania wspomnień i doświadczeń życiowych w wieku 28 lat wydaje się idiotyczny. Książka bardziej niż reklamowymi na okładce radami zajmuje się przedstawieniem światu mało zabawnych, dziwnych i często wyjątkowo niesmacznych anegdot z życia Dunham. Tak więc mamy bite 14 stron jadłospisu nieefektywnej diety, nieudane randki i jeszcze bardziej nieudany seks (...
więcej Pokaż mimo to