-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński18
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Biblioteczka
2018-07-03
2018-06-16
Legendy o niej pojawiły się setki lat temu. Królowa. Czarownica. Kobieta będąca czystą wiązką magii. Oczekiwano jej z zapartym tchem. Rozglądano się na każdym rogu, mając nadzieję na odnalezienie tej potężnej istoty. Nikt nie wiedział, kim ona jest. Sprawdzano każdą czarownicę, mając nadzieję, że w końcu odnajdą tą, na którą tak długo czekali. Krwawi nie mogli doczekać się jej przybycie, ale każdy z innych powodów. Niektórzy mieli nadzieję, że Królowa przywróci ich królestwu dawną chwałę. Inni pragnęli posiąść jej niezniszczalną, zdumiewającą moc. Pozostali chcieli ją zniszczyć, ponieważ potęga Prawdziwej Czarownicy zagrażała ich władzy. Czekali. Czekali. Czekali. Aż w końcu zaczęli powoli zapominać o dawnej wizji. Oczekiwanie na jej przybycie okazało się zbyt wyczerpujące. Przestano o niej mówić i zastanawiać się, kim jest. Wizję obłąkanej czarownicy uznano za coś, co nigdy się nie spełni. Królowa Krwawych została zapomniana. Stała się tylko legendą, ale pewne dnia dawna opowieść przekazywana z ust do ust postanowiła się obudzić. Ona powróciła, ale nie jest taka, jaką miała być...
,,Córka krwawych" to zapierająca dech w piersiach, niezwykle kontrowersyjna i brutalna opowieść o losach trzech mężczyzn połączonych przez pewną dziewczynkę, posiadającą moc zniszczenia całego świata. Fantastyczna, tajemnicza, mroczna - Anne Bishop stworzyła historię pełną niewyobrażalnie szokujących i wzruszających momentów. Księga I ,,Czarnych Kamieni" skradła doszczętnie moje serce, zmusiła do konfrontacji z własnymi obawami, ukazała piękno tkwiące w najgorszych odmętach piekła i pozwoliła zagłębić się w baśniowy, ale zarazem przerażający świat rządzony przez kobiety nieznające żadnych ograniczeń i tak bardzo wykorzystujących swoją władzę, że wielokrotnie wywoływało to u mnie dreszcz gniewu. Co takiego jeszcze skrywa ta powieść? Zapraszam do zapoznania się z recenzją!
,,Ona jest tak mądra w swej niewinności, tak niewinna w swej mądrości."
Siedemset lat temu Czarna Wdowa dostrzegła w sieci marzeń i wizji, jak spełnia się starożytna przepowiednia.
Dziś Mroczne Królestwo szykuje się na przybycie swojej Królowej, Czarownicy, która posiadać będzie moc większą nawet niż sam Wielki Lord Piekła. Ale Królowa jest jeszcze bardzo młoda i podatna na wpływy. Łatwo ją zdemoralizować.
Ten, kto zyska kontrolę nad Królową, władać będzie Ciemnością. Wie o tym dobrze trzech mężczyzn, zaprzysięgłych wrogów. Wszyscy trzej zdają sobie sprawę, jak wielka moc kryje się za błękitnymi oczami niewinnej młodej dziewczyny.
I tak rozpoczyna się bezwzględna rozgrywka, pełna intryg, magii i zdrady, walka toczona za pomocą miłości i nienawiści, wygrana w której może się okazać straszliwsza niż klęska.
,,Życzenie wypowiedziane w obecności krwi jest modlitwą do Ciemności."
Najprawdziwsza potęga
Czekali na nią od kilku wieków. Pragnęli poznać jej tożsamość. Mieli nadzieję, że coś zmieni. Zacierali ręce, mając ochotę na jej moc. Królowa Czarownica. Najpotężniejsza istota na świecie. Prawdziwa władczyni. Gdy pewna czarownica poczuła jej moc w sieci, Krwawi wiedzieli, że spełnia się starożytna przepowiednia.
Nieposkromiona moc
Czekali na nią tak długo, że w końcu zaczęli o niej zapominać. Stała się legendą. Opowiastką przekazywaną szeptem w strachu przed Królowymi - potężnymi Czarownicami sprawującymi całkowitą władzę nad swymi królestwami i zamieszkującymi je mężczyznami. Świat Krwawych to miejsce, w którym wszyscy przedstawiciele płci męskiej poddawani są nieustannej kontroli. Nie mają prawa głosu, a ich jedynym zadaniem jest służba kobietom.
Tajemnicza wizja
Tylko najwytrwalsi pamiętali o Królowej mającej przejąć władzę nad wszystkimi krwawymi. Mówiona, że jej moc będzie nawet większa niż potęga Wielkiego Lorda Piekła. Oczekiwano przybycia dorosłej kobiety pełnej nieposkromionej esencji duchowej, ale oczekiwania nie zawsze się spełniają.
Najczystsze serce
Nikt nie pomyślałby, że pewna mała dziewczynka niepotrafiąca wykonać najłatwiejszych czarów może być żywą legendą. Gdy wkracza ona w świat trzech nienawidzących się mężczyzn, musi zachować zimną krew, ponieważ niektórzy pragną ją wykorzystać. Każdy pragnie czegoś innego, a mała, niepotrafiąca posługiwać się swą magią, dziewczynka jest łatwym celem, prawda?
Najstraszniejszy koszmar
Boją się o nią. Pragną schować przed złem świata. Nie chcą, aby została zdemoralizowana i żeby kiedykolwiek stała się jej krzywda. Uważają ją za słabą. Traktują niczym porcelanową laleczkę, mogącą rozbić się po jednym uderzeniu, ale Ona skrywa mrożące krew w żyłach sekrety. Została zniszczona. Rozbita. Nie jest zwykłym dzieckiem. Nie bez powodu mówi się o niej szeptem. Jej serce ciągle walczy na granicy dobra i zła. Kim się stanie?
,,Jesteśmy, czym jesteśmy (...). Nikim więcej i nikim mniej. W każdym dobro miesza się ze złem."
,,Córka krwawych" to pełna kontrowersji, zdemoralizowana i brutalna historia, którą pochłania się z zapartym tchem. Opowieść o młodej czarownicy - dziecku zbyt szybko wkraczającym w dorosłość, okrutnym świecie Krwawych, niewolnikach i zabójcach, mężczyznach pragnących zemsty i kobietach niemających skrupułów - ta książka zabierze was do magicznego, ale równie przerażającego świata, gdzie wszystko ma swoją cenę, a dobro tępi się na każdym kroku. Przemoc, pasja, ciągła walka. Anne Bishop stworzyła historię, która rozbudza wszelkie zmysły, atakuje myśli czytelnika nawet po zakończeniu, pochłania całą uwagę i zatraca w swoim wizyjnym kręgu. Zapierająca dech w piersiach, trzymająca w na pięciu, pełna iskry i niewypowiedzianych uczuć, budząca zgrozę i nienawiść - nic tak dawno nie wstrząsnęło mną, jak ta książka. Nic nie wywołało tak wielu emocji!
,,Nigdy nie pozwól, żeby drapieżnik poczuł zapach strachu."
,,Córka krwawych" to wyśmienita pozycja dla wszystkich fanów mrocznej fantastyki, którzy nie boją się zagłębiać się w tematy tabu, pragną czegoś więcej od literatury i oczekują emocjonalnego kopniaka, który zapewni im pełną adrenaliny przejażdżkę po stronicach zapisanej historii małej dziewczynki i trzech dorosłych mężczyzn, którzy pragną jej za wszelką cenę. Nie polecam tej powieści osobom o słabych nerwach i tych, których odpycha okrucieństwo, spryt i najprawdziwsze zło w literaturze. Ta pozycja to gratka dla tych, którzy nie boją się wyzwań i są gotowi wyjść poza utarte szlaki, aby poznać piękno kryjące się pod brzydotą ludzkich twarzy. Polecam!
Legendy o niej pojawiły się setki lat temu. Królowa. Czarownica. Kobieta będąca czystą wiązką magii. Oczekiwano jej z zapartym tchem. Rozglądano się na każdym rogu, mając nadzieję na odnalezienie tej potężnej istoty. Nikt nie wiedział, kim ona jest. Sprawdzano każdą czarownicę, mając nadzieję, że w końcu odnajdą tą, na którą tak długo czekali. Krwawi nie mogli doczekać się...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-06-03
Nikt nigdy w najgorszych koszmarach nie potrafiłby sobie wyobrazić, że w tym małym sennym miasteczku wybuchnie tak wielka panika. Rodzice w pewnym momencie bali się wypuszczać swoje pociechy na zewnątrz same. Każda nieznajoma twarz budziła przerażenie. Nikt nie potrafił odnaleźć utraconego poczucia bezpieczeństwa. A wszystko zaczęło się ta niewinnie. Najpierw pewien mały chłopiec znalazł pod drzwiami swego domu, niezwykle realistyczną lalkę przypominającą jego samego. Na początku wszystkim wydawało się, że to drobny prezent. Czas powoli zmierzał do przodu, a chłopiec bawił się swoją nową, ulubioną zabawką. Nic nie zapowiadało tego, co nadeszło. Pewnego dnia, dom chłopca strawił ogień. Rodzinie udało się uciec, ale dziecko spaliło się żywcem. Mieszkańcy nie potrafili tego zrozumieć. Kto mógłby podpalić ten uroczy dom? Choć ta sprawa budziła wiele emocji, nikt nie podejrzewał, że to dopiero początek. W ciągu kolejnych tygodni na progu domów coraz to różniejszych dzieciaczków pojawiły się laleczki złudnie je przypominające...
Trzymająca w napięciu powieść, pełna niespodzianek i tajemnic czekających na odkrycie - ,,Laleczki" najlepiej czytać po zachodzie słońca. Budzące grozę w czasie, gdy na niebie zapaliły się już wszystkie gwiazdy, skradają oddech czytelnika i powodują mieszane uczucia. Przerażają, ale również intrygują. Nie można się im oprzeć. Anna Snoekstra stworzyła historię, która wywołuje dreszcze na rękach, zachwyca powoli toczącą się fabułą, a także zmusza umysł do wielu mrocznych wyobrażeń. Co takiego skrywa jeszcze ta powieść? Dlaczego słodkie laleczki budzą grozę w mieszkańcach małego miasteczka? Zapraszam do zapoznania się z recenzją!
,,Kiedy pojawili się strażacy, ulica wyglądała jak za dnia. Tłum się cofnął. Stojący najbliżej byli mokrzy od potu. Wszyscy mieli załzawione oczy. Może od gryzącego dymu, a może dlatego, że wieść się już rozeszła.
W budynku ktoś jednak był."
Gdy spłonął budynek sądu i zginął lubiany powszechnie nastolatek, całe miasteczko pogrążyło się w żałobie. Panika wybucha, kiedy kilka rodzin znajduje na progu porcelanowe lalki łudząco podobne do swoich dzieci. Część mieszkańców uważa, że w ten sposób pedofil oznacza przyszłe ofiary, mnożą się spekulacje i wzajemne oskarżenia. Już nikt nikomu nie ufa, każdy ochoczo zdradza cudze sekrety, nawet te najbrudniejsze. Miejscowa policja jest bezradna, jednak ta sprawa to woda na młyn pewnej ambitnej dziewczyny, która marzy o karierze dziennikarskiej. Rose zaczyna prowadzić śledztwo na własną rękę. Zadaje zbyt wiele pytań i niektórzy uważają, że zasłużyła na karę.
,,- Jesteś waleczna. W końcu ci się uda. Trochę to potrwa, ale dopniesz swego.
Pierwszy raz tego wieczora poczuła, że węzeł w jej gardle puszcza.
Jean cofnęła rękę i położyła na kontuarze dwie koperty.
- Protekcjonalny w obejściu czy nie, nasz gość na napiwku nie oszczędzał - oznajmiła."
Senne miasteczko. Znikome ślady przestępczości. Potwór przygotowujący się do ataku...
Gdy pewnego dnia spłonął budynek sądu oraz dom szanowanej rodziny wraz z ich nastoletnim synkiem w środku, każdy mieszkaniec Colmstock zwieszał głowę w obliczu tej wielkiej tragedii. Nikt nie wiedział, co się stało. Policja nie mogła znaleźć żadnego śladu. Podejrzewano podpalenie, ale nie znaleziono żądnych dowodów. Życie wróciło do stałego rytmu.
Każdy powoli zapominał o tym druzgoczącym serce wydarzeniu, ale właśnie wtedy pewna tajemnicza osoba zaczęła zostawiać pod drzwiami domów lalki łudząco podobne do mieszkających w nich dzieci.
Colmstock pogrążyło się w wielu trujących umysł przypuszczeniach. Mieszkańcy zaczęli zadawać sobie pytanie, czy ich pociechy są bezpieczne. Obawy mnożyły się każdego dnia. Zastanawiano się nad tym, czy czasami w miasteczku nie zaczął grasować pedofil. A może to żarty nastoletnich rozrabiaków?
Policja była bezradna. Nie mieli żadnych śladów, a laleczki wciąż się pojawiały. Próbowali opanować sytuację, ale pewna młoda ambitna dziewczyna miała inne plany.
Rose nienawidzi Colmstock. Pragnie wyjechać w siną dal od tego przeklętego miasteczka, ale potrzebuje pieniędzy. Gdy traci upragniony kontrakt, wie, że nie ma wyboru. Musi jakoś się wybić. Gdy w jej rodzinnym miasteczku zaczynają pojawiać się laleczki, młoda kobieta zaczyna pisać serię artykułów o domniemanym przestępstwie. Wkrótce w Colmstock wybucha panika. Czy Rose zdoła odkryć, kto tworzy te łudząco podobne do dzieci lalki? Czy miały one związek ze sprawą spalonego żywcem dziecka? Kim jest tajemniczy mężczyzna, który nagle pojawił się w Colmstock?
,,Kiedy mijały zgliszcza sądu przy Union Street, Laura nagle zamilkła. Rose wcale się temu nie dziwiła. Miejsce straszyło swoim wyglądem, przyprawiało o ciarki.
- To tutaj Ben umarł - powiedziała Laura.
- Wiem. Ciągle ci smutno z tego powodu?
Laura pokiwała głową."
,,Laleczki" to intrygująca pozycja, która zabierze Was drodzy czytelnicy w zagmatwaną, pełną niedomówień podróż po starym, spokojnym miasteczku Colmstock, które w pewnej chwili przemieni się w arenę wielkie paniki i budzącej grozę historii. Powieść stworzona przez Annę Snoekstrę zmusza do wybicia się ponad swoje horyzonty myślowe, spojrzenia innym okiem na historię i postawienia nowych hipotez, które w ogólnym rozrachunku okażą się złe, ponieważ ta pozycja kryje wiele niespodzianek. ,,Laleczki" to idealna lektura na gorące, letnie noce, gdy czytelnik ma ochotę na powieść wywołującą niepokój i ciarki na rękach. Mroczna i tajemnicza atmosfera późnych godzin, pomaga rozbudzić wyobraźnię i zmusić mózg do pracy na najwyższych obrotach w celu odgadnięcia prawdy czyhającej na końcu powieści.
,,Jakiś potwór przetrzymywał jej siostrę. Ta myśl przyprawiała ją o mdłości. Chciało jej się płakać, ale to takie bezproduktywne. Nie miała czasu na płacz. Musiała znaleźć Laurę. Tyle, że nie wiedziała gdzie szukać. Dokąd ktoś zabrałby małe dziecko? Zadrżała."
Tajemnicze, intrygujące, wywołujące grozę - takie właśnie są tytułowe ,,Laleczki", zwyczajne zabawki, którym został nadany charakter przerażających potworów. Anna Snoekstra stworzyła trzymającą w napięciu, zaskakującą powieść, która skupia się na badaniu ludzkiej psychiki, jej ciągłym dążeniu do osiągnięcia własnego celu, zamiarach zarówno tych dobrych, jak i złych oraz przedstawieniu motywacji kierujących człowiekiem, a także sile jednej małej informacji, która użyta w niewłaściwym czasie, może wywołać wielką panikę. Historia młodej dziennikarki Rose i najmłodszych mieszkańców Colmstock zapewniła mi kilka godzin świetnego relaksu oraz rozbudziła moją wyobraźnię do tego stopnia, że po zakończeniu nadal nie mogłam przestać myśleć o tej historii. Polecam!
Nikt nigdy w najgorszych koszmarach nie potrafiłby sobie wyobrazić, że w tym małym sennym miasteczku wybuchnie tak wielka panika. Rodzice w pewnym momencie bali się wypuszczać swoje pociechy na zewnątrz same. Każda nieznajoma twarz budziła przerażenie. Nikt nie potrafił odnaleźć utraconego poczucia bezpieczeństwa. A wszystko zaczęło się ta niewinnie. Najpierw pewien mały...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-07
On powinien być dla mnie zakazanym owocem. To, że się wtedy go zobaczyłam, było czystym przypadkiem. Zrugałam go, gdy nie przestrzegał zasad panujących na uczelni. Nie wiedziałam wtedy, co oznacza jego sarkastyczny uśmieszek. Miałam go za typowego bad boya - mężczyznę zbyt pewnego siebie oraz przyzwyczajonego do tego, że każdy rzuca mu się do stóp. Nie wiem, czemu mnie wtedy pocałował. Słyszałam różne wersje, ale dziś mogę stwierdzić, że ten jeden moment był nam przeznaczony. Coś nas wtedy połączyło. Powstałą między nami nić, o której żadne z nas nie potrafiło zapomnieć. Ten krótki moment, gdy jego miękkie usta złączyły się z moimi, ciągle prześladował mnie tej nocy. Nie wiedziałam, kim jest. Nie miałam pojęcia, dlaczego wydaje się taki znajomy. Rankiem poznałam prawdę. Nasze zdjęcie pojawiło się we wszystkich czasopismach. Określono mnie jego nową zabawką. Czułam, że skądś go znam, ale przez myśl mi nie przeszło, że to jeden z nich. Królewskich braci. Następca tronu. Tu powinna się skończyć nasza historia. Bajki nie istnieją w prawdziwym życiu, prawda? Nie wiem, dlaczego się spotkaliśmy, ale jestem pewna jednego - ten zraniony mężczyzna zasługuje na to, aby choć raz w życiu ktoś o niego zawalczył. Nie mam zamiaru się poddać. Pytanie brzmi, czy on również zapragnie walczyć o to, co nas połączyło...
Motyw romansu rozgrywającego się pomiędzy zwykłą dziewczyną a księciem jest bardzo popularny w literaturze. Pierwszą taką baśnią była historia Kopciuszka, która poruszyła serca całego społeczeństwa. Kto z nas nie zna opowieści o pięknej młodej dziewczynie nękanej przez złą macochę i jej córki, która pewnego dnia spotyka prawdziwego księcia? Autorzy do dziś bardzo chętnie korzystają z tego motywu, ulepszając go według własnej wyobraźni. Czasami wychodzi im to lepiej, kiedy indziej gorzej. Geneva Lee należy do tego grona i mogę wam z ręką na sercu oznajmić, że jej wersja romantycznej historii opowiadającej o uczuciu łączącym następcę tronu i zwyczajną dziewczynę jest najlepszą, jaka trafiła w moje ręce. ,,Kochanka księcia" nie należy do słodkich, lekkich powieści, o których zapomina się kilka chwil po zakończeniu lektury. Co to, to nie. Historia Clary i Alexandra szokuje, porusza i rozpala do białości. Zachwycająca, wyrazista, intensywna - właśnie takie określenia do niej pasują. W tej książce nic nie jest oczywiste. ,,Kochanka księcia" to istna magia dla czytelników, którzy w końcu mogą sięgnąć po romans, o którym nie będą potrafiły zapomnieć. Zapraszam do zapoznania się z całą recenzją!
,,- Cokolwiek robisz, nie przesadzaj. Większość dziewczyn byłaby w stanie zabić za amory z księciem Alexandrem, a nie zabijać się po fakcie."
Pierwsza część bestsellerowej trylogii ROYALS, która urzeknie każdą kobietę
Na przyjęciu z okazji ukończenia studiów na Uniwersytecie Oksfordzkim Clara Bishop spotyka intrygującego mężczyznę o demonicznym spojrzeniu. Chociaż ich znajomość miała skończyć się na jednym pocałunku, to nie może o nim zapomnieć. Mężczyzna wydawał się jej bardzo bliski, jakby skądś go znała. Kiedy do drzwi Clary pukają paparazzi, okazuje się, że tajemniczym przystojniakiem był książę Alexander.
Prawowity następca tronu to niebezpieczny bad boy, który słynie z tego, że zawsze dostaje to, czego pragnie. Jego najnowszym kaprysem staje się Clara. Alexander proponuje jej układ, w którym dziewczyna zostanie jego sekretną kochanką.
Czy zdołają utrzymać swój związek w tajemnicy? Czy niebezpieczny książę poczuje do Clary coś więcej?
,,- Czy spoglądałaś ostatnio w lustro? Podejrzewam, że nie, więc pozwól, że ci opiszę, jak właśnie wyglądasz. Clara Bishop ma wielkie szare oczy z trzepoczącymi rzęsami oraz mały okrągły nosek. Tyle by wystarczyło, by nazwać ją ładną, ale Clara Bishop dąsa się jeszcze w taki sposób, że natychmiast mi staje."
Clara Bishop słyszała o nim już w dzieciństwie. Świat z rozbieganymi oczami patrzył na każdy jego ruch. Paparazzi obserwowali jego rodzinę, ujawniali często fałszywe informacje ściśle związane z intymnym życiem tego rodu. Rodzina Królewska zawsze znajdowała się na językach miliardów ludzi na całym świecie. Niektórzy ich kochali, inni zazdrościli. Trójka rodzeństwa. Zawsze uśmiechnięci i idealnie prezentujący się w świetle tabloidów. Byli najpopularniejszą rodziną na świcie, ale pewnego dnia zdarzył się tragiczny wypadek, w którym zginęła siostra księcia Alexandra, a on sam w jakiś sposób był w to zamieszany. Rodzina go odepchnęła. On sam uciekł. Zniknął tak, jakby nigdy nie istniał. Aż w końcu pojawił się ponownie. Jego obecność wstrząsnęła królewskiemu klanowi. Nikt nie wypowiadał się o nim dobrze. Był znienawidzonym dziedzicem, który zawsze dostaje to, czego pragnie.
Gdy na bankiecie zorganizowanym w ramach zakończenia roku na Uniwersytecie Oksfordzkim, Clara uciekając przed ciągłymi kazaniami matki, wychodząc na zewnątrz, spotyka zapierającego dech w piersiach swoją aurą mężczyznę, nie spodziewa się, że ten moment zmieni całe jej życie. Ulegając namiętności, pozwala na ognisty pocałunek, którym obdarza ją nieznajomy. Choć nie wiem, kim on jest, czuje, że już kiedyś go widziała. Nie ma pojęcia, skąd zna zarys tej mocnej szczęki i szydercze spojrzenie zachwycających oczu. To krótkie spotkanie pozwala jej zebrać siły na kolejną potyczkę z tymi szanowanymi ludźmi szczycącymi się swoimi tytułami i majątkami.
Clara nie potrafi zapomnieć o nieznajomym. Wracając do domu późnym wieczorem, nadal zastanawia się, dlaczego ten seksowny mężczyzna wydawał się jej znajomy. Skąd mogłaby go znać?
Kolejny dzień wyjaśnia wszelkie wątpliwości Clary, gdy zdjęcia jej pocałunku z nieznajomym pojawiają się w tabloidach. Okazuje się, że osobą, której dziewczyna nie potrafiła rozpoznać, jest książę Alexander - wygnany dziedzic królewskiego tronu, bad boy mogący mieć każdą kobietę, mężczyzna, któremu się nie odmawia.
Gdy w drzwiach jej mieszkania pojawia się ochroniarz jego królewskiej mości, Clara czuje, że jej życie ulegnie za chwilę wielkiej zmianie. Propozycja księcia Alexandra jest tak bardzo podniecająca, jak niebezpieczna. Jeżeli dziewczyna zgodzi się na układ, którego pragnie ten seksowny mężczyzna, może stracić wszystko. Czy niezobowiązujący seks między nimi przemieni się w coś więcej? Jakie sekrety ukrywa Alexander? Jak długo można żyć w ukryciu?
,,Po co czekać, aż słońce samo wyjdzie zza chmur, skoro możesz zapalić światło?"
,,Kochanka księcia" to nie historia dla grzecznych dziewczynek! Uzależniająca niczym najlepsze wino, rozpalająca zmysły do czerwoności, brutalna w swojej namiętności i poruszająca najdelikatniejsze struny serca. Nie znajdziecie tu słodkiej cenzury. Nie ujrzycie słodkiego romansu. Nie zapomnicie o niej po chwili. Powieść napisana przez Geneva'e Lee na zawsze wyryje ślad w waszym sercu oraz zabierze do miejsca pełnego mrocznego uroku łączącego ból z przyjemnością, omijającego wszelkie moralności, pełnego pasji oraz niezwykle niebezpiecznego - miejsca, które zawładnie waszymi sercami. Historia sekretnego romansu Clary Bishop i księcia Alexandra wywoła ogniste rumieńce na waszych twarzach. Zachwyci wykreowanymi postaciami pełnymi rozpalającej się wciąż i wciąż iskry. Otumani gęstą, pełną napięcia akcją. Zniszczy wszelkie bariery. Jednym zdaniem - stanie się dla was narkotykiem, któremu nie będzie potrafili, się oprzeć. ,,Kochanka księcia" to nie powieść na raz. Można ją czytać wciąż i wciąż, aby odkrywać coraz to nowe znaczenia. To nie tylko buchający namiętnością erotyk, ale także poruszająca powieść opowiadająca o lękach i niewiadomych nękających każdego z nas, relacjach odciskających piętno na naszych sercach, wyborach niszczących wszystko, co staraliśmy się zbudować oraz miłości, która nie zawsze wygrywa. Pierwszy tom serii ,,Royals" wprowadzi was do świata, z którego nie ma ucieczki!
,,Sposób, w jaki na mnie patrzył, całkowicie mną wstrząsnął. Byłam zdruzgotana. Lecz w tym momencie zupełnie mnie to nie obchodziło. Nie dbałam o kłamstwa, jakimi się faszerowaliśmy. Olałam fakt, że moje serce, rozwalone na tysiące kawałków, leżało u jego stóp. A to wszystko dlatego, że nie mogłam pogodzić się z myślą, że miałby znosić ten ból w samotności."
Czy przeglądając sklepowe półki z romansami, czujecie niedosyt? A może drażnią was kolejne słodkie romansidła? Pragniecie powieści, która rozerwie was na strzępy? Chcecie czegoś więcej - czegoś, o czym nie będziecie potrafili zapomnieć? Marzycie o pozycji rozpalającej wasze zmysły, ale również poruszającej serce? Nie musicie szukać dłużej. Znalazłam dla was idealną powieść wpasowującą się w podane kryteria. Pokuście się na zakup lub wypożyczenie ,,Kochanki księcia" i poczujcie te wszystkie emocje, od których nie można się uwolnić. Polecam!
On powinien być dla mnie zakazanym owocem. To, że się wtedy go zobaczyłam, było czystym przypadkiem. Zrugałam go, gdy nie przestrzegał zasad panujących na uczelni. Nie wiedziałam wtedy, co oznacza jego sarkastyczny uśmieszek. Miałam go za typowego bad boya - mężczyznę zbyt pewnego siebie oraz przyzwyczajonego do tego, że każdy rzuca mu się do stóp. Nie wiem, czemu mnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-07
Raven Hollow to niesamowita, urokliwa wyspa, gdzie szum fal rozbijających się o skały oraz skwierczenie złotego piasku, jawią się jako najpiękniejsze miejsce na długie, wakacyjne dni. Nikt nie potrafi oprzeć się magii tej maleńkiej wysepki, która co roku przyciąga coraz więcej osób. Wydawać by się mogło, że każdy nastolatek skorzystałby z okazji umożliwiającej mu spędzenie dni wolnych od szkoły na niebiańskiej wyspie. Czy można oprzeć się magii Raven Hollow? Najwyraźniej tak, ponieważ pewna młoda dziewczyna, myśląc o tym miejscu, nie potrafi opanować swojego gniewu i smutku. Nienawidzi tej wyspy, choć jeszcze nigdy jej nie odwiedziła. Dlaczego? Raven Hollow jawi się jej jako złota klatka, która zniszczy do końca jej poranione serce. Ta zadziorna siedemnastolatka nie chce odchodzić, choć na chwilę ze swoje rodzinnego miasta - miejsca, gdzie dobre wspomnienia mieszają się z koszmarami. Nie potrafi pogodzić się z tym, co stało się kilka miesięcy temu, a perspektywa poznania kobiety, która tak bardzo namieszała w życiu jej rodziców, wywołuje coraz większe fale złości ogarniające jej ciało. Raven Hollow skrywa wiele tajemnic. Czy ta wchodząca w dorosłość kobieta zdoła je odkryć?
Pierwszy tom serii ,,Raven" rozbudził moją ciekawość od chwili, gdy zobaczyłam go w zapowiedziach Wydawnictwa Kobiecego. Zachęcająca okładka, intrygujący opis i... Właśnie: i co? Po zapoznaniu się z historią stworzoną przez J. L. Weil mam mieszane uczucia. Nie jestem pewna, co o niej myśleć. ,,Biały kruk" jawił mi się na samym początku jako wciągająca młodzieżówka pełna tajemnic czekających na to, aż postanowię je odkryć. Miałam duże nadzieje związane z tym tytułem, ale nie wszystko potoczyło się tak, jak sobie wyobrażałam. Z jednej strony dostałam coś całkowicie innego od tego, czego się spodziewałam i jestem tym aspektem trochę zawiedziona, ponieważ liczyłam na wielkie WOW, a dostałam co prawda ciekawą, ale odrobinę dziwną powieść zawierającą w sobie wiele znanych wszystkim czytelnikom schematów. Zapraszam do zapoznania się z recenzją!
,,- Nagle jesteś ekspertką od wariatów?
- Po poznaniu ciebie mogłabym napisać na ten temat doktorat."
Pierwszy tom bestsellerowej serii fantasy dla młodzieży!
Życie Piper i jej młodszego brata zmienia się w ciągu jednej nocy. Po tragicznej śmierci ich matki lądują na idyllicznej wyspie pod opieką nieprzyzwoicie bogatej babci, której nigdy wcześniej nie spotkali. Dziewczyna zaczyna się buntować, bo jedyne co można robić w Raven Hollow to zanudzić się na śmierć.
Biały Kruk to pierwszy tom serii Raven, w której wątki paranormalne łączą się z romansem i tajemnicami! To idealna propozycja dla fanów książek fantasy, którzy zakochali się historiach takich jak Saga Zmierzch, Akademia Wampirów czy Dary Anioła!
Kiedy na drodze Piper staje zabójczo przystojny Zane Hunter, okazuje się, że życie na wyspie może być całkiem znośne. Między parą zaczyna iskrzyć, chłopak ma w sobie coś niezwykłego… coś nadprzyrodzonego i śmiertelnie niebezpiecznego. Dlaczego jednak trzyma ją na dystans?
Piper nigdy wcześniej nie zastanawiała się nad przeszłością swojej rodziny i była przekonana, że jest zwykłą nastolatką. Dlaczego wszyscy w Raven Hollow sprawiają wrażenie, jakby doskonale ją znali i co oznaczają niezwykłe tatuaże, które ożywają na jej oczach?
Kiedy ktoś próbuje zabić dziewczynę, staje się jasne, że ona i jej babcia muszą sobie dużo wyjaśnić. Kim jest Piper? Czym jest Zane? Czy ten cały nadprzyrodzony świat, który znała tylko z filmów może być prawdziwy?
,,- Zane, przestań się na chwilę dąsać i oddaj damie swoją bluzę. Zimno jej.Próbowałam protestować, ale już zdjął ją z polana i mi ją podał.
- Proszę - powiedział ten mroczny i grzesznie piękny półbóg.
Nie cierpiałam tego. Nie cierpiałam jego.
Kłamca, kłamca, kłamca, powtarzała moja podświadomość."
Nieziemska wyspa
Piper po tragicznej śmierci swojej mamy, która wydarzyła się kilka miesięcy temu, przejęła wszystkie obowiązki. Starając się utrzymać dom, zapanować nad młodszym bratem oraz wspierać zrozpaczonego ojca, siedemnastolatka czuje przeraźliwy strach przed zaśnięciem, ponieważ gdy już zaśnie, jej sny zmieniają się w brutalne koszmary, które spędzają jej sen z powiek. Nagle, pewnego dnia, Piper otrzymuje informację, że trzy wakacyjne miesiące wraz z TJ-em spędzi na odciętej od świata wyspie w domu swojej babki, czyli kobiety, która nigdy się nimi nie interesowała, a teraz cudownie przypomniała sobie o tym, że istnieją.
Tajemnicze tatuaże
Piper nie chce wyjeżdżać z rodzinnego miasta, ale nikt nie daje jej wyboru. Podobno wyjazd ten ma na celu polepszenie ich relacji z babcią, ale dziewczyna jest pewna jednego - bez względu na to, co zrobi ta chłodna bogaczka, nie ulegnie jej urokom i sprawi, że pożałuje dnia, w którym postanowiła wejść z butami w jej życie.
Błękitnooki chłopiec
Raven Hollow nie robi zbyt dobrego wrażenia na dziewczynie, choć kusi urokami wzburzonych wód i gorącego piasku. Piper czuje, że te trzy miesiące okażą się dla niej mordęgą, ale właśnie wtedy na jej drodze staje Zane Hunter - diabelsko przystojny, niesamowicie seksowny kruczowłosy chłopak. Czy pobyt na tej rajskiej wyspie okaże się całkowicie inny, niż na początku zakładała?
Rodzinne sekrety
Piper nie potrafi zapomnieć o nim zapomnieć, ale ich pierwsze spotkanie nie przebiega tak, jak sobie wyobrażała. Zane z jakiegoś powodu jej nienawidzi, a na każde jej słowo reaguje grymasem na tych seksownych ustach. Mimo to, gdy przebywają w swoim towarzystwie, nie potrafią zapanować nad emocjami. Coś ich do siebie ciągnie, ale ten błękitnooki przystojniak nie chce tego zaakceptować. Dlaczego Zane zachowuje się, jakby towarzystwo dziewczyny było dla niego solą w oku?
Prawdziwa władza
Piper z czasem zaczyna myśleć, że traci zmysły. Zaczyna dostrzegać przedziwne rzeczy, których nie potrafi racjonalnie wyjaśnić. Gdy w końcu zostaje zaatakowana, zaczyna czuć, że coś jej grozi. Ktoś czyha na jej życie i nie zawaha się przed niczym, aby ją zgładzić. Kim jest Biały Kruk, o którym szepczą wszyscy mieszkańcy Raven Hollow? Kto chce zabić Piper? Co oznaczają tajemnicze tatuaże pojawiające się na rękach ludzi zasiedlających wyspę?
,,Rozpacz przychodziła falami - wzburzonymi, gwałtownymi i łamiącymi serce. Nadeszła już pora, żebym nauczyła się pływać, zanim naprawdę utonę, a fale pochłoną moją duszę."
,,Biały kruk" pozwoli zanurzyć się wam w ciepłych morskich falach pełnych niewypowiedzianych tajemnic, pradawnych podziałów oraz zagadkowych tatuaży, które stanowią przepustkę do fantastycznego świata, gdzie śmierć nie jest wcale taka martwa, jak mogłoby się wydawać, a miłość łączy osoby, które nigdy nie powinny mieć ze sobą do czynienia. Najnowsza powieść J. L. Weil wydana w Polsce należy do grona tzw. młodzieżówek, czyli powieści przeznaczonych dla nastoletnich czytelników, ale również ci starsi mogą się przy niej zrelaksować. Historia buntowniczej Piper przenosi czytelnika do tajemniczego świata, który przemierza się w zaskakującym tempie. ,,Biały kruk" to pozycja pełna niespodzianek, choć również powielająca wiele książkowych schematów. Główni bohaterowie nienawidzą się, ale mimo to coś ich do siebie przyciąga. Piper szczyci się swoją 'dorosłością', a tak naprawdę w niektórych momentach zachowuje się, jak rozkapryszona nastolatka niepotrafiąca zapanować nad samą sobą i mająca wiele pretensji do świata, a także zbytnio ulegającą emocjom. Nie jestem do końca pewna, co sądzić o jej postaci. Z jednej strony próbowałam zrozumieć, że dziewczynie jest niezwykle ciężko po śmierci mamy i próbuje schronić swoje serce w niezdobytej twierdzi, więc dlatego przyjmuje tak negatywną postawę, ale z drugiej jej ekscesy i ciągłe wytłumaczenia wywoływały znudzenie.
,,Raven Hollow było pełne duchów.
Raven Hollow było pełne tajemnic.
Raven Hollow było pełne śmierci."
Choć ,,Biały kruk" nie jest może istną perełką wśród powieści fantastycznych przeznaczonych w głównej mierze dla młodzieży, to spełnia swoją funkcję, czyli bawi i relaksuje oraz pozwala oderwać się od rzeczywistości. Uważam, że warto dać szansę tej pozycji choćby dlatego, że dzięki niej można odpocząć po trudnym dniu i odłożyć wszelkie problemy na bok. Historia przedstawiona w książce J. L. Weil jest ciekawa i przyjemna i każdy z was znajdzie w niej coś dla siebie. Jeżeli szukacie niezbyt wymagającej pozycji, ale takiej, która was zaintryguje i pozwoli stać się czynnym obserwatorem zmagań głównej bohaterki, to sięgnijcie po ,,Białego kruka". Polecam!
Raven Hollow to niesamowita, urokliwa wyspa, gdzie szum fal rozbijających się o skały oraz skwierczenie złotego piasku, jawią się jako najpiękniejsze miejsce na długie, wakacyjne dni. Nikt nie potrafi oprzeć się magii tej maleńkiej wysepki, która co roku przyciąga coraz więcej osób. Wydawać by się mogło, że każdy nastolatek skorzystałby z okazji umożliwiającej mu spędzenie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-05
Nigdy nie potrafiła nad tym zapanować. Próbowała ze wszelkich sił, ale to było od niej silniejsze. Nie pamiętała dokładnie, kiedy się to zaczęło. Towarzyszyło jej chyba od zawsze. Nie miała sił, aby z tym walczyć. Każda próba zapanowania nad tymi działaniami kończyła się fiaskiem. Nikt nie potrafił jej pomóc. Za każdym razem zaczynało się tak samo. Zaczęła bać się nocy. Gdy tylko przykładała głowę do poduszki i zapadała w lekki sen, jej ciało zaczynało żyć własnym życiem. Nigdy nie wiedziała, gdzie się obudzi. Często ze snu zbudzały ją promienie słońca. Znajdywała się wtedy w lesie, kilkanaście kilometrów od domu, brudna i niezwykle mocno poraniona w stopy. Bała się w tych momentach otwierać oczy. Wiedziała, że znów będzie musiała złapać stopa i narażać się na niebezpieczeństwo, aby dostać się do swego pokoju. Żaden psycholog nie potrafił jej pomóc. Gdy tylko zasypiała, zaczynała uciekać i nie było nikogo, kto mógłby ją złapać. Nie było nikogo, kto zapewniłby jej bezpieczeństwo. Aż pojawił się on...
,,Przebudzenie Olivii" to niesamowicie poruszająca, urokliwie kusząca oraz szalenie pochłaniająca powieść, która gdy już raz zostanie otworzona przez czytelnika, to tak bardzo zaczaruje go swoją magię, że nie będzie on potrafił spokojnie odłożyć jej na bok. Elizabeth O'Roark stworzyła niezwykle bolesną, ale również piękną historię niosącą nadzieję na poprawę swojego losu, ukazującą niewyobrażalnie trudną walkę o samego siebie oraz odzwierciedlającą potęgę prawdziwej miłości, która może zaleczyć wszelkie rany. Zakochałam się w tej pozycji tak bardzo, że przez jakiś czas nie potrafiłam sięgnąć po inny tytuł, ponieważ to, co działo się na łamach tej książki, tak bardzo mnie wzruszyło, iż nie mogłam przestać o niej myśleć. Czy ,,Przebudzenie Olivii" to kolejny romans mający na celu zapchać rynek czytelniczy? A może coś więcej? Dowiecie się tego, zapoznając z dalszą częścią recenzji. Zapraszam!
,,Czuję, jakbym stała nad przepaścią, i jedyne, co mi zostaje, to skoczyć."
Uzależniająca opowieść o tajemnicy i pożądaniu, które nie powinno mieć miejsca
Will Langstrom jest trenerem żeńskiej grupy biegaczek. Mężczyzna musiał porzucić marzenia o zawodowej wspinaczce górskiej i zająć się podupadającą farmą po zmarłym ojcu. Zdecydowanie nie potrzebuje takich kłopotów jak romanse – tym bardziej z uczennicami.
Olivia Finnegan to twarda i zbuntowana, młoda dziewczyna, dla której stypendium sportowe na Uniwersytecie w Colorado jest ogromną życiową szansą. Skrywa jednak tajemnicę, która jeżeli wyjdzie na jaw, może ją zniszczyć. Kilka razy mówiła o swoim problemie innym, ale oni nie chcieli jej słuchać, dlatego teraz nie mówi o tym nikomu. Czasami tak jest lepiej.
Will na początku traktuje dziewczynę z rezerwą lecz po jakimś czasie zmienia swój stosunek do niej. Postanawia jej pomóc – chce przebudzić Olivię. Nie bierze pod uwagę jednego – pożądania, które nie daje mu spokoju. Wtedy sprawy się komplikują…
,,Nikt nie zna jej lepiej ode mnie. Nikt nie wie, jaka naprawdę jest krucha i jak pełna słodyczy. Tylko ja to wiem. I mimo ciągłych kłótni między nami nie ma dwóch innych osób na tej sali tak stworzonych dla siebie jak my dwoje."
Olivia Finnegan pragnie uciec od swojej przeszłości. Skrywając się za nieprzeniknionym murem pełnym kolców, buntownicza dziewczyna przywdziewa maskę, która ma odstraszyć każdego głupca mającego zamiar się do niej zbliżyć. Olivia nie ma w sobie nawet grama pokorności. Ostra i zimna młoda kobieta chce w końcu zapomnieć, ale życie nigdy jej na to nie pozwala.
Will Langstrom czasami ma dość. Po śmierci ojca musi pomóc rodzinie związać koniec z końcem. Rezygnując z własnych marzeń, aby spłacić odziedziczone długi i utrzymać powoli rozpadające się ranczo, zatrudnia się jako trener drużyny lekkoatletycznej. Poważny mężczyzna wie, że utrzymanie tej posady jest jego jedyną szansą. Nie może zawieść tych, których tak bardzo stara się chronić. Gdy w jego grupie pojawia się pewna seksowna, ale jakże zbuntowana dziewczyna, zaczyna przeczuwać, że jego życie ulegnie całkowitej zmianie.
Olivia ma jedną szansę. Dostając stypendium sportowe na uczelni, ma za zadanie być największym asem w rękawie niezbyt dobrej drużyny lekkoatletycznej. Wszyscy oczekują od niej tego, że powróci do dawnej formy i znów stanie się tą samą dziewczyną, która wiele miesięcy temu zdobywała nagrodę za nagrodą. Będąc swym największym wrogiem, dziewczyna musi zmierzyć się z własnymi koszmarami, aby w końcu ruszyć dalej, ale strach jest tak paraliżujący, że nie potrafi wykonać choć jednego kroku naprzód.
Gdy Will po raz pierwszy napotyka spojrzenie seksownej, ale jakże chłodnej nowej zawodniczki, wie, że przeprawa z nią nie będzie łatwa. Zrzucając na karb jej zadziornego zachowania, rozpieszczenie i zbyt wielkie mniemanie o sobie, powoli zaczyna dostrzegać to, czego nikt inny nie widzi. Olivia Finnegan skrywa wiele tajemnic, które wyniszczają ją od środka. Ukrywając się za maską agresywnej wiedźmy, tak naprawdę jest przerażoną dziewczyną pragnącą odzyskać utracony tak dawno temu spokój. Czy Willowi uda się przebić przez jej barierę i pokazać, że wciąż istnieje szansa na to, aby odnalazła szczęście? Czemu Olivia tak szybko traci formę w czasie treningów? Czy uczucie, które się między nimi zawiąże, będzie miało szansę, aby się rozwinąć?
,,W chwilach takich jak ta nieomal żałuję, że nie jestem dobrym człowiekiem. Taki, który umie uszczęśliwiać innych. Albo przynajmniej takim, który ich nie krzywdzi."
,,Przebudzenie Olivii" to niesłychanie ujmująca, bezwzględnie wciągająca oraz zdumiewająco poruszająca najdelikatniejsze struny duszy powieść opowiadająca o losach dwójki młodych ludzi, którzy dzień w dzień muszą mierzyć się ze swoimi problemami oraz stawiać czoła przeszłości. Historia uzdolnionej biegaczki Olivii, która ze względu na zdarzenia mające miejsce w jej dzieciństwie, przechodzi wiele wahań nastrojów oraz pod wpływem nocnych koszmarów najczęściej kończących się tym, że budzi się rano w całkowicie obcym miejscu oraz trenera drużyny lekkoatletycznej Willa porzucającego swe marzenia, aby utrzymać w jako takim stanie upadającą farmę i będącego w fatalnym związku, ukazuje piękno i mityczną siłę miłości mającej tak wielką moc, iż może zasklepić rany z przeszłości i dać tym, którzy nie mają już nadziei, cząsteczkę wiary w to, że po każdej nocy wstaje dzień i bez względu na wszystko, kiedyś nadejdą lepsze czasy. Elizabeth O' Roark stworzyła niesamowicie poruszającą powieść będącą jedną z najlepszych, jakie czytałam w swoim życiu. ,,Przebudzenie Olivii" zachwyci was od pierwszego rozdziału oraz wykreuje w waszym umyśle obrazy, o których nie będziecie chcieli zapomnieć. Historia opowiedziana w tej książce nie należy do kategorii tych pozycji, o których zapomina się chwilę po poznaniu zakończenia. Losy głównych bohaterów nadal żyją i zachęcają czytelnika do wiecznego gdybania: ,,co by było, gdyby...". ,,Przebudzenie Olivii" to idealna pozycja na długie letnie dni, kiedy każdy z nas potrzebuje się zrelaksować i zebrać siły na następny dzień.
,,- Wszystko w porządku, Olivia - uspokajam. - Przysięgam, nic ci nie grozi. Już dobrze. To tylko sen.
Powtarzam to wielokrotnie, aż zamiera w moich objęciach, głęboko uśpiona, i teraz tylko leżymy razem na polu w środku nocy. Podnoszę ją ostrożnie. W życiu nie widziałem nic równie słodkiego jak jej łagodna, rozluźniona twarz. Na co dzień jest przepiękna, ale w tej chwili, z wyrazem ufności i spokoju, wygląda urzekająco. Uwierzyła, że ja jej nie skrzywdzę i pomogę z tego wyjść."
,,Przebudzenie Olivii" to powieść niesamowicie wzruszająca i doszczętnie niszcząca serce. Pełna niespodzianek, zabawnych momentów oraz wywołujących łzy chwil. Elizabeth O' Roark stworzyła historię, o której nie można zapomnieć. Tak bardzo oczarowała mnie swoją wyobraźnią i kreatywnością, że mogę z ręką na sercu powiedzieć, iż ,,Przebudzenie Olivii" zajmuje jedno z najwyższych miejsc mojej książkowej listy najlepszych pozycji, jakie przeczytałam w swoim życiu. Dajcie się oczarować niezwykle poruszającej i zaskakującej historii, która w odpowiednich chwilach wywoła zarówno rumieńce na waszej twarzy, jak i łzy, których nie będziecie mogli powstrzymać. Polecam!
Nigdy nie potrafiła nad tym zapanować. Próbowała ze wszelkich sił, ale to było od niej silniejsze. Nie pamiętała dokładnie, kiedy się to zaczęło. Towarzyszyło jej chyba od zawsze. Nie miała sił, aby z tym walczyć. Każda próba zapanowania nad tymi działaniami kończyła się fiaskiem. Nikt nie potrafił jej pomóc. Za każdym razem zaczynało się tak samo. Zaczęła bać się nocy. Gdy...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-04
Dlaczego zwykle nie zastanawiamy się nad konsekwencjami naszych działań, tylko dajemy ponieść się emocjom? Błędy - każdy człowiek je popełnia. Czasami więcej, kiedy indziej mniej. Nie może nad tym zapanować. Często wydaje się nam, że to, co robimy, jest właściwe. Chcemy, jak najlepiej, ale często wychodzi tak, że niektóre osoby tego nie popierają. Nasze działania mogą je drażnić, denerwować lub smucić. Zawsze powinniśmy zwracać uwagę na to, czy nasze czyny nie ranią innych osób. Powinniśmy stworzyć listę ukazującą wady i zalety naszego przedsięwzięcia. Może wtedy zobaczylibyśmy, co zrobiliśmy źle i z czasem moglibyśmy to naprawić. Naszym obowiązkiem jest uważać na to, co robimy. Panowanie nad emocjami może okazać się niezwykle przydatne. Traktujmy bliźniego tak, jak my byśmy chcieli być traktowani, ale również nie zapominajmy o tym, aby walczyć o swoje. Nie każdy będzie popierał nasze działania, ale tak długo, jak nie niosą ze sobą okrucieństwa, czyńmy to, co uważamy za słuszne. Każdy z nas popełnia błędy. Życie bez nich nie istnieje. Zamiast nienawidzić się za to, co zrobiliśmy pod wpływem chwili, wynieśmy z tego naukę na przyszłość i starajmy się naprawić nasze błędy.
Whitney G. to niezwykle utalentowana pisarka, która stworzonymi przez siebie historiami zapewnia czytelnikowi ekstremalnie seksowną przeprawę przez pełne sarkazmu, namiętności oraz gniewu rozdziały, aby niczym najlepszy grabieżca skraść serce. ,,Niewinna" to kontynuacja intrygującej, trzymającej w napięciu książki opowiadającej o internetowym romansie zranionego adwokata oraz podającej się za prawniczkę, młodej dziewczyny, których początkowe rozmowy o wielu aspektach prawnych przerodziły się w coś więcej. Drugi tom ,,Domniemania niewinności" zapewni wam szaloną jazdę bez trzymanki, której nie będziecie chcieli zakończyć. Zapraszam do zapoznania się z całością recenzji!
,,Mówiła coś jeszcze, ale ja już nie słuchałem. Była dla mnie nikim i chciałem jak najszybciej wymazać z pamięci jej twarz, więc musiałem znaleźć sobie w sieci jakąś chętną na wieczorne bzykanie."
Druga część namiętnej trylogii Domniemanie niewinności
Aubrey okłamała Andrew, złamała podstawową zasadę, której on był wierny całe życie. Chodziło tylko i wyłącznie o szczerość. Gdyby zrobiła to inna kobieta, już dawno wyrzuciłby ją ze swego życia. Jednak ona jest dla niego wyjątkowa.
Andrew z nikim nie był tak blisko jak z Aubrey i dlatego stara się nie dopuścić jej do przeszłości, która ma pozostać nietknięta i niewidoczna dla nikogo.
Jednak gdy w ich życiu pojawia się tajemnicza kobieta, Aubrey zaczyna odkrywać prawdę o Andrew. Na jaw wychodzi coraz więcej kłamstw, które pokazują, że milczenie może być gorsze od prawdy.
Co tak naprawdę wydarzyło się sześć lat temu w życiu Andrew? Czy kłamstwa zniszczą jego związek z Aubrey?
,,Sam nie wiedziałem, co się właściwie, do diabła, dzieje, ale nie miałem wątpliwości, że mnie zafascynowała. Zawładnęła moimi myślami i choć ze wszystkich sił starałem się odzyskać zdrowy rozsądek - uświadomić sobie, że może to być chwilowe zauroczenie - ta dziewczyna bardzo głęboko wniknęła w moje życie."
Andrew nie znosi kłamców. W każdej relacji, którą nawiązuje z drugą osobą, ma jeden warunek: szczerość ponad wszystko. Gdy młoda kobieta, która zachwyciła go swoim usposobieniem, okazuje się kłamczuchą, szanowany prawnik wie, że dalsza relacja z nią nie ma sensu. Andrew nie wierzy w drugie szanse, ale ta Aubrey wyzwala w nim pierwotne instynkty, o których zdążył już zapomnieć. Czy ten seksowny, poraniony na duszy mężczyzna zdoła jej przebaczyć?
Aubrey nigdy nie spodziewała się, że jedno niewinne kłamstwo może tak bardzo skomplikować jej życie. Internetowa znajomość z pewnym prawnikiem miała jej tylko pomóc w czasie nauki, ale ich relacja zmieniła się w coś więcej. Dziewczyna z biegiem czasu zaczęło zależeć na nieznajomym, ale tak bardzo zaplątała się we własne matactwa, że strach przed wyjściem prawdy na jaw, okazał się zbyt przytłaczający. Kiedy zgłosiła się na staż w poważanej kancelarii prawniczej, jej kłamstwa wyszły na jaw. Diabelsko przystojny adwokat, z którym rozpoczęła współpracę, okazał się tym mężczyzną, z którym pisała od wielu miesięcy. Aubrey straciła jego zaufanie. Andrew nigdy nie wybacza. Czy zrobi wyjątek dla tej upartej, wrażliwej dziewczyny?
Andrew nie może przestać myśleć o tej małej kłamczusze. Aubrey wie, że tym razem nie może schować głowy w piasek, ale musi stawić czoła temu, co zrobiła i zdobyć serce tego, o którym nie może zapomnieć. Niestety, mężczyzna skrywa wiele tajemnic, które w szybkim tempie mogą zagrozić nowo zbudowanemu zaufaniu. Co takiego ukrywa Andrew? Kim jest tajemnicza kobieta, która nie przestaje go nękać? Czy jedno kłamstwo może zniszczyć wszystko, co zbudowali?
,,Oparty o ścianę przyglądałem się Aubrey, która znów zaczęła tańczyć z taką lekkością, że wszyscy inni na scenie wydawali się przy niej amatorami. Patrzyłem i podziwiałem ją, dopóki reżyser nie dostrzegł mojego cienia i nie krzyknął na mnie, ,,tego cholernego intruza", każąc mi się wynieść."
,,Niewinna" zabierze was w niezwykle urokliwą, poruszającą oraz namiętną podróż przez niezliczone morza skrywające w swych głębinach ludzkie obawy, tajemnice oraz nadzieje, aby wynurzyć się na lądzie będącym swoistym przypomnieniem o mijającym życiu i zmuszającym do wykonywania coraz to większych kroków, aż w końcu dotrze na sam szczyt powoli rodzącego się uczucia między dwójką zranionych ludzi, którzy pragną poskładać swe serca w całość. Drugi tom niesamowicie seksownej i pełnej wyśmienitego humoru historii wrażliwej oraz zadziornej studentki prawa i szanowanego adwokata, których połączyła internetowa znajomość z czasem przemieniająca się w coś więcej. Whitney G. po raz kolejny uwodzi czytelnika swoją twórczością, aby znów wywołać rumieńce na jego twarzy w czasie pikantniejszych scen między głównymi bohaterami oraz poruszyć jego serce, gdy dawne wspomnienia nagle atakują tak cienką nić nowego zaufania. ,,Niewinna" to świetna pozycja, którą można pochłonąć w kilka godzin i zrelaksować się przy zaczarowanej lekturze powodującej przyśpieszenie bicia serca. Czy mieliście okazję już spotkać się z twórczością pani G.? Jeżeli nie, nie zastanawiajcie się długi i sięgnijcie po niezwykle rozkoszną, namiętną serię ,,Domniemanie niewinności"!
,,Podeszła do biurka i położyła na nim teczkę na dokumenty.
- Nie będę cię już ciągała po sądach. Koniec z odroczeniami, zakazami sądowymi i fałszywymi pomówieniami... Nie chcę więcej kłamać. (...)"
Whitney G. zabierze was w pełną nieskrywanego pożądania, dogłębnie oczyszczającą i kojącą zszargane serce podróż przez odmęty ludzkich pragnień i lęków, aby ukazać wam głębię niezwykle emocjonującej, pełnej nieposkromionych czynów historii Andrew i Aubrey, którzy muszą zdecydować, czy dadzą sobie jeszcze jedną szansę. Kłamstwa wychodzą na jaw, a prawda druzgocze wszelkie nadzieje. Czy uda im się odbudować utraconą przez niewinne oszustwa relację? Jakie tajemnice skrywają główni bohaterowie? ,,Niewinna" zagwarantuje wam niezapomnianą przygodę oraz sprawi, że z wielką niecierpliwością będziecie czekali na trzeci tom. Polecam!
Dlaczego zwykle nie zastanawiamy się nad konsekwencjami naszych działań, tylko dajemy ponieść się emocjom? Błędy - każdy człowiek je popełnia. Czasami więcej, kiedy indziej mniej. Nie może nad tym zapanować. Często wydaje się nam, że to, co robimy, jest właściwe. Chcemy, jak najlepiej, ale często wychodzi tak, że niektóre osoby tego nie popierają. Nasze działania mogą je...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-04-21
Duchota wypełniała oddaloną od świata karczmę, gdzie wędrowni przemierzający przełęcz prowadzącą przez zlodowaciały góry. Poczucie lepkości towarzyszyło wszystkim znajdującym się w gospodzie. Burza śnieżna sprawiła, że każdy podróżnik przemierzający daleką Północ, mający wielkie szczęście, docierał to wrót karczmy prowadzonej przez owdowiałego Eberharda, który wraz z trzema młodymi córkami prowadził zajazd. Tej feralnej nocy, stara karczma była po brzegi wypełniona najróżniejszymi postaciami. Grupa obleśnych żołdaków zajęła główne stoły. Tajemnicza postać usiadła przy najzimniejszej ścianie. Pewien dostojnik wraz z córkami oraz ochroną wygrzewał się przy kominku. Trzech śmiertelnie spokojnych mężczyzn siedziało nieopodal sprośnych łotrów. Jeden postawny, starszy mężczyzna zajmował stolik przy ścianie, aby mieć widok na całą gospodę. Tak wiele różnych osobowości w jednym miejscu mogło doprowadzić do walk, a w konsekwencji śmierci. Nerwowa atmosfera potęgowała rozdrażnienie i wywoływała gniew. Nikt nie chciał czekać. Każdy chciał ruszyć w drogę. Burza śnieżna stała się przeszkodą mogącą zatrzymać wędrownych na wiele długich dni. Podróżnicy próbowali zająć się własnymi myślami, ale właśnie wtedy drzwi zajazdu się uchyliły, błyskawica rozświetliła niebo, a grzmot towarzyszył cichym krokom zapierającej dech w piersiach kobiety...
,,Pierwszy róg" to fenomenalnie wykreowany fantastyczny świat, gdzie śmiertelnicy mierzą się z krasnoludami, Mroczne Elfy sieją grozę, łotry próbują wszelkich sztuczek, aby się wzbogacić , a młode dziewczęta podejmują decyzję o poświęceniu własnej godności, aby ocalić bliskich. Trzymająca w powoli budującym się napięciu powieść okraszona wielką garścią magii oraz tajemniczych legend. Sekrety z przeszłości mogące zmienić losy świata. Pożądanie i strach kumulujące się w sercach. Morderstwa, intrygi, kłamstwa - Richard Schwartz stworzył pozycję, będącą istnym brylantem. Zachwycająca, zniewalająca, niesamowicie dopracowana - co takiego skrywa w sobie jeszcze ta książka? Przekonacie się, zapoznając się z całością recenzji!
,,Milczeliśmy przez chwilę. W tle słyszałem szmer rozmów innych gości, cichszych teraz. Raz po raz rzucali spojrzenia w naszą stronę. Nie podobało mi się to. Zapamiętają serę, nie sposób było ją zapomnieć. I zapamiętają starca, którego towarzystwa szukała tak jawnie."
Wszystko ma swój początek w zasypanej śniegiem gospodzie w górach dalekiej Północy. Stary wojownik Havald, zmęczony życiem i wieczną walką, tajemnicza czarodziejka Leandra, niebezpieczny przywódca bandy łupieżców i mroczna elfka o szczególnych upodobaniach seksualnych. Każde szuka czegoś innego. Każde podąża w inną stronę. Kim są naprawdę? Dokąd zmierzają?
Żadne z nich nie wie, że głęboko pod gospodą krzyżują się prastare linie mocy. Kiedy siarczysty mróz i burza śnieżna odcinają podróżnych od świata, wybucha panika: krwawy mord wskazuje na to, że w pobliżu czai się bestia. Czy Havald i Leandra mogą komuś zaufać? Trop prowadzi do legendarnego królestwa Askiru…
Intensywna, gęsta atmosfera, znakomite dialogi i fenomenalnie wykreowani bohaterowie to tylko przedsmak monumentalnego eposu o walce z przepotężnym Imperium Thalaku.
,,- Co się stało?
- Kiedy dotarłem na miejsce, znalazłem ich wszystkich. Feldfebel trzymał wieczną straż na blankach wieży, był twardy jak kamień, kiedy go znalazłem. Pozostali... sami rzucili się sobie do gardeł, niemal się pozagryzali. Jeden z nich potrafiący czytać i pisać, własną krwią napisał na ścianie ostrzeżenie: ,,nadchodzi, szuka, pożera"."
Daleka Północ
Zajazd Eberharda pod Głowomłotem zawsze cieszył się dobrą opinią wśród podróżujących po trudnych górskich stepach. Odpoczywali w nim zarówno wysoko urodzeni szlachcice, istoty niepodobne do ludzi oraz zwykli parobkowie mający ochotę na kilka kropli smacznego piwa. Każdy był tu witany z otwartymi ramionami.
Stare monety
Gdy burza śnieżna zaczyna atakować przełęcz biegnącą przez zlodowaciałe góry, strudzeni podróżą wędrowcy szukają schronienia. Zajazd pod Głowomłotem może być ich jedyną szansą na przeżycie. Szukając schronienia, do karczmy trafiają obleśni, głośni i brutalni łotrzy podający się za żołdaków, którzy za nic mają zasady gospodarza i w chamski sposób obłapiają pomoce kuchenne, czyli córki Eberharda. Towarzyszy im troje zabójczych mężczyzn, którzy na pierwszy rzut oka mogą należeć do grupy łotrów, ale po chwili nawet ślepy może zauważyć, że są kimś innym.
Odmienne rasy
W zajeździe zajmując miejsce przy kominku, rozsiada się pewien dostojnik wraz ze swoją strażą, a miejsce pod najchłodniejszą ścianą zajmuje tajemnicza istota, która w żaden sposób nie szuka kontaktu z innymi wędrowcami. Stolik przy ścianie zajmuje zmęczony życiem mężczyzna, pragnący chwalebnej śmierci i wiecznego spokoju. Havald kilka lat temu postanowił, że toczenie walk w imię korony, to przeżytek. Pragnienie bycia zapomnianym sprawdza się doprawdy świetnie, ale właśnie wtedy do karczmy wchodzi białowłosa kobieta - elfka nosząca Kamienne Serce. Ta długowieczna istota przybyła do tego odludnego miejsca w jednym celu - pragnie znaleźć zaginionego rycerza. Havald wie, że pojawienie się sery oznacza wielkie kłopoty. Po początkowej niechęci więź między tą dwójką zaczyna się zacieśniać, a mężczyzna musi podjąć niezwykle ważną decyzję.
Krwiożercza bestia
Wszystko zaczyna się komplikować, gdy nazajutrz zostaje odnalezione rozerwane ciało chłopca stajennego. Wędrowcy są wstrząśnięci. Tak rozległych ran nie mogło zadać ani zwierzę, ani człowiek. Jedyną istotą posiadającą tak wielką siłę, jest wilkołak, ale to tylko postać z legend. Prawda? Wkrótce bohaterowie odkrywają kolejne tajemnice starego zajazdu. Lodowy grobowiec, podarunek od leśnej wróżki oraz najczystsza magia - jakie sekrety skrywa to miejsce?
,,Czułem się rozbity i ogłuszony. Widok lodowego miejsca kaźni tam, w dole, sparaliżował mnie, moje myśli nie mogły się go pozbyć; nieustannie widziałem przed sobą blade, woskowe oblicze stróżującego, z trudem odzyskiwałem orientację."
,,Pierwszy róg" przeniesie was do starego zajazdu na przełęczy otoczone zlodowaciałymi górami, gdzie kilkanaścioro przeróżnych istot zostaje zmuszonych przez potężną burzę śnieżną do pozostania przez kilka dni w gospodzie skrywającej wiele pradawnych tajemnic. Bezwzględnie wciągająca, nietuzinkowo wykreowana, pełna przerażających sekretów pozycja, będąca istnym majstersztykiem z nurtu high fantasy. Richard Schwartz w pierwszym tomie opowiadającym o odkrywaniu tajemnic Askiru rozbudził wyobraźnię czytelnika, ukazał mu doskonale skonstruowany początek i rozbudził wielką ciekawość dotyczącą kolejnych części. ,,Pierwszy róg" to powieść będąca niesamowicie tajemniczą, a jakże zachwycającą przekąską dla prawdziwego wielbiciela fantastyki, gdzie postacie takie, jak: wróżki, krasnoludy, elfy przewijają się przez rozdziały opatrzone u góry jakże trafnymi tytułami. Autor stworzył tak różnorodną mieszankę charakterów postaci, że skumulowanie ich w jednym miejscu przez kilka dni, można porównać do zapalnika mającego na celu uruchomić przerażającą bombę, która może zmieść z powierzchni wszystko i wszystkich. ,,Pierwszy róg" pozwoli przenieść się każdemu z was do tajemniczego, brutalnego świata dalekiej Północy, gdzie magia istnieje, a przerażające bestie pragną krwi. Czy jesteście gotowi na zapoznanie się z najlepszą powieścią fantasy tego roku?
,,W izbie zapadła śmiertelna cisza. Wszystkie oczy utkwione były we mnie, zapomniano nawet o górnikach. Westchnąłem. Sam już nie wiedziałem, ile razy przeżyłem taką lub podobną sytuację."
,,Pierwszy róg" to książkowa gratka dla każdego wielbiciela fantastycznych światów i postaci, gdzie akcja powoli nabiera tempa, które w czasie ostatnich rozdziałów zaczyna szaleńczo pędzić, powodując palpitację serca u czytelnika. Wspaniale wykreowany świat, nietuzinkowi bohaterowie, niebanalna fabuła pełna niespodziewanych zwrotów akcji - najnowsza powieść Richarda Schwartza stanowi doskonałą okazję, do oderwania się do rzeczywistości i zagłębienia się w historii, która zadziwia i pozostawia po sobie wielki niedosyt. Z niecierpliwością czekam na wydanie kolejnych tomów serii ,,Tajemnica Askiru", które mam nadzieję, rozwiążą wiele moich wątpliwości i jeszcze bardziej rozbudzą wyobraźnię. Polecam!
Duchota wypełniała oddaloną od świata karczmę, gdzie wędrowni przemierzający przełęcz prowadzącą przez zlodowaciały góry. Poczucie lepkości towarzyszyło wszystkim znajdującym się w gospodzie. Burza śnieżna sprawiła, że każdy podróżnik przemierzający daleką Północ, mający wielkie szczęście, docierał to wrót karczmy prowadzonej przez owdowiałego Eberharda, który wraz z trzema...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-04-15
Cichy szelest liści pokrywających zamaszyste drzewa towarzyszył jej w czasie przemierzania baśniowego korytarza prowadzącego do sali tronowej Królowej Wróżek. Tylko ona potrafiła przejrzeć złudzenie nałożone na podziemne królestwo. Normalny człowiek lub nadprzyrodzona istota podziwiała piękne wnętrze zamku, gdzie biel ścian kontrastowała z nieokiełznaną magią. Iluzja nałożona na to miejsce przywodziła na myśli najcudowniejsze, baśniowe królestwa hipnotyzujące swym urokiem i pochłaniające dusze nieszczęśników. Spływające girlandy mieniących się kwiatów były tak naprawdę gałęziami drzew. Zachwycające białe ściany były tylko mirażem nałożonym na ciemną, zatęchłą grotę. Nikt nie powinien móc przejrzeć uroków rzuconych przez Królową Wróżek, ale Mercedes Thompson posiadała moc pozwalającą dostrzec prawdę. A prawda okazała się przerażająca...
Przygody niezwykle upartego małego kojota towarzyszą mi od kilku miesięcy. Gdy w moje ręce wpada kolejny tom opowiadający historię Mercedes Thompson, wszystko odchodzi w zapomnienie. Patricia Briggs potrafi tak bardzo zaczarować wykreowany przez siebie świat zamieszkiwany przez istoty nadprzyrodzone, iż czytelnik nie ma szans, choć na chwilę wrócić do rzeczywistości. ,,Zrodzony ze srebra" to niesamowicie zabawna, poruszająca oraz seksowna powieść, gwarantująca kilka godzin fantastycznej podróży, o której nie można zapomnieć. Mercy po raz kolejny wpada w tarapaty, a każdy z nas ma okazję towarzyszyć jej w czasie niebezpiecznych dworskich spotkań. Zapraszam do zapoznania się z recenzją!
,,Od tego są właśnie przyjaciele. Podnoszą cię, kiedy upadasz, i w razie potrzeby kopią w zadek."
Jest jedyna w swoim rodzaju. Wyjątkowa i niepowtarzalna. Cierpi na kompleks obrońcy uciśnionych i nie potrafi sobie odpuścić. Nadmiar honoru niejednokrotnie odbija jej się solidną czkawką. Twierdzi, że jej siłą jest umiejętność przystosowania się. Bezczelnie kłamie - sama zmienia otoczenie i rzeczywistość tak, aby pasowały do jej prywatnej wizji.
Cała ona - Mercedes Thompson, kojot nie całkiem pospolity. Nie boi się złego wilka, ale pęka przed własną matką. Bohaterka pełną gębą. Nic dziwnego, że znowu wpada po uszy w niezłe bagno. Tym razem udaje jej się wsadzić nos całkiem głęboko w tajemnice nieludzi, a ukochany wilkołak...
Los i wspomnienia nie dają Mercedes Thompson ani chwili na złapanie oddechu. Ledwie opadł pył, a znów trzeba ruszać do boju.
Ech, ci faceci! Nawet na chwilę nie można ich zostawić samych. Zaraz jeden wpada w depresję i chce popełnić samobójstwo a drugi rzuca się w płomienie, żeby ratować ukochaną. Nic dziwnego, że Mercedes Thompson ma pełne ręce roboty. A to, że jej mężczyźni to wilkołaki, bynajmniej nie ułatwia sprawy.
Jakby było mało kłopotów, wilkołacze stado wciąż nie chce zaakceptować faktu, że Mercy jest partnerką Alfy, a pewna Królowa Wróżek uparła się odzyskać księgę, która przez przypadek znalazła się w posiadaniu naszego kojota. Żeby ocalić przyjaciół, Mercedes musi się tylko udać do magicznej krainy, przeprowadzić z wróżką delikatne negocjacje i wrócić. Najlepiej w całości i to w ciągu godziny.
Doprawdy - drobiazg.
,,- Nie przejmujesz się poślubieniem wilkołaka, który ma nastoletnią córkę i rozpadające się stado, a przeraża cię własna matka?
- Widziałeś moją matkę. Ciebie też powinna przerażać."
Kłopoty uwielbiają się trzymać Mercedes Thompson - zmiennokształtnej o niezwykłych umiejętnościach, partnerce Alfy oraz pani mechanik kochającej grzebać w starych samochodach. W życiu tego małego kojota ciągle się coś dzieje. Jak nie zemsta przywódczyni wampirów, to użeranie się z duchem, albo jeszcze lepiej - walka z pradawnymi. Mercy nigdy nie może dobrze odetchnąć.
Po tragicznych wydarzeniach, w życiu dziewczyny powoli wszystko zaczyna się układać, jeśli nie liczyć kilku strać z nadprzyrodzonymi istotami. Mercedes powoli wychodzi na prostą, aż nagle pewnego dnia dostaje wiadomość od Samuela - samotnego wilka, z którymi była kiedyś w płomiennym związku, a który od jakiegoś czasu mieszka w jej przyczepie. Mężczyzna próbował popełnić samobójstwo. Brak chęci do życia u samca alfa jest niezwykle niebezpieczny, ponieważ zagraża nie tylko jemu, ale również wszystkim osobom znajdującym się w jego pobliżu. Jakby nie dość, że Samuel pragnie śmierci, to jego wilk przejmuje kontrolę. Mercy musi znaleźć sposób, aby przywrócić mu ludzką postać i zawalczyć o jego życie.
Spokojnie, to jeszcze nie koniec. Nieszczęścia chodzą parami, prawda? Partner Mercedes - samiec alfa, przywódca jednej z najsilniejszych watach na świecie, rzuca się w płomienie, aby ratować ukochaną, której znajduje się gdzie indziej. Adam straszliwie poparzony trafia do szpitala, a zmiennokształtna musi odkryć, kto ze stada stoi za próbą manipulacji jej myślami. Ktoś ewidentnie chce się jej pozbyć i nie cofnie się przed niczym, aby przywrócić stary ład.
Jakby tego było mało, Królowa Wróżek pragnie odzyskać księgę, którą posiada Mercy. Gdy ataki na dziewczynę niczego nie dają, władczynie daje kojotowi ultimatum - aby uratować przyjaciół, dziewczyna musi oddać jej księgę oraz wejść do królestwa wróżek. Delikatne negocjacje z Królową przybierają koszmarny obrót, a Mercy musi znaleźć sposób, aby wrócić cała i zdrowa w ciągu godziny, zanim portal otworzony przez starego przyjaciela pani mechanik się zamknie.
Czy Mercedes zdoła uratować Samuela? Kto pragnie jej śmierci? Czy istnieje sposób na przechytrzenie Królowej Wróżek?
,,Może nie dam rady cię z tego wyciągnąć, staruszku - powiedział Adam, kładąc się i zamykając oczy - ale przynajmniej kupię nam trochę czasu, żeby cię kopnąć w zadek na tyle mocno, że przestaniesz marudzić o jutrze i zaczniesz myśleć, jak bardzo boli cię tyłek."
,,Zrodzony ze srebra" zabierze was do samego królestwa wróżek, gdzie zachwycająca iluzja zakrywa cierpienie, brzydotę oraz okrucieństwo, a następnie ukaże wam proces walki o życie bliskiej osoby i próbę przywrócenia jej chęci do życia oraz pozwoli zostać obserwatorem okrutnej intrygi mającej na celu zdobycie władzy i śmierć pewnego małego kojota, który swoim uporem i sprytem prawie zawsze wychodzi zwycięsko z wszelkich potyczek. Kolejny tom przygód Mercedes Thompson to jeszcze większa dawka niesamowitej zabawy, dynamicznej okazji, niepowstrzymanego śmiechu i baśniowej tajemniczości. Patricia Briggs po raz kolejny wita wszystkich czytelników w swym zachwycającym królestwie, gdzie istoty nadprzyrodzone postanawiają wyjawić swoją obecność w ludzkim świecie, a nastroje dwóch różnych gatunków balansują na granicy wojny. Autorka w piątym tomie opowiadającym przygody Mercy postanawia poruszyć temat prawdziwego piękna i ukazuje czytelnikowi, że czasami to, co kryje się za zapierającym dech w piersiach widokiem, często wyrosło z cierpienia innych, których istnienia zostały wykorzystane, aby zagwarantować rozrywkę dla niczego nieświadomych istot. ,,Zrodzony ze srebra" porusza temat prób samobójczych oraz desperacji bliskich, którzy pragną przywrócić załamanej psychicznie osobie, chęć do życia, ale często ta walka jest tak bardzo chaotyczna i nierówna, że w końcu pozostaje tylko smutek i żal.
,,Wiedźma oblizała sztylet, zanurzyła palec w ranie drzewnej istoty, a potem nakreśliła nim w powietrzu znaki, które zawisły rozjarzone ohydną żółcią. Wtedy podniosła koszulę, odsłaniając brzuch, złapała znaki i przyłożyła je do nagiej skóry. Skończywszy, wróciła na miejsce, usiadła i zabrała się do dokładnego czyszczenia ostrza językiem. Podchwyciwszy moje spojrzenie, uśmiechnęła się."
,,Zrodzony ze srebra" to szalenie wciągająca, intrygująco pobudzająca ciekawość i doszczętnie poruszająca powieść, której nie można ot, tak sobie po prostu odłożyć na bok. Nie. Kolejny tom przygód Mercedes Thompson - upartej zmiennokształtnej, której kłopoty trzymają się z całych sił - nie pozwoli wam zmrużyć oka i choć na chwilę o sobie zapomnieć. Patricia Briggs po raz kolejny zachwyca swoją starannością i stylem pisania, który pozwala rozbudzić wyobraźnię czytelnika i gwarantuje mu magiczną przygodę. ,,Zrodzony ze srebra" wywoła wielki uśmiech na waszej twarzy, gdy będziecie śledzili poczynania Mercy oraz jej przyjaciół, poruszy wasze serce w przejmujących momentach, a przede wszystkim zaczaruje was swoim urokiem. Polecam!
Cichy szelest liści pokrywających zamaszyste drzewa towarzyszył jej w czasie przemierzania baśniowego korytarza prowadzącego do sali tronowej Królowej Wróżek. Tylko ona potrafiła przejrzeć złudzenie nałożone na podziemne królestwo. Normalny człowiek lub nadprzyrodzona istota podziwiała piękne wnętrze zamku, gdzie biel ścian kontrastowała z nieokiełznaną magią. Iluzja...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-04-14
Mroźna zimowa noc. Gorąca czekolada parząca język. Świąteczne światełka rozwieszone na drzewach. Atmosferę Bożego Narodzenia można poczuć wszędzie. Zbliżają się tak wyczekiwane przez najmłodszych święta. Mikołaj wejdzie przez komin i przyniesie ze sobą wielki czerwony wór prezentów. Renifery przysiądą na chwilę na dachu. Kolędy będą ciągle towarzyszyły rodzinom przy wigilijnym stole. Boże Narodzenie to najbardziej hucznie obchodzone święta na świecie. Nic nie może przebić ich sławy. Każdy człowiek pragnie spędzić je w spokoju i miłości. Czas spędzony z najbliższymi, wspólny posiłek i długie, wolne od wszystkiego, zimowe dni. Czy można pragnąć czegoś więcej? Co z miłością? Każdy z nas powinien spędzać je w gronie najukochańszych osób. Mogą być to rodzice, dzieci, przyjaciele lub każdy, kto coś dla nas znaczy. W święta nie wolno być samemu. Należy zapewnić tym, których kochamy, najpiękniejsze wspomnienia. Boże Narodzenie to czas miłości. Miłości, która często sprawia wiele kłopotów...
,,Świąteczne marzenie" to niezwykle urokliwa, słodka oraz lekka powieść opowiadająca o poszukiwaniu miłości, kłopotach z nią związanych, łzach oraz śmiechu. Amanda Prowse w ciekawy oraz wzruszający sposób w swojej zaczarowanej historii przedstawiła losy Meg - samotnej matki pragnącej odnaleźć tego jedynego mężczyznę oraz zapewnić swemu małemu synkowi pełne dostatku życie. Cudowna, ciepła, czarowna pozycja zabierająca czytelnika w rozgrzewającą serce podróż, której nie chce się zakończyć. Zapraszam do zapoznania się z recenzją!
,,Utrata ukochanej osoby sprawia, że postrzega się wszystko z innej perspektywy. Rozumie się, co jest ważne, przypomina o tym, żeby nie przejmować się drobiazgami."
Ciepła i poruszająca opowieść o miłości osadzona w świątecznym klimacie Nowego Jorku
W dzieciństwie Meg zawsze marzyła o idealnym Bożym Narodzeniu.
W tym roku samotna matka przygotuje baśniową Gwiazdkę Lucasowi, małemu synkowi. Na stole stanie pieczony indyk, kolędy ukoją znajomymi nutami, ogień będzie igrał w kominku, a tuż obok niego zawiśnie tradycyjna skarpeta. Magii Świąt nie zabraknie. Meg doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ona i mały Lucas poradzą sobie sami.
Jednak pewna przypadkowa znajomość nawiązana w Nowym Jorku zmieni wszystko. Intrygujący architekt Edd trwale zapisuje się w myślach Meg. I nagle wizja świąt bez mężczyzny nie wydaje się już taka przyjemna. Szkoda tylko, że ten, o którym marzy kobieta, mieszka aż za oceanem.
Czy Meg odważy się ruszyć w pogoń za głosem serca? Czy Święta spędzi tylko z synem?
,,Uśmiechnęła się do Edda i wzięła go za rękę.
- Chciałem, żebyś to zapamiętała - rzekł z lekkim zdenerwowaniem.
- Niczego nie zapomnę, Edd. Dzisiejszy dzień był magiczny, cały. Mam wrażenie, że to bajka, i nie chcę, aby się kończyła."
Meg w dzieciństwie tułając się od jednej do drugiej rodziny zastępczej, marzyła o spędzeniu pierwszego w życiu magicznego Bożego Narodzenia. Odebrana zgorzkniałej matce, wolącej od swego dziecka alkohol i brutalnych mężczyzn, zawsze pozostawała sama w największych troskach. Mała przerażona dziewczynka przemieniła się w nieufną młodą kobietę.
Nad Meg od zawsze ciążył pech. Nieszczęśliwe dzieciństwo, zdrada przez ukochanego mężczyznę, jego tragiczna śmierć, gdy zginął w wypadku samochodowym wraz z kochanką oraz pozostanie samej w ciąży - czy po takich zdarzeniach można jeszcze być szczęśliwym?
Meg będąc w ciąży po stracie swojego ukochanego, nie miała gdzie się podziać. Tułając się po ulicy, stanęła przed maleńką cukiernią. Patrząc z zachwytem na fantazyjne ciasta, torty i babeczki, została zauważona przez dwie kobiety, które postanowiły otoczyć ją swoją opieką.
Dwie szalone siostry odmieniły życie Meg. Nauczyły ją, że miłość może pojawiać się niespodziewanie. To spotkanie stało się kluczem otwierającym drzwi do szczęśliwego, spokojnego życia, które dziewczyna mogła podarować swojemu synkowi - Lucasowi.
Meg w dzieciństwie zawsze marzyła o pięknym Bożym Narodzeniu i będąc matką rozkosznego malucha, przysięgła sobie, że nigdy nie zawiedzie swego dziecka i podaruje mu najpiękniejsze święta.
Kilka dni przed Wigilią, Meg musi wyjechać do Nowego Jorku, aby pomóc zapanować nad rozgardiaszem powstałym w nowo powstającej cukierni. Sprawy służbowe miały zająć jej kilka dni, w ciągu których naprawi wszelkie problemy oraz zwiedzi miasto. Meg nawet w największych marzeniach sennych, nie spodziewałaby się, że Nowy Jork tak bardzo odmieni jej życie.
Niepoprawna romantyczka poznaje Edda - architekta zajmującego się najnowszą cukiernią. Wspólne rozmowy, kilka kieliszków wina i zwiedzanie miasta okazują się początkiem czegoś ,,więcej". W młodej kobiecie narasta przekonanie, że święta spędzone wyłącznie z synem, nie zagwarantują im obojgu szczęścia. Zabraknie w nich kogoś, kto zdobył serce Meg w ciągu kilku godzin. Czy Meg uda się pokonać bariery dzielące ją z Eddem? Czy miłość od pierwszego wejrzenia istnieje?
,,- Nie chcę, żebyś się nade mną litował. Chcę od ciebie jedynie uczciwości. - Pomyślała o obietnicach Billa, szeptanych jej w nagie ramię i naznaczonych oszustwem, jego planach opierających się na kłamstwie. - Dla mnie to coś absolutnie najważniejszego."
,,Świąteczne marzenie" to niezwykle ciepła, kusząca aromatem gorącej miłości i nęcąca zapachem Bożego Narodzenia, powieść, która wprowadza czytelnika w stan niezwykłej radości, spowodowanej obserwowaniem niewiarygodnych zdarzeń w życiu głównej bohaterki - Meg radzącej sobie doskonale w roli samotnej matki, pełnej radości i pozytywnego nastawienia do życia, wrażliwej oraz lojalnej młodej kobiecie, dla której życie nigdy nie miało żadnych ulg. Meg od zawsze radziła sobie sama, ale mimo nieszczęśliwego dzieciństwa, kłamstw i intryg, wyrosła na piękną osobę o cudownym sercu - powodujących szybsze bicie serca i ujmujących urokiem. Amanda Prowse stworzyła pozycję opowiadającą o miłości od pierwszego wejrzenia, chwytaniu się dobrych chwil oraz godzeniu się ze starymi ranami. ,,Świąteczne marzenie" to powieść, która zachwyci was swym nieziemskim ciepłem oraz lekką, przyjemną formą, nadającą się idealnie na odpoczęcie po trudnym dniu lub po prostu relaksującą i poprawiającą humor. Historia Meg wywołuje wielki uśmiech na twarzy i kusi niesamowitą otoczką Bożego Narodzenia, przypominając ich niezwykłe znaczenie. Magia krąży wokół tej pozycji. Czy dacie się jej uwieść?
,,Zamknęła oczy, nie pamiętając, by kiedykolwiek czuła się szczęśliwsza niż w tej chwili."
,,Świąteczne marzenie" to pozycja, która zabierze was w niezwykle romantyczną, poruszającą podróż do samego serca Nowego Jorku, gdzie dwie zbłąkane dusze odnajdą siebie nawzajem i spróbują zbudować silną więź od pierwszego wejrzenia. Amanda Prowse stworzyła historię, która wywołuje wielki uśmiech na twarzy oraz zachwyca swoją baśniowością mówiącą o tym, że cuda się zdarzają. Boże Narodzenie dla bohaterów tej książki okaże się największym zwrotem w ich życiu, ponieważ będą musieli odbyć podróż w głąb samego siebie, zmierzyć się ze wszystkimi przeciwnościami losu oraz zawalczyć o miłość niosącą radość, ale niekiedy również łzy. Polecam!
Mroźna zimowa noc. Gorąca czekolada parząca język. Świąteczne światełka rozwieszone na drzewach. Atmosferę Bożego Narodzenia można poczuć wszędzie. Zbliżają się tak wyczekiwane przez najmłodszych święta. Mikołaj wejdzie przez komin i przyniesie ze sobą wielki czerwony wór prezentów. Renifery przysiądą na chwilę na dachu. Kolędy będą ciągle towarzyszyły rodzinom przy...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-04-08
Niewinne kłamstewko może doprowadzić do druzgoczących serce rozstań. Małe przejęzyczenie ma władzę wystarczającą na zniszczenie długoletnich relacji. Zatajenie prawdy niekiedy doprowadza do wielkiej tragedii. Słowa posiadają niewyobrażalną moc. Za ich wstawiennictwem można poznać nowe osoby, nawiązać ścisłe relacje, zdobyć to, czego się pragnie, ale również doprowadzić do śmierci drugiej osoby. Jedna obietnica może połączyć dwa istnienia, jedno kłamstwo sprawi, że wszystko, co znamy, ulegnie niekorzystnej zmianie. Jak posługiwać się darem mowy, który otrzymaliśmy? Czy można przestać popełniać błędy? Posiadamy niesamowitą umiejętność, ale tak często nie potrafimy jej wykorzystać w dobrym celu. Przestańmy zmyślać i oszukiwać. Głośmy prawdę, choćby była druzgocząca. Ponośmy odpowiedzialność za to, co mówimy i walczmy o to, co kochamy. Kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw. Czy naprawdę warto oszukiwać? A może lepiej przyznać się do winy i zobaczyć, co przyniesie los?
Whitney G. należy do moich ulubionych pisarzy, głównie dzięki temu, że napisane przez nią utwory wzruszają mnie do głębi serca i gwarantują niesamowitą przygodę pełną nieskrywanej namiętności i wyśmienitego humoru. ,,Oskarżyciel" to niezbyt duża objętościowo historia zranionego i nieufnego prawnika oraz skrytej i utalentowanej tanecznie studentki prawa. Seksowna, intrygująca, pasjonująca pozycja to idealny sposób na podgrzanie atmosfery i rozbudzenie wszystkich zmysłów. Whitney G. po raz kolejny mnie oczarowała. Zapraszam do zapoznania się z całą recenzją!
,,- Nie odpuścisz, co? - Znów się zaśmiała. - A jeśli nie chcę się z tobą spotkać, bo jestem brzydka?
- Mam przeczucie, że nie jesteś.
- A gdybym jednak była?
- Przeleciałbym cię po ciemku.
- Ja wolę przy świetle.
- No to założyłabyś na głowę papierową torbę."
Andrew Hamilton jest wziętym prawnikiem, który nie traci czasu na dłuższe związki, a noce spędza z poznanymi w sieci przypadkowymi kobietami. Interesują go tylko znajomości bez zobowiązań, które kończą się na jednej kolacji i jednym spotkaniu.
Kiedy pewnej nocy zaczyna konwersację z Alyssą, jest przekonany, że rozmawia z młodą nieatrakcyjną prawniczką, która jest molem książkowym. Andrew myśli, że może jej zaufać i wkrótce dzieli się z nią nie tylko wiedzą, ale i szczegółami swoich podbojów.
Wkrótce na staż do jego kancelarii zgłasza się długonoga blondynka o intrygującym spojrzeniu, która przedstawia się jako Aubrey Everhart i jest 22-letnią studentką prawa. Zszokowany Andrew łączy fakty i rozpoznaje w niej… Alyssę.
Czy to możliwe, aby jedyna kobieta, o której myśli od miesięcy, okazała się podstępną kłamczuchą? Czy Andrew zaufa komuś, kto zawiódł go tak bardzo?
,,Nie było usprawiedliwienia dla tego, co zrobiła, ale zanim z nią skończę, powinna zapłacić za okłamywanie mnie. Musiałem tylko znaleźć na to odpowiedni sposób."
Andrew Hamilton nie ma zamiaru już nigdy angażować się w żaden związek. Zraniony przez kobietę, której oddał serce, postanowił wyjechać z wielkiego miasta i przeprowadzić się do miejsca, gdzie nikt nie pozna jego starej tożsamości. Spotykając się z kobietami poznanymi przez internet, nigdy nie wie, czego może się spodziewać. Andrew nienawidzi kłamstwa, nawet najdrobniejszego, więc każda osoba, która choć raz go okłamała, nie ma szans na dalszą znajomość. Seks bez zobowiązań i samotny powrót do domu - swego azylu, to jedyne, co toleruje. Andrew tak bardzo zagłębił się w swojej opancerzonej zbroi, że nikt nie może się przebić do jego serca. Do czasu...
Pan Hamilton pewnego dnia otrzymuje wiadomość od tajemniczej Alyssy - młodej prawniczki, pragnącej jego pomocy w podejmowanych przez nią prawnych aspektach. Jedno zapytanie przemienia się z czasem w długie konwersacje, a później w pełne seksualnego napięcia rozmowy erotyczne. Andrew, choć nigdy nie widział swojej owianej tajemnicą rozmówczyni, nie potrafi przestać o niej myśleć. Mężczyzna, który schował głęboko w sobie emocje, zaczyna czuć coś do kobiety, która nie chce się z nim spotkać w rzeczywistym świecie.
Nocne konwersacje z Alyssą, przestają mu wystarczać. Andrew postanawia namówić ją na spotkanie, ale najpierw musi wziąć udział w przeprowadzeniu rozmowy z potencjalnymi stażystami pragnącymi zdobywać wiedzę w kancelarii, której jest współwłaścicielem.
Przeprowadzając rozmowę rekrutacyjną, Andrew nie może przestać obserwować długonogiej seksownej blondynki. Aubrey Everhart stanowi dla niego zagadkę. Początkowa fascynacja zmienia się w gniew, gdy Andrew odkrywa, że ponętna studentka zaczyna przedstawiać argumenty dotyczące pewnej sprawy, zgadzające się w stu procentach z tym, czego uczył Alyssę. Diabelsko przystojny prawnik nie ma zamiaru puścić tego płazem dziewczynie i postanawia się zemścić. Aubrey Everhart nie wie, z kim zadarła. Co stanie się, gdy dwójka wirtualnych znajomych spotka się w rzeczywistości? Jakie sekrety skrywają? Czy można wybaczyć kłamstwo?
,,Wygładził swój T-shirt i ruszył do drzwi. Nagle przystanął i obejrzawszy się przez ramię, zawrócił. Lekko pocałował mnie w usta, jednocześnie muskając kciukiem mój policzek. Chciałam coś powiedzieć, spytać, co to znaczyło, ale on już się oddalił i wyszedł. Tym razem się nie zatrzymał."
,,Oskarżyciel" zagwarantuje wam niezapomnianą jazdę bez trzymanki - pełną niespodziewanych skrętów, niezachwianej szybkości i burzy emocji - której nie będziecie potrafili się oprzeć. Seksowna, czarująca, kipiąca namiętnością powieść autorstwa niesamowicie uzdolnionej, zabawnej Whitney G. nie pozwoli wam, choć na chwilę odłożyć na bok książki i skradnie wasze serce od pierwszej strony. Historia Andrew i Aubrey przywodzi na myśl nieokiełznany huragan, niszczący wszystko na swojej drodze i powodujący wielki żal oraz smutek, na straty, które po nim powstały. ,,Oskarżyciel" mimo niewielu stron (raptem 125) zachwyca czytelnika swoją dynamicznością, tajemniczością oraz urokiem. Poruszając temat kłamstw, ukazuje odwieczne prawdy, które definiują ludzkie życie. Zatajanie prawdy przed kimś, kto jest dla nas ważny, zawsze przynosi opłakane skutki. Niewinne kłamstewko może zniszczyć długo budowane relacje, a przebaczenie bardzo trudno otrzymać. Człowiek boi się zaufać, po tym, jak zostanie zraniony. Mówi się, że ostrożności nigdy za wiele, ale czasami każdy z nas otwiera swoje serce przed drugą osobą i często dzieje się tak, że ta osoba zdradza nasze zaufanie. ,,Oskarżyciel" to wzruszająca, seksowna i zabawna pozycja idealna na nadchodzące ciepłe dni, gdy potrzebujemy chwili relaksu i zapomnienia.
,,Zmiażdżyłem jej usta swoimi wargami, skutecznie zmuszając ją, by się wreszcie zamknęła. Wciąż ściskając jej nadgarstki, naparłem na nią biodrami."
,,Oskarżyciel" zabierze was na niebezpieczne morze, gdzie trwa przerażający sztorm pragnący zawładnąć uczuciami czytelnika i zmusić go do rozpaczliwego błagania o kolejną część niesamowicie uzależniającej, skradającej serce historii Andrewa i Aubrey - dwójki zranionych ludzi, których połączyła jedna wiadomość, a cień na ich relację położyło pewne kłamstwo. Czy uda im się zbudować prawdziwy związek po zatajeniu prawdy? Jakie tajemnice skrywają? Whitney G. po raz kolejny zachwyca swoją twórczością i sprawia, że czytelnik zapomina o całym świecie, delektując się kolejną słodko - gorzką powieścią, o której nie można zapomnieć. Polecam!
Niewinne kłamstewko może doprowadzić do druzgoczących serce rozstań. Małe przejęzyczenie ma władzę wystarczającą na zniszczenie długoletnich relacji. Zatajenie prawdy niekiedy doprowadza do wielkiej tragedii. Słowa posiadają niewyobrażalną moc. Za ich wstawiennictwem można poznać nowe osoby, nawiązać ścisłe relacje, zdobyć to, czego się pragnie, ale również doprowadzić do...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-04-03
Upiorne sylwetki majaczyły na horyzoncie. Ich bezkształtne ciała rozpływały się w mroku. Ohydne macki uderzały o podłoże. Szykowały się do ataku. Chciały wyrwać serca dwóm istotom zakłócającym ich spokój. Czuły bicie ich serc. Wdychały strach parujący z ich ciał. Ich pośpiech je bawił. Próba ucieczki nie mogła zakończyć się dobrze. Hałas przyciągał stwory ukryte w śmierdzących tunelach. Nic nie mogło ich zatrzymać. Jedynym sposobem na odstraszenie corsai było światło. Panicznie się go bały. Raniło te paskudne ciała z wielkimi szponami. Niestety dwie pragnące znaleźć schronienie osoby nie miały do niego dostępu. Baterie w ich latarkach się wyczerpały. Zostali sami przeciwko tuzinom brutalnych upiorów budzących strach w każdej żywej istocie. Uciekali. Czuli, że to ich koniec. Powoli żegnali się ze wszystkim, co poznali. Nie było dla nich szansy. Czuli na karkach sapiące oddechy corsai. Jedno z dwójki uciekinierów się potknęło. Dziewczyna upadła na kamienną podłogę. Najbliższy corsaj skoczył. Już prawie na niej wylądował, gdy drugi z uciekających - kruczowłosy chłopiec wyciągnął skrzypce. Muzyka, która popłynęła z instrumentu, zatrzymała czas. Corsaje znieruchomieli. Wyczuli, że znajdują się naprzeciw najgorszego z potworów - czarnookiego sunaja. Dziewczyna powoli podniosła głowę i spojrzała w oczy swojego wybawiciela, towarzysza oraz najpotworniejszego z upiorów...
Victoria Schwab zachwyciła mnie wykreowanym przez siebie światem, w którym jedno miasto zostało podzielone na dwie równe części po tragicznym wydarzeniu, w którym zginęły tysiące ludzi. Jedna część należy do bezwzględnego Harkera - mężczyzny potrafiącego zapewnić społeczeństwu bezpieczeństwo przed upiorami, gdy otrzyma za to pieniądze oraz Flynna - przywódcy swoistego ruchu oporu, który walczy z potworami, aby w końcu na świecie znów zapanował pokój. ,,Okrutna pieśń" skradła moje serce po kilku przeczytanych stronach. Intrygująca, wciągająca oraz poruszająca powieść, przy której nie można w spokoju zmrużyć oczu, ponieważ tak bardzo pochłania myśli, iż czytelnik zaczyna kręcić się na łóżku, wyobrażając sobie coraz to kolejne scenariusze, które mogą wydarzyć się w historii Kate oraz Augusta - następców przywódców podzielonego miasta, którzy nigdy nie powinni się do siebie zbliżyć. Czy Victoria Schwab w pełni wykorzystała potencjał książki? Co takiego ma w sobie historia podzielonego miasta, że nie można o niej zapomnieć? Zapraszam do zapoznania się z recenzją!
,,Chciałeś się czuć jak człowiek, prawda? Nie ma znaczenia, kim jesteś. Życie boli."
Pierwszy tom bestsellerowej amerykańskiej serii "Świat Verity". Autorka głośnych "Odcieni magii" powraca w wielkim stylu!
Kate Harker i August Flynn są następcami przywódców podzielonego miasta – miasta, gdzie z przemocy zaczęły rodzić się prawdziwe potwory. Kate chciałaby dorównywać bezwzględnością ojcu, który pozwala potworom wałęsać się po ulicach, a ludziom każe płacić za ochronę. August chciałby być człowiekiem, mieć dobre serce i odgrywać większą rolę w obronie niewinnych przed potworami – niestety sam jest jednym z nich. Może ukraść duszę, wygrywając pieśń na swoich skrzypcach. Jednak Kate odkrywa jego tajemnicę…
,,Moja siostra uważa, że chodzi o piękno. Że nasza muzyka nawiązuje do pierwszego pięknego dźwięku, jaki usłyszeliśmy. Ja usłyszałem skrzypce. Ona usłyszała czyjś śpiew."
Ona przywdziewa maskę potwora
Kate Harker pragnie zdobyć aprobatę ojca - przywódcy, a wręcz władcy jednej z części podzielonego miasta, który pozwala upiorom chodzić po ulicach Północnego Miasta, a ludziom każe płacić za bezpieczeństwo. Od dziecięcych lat przenoszona ze szkoły do szkoły z dala od stolicy, dziewczyna robiła wszystko, aby w końcu wrócić do domu. Spryt i inteligencja pozwoliły jej odnieść sukces. Północne Miasto czaiło się ciągle w jej umyśle, a teraz Kate Harker — bezwzględna, wyniosła młoda kobieta postanawia je zdobyć. Nikomu nie przepuści. Zmusi ojca, aby w końcu spojrzał na nią jak na dziedziczkę, a nie bezbronne dziecko. Ma plan. Pomysł, który może przynieść jej śmierć.
On pragnie być człowiekiem
August Flynn ma dość siedzenia z założonymi rękami, gdy jego lud ginie na ulicach Południowego Miasta. Trzymany w ukryciu przez rodziców - przywódców drugiej części podzielonego miasta, którzy wraz z ochotniczą armią próbują zapewnić bezpieczeństwo społeczeństwu. Stojąc na cieniu starszego brata oraz zmagając się z szaleństwem siostry, August postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Po długich namowach, w końcu dostaje szanse. Ma zostać szpiegiem w elitarnej szkole Północnego Miasta, gdzie uczęszczać będzie Kate Harker - córka okrutnego przywódcy, biznesmena, cara stolicy. August, choć spodziewał się czegoś innnego - pragnął walczyć w szeregach armii - w duchu cieszy się z zadania, które pomoże pokazać mu, jak bardzo jest przydatny. Problem tkwi w tym, że następca Flynna nie jest zwykłym chłopcem. To Sunaj - potwór potrafiący odebrać ludzką duszę muzyką. August wstydzi się tego, kim jest. Chciałby być normalny, ale nie zmieni swego życia. Musi zmierzyć się z tym, co przyniesie mu kolejny dzień i ochronić tych, których kocha.
Gdyby połączyli siły, mogli stać się niezniszczalni
Kate nie chce zawierać znajomości, ale gdy w czasie szkolnej przerwy pewien czarnooki chłopiec pojawia się w jej cichym zakątku, coś się w niej budzi. Coś, czego nie potrafi zatrzymać. Dla Augusta córka Harkera miała być tylko zadaniem. Miał ją śledzić i zdobywać informacje przydatne dla Południowego Miasta, ale gdy bliżej poznaje dziewczynę, zaczyna dostrzegać w niej to, czego nikt inny nie zauważył. Dobro. Co się stanie, gdy Kate odkryje tajemnice Augusta?
,,Monstra, monstra,
małe, duże,
Przyjdą ci odebrać życie.
Corsaj, Corsaj,
Zęby, szpony,
potnie,
pożre na surowo.
Malchaj, malchaj,
blady, chudy,
wyssie krew, aż będzie suchy.
Sunaj, sunaj,
czarnooki,
pieśń zanuci,
porwie duszę.
Monstra, monstra,
małe, duże,
Przyjdą ci odebrać życie."
,,Okrutna pieśń" zabierze was w niezwykłą, poruszająca najczulsze strony duszy podróż, do świata pełnego potworów, zarówno tych prawdziwych, jak i czających się w ludzkich duszach. Podzielone miasto stanie się dla was synonimem niezapomnianej przygody, gdzie dwie całkowicie od siebie różne dusze połączy pewno zdarzenia, po którym świat Verity nigdy nie będzie taki, jak wcześniej. Victoria Schwab stworzyła powieść budzącą wiele gwałtownych emocji - przez fascynację, po gniew oraz żal. Historia Kate Harker i Augusta Flynna to jedna z najlepszych powieści wydanych w 2018 roku. Powoli budująca napięcie, tajemnicze, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, poruszająca serce i uzależniająca niczym najsłodsza czekolada. ,,Okrutna pieśń" nie pozwoli wam, choć na chwilę o sobie zapomnieć. Sprawi, że nie będziecie potrafi, przestać o niej myśleć. Będzie śniła wam się po nocach i doprowadzi do stanu permanentnych drgawek spowodowanych oczekiwaniem na kontynuację. Victoria Schwab w swojej niezwykle zajmującej powieści postanowiła ukazać to, co kryje się w ludzkich duszach. Ujawniła zło czające się, wydawać by się mogło, w najczystszych istotach, jak i dobro pochodzące od tych, których tak bardzo boją się ludzie podzielonego miasta. ,,Okrutna pieśń" pokazuje, jak pewne zdarzenia mogą zmienić człowieka, jak zacofanie może zostać przemienione w tolerancję, a wreszcie w przyjaźń. Historia Kate i Augusta ukazuje chciwość, bezwzględność targające ludźmi, jak i lojalność oraz życzliwość przeciwstawiające się ciągle temu, co złe. Piękna, zapierająca dech w piersiach pozycja zawierająca w sobie nutki fantastyki oraz delikatnego romansu, zabierze was do świata, którego nie będziecie potrafili opuścić.
,,- Tylko mi nie mów, że masz lęk wysokości - rzuciła.
- Wysokości nie. Tylko spadania - mruknął."
,,Okrutna pieśń" to jedna z najlepszych powieści fantasy, z jakimi spotkałam się w całym moim życiu. Zapierająca dech w piersiach, trzymająca w napięciu, zaskakująca a przede wszystkim przenosząca do innego świata, którego nie chce się opuścić. Historia następców podzielonego miasta skradła moje serce wykreowanymi przez autorkę postaciami - pełnymi ikry, charakternymi i świetnie dopracowanymi - których nie sposób nie polubić, akcją będącą wstępem do niezwykłej serii, stylem pisania, który mieszał literacką formę z potocznym słownictwem, co dodało książce pani Schwab osobliwości. ,,Okrutna pieśń" nie pozwoli wam na chwilę letargu, zagwarantuje wam istny rollercoaster emocji i sprawi, że niczym narkoman na wielkim głodzie będziecie oczekiwali drugiego tomu. Polecam!
Upiorne sylwetki majaczyły na horyzoncie. Ich bezkształtne ciała rozpływały się w mroku. Ohydne macki uderzały o podłoże. Szykowały się do ataku. Chciały wyrwać serca dwóm istotom zakłócającym ich spokój. Czuły bicie ich serc. Wdychały strach parujący z ich ciał. Ich pośpiech je bawił. Próba ucieczki nie mogła zakończyć się dobrze. Hałas przyciągał stwory ukryte w...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-04-02
Świat, w którym żyjemy, odznacza się wielkim postępem technologicznym. Internet, smartfony, urządzenia niezwykle zaawansowane informacyjnie. Współczesne społeczeństwo uśmierca się powoli w pogoni za pieniędzmi. Często zapomina o najbliższych osobach. Najważniejszym celem jest samodoskonalenie, które ma zapewnić lepszą pracę oraz większe możliwości. Człowiek żyjący w XXI wieku tak bardzo przyzwyczajony jest do rozwiniętych technologii, których celem jest ułatwienie jego życia, że odrzuca od siebie wszelkie obawy związane z szybkością, z jaką przetwarzane są dane oraz boi się spojrzeć na potęgę sieci. Jeden wirus może zniszczyć wszystko, co umożliwia mu lepsze wykorzystanie zasobów. Czy potraficie sobie wyobrazić, że pewnego zwyczajnego dnia, świat, który tak dobrze znacie, legnie w gruzach? Jedna, wydawać by się mogło, niezbyt ważna informacja, jeden kod HTML, jedno słowo przejmie kontrolę nad wszystkim, co nas otacza. Dostęp do danych zostanie zakłócony. Wszystkie urządzenia przestaną działać. Całe oprogramowanie współczesnego świata zniknie, a my będziemy musieli się zmierzyć z brakiem kontroli nad tym, co stworzyliśmy. Jak wyobrażacie sobie koniec istnienia ludzkości? Czy nastąpi wielki wybuch? Diabeł przejmie kontrolę nas ziemią? A może za armagedon staniemy się odpowiedzialni my wszyscy, którzy nie dostrzegliśmy w porę potęgi danych?
,,Druga rzeczywistość" to pozycja, która intryguje czytelnika swoją oryginalnością. Trzymająca w napięciu, niszcząca obraz współczesnego świata, przejmująca na czas pochłania historii o potędze jednego małego wirusa, który zyskuje własną świadomość oraz mężczyzny potrafiącego zatrzymać koniec znanego nam świata, myśli, pozycja, która zachwyca wykreowaną przez Andrzeja Mathiasza sferą, w której ludzkość traci kontrole nad tym, co sama stworzyła. Mocna, nieprzebierająca w słowach książka, która łączy elementy mrocznego science fiction, sensacji oraz w thrillera, co sprawia, że czytelnik w wielkim napięciu przewraca coraz to kolejne strony tej zagadkowej, tajemniczej oraz brutalnej pozycji. Zapraszam do zapoznania się z całością recenzji!
,,A on - było nie było - nie jest złotą rybką, tylko przeciwnie, rekinem biznesu. W dodatku czarnym! Miała jednak czarna gnida pecha - całkiem białego. I tym pechem był Skalsky."
Czy zwykły wirus, błąkający się od lat po sieci, może zniszczyć świat?
Były haker Tom Clark staje na czele tajnego zespołu Cieni. Ma za zadanie rozwijać wirusa, którego wojsko chce wykorzystać jako informatyczną superbroń. Eksperyment wymyka się spod kontroli. Wirus niepostrzeżenie opanowuje wszystkie dziedziny życia, od zwykłych wind po elektrownie i arsenały jądrowe, oraz podporządkowuje sobie najpotężniejszych ludzi. Powstrzymać go może tylko jeden człowiek: Tom Clark. Problem w tym, że właśnie wtedy ginie w potężnej kraksie samochodowej…
Czy możliwe jest życie silniejsze od śmierci?
Miłość większa od wyobraźni?
I walka przekraczająca granice rzeczywistości? Pierwszej Rzeczywistości?
,,Ludzie uznają swoje krótkie i niepowtarzalne życie za najcenniejsze, ale równocześnie są gotowi je poświęcić z najbardziej błahego powodu."
Tom Clark, poznając w nastoletnich latach potęgę informacji, nie spodziewałby się, nawet w największych marzeniach, że kiedyś zostanie jednym z najbardziej pożądanych pracowników organizacji wykorzystującej nowoczesne technologie. Hakując bazy sieciowe wojska oraz innych instytucji rządowych w nastoletnich latach, mężczyzna a właściwie wtedy jeszcze dzieciak trafił do więzienia, skąd wyciągnął go pewien człowiek, proponując mu pracę w tajnym zespole Cieni, gdzie objął dowództwo nad ściśle konfidencjonalnym projektem mającym na celu stworzenie inteligentnego wirusa, który w przyszłości zdobędzie tak wielką kontrolę nad zaawansowaną technologię, że stanie się największą bronią wojska.
Wirus z czasem zaczyna ewoluować. Staje się szybszy, mądrzejszy, potężniejszy. Wojsko zaciera ręce, ciesząc się z tak wielkiego sukcesu. Władza znajduje się już prawie w ich rękach. Wystarczy tylko użyć tego superinteligentnego wirusa, ale pewne rzeczy zaczynają ulegać zmianie. Kontrola nad tym projektem zostaje zachwiana. Tajna broń wojskowa zaczyna przejmować świat oraz pozbywać się tego, co przeszkadza jej w pozbyciu się ludzkich istnień ze świata. Sprawa wymyka się spod kontroli. Ludzie giną. Urządzenia wariują. Czy uda się uratować świat przed ostatecznym końcem?
Jedyną osobą mogącą powstrzymać nową podświadomość jest Tom Clark. Tylko on posiada narzędzie umożliwiające mu zniszczenie wirusa. Tylko że właśnie wtedy ginie w wypadku samochodowym. Jedyna osoba mogąca uratować znany nam świat nie żyje, a wirus przejmuje coraz większą kontrolę nad wszystkim, co otacza ludzkość. Czy uda się go powstrzymać? Czy miłość okaże się silniejsza od śmierci?
,,Nie zdążył dokończyć myśli. Ułamek sekundy później po granatowym fordzie, który wjechał na skrzyżowanie, łącznie z jego zawartością - żywą i martwą - nie było już śladu. Wszystko, a w szczególności sam Tom Clark, w jednej chwili wyparowało i przestało istnieć."
,,Druga rzeczywistość" zawłaszczy na kilka godzin całe wasze jestestwo i zabierze w niebezpieczną, surrealistyczną podróż zaczynającą się w siedzibie dużej organizacji, gdzie pewien człowiek postanawia zapobiec końcu świata, który rozpoczął inteligentny wirus posiadający własną świadomość i moc pomagającą mu zdobyć kontrolę nad każdą rzeczą, urządzeniem, w której powstaniu brało udział nawet najmniejsze programowanie, przeskakującą przez miejsce wypadku samochodowego, gdzie ginie Tom Clark - jedyna osoba mająca informacje o ty, jak powstrzymać sztuczną inteligencję, okrążającą drugą rzeczywistość - miejsce, gdzie istnieje jeszcze ludzka podświadomość po śmierci, a na końcu zatrzymującą się w ostatecznej rozgrywce pomiędzy tym, co dobre a złe. Trzymająca w napięciu powieść sensacyjna poruszająca temat potęgi informacji oraz ciągłej chęci tworzenia zakorzenionej tak głęboko w ludzkiej świadomości, iż pewnego dnia może okazać się zgubna dla całej naszej planety. Andrzej Mathiasz stworzył brutalną, momentami makabryczną powieść, która wciąga czytelnika do swego świata od pierwszych rozdziałów, gdzie na początku tworzy w jego umyśle wielkie zamieszanie, gdy niektóre fakty stają się sprzeczne z innymi. Dynamiczna historia opowiadająca o życiu mającym moc pokonania śmierci, z nutką miłosną, która intryguje oraz dużą dawką nieludzkiego okrucieństwa dodającego ikry mogącej rozniecić nieokiełznany ogień w sercu osoby zaczytującej się w książce. ,,Druga rzeczywistość" to świetnie wykreowana pozycja łącząca w sobie klimat wciągającej powieści sensacyjnej z dodatkiem rewelacyjnego science fiction oraz małej szczypty romansu, co pozwala całkowicie zagarnąć myśli towarzyszące nam przy lekturze i sprawić, że będziemy przewracali strony z coraz większą ciekawością. Tajemnicza, zagadkowa, innowacyjna historia, która pozwoli wam wejść do zaskakującego świata, gdzie wszystko jest możliwe.
,,Ktoś nieśmiertelny z definicji nie może umrzeć... Chyba że... uśmierci się sam. Paradoks? Nie w przypadku kogoś, kto równocześnie jest wszechmocny. A Bóg przecież jest."
,,Druga rzeczywistość" to pozycja, która tak bardzo wgryza się w myśli czytelnika, że nie potrafi on odłożyć jej na bok. Dzika, mocna, hipnotyzująca powieść opowiadająca o zbliżającej się zagładzie świata spowodowanej przez jeden, wydawać by się mogło, zwyczajny wirus, trzyma w swoich ostrych szponach i nakazuje dotarcie do zakończenia, które intryguje i pozostawia pewien rodzaj pustki w sercu, spowodowany końcem fantastycznej historii, które przez kilka dni zajmował tak doszczętnie myśli. Andrzej Mathiasz udowadnia, że łączenie różnych gatunków literackich dodaje powiewu świeżości w pisarstwie. Historia Tom'a Clarka, Skalsky'ego, Robin oraz innych bohaterów, pozwala zagłębić się w świat pełen niespodzianek, bezwzględności oraz intryg. Polecam!
Świat, w którym żyjemy, odznacza się wielkim postępem technologicznym. Internet, smartfony, urządzenia niezwykle zaawansowane informacyjnie. Współczesne społeczeństwo uśmierca się powoli w pogoni za pieniędzmi. Często zapomina o najbliższych osobach. Najważniejszym celem jest samodoskonalenie, które ma zapewnić lepszą pracę oraz większe możliwości. Człowiek żyjący w XXI...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-25
Czuła na sobie jego wzrok. Chciała się tylko zrelaksować. Nawał obowiązków nie pozwalał jej odetchnąć pełną piersią. Czuła się tak bardzo zmęczona. Marzyła o tym, aby spędzić kilka przyjemnych godzin w miłym towarzystwie. Właśnie dlatego, zgodziła się na randkę w ciemno. Spotykała się z nieznajomymi mężczyznami od kilku miesięcy. Miała cichą nadzieję, że choć jeden z nich okaże się godny jej uwagi. Ciągłe rozczarowania powoli dawały jej w kość. Zastanawiała się, dlaczego nie może spotkać kogoś, z kim mogłaby przeżyć upojną noc, ale również resztę życia. Ludzie, którzy spotykali ją po raz pierwszy, twierdzili, że jest zimną kobietą. Nigdy nie lubiła okazywać emocji. Wolała trzymać w sobie wszystkie uczucia. Przywdziewała zbroję, która miała ochronić ją przed światem. W przeszłości została mocno zraniona przez kogoś, komu oddała swoje serce. Bała się miłości, ale równie mocno jej pragnęła. Właśnie dlatego po raz kolejny wylądowała w znajomym barze, aby poznać bardziej mężczyznę, z którym umówiła się tu na spotkanie. Miała nadzieję na chwilę relaksu, ale niestety jej rozmówca okazał się tak nudny, jak flaki z olejem. Mówił tylko o sobie. Miała go dość, ale wiedziała, że nie wypada zakończyć spotkania po pięciu minutach rozmowy. Zastanawiała się, jak przetrwać tę rozmowę i właśnie wtedy poczuła na sobie jego wzrok. Palił ją, podniecał i sprawiał, że traciła władzę nad swoim ciałem. Cash Gardner - utalentowany barman, właściciel baru, w którym się znalazła, mężczyzna, którego kobiety uwielbiają. Żadna nie potrafiła mu się oprzeć. Przyzywał ją do siebie. Samym spojrzeniem wywoływał dreszcze na jej ramionach. Pragnęła go od tak dawna, ale wiedziała, że nie może mu ulec. Nie temu mężczyźnie. Jedna noc spędzona w jego silnych ramionach, nie była warta złamanego serca...
Eve Jagger to autorka uwielbiająca granie na uczuciach czytelnika. Wymyślonymi przez siebie historiami sprawia, że jego serce bije szybciej, a pragnienie coraz to kolejnych napisanych przez nią książek staje się jeszcze bardziej uzależniające. ,,Cash" to niezwykle seksowna, trzymająca w napięciu powieść, która stanowi gwarancję nieprzespanej nocy. Zabawna, namiętna oraz upajająca historia ambitnej prawniczki Savannah oraz przystojnego barmana Cash'a, których relacja pełna jest upadków oraz wzlotów. Co takiego skrywa w sobie ta pozycja? Czy Eve Jagger wykorzystała w pełni swój potencjał twórczy? Odpowiedzi na te pytania, znajdziecie w dalszej części recenzji. Zapraszam!
,,To właśnie różnica między potrzebą a kochaniem. Coś, czego potrzebujesz, możesz łatwo zastąpić czymś, co zaspokaja cię w ten sam sposób, jednak miłości nie da się zastąpić czymś innym. Miłość to coś, o co walczysz."
Kiedy Cash Gardner widzi kobietę, od razu wie, czego by się napiła i co mógłby z nią robić w łóżku. Ten najgorętszy barman w Atlancie ma perfekcyjnie opanowane dwie umiejętności – serwowanie kolorowych drinków i dziki seks.
Młoda i ambitna prawniczka Savannah szuka prawdziwej miłości. Gdy wchodzi do baru Altitude, od razu wpada w oko Cashowi, który nie marnuje czasu i od razu zaczyna z nią śmiało flirtować. W końcu to dla niego codzienność.
Mimo ostrzeżeń ze strony przyjaciół, Savy daje się ponieść pokusie i szybko przekracza granice, które sama sobie nakreśliła. W miarę rozwoju tej nietypowej relacji Cash stara się ukryć przed nią swój sekret z przeszłości. Czyżby zaczynało mu na niej zależeć?
,,Potrzeba to nie miłość i nieważne, co z nią zrobisz, nigdy się miłością nie stanie."
Cash Gardner - właściciel kilku świetnie prosperujących barów w Atlancie, niezwykle uzdolniony barman, któremu wystarczy jedno spojrzenie, aby odgadnąć, jaki alkohol powinien towarzyszyć ci tej nocy oraz diabelsko przystojny kobieciarz, który wie, jak zaspokoić każdą kobietę. Żadna nie potrafi mu się oprzeć. Każda chciałaby go usidlić, ale ten mężczyzna wyznaje jedną zasadę: żadnych obietnic. Cash Gardner nie należy do osób lubiących poranne rozmowy, przytulanie oraz angażowanie się w związek. On pragnie tylko kilku namiętnych chwil, które później nadal pozostawią go wolnym człowiekiem.
Savannah Sunday - niesamowicie ambitna prawniczka, sarkastyczna piękna kobieta, szukająca prawdziwej miłości romantyczka, która w przeszłości została mocno zraniona przez ukochaną osobę. Ta dziewczyna nie pozwoli, aby ktokolwiek wszedł jej na głowę. Zawsze walczy o to, czego pragnie i nigdy się nie poddaje. Savannah ma dość życia w samotności. Pragnie znaleźć mężczyznę na całe życie i właśnie dlatego ciągle umawia się na randki z nieznajomymi. Ma nadzieję, że w ten sposób pozna tego jedynego, ale za każdym razem w czasie rozmowy z potencjalnym kandydatem ma ochotę uciec od jego przynudzania.
Kiedy Savannah pojawia się w czasie kolejnego spotkania w popularnym barze w Atlancie - miejscu należącym do piątki diabelsko przystojnych mężczyzn, z których jeden jest facetem jej najlepszej przyjaciółki, a drugi wyzwala w niej gamę sprzecznych emocji, nie spodziewa się, że ten jeden wieczór okaże się przełomem w jej życiu.
Cash od dawna nie potrafi oprzeć się sarkastycznej pani prawnik. Przyjmując do swego łóżka coraz to kolejne kobiety, nie może zapomnieć o tej seksownej osóbce. Mężczyzna nie potrafi oderwać od niej wzroku i z każdym kolejnym spotkaniem próbuje ją uwieść, ale Savannah różni się od innych.
Niewinny flirt z czasem przemienia się w nieokiełznane pożądanie. Żadne z nich nie potrafi się przed tym obronić. Każde z nich wyznaje inne zasady, ale wzajemne przyciąganie okazuje się silniejsze. Czy złamią swoje reguły i skoczą w przepaść, aby przekonać się, jak mogłoby potoczyć się ich przyszłe życie, gdyby dali sobie szanse? Czy wyjawią sobie nawzajem sekrety z przeszłości, których tak bardzo się wstydzą? Czy pożądanie będzie miało okazję przemienić się w prawdziwą miłość?
,,- Wszystkie laski tutaj zabierasz? - pyta, zauważając moje spojrzenie.
- Zawsze musi być ten pierwszy raz.
- Istnieje coś, czego Cash Gardner jeszcze nie robił? Jestem zszokowana.
- Trzeba zostawić jakiś teren do eksploracji."
,,Cash" zabierze was do najlepszego baru w Atlancie, w którym zacznie rodzić się uczucie między pewną zawsze dążącą do celu prawniczką a czującym przeraźliwy strach przed przywiązaniem barmanem, którego żadne z nich nie będzie potrafiło zatrzymać. Wciągająca, seksowna, zabawna powieść opowiadająca o pokonywaniu własnych lęków, trwogi przed oddaniem swojego serca drugiej osobie, ranach z przeszłości, o których nie można zapomnieć oraz więzi dającej siły do dalszej walki z tym, co bolesne. Eve Jagger po raz kolejny mistrzowsko uwodzi czytelnika wykreowaną przez siebie historią spędzającą sen z powiek i uzależniającą niczym najsłodsza czekolada. Historia Casha i Savannah to niezwykle pasjonująca podróż przez najciemniejsze odmęty ludzkich serc, ukazująca niepokój oraz nieposkromioną namiętność. ,,Cash" nie pozwoli wam na chwilę obojętności. Rozbawi was do łez, wywoła ogniste rumieńce na policzkach oraz przeniesie do pulsującego w rytm serce baru, gdzie wytworzyło się uczucie między dwiema tak różnymi istotami. Czy Cashowi i Savannah uda się spędzić wspólnie resztę życia? Jakie sekrety skrywają? Gdy tajemnice wychodzą na jaw, wszystko może ulec zmianie.
,,Cash zasypia obok mnie. Kładę dłoń na jego sercu. Pod palcami czuję silne i rytmiczne uderzenia. Cash może i jest wirem, który mnie wciąga coraz głębiej, jednak żadnego innego miejsca nie uczyniłabym chętniej swoi domem. Nie wiem, czy będę w stanie go zostawić. Jego dłoń podnosi się i chwyta moją, przytrzymując mocno, a wtedy zdaję sobie sprawę z jednej rzeczy. Wpadłam po uszy."
,,Cash" zapewni wam noc niezapomnianych marzeń, pełną zaskakujących zwrotów akcji oraz pobudzającą umysł do wytwarzania niesamowitych obrazów przedstawiających różne momenty z historii Savannah oraz pewnego upartego barmana. Eve Jagger po raz kolejny skrada moje serce. Jej styl pisania oraz niezwykła kreatywność, zabierają mnie do samego środka najpopularniejszego baru w Atlancie, aby mogła stać się świadkiem rodzącego się uczucia między dwójką zranionych dusz, które połączył niewinny flirt. Już dziś mogę powiedzieć z ręką na sercu, że po twórczość pani Jagger będę sięgała z zamkniętymi oczami. Polecam!
Czuła na sobie jego wzrok. Chciała się tylko zrelaksować. Nawał obowiązków nie pozwalał jej odetchnąć pełną piersią. Czuła się tak bardzo zmęczona. Marzyła o tym, aby spędzić kilka przyjemnych godzin w miłym towarzystwie. Właśnie dlatego, zgodziła się na randkę w ciemno. Spotykała się z nieznajomymi mężczyznami od kilku miesięcy. Miała cichą nadzieję, że choć jeden z nich...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-17
Mokry nosek wpychany z wielką radością pod ramię. Wesoło merdający ogon witający po ciężkim dniu. Niespożytkowana energia podnosząca człowieka z fotela i zachęcająca do wyjścia na dwór. Obecność, która potrafi przegonić wszelkie smutki. To tylko niektóre ze wspaniałych cech naszych psich najlepszych przyjaciół. Od dziecka wychowywałam się ze zwierzętami. To właśnie one nauczyły mnie wrażliwości i empatii, za co ciągle jestem im wdzięczna. Ich cicha obecność pomagała mi przetrwać najgorsze chwile. Wspierały mnie, rozbawiały oraz koiły rozkołatane serce. Moje kochane, słodkie psiaki mimo wszelkich trudności, stały się członkami mojej rodziny od pierwszego wejrzenia. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, jak puste stałoby się moje życie, gdybym wracając do domu, nie spotkała się z szaleńczym tańcem radości, wesołym piskiem i szczekaniem. Zwierzęta nie potrzebują wiele. Nigdy nie kłamią ani nie zawodzą. Potrafią ukoić i rozweselić. One pragną tylko tego jedynego człowieka - osoby, której będą mogły towarzyszyć do końca dni. To mali przyjaciele. Najcudowniejsi i najwierniejsi. Nie można ich zawieść. Kochają mimo wszystkich błędów, które ludzie ciągle popełniają. Ciągle przy nas trwają. Otwierając na nich serce, możemy zyskać prawdziwego przyjaciela oraz członka rodziny, który zawsze stanie po naszej stronie...
W. Bruce Cameron skradł moje serce, gdy moje ręce natrafiły na stworzoną przez niego historię Bailey'a - psiaka odradzającego się po śmierci w coraz to kolejne czworonożne postacie. Pamiętam chwilę, gdy kończąc książkę opowiadającego o jego losach, poczułam niesłychaną lekkość na duszy, a łzy postanowiły zagościć w moich oczach. Autor zabrał mnie w jedną z najpiękniejszych czytelniczych podróży moje życia, która dostarczyła mi wiele radości. Ostatnio miałam okazję przypomnieć sobie te odczucia, ponieważ zapoznałam się z najnowszą powieścią pana Camerona pt. ,,Psiego najlepszego", czyli historią osamotnionego Josha, któremu podrzucana zostaje ciężarna suczka. Piękna, chwytająca za serce, poruszająca książka, która rozgrzała moje serce, powinna trafić również w wasze ręce. Dlaczego? Dowiecie się tego, zapoznając z całością recenzji!
,,Dlaczego nikt nigdy mu o tym nie powiedział? Dlaczego nikt nie powiedział mu, jak to jest mieć psa? Że dzięki temu każda chwila staję się ważniejsza, że w jakiś tajemniczy sposób można czerpać z każdego dnia to co najlepsze?"
Josh Michaels z oburzeniem odkrywa, że sąsiad podrzucił mu pod drzwi ciężarną suczkę Lucy. Nie może jednak oprzeć się uroczemu spojrzeniu brązowych ślepi i chociaż nigdy nie miał zwierzęcia domowego, postanawia przygarnąć psiaka.
Kiedy na świat przychodzi pięć niesfornych szczeniaczków, Josh zgłasza się po pomoc do lokalnego schroniska. Tam poznaje uroczą i kochającą zwierzęta Kerri, która z zapałem uczy go, jak dbać o psią rodzinkę. Wspólnie przygotowują szczeniaki do adopcji w ramach świątecznego programu szukania nowych domów psiakom ze schroniska.
Wraz z upływem czasu Josh zaczyna darzyć dziewczynę coraz cieplejszym uczuciem. Im bardziej zakochuje się w Kerri, tym bardziej przywiązuje się do futrzaków, które wniosły w jego życie mnóstwo miłości.
Kiedy zbliżają się święta i nieuchronny termin oddania szczeniaków, Josh zastanawia się, czy będzie w stanie bez nich żyć.
,,A kiedy je tracimy, kiedy odchodzą, naprawdę wierzę, że ich ostatnim życzeniem jest, żebyśmy przygarnęli kolejnego psiaka."
Życie Josha nigdy nie było proste. Samotność, nieufność, cierpienie - mężczyzna nie potrafił odnaleźć samego siebie w tym często brutalnym świecie. Nic nie zapowiadało tego, iż jego istnienie wywróci się do góry nogami. Mieszkający w oddalonym od miasta górskim domu, Josh pragnął spokoju. Zraniony przez najbliższych, osamotniony mężczyzna nigdy nie pomyślałby, że jedna istota tak bardzo odmieni jego życie.
Pewnego dnia w drzwiach domu Josha zjawia się arogancki sąsiad, prosząc o zaopiekowanie się psem byłej dziewczyny, która go porzuciła. Wymawiając się podróżą do innego kraju w celu pomocy skazanemu bratu, mężczyzna zostawia zwierzę i odjeżdża.
Josh nie ma pojęcia, co tak naprawdę się stało. Nigdy nie wyraził zgody na opiekę, a jego sąsiad zmył się szybciej, niż przewiduje ustawa. Nie mając zbyt wielkiego wyboru, Josh zabiera psa do domu, gdzie okazuje się, że tak naprawdę jest to suczka w dodatku ciężarna.
Josh jest przerażony. Nigdy nie miał do czynienia z żadnymi zwierzętami, a teraz nagle ma zając się ciężarną psiną. Jakby te zdarzenie nie dość wywróciło jego życie do góry nogami, to nad miasteczkiem zaczyna szaleć śnieżyca. Josh nie ma pojęcia, co robić. Niepewny dalszego sposobu postępowania, postanawia zadzwonić do schroniska, gdzie poznaje Kerri. Opiekunka zwierząt postanawia pomóc Joshowi w najtrudniejszym etapie, a następnie deklaruje wsparcie w poszukiwaniu domu dla szczeniąt.
Przerażony mężczyzna z czasem zaczyna czuć coś więcej do zwierząt znajdujących się w jego domu. Uczą go, jak odnaleźć radość w najmniejszej rzeczy. Gdy nadchodzi czas szukania nowych rodzin dla szczeniąt, Josh zaczyna rozumieć, że nie wyobraża sobie życia bez swoich czworonożnych dzieciaków oraz Kerri, która zdobyła szturmem jego serce. Czy święta naprawdę okażą się okresem cudów?
,,Ale posłuchaj, naprawdę wierzę, że jedna z lekcji płynących z ich głębokiej miłości, gdy są przy nas, jest taka, żeby cieszyć się życiem, póki trwa, i że wszystko kiedyś się kończy, a my musimy wtedy rozpoczynać nowy rozdział. Ale póki tu jesteśmy, powinniśmy nie marnować ani chwili."
,,Psiego najlepszego" zaprezentuje wam niezwykle urokliwą, niesłychanie magiczną i romantyczną, niezrównanie wzruszającą historię mężczyzny, który popadł w życiową stagnację po odejściu bliskich osób oraz kilku radosnych, osamotnionych psiaków, które jakimś cudem trafiły do jego domu i pomogły odkryć mu piękno świata. W. Bruce Cameron kolejny raz kusi czytelników na całym świecie powieścią o naszych czworonożnych przyjaciołach oraz o tym, jak bardzo odmieniają życie człowieka. Nietuzinkowa, czarująca pozycja stanowiąca must have każdego wielbiciela literatury i zwierząt. Autor zabiera czytelnika w niesamowitą podróż ukazującą momenty mogące zmienić całe życie. Historia Josha to w pewnym sensie świadectwo człowieka zdradzonego, odizolowanego na własne życzenie od społeczeństwa, zagubionego w świecie, który odnajduje odpowiednią drogę, przygarniając do swego domu ciężarną suczkę oraz szczenięta, czyli czworonożnych przyjaciół uczących go innego patrzenia na świat, przynoszących radość merdającymi ogonkami, bezgranicznie wiernych i kojących poranione serce. ,,Psiego najlepszego" to romantyczna, poruszająca serce powieść pełna magii biorącej się z życzliwego serca, od której nie można się oderwać. Historia ta pomoże wam oderwać się od rzeczywistości, zapomnieć o problemach lub po prostu umilić wolny czas swoją wyjątkowością. Merdające wesoło ogonki tylko czekają, aż poznacie ich historię!
,,Tej nocy przyniósł sobie do łóżka pozostałe szczeniaki, na co Lucy patrzyła z surową dezaprobatą. Chciał się do nich poprzytulać, bu ukoić smutki, ale pieski były tak zachwycone okazją do zabawy w pościeli, że Josh zaczął się śmiać wbrew sobie i całej sytuacji. Oto kolejna rzecz, jaką psy robiły dla człowieka - swoimi dzikimi wybrykami potrafiły poprawić nawet najgorszy nastrój, bez względu na wszystko."
,,Psiego najlepszego" wprowadzi was w radosny nastrój spowodowany skradające serce historią wyalienowanego z życia mężczyzny, którego życie odmieniły porzucone psy. Wprowadziły w jego istnienie prawdziwe serce i miłość. Romantyczna, poruszająca powieść zabierająca czytelnika do górskiego domku, gdzie kilkanaście istnień nauczyło się, jak kochać. Autor bestsellerowej książki pt. ,,Był sobie pies" nie osiada na laurach, tylko wręcza w prezencie czytelnikom kolejną urokliwą historię, która zapada w pamięci. Czy macie ochotę poznać opowieść o tym, jak kilka czworonożnych istnień może odmienić życie człowieka? Pragniecie przeczytać niewymagającą, ale zachwycającą powieść mogącą wnieść do życia kilka kolejnych chwil szczęścia? Zapoznajcie się z najnowszą książką W. Bruce'a Camerona - autora, który swoją twórczością skradł serca milionom czytelników na całym świecie. Czy was również zachwyci? Polecam!
Mokry nosek wpychany z wielką radością pod ramię. Wesoło merdający ogon witający po ciężkim dniu. Niespożytkowana energia podnosząca człowieka z fotela i zachęcająca do wyjścia na dwór. Obecność, która potrafi przegonić wszelkie smutki. To tylko niektóre ze wspaniałych cech naszych psich najlepszych przyjaciół. Od dziecka wychowywałam się ze zwierzętami. To właśnie one...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-16
Przeznaczenie połączyło ich od samego początku. Od niemowlęcia byli nierozłączni. Kochali się i wspierali. Dwie bratnie dusze. Idealne. On opiekował się nią od pierwszego wejrzenia. Zawsze przy niej był. W zdrowiu i chorobie - nic nie mogło go powstrzymać. Była jego drugą połówką, idealnym uzupełnieniem jego duszy. Ona nigdy w siebie nie wierzyła. Żyjąc w cieniu starszej siostry, zanurzyła się w głębi rozpaczy i czuła przeraźliwy strach na myśli, że ktoś kiedykolwiek mógłby ją pokochać. Bała się samej siebie, ale jemu to nie przeszkadzało. Byli najlepszymi przyjaciółmi, ale z czasem w ich relacji pojawiło się coś więcej. Ona zaczęła rumienić się w jego obecności, on stawał się niezdarny. Przeznaczenie ich połączyło, ale czy oni byli gotowi na to, z czym przyjdzie się im zmierzyć? Kochali się, ale ona bała się tego uczucia. Nie czuła się dla niego odpowiednia. On walczył o nią z całych sił, ale w pewnym momencie to nie wystarczyło. Odsunęli się od siebie. Dwie bratnie dusze zostały rozdzielone. Stracili siebie nawzajem. Czy przeznaczenie znów ich połączy?
Niektóre momenty zmuszają do działania - to zdanie według mnie najlepiej opisuje pierwszą powieść Alison G. Bailey wydaną w Polsce. Historia, którą opowiada, z pozoru wydaje się jedną z wielu. A tymczasem okazuje się, że za okładką skryte jest wiele tajemnic, cierpienia, miłości, które wzruszają do głębi serca i czasami wręcz nakazują zatrzymać się, choć na chwilę i zobaczyć, jak lęk kieruje naszym życiem. ,,Present Perfect" to niezwykle piękna, poruszająca powieść, która nie pozwala zmrużyć oczu w nocy, ponieważ tak bardzo wgryza się w myśli, iż za nic nie jesteśmy w stanie nad nią zapanować. Alison G. Bailey zachwyciła mnie swoją kreatywnością i poruszyła najdelikatniejsze struny duszy. Zapraszam do zapoznania się z recenzją!
,,Nie musisz być doskonała w swoim życiu, ale zawsze bądź w nim obecna. Teraźniejszość jest najdoskonalszym prezentem, jaki możesz dostać."
Amanda Kelly chciała być doskonała. Próbowała kontrolować swoje życie. Zatraciła się w obsesyjnym dążeniu do perfekcji oraz poczuciu własnej bezwartościowości. I tylko jedną rzecz uznawała za doskonałą – więź, która łączyła ją z najlepszym przyjacielem, Noahem.
W życiu bohaterki wszystko toczyło się zgodnie z planem, aż do momentu, kiedy pewnego dnia wstała z łóżka i coś sobie uświadomiła. Kochała Noaha. Nie tylko jako przyjaciela.
Nie potrafiła opanować uczuć, które w niej wywoływał. Mógł obdarzyć ją dozgonnym szczęściem, ale przy tym mógł także ją zniszczyć. Był doskonałością, jakiej Amanda od zawsze pragnęła. A jednak nie dopuszczała do siebie myśli o byciu z nim razem.
I w tym właśnie momencie świat Amandy zaczyna się walić. Nieprzewidywane sytuacje przejmują nad nią kontrolę; zmuszają, by zrezygnowała z marzeń. Bohaterka musi się nauczyć, że człowiek nie jest w stanie przejąć kontroli nad sytuacjami, które napotyka na swojej drodze. Może jednak kontrolować, jak na nie zareaguje. Czy zdoła to zrozumieć nim będzie za późno? Czy uda jej się uratować swoją przyjaźń?
"Present Perfect" to historia o tym, w jaki sposób wydarzenia z przeszłości wpływają na teraźniejszość. Uświadamia nam, jak doskonałe mogłoby być nasze "teraz", gdybyśmy płynęli z prądem życia, zamiast nieustannie z nim walczyć.
,,Problem w tym, że nie możesz dyskutować ze stratą, możesz tylko ją czuć. Nie ma znaczenia jak ważne są twoje powody, one nie powstrzymają cię od cierpienia i opłakiwania straty."
Amanda Kelly zawsze żyła w cieniu starszej siostry - najlepszej uczennicy, najładniejszej dziewczyny w szkole, najlepszemu dziecku w rodzinie. Dziewczynie zawsze czegoś brakowało. Czuła się niepełna, nic niewarta. Ciągłe porównania ze strony innych, w pewnym momencie doprowadziły ją do takiego stanu, iż zaczęła myśleć, że nikt jej nigdy nie pokocha. Coraz bardziej zamykała się w sobie. Bała się tego, co niesie życie. Jedynym co pomagało jej przetrwać i nie pogrążyć się w rozpaczy był Noah - najlepszy przyjaciel od niemowlęctwa, jej wieczny obrońca i najprawdziwszy bohater. Amanda kochała go z całego serca, był jej bratnią duszą, idealną połówką, ale miłość do niego była trudna. Strach przed utratą ciągle niszczył ich oboje.
Noah Stewart od zawsze był bezgranicznie zakochany w pewniej dziewczynie, która jako jedyna potrafiła go zrozumieć. Tweet była jego ostoją, bezpieczną przystanią podczas silnych sztormów. Kochał ją, pragnął, ale ona zawsze się broniła. Czuł, że ta niepewna siebie dziewczyna jest mu przeznaczona. Ciągle przy niej trwał. Mimo wszystkich odepchnięć, bolesnych słów zawsze był przy niej. Chciał, aby im się udało, ale Amanda zbyt bała się jego utraty, aby pozwolić mu się pokochać.
Połączyło ich przeznaczenie. Kochali się, a zarazem ranili. Wyniszczali siebie nawzajem. Nieustanne pożądanie, zazdrość oraz niepewność zrujnowały ich więź. Oddalili się od siebie. Nie potrafili przebywać w swojej obecności, a zarazem nigdy o sobie nie zapomnieli. Noah i Amanda. Amanda i Noah. Nierozłączni. W pewnym momencie ich drogi się rozeszły. Czy los da im jeszcze jedną szansę?
Życie jest nieprzewidywalne. W jednym momencie wszystko może ulec zmianie. Nie możemy kontrolować tego, co się nam przydarza, ale możemy podjąć decyzję, która pozwoli nam odnaleźć prawdziwe szczęście.
,,Zdolność do wybaczania jest wieczna, ale jak wielu z nas z tego korzysta? Twoja prawdziwa bratnia dusza zawsze będzie ci wybaczać, kochać cię i bezwarunkowo wspierać. Jeżeli raz pozwolisz jej prześlizgnąć się pomiędzy twoimi palcami, wstydź się. Jeżeli znowu pozwolisz jej prześlizgnąć się pomiędzy twoimi palcami, to na nią nie zasługujesz."
,,Present Perfect" zabierze was w poruszającą do głębi serca, niszczącą duszę podróż, zaczynającą się w pewnym szpitalu, gdzie dwie maleńkie istotki spotkały się pierwszy raz, przechodzącą przez magiczne miejsce w parku, gdzie ich więź się zacieśniała, oscylującą wokół młodzieńczych zawirowań uczuć na szkolnych korytarzach, zatrzymującą się na rozstaju dróg, gdzie pewne decyzje ich rozłączyły, aż w końcu docierającą do celu, czyli miejsca, w którym wszystko się zaczęło, a zarazem zakończyło. Alison G. Bailey stworzyła powieść gwarantującą kilka dni pełnych nieokiełznanych emocji. Poruszając trudne tematy, pragnęła przekazać czytelnikowi, aby nigdy się nie poddawała i walczył o swoje szczęście. Historia Amandy i Noah to prawdziwe stadium psychologiczne głównych bohaterów, którzy, choć pragną siebie nawzajem, to nie potrafią poradzić sobie z własnymi lękami oraz obawami. Autorka pokazuje, jak kompleksy mogą doprowadzić do straty najważniejszych osób w życiu, a jednorazowe przygody mogą przynieść pustkę i ból. Pani Alison nakazuje każdemu z nas, aby przystanął na chwilę, spojrzał na swoje życie i zobaczył, jak bardzo lęk przed tym, czego możemy dokonać lub ile możemy stracić, zatrzymuje nas w miejscu i nie pozwala poznać prawdziwego szczęścia. ,,Present Perfect" to powieść, która na początku nie zachwyca, po prostu ukazuje czytelnikowi kolejne procesy dojrzewania głównych bohaterów, aż w końcu zaczyna coraz bardziej intrygować, aż w końcu wywołuje morze łez i uczucie pustki, którego nie można zbyt szybko się pozbyć.
,,W oczekiwaniu na powrót nadziei stajesz się silniejszy."
Amanda Kelly to przysłowiowa szara myszka, która nienawidzi być w centrum uwagi, poczucie niedoskonałości nie pozwala jej sięgnąć po to, co może przynieść jej szczęście, a brak pewności siebie sprawia, iż nie potrafi poradzić sobie z tym, co ją spotyka. Tweet jest jedną z tych bohaterek, których często nie można zrozumieć. Dziewczyna uwielbia niszczyć samą siebie, a jej ciągłe zawirowania i szalone decyzje, sprawiają, iż ciągle sama rzuca sobie kłody pod nogi. Czy polubiłam główną bohaterkę ,,Present Perfect"? Szczerze mówiąc, trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ Amanda nieraz doprowadzała mnie swoim zachowaniem do szewskiej pasji, to niekiedy potrafiłam ją zrozumieć. Tweet nie można dokładnie określić. Podejmuje ona błędne decyzje, uczy się na błędach, ale to dopiero za którymś razem, a zarazem otwiera swoje serce na innych ludzi i ukazuje swoją zarówno wrażliwą, jak i silną stronę. To postać mogąca być lustrzanym odbiciem każdego z nas. Ma swoje wady i zalety. Nie potrafię do końca jej określić.
Noah Stewart to rycerz na białym koniu, przystojny książę bezgranicznie zakochany w swojej księżniczce, która zbyt się boi, aby dać szansę związkowi, który mogliby stworzyć. Zabawny, opiekuńczy i lojalny chłopak, czasami nie potrafiąc poradzić sobie z odrzuceniem Tweet, podejmuje decyzje, które teoretycznie powinny pozwolić mu zapomnieć, a tak naprawdę coraz bardziej otwierają ziejącą bólem ranę w jego sercu. Noah'owi nie można odmówić zdeterminowania. Nie poddaje się mimo tych wszelkich odmów ze strony Amandy, walczy o nią od ostatniego tchu. Popełnia błędy, ale się na nich uczy. Co mogę jeszcze o nim powiedzieć? Noah jest jednym z tych bohaterów, którzy tak bardzo przypominają prawdziwych ludzi, iż zagłębianie się w jego historię jest pewnym naruszeniem prywatności, która mu się należy.
Bohaterowie stworzeni przez Alison G. Bailey są tak niezwykle realni, iż czasami czytelnik ma wrażenie, że może spotkać ich na ulicy. Historie, które za nimi stoją, wywołują nie tylko uśmiech na twarzy, ale również łzy, których nie można powstrzymać.
,,Przyjaciele: to nie ilość, ale jakość się liczy. Poznasz w swoim życiu wielu ludzi, nie każdy będzie twoim przyjacielem. To w porządku. Będziesz wiedzieć, kiedy poznasz prawdziwego przyjaciela. Prawdziwi przyjaciele są ufni i lojalni. Są przy tobie w dobrych i złych czasach. Przychodzą we wszystkich kształtach, rozmiarach i kolorach. Nie ma znaczenia to, jak wyglądają na zewnątrz. Wewnątrz odnajdziesz ich jakość."
,,Present Perfect" zabierze was we wspaniałą podróż pełną marzeń, cierpienia oraz radości. Poruszy tematy, które dotykają każdego z nas i przypomni o tym, że to właśnie do nas należy decyzja, jak zareagujemy na przeszkody rzucane nam przez życie. Alison G. Bailey pozwoli wam towarzyszyć rodzącej się miłości między dwójką przerażonych ludzi, którzy boją się tego, co może zgotować im los. Ta książka nie pozwoli wam o sobie zapomnieć. Skradnie wasze serca i sprawi, iż do ostatniej strony nie będziecie pewni tego, co się może jeszcze wydarzyć. Sięgnijcie po historię Amandy i Noah'a oraz zanurzcie się w świecie, którego nie będziecie potrafili opuścić!
Przeznaczenie połączyło ich od samego początku. Od niemowlęcia byli nierozłączni. Kochali się i wspierali. Dwie bratnie dusze. Idealne. On opiekował się nią od pierwszego wejrzenia. Zawsze przy niej był. W zdrowiu i chorobie - nic nie mogło go powstrzymać. Była jego drugą połówką, idealnym uzupełnieniem jego duszy. Ona nigdy w siebie nie wierzyła. Żyjąc w cieniu starszej...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-02
Śmierć jawiła się mi jako najcudowniejszy prezent. Wyczekiwałam jej z zapartym tchem. Modliłam się niezliczoną ilość razy, aby dotarła do mych drzwi i zabrała całe istnienie, które zostało mi dane. Nienawidziłam tego, kim się stałam. Osoby przerażonej każdym jego krokiem. Nie wiem, czy kiedykolwiek byłam czegoś warta. Nie pamiętam. Moje narodziny były pomyłką, za którą ciągle odpokutowałam. Nikt mnie nie chciał. Nikt nie pragnął prawdziwej mnie. Byłam wrakiem istoty, którą być może w innych warunkach, mogłabym się stać. Zniszczył mnie, a może to ja sama się zniszczyłam. Nie potrafię już istnieć. Zbyt wiele przeżyłam. W końcu znalazłam w sobie odwagę. Moje największe marzenie w końcu mogło się spełnić. Wystarczyło skoczyć. Jeden ruch ciałem i w końcu zaznałabym ostatecznego spokoju. Planowałam to od wielu miesięcy. Czekałam, aż wyjdzie z domu. Nie lubił mnie zostawiać. Kiedyś być może mnie kochał, a przynajmniej był dobry. Nie krzywdził mnie. Stał się moim oparciem, ale teraz już nie wiem, kim jest. Dlaczego wcześniej nie zauważyłam potwora, którego tak skrzętnie ukrywał? Byłam ślepa, a może po prostu nie chciałam przyznać sama przed sobą, że mnie niszczył. Nie chciałam już się bać. Życie mnie przerażało. Wyczekiwałam śmierci z otwartymi ramionami, ale nie chciała przyjść. Teraz nie ma wyboru. Przyjmie mnie. Zmuszę ją do tego. Wystarczy jeden krok...
Brutalny świat pełen okrutnych dusz, mężczyzna nieznający litości, kobieta pragnąca śmierci - czy to wszystko połączone ma szanse przetrwać? Motyw mafii w książkach zawsze wywołuje wiele sprzecznych emocji w moim sercu. Z jednej strony kusi swym mrokiem, a z drugiej przeraża tym, co mnie może spotkać w czasie czytania kolejnych rozdziałów. Zwykle ostrożnie podchodzę do pozycji, w których przenoszę się do brutalnego, rządzącymi się swoimi prawami świata, gdzie mrok przejmuje kontrolę nad ludzkimi sercami, a jakiekolwiek emocje są surowo karane. ,,Zakazany układ" wielokrotnie złamał moje serce, niszczył mnie raz po raz, gdy bohaterowie zostali wystawieni na pożarcie nieludzkim problemom. K. N. Haner powróciła i przygotowała dla czytelnika, przepraszam za określenie, cholerny rollercoaster emocji. Gdy sięgnęłam po historię Nicole i Marcusa spodziewałam się wiele, a rzeczywistość jeszcze bardziej przerosła moje oczekiwania. Co takiego ma w sobie ta pozycja, że nie pozwala zmrużyć powiek, dopóki nie pozna się zakończenia? Czy to kolejna ze słodkich romansów? Dowiecie się tego, zapoznając z całością recenzji!
,,Czasami wystarczy spotkać kogoś tylko raz, by nie potrafić zapomnieć o nim całe życie, Marcus..."
Nowa seria Królowej dramatów!
Nicole żyje w toksycznym i destrukcyjnym związku z mężczyzną, który zaopiekował się nią po śmierci jej rodziców. Pewnego dnia, gdy po raz kolejny zostaje przez niego pobita, postanawia popełnić samobójstwo. Ucieka z domu i dociera nad urwisko, żeby skoczyć prosto do oceanu.
W tym samym momencie, w którym dziewczyna zamierza odebrać sobie życie, miejscowi gangsterzy wykonują brutalną egzekucję, której Nicole staje się przypadkowym świadkiem. Zamiast umrzeć, trafia prosto do domu mafiosa — Marcusa Accardo. Mężczyźnie imponuje to, że Nicole nad życie pragnie śmierci. Świat mafii nie jest jednak prosty, a pojawienie się kobiety w samym centrum gangsterskiego piekła nie zwiastuje niczego dobrego.
Początkowa nienawiść i strach między Marcusem a Nicole przeradzają się w fascynację oraz namiętność. Marcus zaczyna współczuć Nicole, gdy się dowiaduje, co ją spotkało. Oboje zgadzają się na układ, który ma na celu wyeliminowanie największego wroga Marcusa — Aleksandra Modano. Brutalne zasady gangsterskiego świata są jednak niewzruszone, dlatego gdy w grę zaczynają wchodzić uczucia, wszystko się komplikuje. Niebezpieczeństwo pojawia się na każdym kroku, a jedna chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii, której ceną jest ludzkie życie.
Mafia. Miłość. Zemsta. Zakazany układ.
,,To sen. Nie koszmar. Koszmarem jest życie, które prowadzi do śmierci. Moje życie, jego życie to jeden wielki koszmar. Pełnimy na tym świecie dwie zupełnie odmienne role, ale oboje jesteśmy nieszczęśliwi. Mam dziwne wrażenie, że on jest moim wybawieniem, a jednocześnie moją zgubą."
Nicole pragnie śmierci. Krzywdzona przez mężczyznę, którego kiedyś kochała, osamotniona i zniszczona chce zakończyć swoje istnienie. Czuje, że nic nie może jej ocalić. Postanawiając popełnić samobójstwo, po ostatnim pobiciu, dociera nad urwisko, gdzie zamierza wykonać ostateczny krok w przepaść.
Gdy Nicole szykuje się do zabójczego skoku, nagle staje się świadkiem morderstwa. Porachunki mafii zawsze ciągną za sobą ofiary. Dziewczyna, widząc brutalną egzekucję, czuje, że zaraz nastąpi jej koniec. Obecność przypadkowego widza zostaje wykryta, a mordercy ruszają jej śladem. Nicole wie, że nie ma sensu uciekać - w końcu i tak planowała zakończyć swój żywot, więc czemu ktoś nie miałby w tym ją wyręczyć. Trafiając pod dłoń Marcusa Accardo - przywódcy bezlitosnych ludzi, nie błaga o litość. Czeka z upragnieniem na dźwięk wystrzału, ale on nie nadchodzi.
Marcus pierwszy raz w życiu waha się, dzierżąc broń. Przypadkowy widz egzekucji wykonanej na osobie pragnącej go okantować okazuje się piękną, ale wyniszczoną kobietą. Mężczyznę intryguje pragnienie śmierci w oczach Nicole. Nie mogąc pociągnąć za spust, postanawia porwać kobietę i zrobić z niej więźnia w swoim domu. Świat, w którym nagle znajduje się Nicole, okazuje się bardzo niebezpieczny, a decyzja Marcusa może zaważyć na wielu ludzkich istnieniach.
Nienawiść, którą do siebie odczuwają, przeradza się w nieokiełznane pożądanie. Żadne z nich nie może zapanować nad skrywanymi tak głęboko w sobie emocjami, które nagle postanowiły wychylić się ze swojej kryjówki. Bolesna przeszłość Nicole wywołuje gniew w Marcusie, a pragnienie tej skrzywdzonej kobiety, przeradza się w obsesję, której żadne z nich nie może powstrzymać.
Niestety, uczucie w tak brutalnej świecie z góry skazane jest na porażkę. Marcus nie może się teraz rozpraszać. Jego największy wróg - Aleksander Modano postanawia zaatakować i zdobyć całkowitą władzę. Nicole jest tylko utrudnieniem, które go rozprasza. Mężczyzna musi zdecydować, co zrobić ze swoim więźniem. Czy powinien ją zabić? A może uwolnić?
Nicole zapomniała o tym, czym jest prawdziwe życie, ale w chwilach łagodności u Marcusa zaczyna nieśmiało marzyć o przyszłości. Czy związek w tak okrutnym, mrocznym świecie ma szansę przetrwać? Czy zakazany układ, który ich połączył, sprowadzi na nich śmierć?
,,Ciągnie mnie tak ze sobą, a ja nie chcę zawrócić. Zatracam się w niej bez zahamowań i bez zaprzątania sobie głowy tym, co będzie jutro. Wiem jedynie, że obudzę się, a ona będzie obok. W tym momencie nie chcę niczego więcej."
,,Zakazany układ" wciągnie was brutalnie do świata pełnego mroku i okrucieństwa, gdzie prawo nie istnieje, a morderstwa nikogo nie dziwią. Poznajcie miejsce, w którym nie ma zasad, śmierć przynosi wybawienie, a życie pełne jest cierpienia. Nikt nie może się ukryć, ofiara zawsze zostanie znaleziona. K. N. Haner zaprasza czytelnika do zagłębienia się w historię kobiety pragnącej śmierci oraz mężczyzny nieznającego litości, których połączyło niebezpieczne uczucie niemające prawa bytu w tym mafijnym świecie, z którego nikt nie zdoła wyjść o własnych siłach. Zdumiewająca, grzeszna oraz tragiczna powieść, przy której nie będziecie mogli spokojnie zasnąć. Zdarzenia przytrafiające się bohaterom zniszczą waszą psychikę i uzależnią niczym zabójczy narkotyk, aż zaczniecie usychać z tęsknoty za kontynuacją. K. N. Haner zakończyła historię Nicole w tak bardzo drastycznym momencie, że moje serce przestało na chwilę bić. Nie będziecie potrafili pozbierać się po tym, co przyszykowała dla was autorka, aż poczujecie wielki gniew na to, że do premiery ,,Piekielnej miłości", czyli drugiego tomu opowiadającego o zakazanej miłości, pozostało tak wiele czasu!
,,- Marcus, nie... - Chcę by mnie puścił. Kręcę głową i nerwowo spoglądam w stronę stolika, ale nie widzę Paula. Zapewne mnie szuka i jest już zły. Och nie, nie chcę komplikacji.
- Zniszczę cię, ty mała suko - jego głos brzmi tak, jakby szeptał mi do ucha najsłodszą pieszczotę, ale jego słowa to prawdziwa groźba.
- Co? - dyszę bez tchu i znowu patrzę na niego. Nienawiść w jego spojrzeniu przeszywa mnie na wskroś. Wpatrujemy się w siebie i przez chwilę nie istnieje nic prócz nas."
,,Zakazany układ" zniszczy wasze serce oraz wciągnie do świata bez zasad, w którym miłość nigdy nie powinna zaistnieć, ale ona jak zawsze, postanawia połączyć dwa zranione serca w jedność, co może spowodować szereg okrutnych konsekwencji. Autorka gwarantuje czytelnikowi ostrą jazdę bez trzymanki i ukazuje mu nieupiększoną, drastyczną prawdę, która szokuje, niekiedy bulwersuje, ale również intryguje. Więź łącząca Marcusa i Nicole jest równie piękna, jak i bolesna. W tej powieści niczego nie można być pewnym. K. N. Haner została okrzyknięta Królową Dramatów, z czym zgadzam się w stu procentach. Szokujące zakończenie, bolesne zdarzenia, śmierć czyhająca za rogiem - ,,Zakazany układ" nigdy nie powinien się zawiązać, ale serce zdecydowało inaczej. Czy w świecie mafii istnieje możliwość pokochania drugiej osoby? Przekonajcie się, zapoznając z najnowszą powieścią autorki i dajcie się otumanić namiętności. Polecam!
Śmierć jawiła się mi jako najcudowniejszy prezent. Wyczekiwałam jej z zapartym tchem. Modliłam się niezliczoną ilość razy, aby dotarła do mych drzwi i zabrała całe istnienie, które zostało mi dane. Nienawidziłam tego, kim się stałam. Osoby przerażonej każdym jego krokiem. Nie wiem, czy kiedykolwiek byłam czegoś warta. Nie pamiętam. Moje narodziny były pomyłką, za którą...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-02
Nauka to potęgi klucz - słyszymy te słynne, ale jakże prawdziwe powiedzenie, od małego. Dziadkowie, rodzice, nauczyciel zawsze powtarzają te słowa. Na początku ich nie rozumiemy. Zastanawiamy się, co takiego da nam zdobycie wiedzy. Przecież bez niej również możemy funkcjonować, prawda? Jesteśmy zmuszani do przyswajania informacji, na pierwszy rzut oka, niepotrzebnych, zbędnych. Co w naszym życiu zmieni poznanie nazwiska osoby, która pierwsza postawiła stopę na księżycu? Dlaczego każdy mówi, że matematyka jest potrzebna w naszym dalszym istnieniu? Nie dostrzegamy tego, że wiedza pozwala nam na przekraczanie granic. Co byśmy bez niej zrobili? Czy potraficie wyobrazić sobie świat, w którym nie musimy się uczyć? Czyż nie istnielibyśmy wtedy tylko po to, aby wegetować? Nauka poszerza nasze horyzonty, pomaga lepiej zrozumieć otaczający nas świat i uczy, jak wyciągać wnioski na podstawie zebranych danych. Dzięki niej poznajemy planetę, na której mieszkamy oraz samych siebie. Budujemy własną świadomość, podejmujemy decyzję, które, choć czasami są złe, to pozwalają zrozumieć, jak nie popełniać błędów w przyszłości. Czy świat mógłby istnieć bez nauki? Czy potraficie sobie to wyobrazić?
Fantastyka to jeden z moich ulubionych gatunków literackich. Magiczne stworzenia, nadzwyczajny świat, nietuzinkowi bohaterowie - od dziecka zaczytuję się w powieściach mogących ukazać mi inny, wymyślony świat. Niestety ostatnio fantastyka niezbyt często gości w moich rękach. W ciągu ostatniego roku przerzuciłam się głównie na romanse, ale mimo to nie zapominam o gatunku, który ukształtował moje postrzeganie świata. Powieść Amy Harmon pt. ,,Słowo i miecz" pozwoliła mi przenieść się do tak dawno nie odwiedzanych, magicznych światów i przypomniała o tym, co takiego wprowadza w moje życie fantastyka. Niezwykle wciągająca, niesamowicie skonstruowana, poruszająca serce historia młodej kobiety, która posiada niebezpieczny dar władania słowami. Autorka stworzyła książkę, której nie można się oprzeć, ponieważ przyzywa do siebie czytelnika swoją magią. Zapraszam do zapoznania się z recenzją!
,,Żywe bowiem jest słowo, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca."
Mała Lady Lark odziedziczyła po swojej matce Dar — potrafiła bowiem używać Słów. W świecie, w którym nawet najszlachetniejsza magia była grzechem karanym śmiercią, był to niezwykle niebezpieczny sekret. Matka Lark, szlachetna Lady Meshara, starała się ze wszystkich sił chronić córkę i utrzymywać jej moce w tajemnicy. Niestety któregoś dnia, podczas odwiedzin samego króla, przypadkowo wyszły na jaw. Lady Meshara zginęła od karzącego miecza króla. Łapiąc ostatnie tchnienie, użyła Słów. Aby zapewnić córce ochronę, związała jej losy z losem ojca — Lorda Corvyna.
Od tej pory Lark dorastała pilnie strzeżona, niczym w złotej klatce. Nie rozmawiała z nikim, jak przykazała jej umierająca matka, porozumiewała się gestami. Uważnie słuchała i rozwijała w sobie mądrość, cierpliwość i ostrożność — pilnie obserwowała, co dzieje się w posiadłościach ojca i w całym kraju. Tymczasem do granic kraju zbliżała się wojna. Bezlitosne, skrzydlate Volgary mordowały wszystkich, szukając krwi i wysysając życie. W ciszy zamkniętej komnaty Lark urosła w siłę i zrozumiała, że nie może w nieskończoność ukrywać swoich mocy...
Sięgnij po tę książkę i wejdź do świata magicznych słów, dzielnych rycerzy i mściwych wrogów. To piękna baśń o młodych bohaterach splątanych srebrnymi nićmi czarów i przeznaczenia!
A gdy Ptaszek wyszepcze Słowa, stać się może wszystko...
,,- To jest książę.
- Książę?
- Tak. Książę Laleczek. Potrafi latać.
- Bez skrzydeł?
- Tak. Nie trzeba mieć skrzydeł, aby latać - wyszczebiotała, powtarzając coś, co jej kiedyś powiedziałam."
Lady Lark od dziecka posiadała pewien dar, umiejętność niezwykle niebezpieczną, która w niepowołanych rękach mogłaby zniszczyć cały świat.
Lady Meshara bała się o swoje maleńkie dziecko. Odziedziczona po niej moc, w rękach kilkuletniej dziewczynki mogła spowodować nieodwracalne szkody. W kraju, gdzie jakikolwiek przejaw magii był surowo karany, obdarowani strzegli swych tajemnic nawet przed najbliższą rodziną. Niezwykle silna matka małej Lark starała się chronić córkę przed niebezpieczeństwem, które groziło jej ze wszystkich stron.
Niestety, pewnego dnia w zamku Lorda Covyna pojawił się okrutny król wraz z kawalerią. Tajemnice rodziny wyszły na jaw, a Lady Meshara, aby chronić swe dziecko, przyjęła na siebie gniew władcy. Ginąc od bezlitosnego miecza, ostatnim tchem związała losy córki z jej ojcem, a dziewczynce kazała obiecać, że już nigdy nie użyje słów - daru mogącego wpływać na wolę innych i sprawiać, iż każda istota żywa czy martwa wypełniała rozkazy wypowiadającej czary.
Król dzięki poświęceniu Lady Meshary nie dowiedział się o umiejętnościach dziewczynki, a Lark przez wiele lat była pilnie strzeżona przez poddanych ojca, który bał się o swój żywot. W osamotnieniu nie mogącą porozumiewać się z nikim słowami, dziewczynka zmieniała się w młodą kobietę pełną cierpliwości, pokory i mądrości. Lady Lark uważnie obserwowała otoczenie, a traktowanie jej jako ułomną pomogło zachować dar słów w tajemnicy.
Uciekając pewnej nocy do lasu, Lark natrafiła na rannego orła. Nie mogąc mu pomóc, postanowiła ukoić jego ból intencjami wysyłanymi do jego serca. Choć młoda kobieta nie mogła mówić, to potrafiła przemawiać duszą do innych stworzeń. Lark chciała pomóc mu przejść do innego świata, ale zasnęła, a gdy się obudziła, ślad po dostojnym orle zaginął.
Wracając do domu, przypadkiem wpadła pod kopyta królewskiego konia, który przywiózł na swoich barkach młodego władcę Jeru - Tirasa. Król przyjechał do Lorda Corvyna, aby przypomnieć mu o zobowiązaniach dworu w trakcie wojny z bestialskimi potworami - Volgarami.
Tiras, aby zmusić Lorda Corvyna do udzielenia pomocy zbrojnej, postanowił zabrać ze sobą jego jedyną córkę - niepozorną Lady Lark.
Lark zostaje wrzucona do świata, który pełen jest cierpienia i śmierci. Dziewczyna wie, że władca Jeru nie ma szans w starciu z potworami. Moc słów rosła w sercu dziewczyny przez wiele lat, ale teraz nadszedł czas, aby jej użyć. Lark zaczyna pojmować, że dar, którym została obdarzona, nie jest grzechem, a potężną mocą mogącą zapewnić bezpieczeństwo ludzkości. Obdarowana będzie musiała zdecydować czy nadal żyć w kłamstwie, aby chronić swe życie, czy złamać przysięgę złożoną matce w chwili jej śmierci, i użyć mowy, aby pokonać Volgary. Czy dziewczyna zaryzykuje własnym życiem i użyje swego daru? Jakie sekrety skrywa władca Jeru?
Lark wejdzie do świata, gdzie słowa mogą pokonać nawet śmierć...
,,Zachwiałam się i oparłam o niego, niezdolna do pohamowania się. A potem opadłam na podłogę. Zimne kamienie niemożliwie gładko przywierały do policzka. Dłonie same oderwały się od królewskiego ciała i wchłonęła mnie ciemność, która wypłukała wszelką świadomość."
,,Słowo i miecz" to niezwykle pasjonująca powieść opowiadająca o losach Lady Lark - młodej kobiety posiadającej dar słów, który pozwala jej przejmować kontrolę nad każdą rzeczą, jak i istotą żywą. Amy Harmon ukazuje czytelnikowi zapierający dech w piersiach świat, pełen okrutnych bestii, dworskich intryg i niebezpiecznej mocy, o której nikt nie powinien móc się dowiedzieć, ponieważ jej posiadacz od razu skazany będzie na śmierć. Historia Lark pokazuje, jak walczyć z własnymi granicami, które zwykle tak trudno przekroczyć. Fascynująca, trzymająca w napięciu do ostatniej strony, uwodzicielska pozycja, która zabierze was do magicznego świata, w którym czekać na was będą niezapomniane przygody i nieszablonowi bohaterowie pełni ikry oraz skrywający wiele tajemnic, czekających aż je odkryjecie. Młoda Lady Lark zauroczy was swoją opowieść, przejmie kontrolę nad waszym sercem dzięki niezwykłym słowom i ukaże okrutne oblicze wojny, która zawsze zabiera ze sobą ofiary. Amy Harmon wykreowała wyjątkowy, baśniowy świat, w którym magia istnieje, a obdarzeni nią ludzie traktowani są jako sługi szatana. Lark stanie przed największym wyzwaniem w życiu, gdy przyjdzie jej zmierzyć się z Volgarami oraz miłością do mężczyzny, którego powinna nienawidzić. Czy uda jej się przetrwać? A może zginie z ręki tego, którego kochała?
,,Wchłoń ma, córko, wchłoń, jedyna, słowa, które chcą wypływać. Ukryj je głęboko w duszy, nim dojrzeją, ich nie ruszaj. Zamknij się na moc ci daną, niech nie leczą i nie ranią. Nawet jeśli będzie trzeba, nie kuś piekła ani nieba. Ucz się, aż się nie rozwiniesz. Zamilcz, córko, a przeżyjesz."
,,Słowo i miecz" zabierze was do niesłychanie czarownego świata pełnego tajemnic oraz pradawnych darów, zachwyci wykreowanym przez autorkę otoczeniem, skradnie serce oraz zapewni wiele niezapomnianych momentów. Amy Harmon swoim kunsztem pisarskim zaczarowuje czytelnika i sprawia, iż staje się on miłośnikiem wszystkich wypisanych przez nią słów. Zachwycająca, wciągająca, urokliwa pozycja o tym, jak przekraczać własne granice i wyzwalać drzemiącą w samym rdzeniu duszy moc. Polecam!
Nauka to potęgi klucz - słyszymy te słynne, ale jakże prawdziwe powiedzenie, od małego. Dziadkowie, rodzice, nauczyciel zawsze powtarzają te słowa. Na początku ich nie rozumiemy. Zastanawiamy się, co takiego da nam zdobycie wiedzy. Przecież bez niej również możemy funkcjonować, prawda? Jesteśmy zmuszani do przyswajania informacji, na pierwszy rzut oka, niepotrzebnych,...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-02-28
On był niczym niebezpieczna burza na otwartym morzu. Ja byłam tylko maleńkim statkiem całkowicie podatnym na jego siłę. Nie miałam żadnych szans, aby przetrwać to spotkanie. Nic nie znaczyłam. Czułam się niczym maleńki pionek w grze o życie. Przyciągał mnie do siebie niczym magnes. Był doskonałą przynętą, na samym początku wabiącą mnie swoją charyzmą, aby na koniec okazać się śmiertelną pułapką, mającą zniszczyć moje serce. Wiem, że nie był odpowiednią osobą, przed którą powinnam się otworzyć. Ustalił zasady na początku naszej znajomości. Mówił wielokrotnie o tym, że to, co między nami się pojawiło, jest tylko pożądaniem, które należy zaspokoić, ale nigdy, przenigdy się nie angażować w tę relację. Uprzedzał mnie, ale serce nie chciało słuchać. Nasze sekretne spotkania oraz nocne rozmowy wypełniały wszelki myśli kołaczące w moim umyśle. Nigdy nie powinnam się w nim zakochać. Doskonale o tym wiem. To, co nas połączyło, było tylko chwilowe. Mimo to zaangażowałam się. Pokochałam tego poranionego, zdystansowanego mężczyznę. Nie mogę tego zmienić...
Baliście się kiedyś sięgnąć po książkę wychwalaną praktycznie przez wszystkich? Czuliście, że coś jest z nią nie tak, skoro ani razu nie natrafiliście na złą opinię o niej? Właśnie to ostatnio mi się zdarzyło. ,,Turbulencja" podbiła serca milionów czytelników na świecie. Jeszcze nie spotkałam się z żadną skargą na temat historii Jake'a i Gillian i choć trudno mi to wyznać, okazało się, że moje obawy były nieuzasadnione. Nic nie może być tak dobre, jak je malują, prawda? W przypadku powieści Whitney G. to powiedzenia okazuje się kłamstwem. ,,Turbulencja" całkowicie skradła moje serce i pozostawiła po sobie wielki ślad, którego nie potrafię niczym zakryć. Oczarowała mnie, zniszczyła oraz odbudowała. Co takiego w niej jest, że nie można się jej oprzeć? Czy historia upartej stewardessa i aroganckiego pilota może okazać się najlepszym romansem przeczytanym przeze mnie w tym roku? Jeśli jesteście ciekawi odpowiedzi na te pytania, zapraszam do zapoznania się z recenzją!
,,- Jeśli przytrafi się panu coś złego, do kogo mamy zadzwonić w pierwszej kolejności?
- Do zakładu pogrzebowego."
Spotkali się w chmurach: pilot i stewardessa. Skandal wisiał w powietrzu.
Gillian przybywa do Nowego Jorku w poszukiwaniu sensu życiu. Wkrótce rozpoczyna pracę jako stewardessa. Na pokładzie jednego z samolotów poznaje aroganckiego do granic wytrzymałości, lecz diabelnie przystojnego pilota Jake’a, eksperta w przygodach na jedną noc, którego nie interesują randki, zwierzenia i trzymanie się za ręce.
Para decyduje się na prosty układ – seks bez zobowiązań. Zaczyna się szalona seksowna podniebna podróż. Sceny namiętności na różnych lotniskach, w hotelach i miejscach na świecie. Tajemnicze telefony, problemy rodzinne i mroczne cienie przeszłości, które dopadają Jake’a. Pojawia się też niepohamowane uczucie Gillian.
W pewnym momencie bohaterowie będą musieli skonfrontować swoje oczekiwania. Czy wyjdzie im to na dobre?
,,Ile razy mnie sparzysz?
Trzy, cztery, pięć, może dziesięć...
Czy to ja ranię ciebie?
Tak, ,,to" się musi skończyć.
Jeśli odejdziesz pierwszy, pójdę za twoim przykładem.
Już ci mówiłam, ale ty nigdy nie słuchasz..."
Gillian spodziewała się, że Nowy Jork stanie się miejscem, w którym spełnią się jej wszystkie marzenia. Niestety rzeczywistość nie ukształtowała się w tak kolorowych barwach, jak sobie wyobrażała, wyjeżdżając z rodzinnego domu. Brak pracy, zdradliwy narzeczony - nad tą dziewczyną zdecydowanie wisi pasmo nieszczęść. Gillian nie ma wyboru, musi znaleźć jakieś źródło utrzymania, a jedynym co jej wpada do głowy, jest praca w cenionej firmie oferującej usługi lotnicze. Praca stewardessy może nie jest pracą marzeń, ale dziewczyna z małego miasteczka, nie ma zamiaru czekać, aż los się do niej uśmiechanie. Woli wziąć sprawy w swoje ręce.
Jake nie może pogodzić się z kłamstwami rządzącymi jego życiem. Zraniony przez najbliższych, wymazany z ich pamięci, niezwykle uzdolniony młody pilot nie chce się angażować w żadną relację. Przygodny seks, chwila zapomnienia i powrót na niebo to cały jego świat. Jake'a od dawna męczą ataki agresji, nad którą nie może zapanować, a bezsenność w niczym tu nie pomaga. Mężczyzna nie spodziewa się, że na ekskluzywniej imprezie spotka kobietę, która zaintryguję go w taki sposób, iż nie będzie potrafił o niej zapomnieć.
Jedna wspólna noc pozwoliła im na chwilę zapomnieć o problemach, ale jak to zwykle bywa, po kilku godzinach nadchodzi dzień i wszystko się wtedy zmienia. Rozstali się, ale los nie ma zamiaru z nich rezygnować.
Gillian w największych sennych marzeniach nie spodziewała się, że na pokładzie samolotu, który obsługuje, znów spotka mężczyznę, a którym spędziła najlepszą noc swego życia. Jake nie może uwierzyć, że jeszcze raz spotkał kobietę, która na kilka godzin ukoiła jego zszargane serce.
Obydwoje nie chcą się angażować, więc decydują się na prosty układ - seks bez zobowiązań. Żadne rozmowy przez telefon, trzymanie się za ręce i romantyczne spotkania nie wchodzą w grę. Czy uda im się przejąć kontrolę nad sercem?
Gdy rodzinne sekrety Jake'a wyjdą na jaw, a ich relacja stanie się jeszcze bardziej pogmatwana, będą zmuszeni podjąć decyzję co do ich wspólnej przyszłości. Czy zdołają wyjść ponad przeciw wszelkim przeciwnościom? A może strach przed kolejnym zranieniem okaże się tak wielki, iż zniszczy wszystko, co ich połączyło? Chaos pogrąży ich serca, a jedna maleńka turbulencja może okazać się ostatecznym końcem!
,,- Monogamiczny seks wyraźnie pachnie mi związkiem.
- Nie jest nim, ale kiedy następnym razem, nieważne kiedy, pójdę z kimś do łóżka, będzie to ktoś, kto pieprzy się ze mną i tylko ze mną. Więc jeśli ci to nie pasuje i nie możesz się z tym pogodzić, to powinieneś odejść.
Odsunął się i nie wypowiedziawszy już ani jednego słowa, odszedł."
,,Turbulencja" wprowadzi was w stan gwałtownego bezładu, gdzie wasze serce rozpocznie chaotyczny taniec, obserwując gwałtowną, niezwykle namiętną relację kochanków, bojących się zranienia. Trzymająca w napięciu do ostatniej strony, poruszająca najczulsze struny duszy, niszcząca psychikę i gwarantująca prawdziwy rollercoaster emocji - właśnie tak mogę w wielkim skrócie opisać niezwykłą, pasjonującą, upajającą zszargane nerwy powieść Whitney G., która swoją historią opowiadającą o wybuchowej relacji sarkastycznej Gillian i pewnego siebie Jake'a, skradła miliony czytelniczych serc, nie potrafiących się oprzeć szczypty obezwładniającej umysł erotyki, oprószonej chaotycznymi uczuciami targającymi bohaterami. ,,Turbulencja" to niezwykle pikantna powieść, której nie można spokojnie odłożyć na bok, ponieważ niczym najgłośniejsza syrena alarmowa, przyzywa czytelnika do dalszego zagłębiania się w pogmatwanej, druzgoczącej serce relacji dwójki zranionych ludzi, czujących strach przed powierzeniem swojego obolałego serca drugiej osobie. Whitney G. sprawi, że nie będziecie mogli się uwolnić, a potem przez wiele długich dni, nie zapomnicie o tej zapierającej dech w piersiach historii!
,,Dysząc ciężko, szukałam w jego oczach jakiejś reakcji - wskazówki, o czym w tej chwili myśli, ale na jasnobłękitnym tle jego tęczówek ujrzałam tylko kłębowisko błyskawic i ciemnoszare plamki niewiadomych. Ujrzałam potencjalne chwile takie ja ta, słowa wypowiedziane, lecz nic nieznaczące, a co najważniejsze, ujrzałam ból. Jego i mój."
,,Turbulencja" porwie was w sam środek niebezpiecznego cyklonu namiętności, cierpienia i kłamstw. Przygotujcie się na kilka godzin bezruchu, w ciągu których zapoznacie się z historią zakazanego romansu w pracy, który zniszczy wasze serce i nie pozwoli się uwolnić. Uzależniająca, obezwładniająca, hipnotyzująca powieść o tym, że chaos nie zawsze jest zły, czasami po prostu wystarczy nadać mu odpowiedni kierunek. Whitney G. przeniesie was do historii rozgrywającej się w chmurach, która nie pozwoli o sobie zapomnieć. Polecam!On był niczym niebezpieczna burza na otwartym morzu. Ja byłam tylko maleńkim statkiem całkowicie podatnym na jego siłę. Nie miałam żadnych szans, aby przetrwać to spotkanie. Nic nie znaczyłam. Czułam się niczym maleńki pionek w grze o życie. Przyciągał mnie do siebie niczym magnes. Był doskonałą przynętą, na samym początku wabiącą mnie swoją charyzmą, aby na koniec okazać się śmiertelną pułapką, mającą zniszczyć moje serce. Wiem, że nie był odpowiednią osobą, przed którą powinnam się otworzyć. Ustalił zasady na początku naszej znajomości. Mówił wielokrotnie o tym, że to, co między nami się pojawiło, jest tylko pożądaniem, które należy zaspokoić, ale nigdy, przenigdy się nie angażować w tę relację. Uprzedzał mnie, ale serce nie chciało słuchać. Nasze sekretne spotkania oraz nocne rozmowy wypełniały wszelki myśli kołaczące w moim umyśle. Nigdy nie powinnam się w nim zakochać. Doskonale o tym wiem. To, co nas połączyło, było tylko chwilowe. Mimo to zaangażowałam się. Pokochałam tego poranionego, zdystansowanego mężczyznę. Nie mogę tego zmienić...
Baliście się kiedyś sięgnąć po książkę wychwalaną praktycznie przez wszystkich? Czuliście, że coś jest z nią nie tak, skoro ani razu nie natrafiliście na złą opinię o niej? Właśnie to ostatnio mi się zdarzyło. ,,Turbulencja" podbiła serca milionów czytelników na świecie. Jeszcze nie spotkałam się z żadną skargą na temat historii Jake'a i Gillian i choć trudno mi to wyznać, okazało się, że moje obawy były nieuzasadnione. Nic nie może być tak dobre, jak je malują, prawda? W przypadku powieści Whitney G. to powiedzenia okazuje się kłamstwem. ,,Turbulencja" całkowicie skradła moje serce i pozostawiła po sobie wielki ślad, którego nie potrafię niczym zakryć. Oczarowała mnie, zniszczyła oraz odbudowała. Co takiego w niej jest, że nie można się jej oprzeć? Czy historia upartej stewardessa i aroganckiego pilota może okazać się najlepszym romansem przeczytanym przeze mnie w tym roku? Jeśli jesteście ciekawi odpowiedzi na te pytania, zapraszam do zapoznania się z recenzją!
,,- Jeśli przytrafi się panu coś złego, do kogo mamy zadzwonić w pierwszej kolejności?
- Do zakładu pogrzebowego."
Spotkali się w chmurach: pilot i stewardessa. Skandal wisiał w powietrzu.
Gillian przybywa do Nowego Jorku w poszukiwaniu sensu życiu. Wkrótce rozpoczyna pracę jako stewardessa. Na pokładzie jednego z samolotów poznaje aroganckiego do granic wytrzymałości, lecz diabelnie przystojnego pilota Jake’a, eksperta w przygodach na jedną noc, którego nie interesują randki, zwierzenia i trzymanie się za ręce.
Para decyduje się na prosty układ – seks bez zobowiązań. Zaczyna się szalona seksowna podniebna podróż. Sceny namiętności na różnych lotniskach, w hotelach i miejscach na świecie. Tajemnicze telefony, problemy rodzinne i mroczne cienie przeszłości, które dopadają Jake’a. Pojawia się też niepohamowane uczucie Gillian.
W pewnym momencie bohaterowie będą musieli skonfrontować swoje oczekiwania. Czy wyjdzie im to na dobre?
,,Ile razy mnie sparzysz?
Trzy, cztery, pięć, może dziesięć...
Czy to ja ranię ciebie?
Tak, ,,to" się musi skończyć.
Jeśli odejdziesz pierwszy, pójdę za twoim przykładem.
Już ci mówiłam, ale ty nigdy nie słuchasz..."
Gillian spodziewała się, że Nowy Jork stanie się miejscem, w którym spełnią się jej wszystkie marzenia. Niestety rzeczywistość nie ukształtowała się w tak kolorowych barwach, jak sobie wyobrażała, wyjeżdżając z rodzinnego domu. Brak pracy, zdradliwy narzeczony - nad tą dziewczyną zdecydowanie wisi pasmo nieszczęść. Gillian nie ma wyboru, musi znaleźć jakieś źródło utrzymania, a jedynym co jej wpada do głowy, jest praca w cenionej firmie oferującej usługi lotnicze. Praca stewardessy może nie jest pracą marzeń, ale dziewczyna z małego miasteczka, nie ma zamiaru czekać, aż los się do niej uśmiechanie. Woli wziąć sprawy w swoje ręce.
Jake nie może pogodzić się z kłamstwami rządzącymi jego życiem. Zraniony przez najbliższych, wymazany z ich pamięci, niezwykle uzdolniony młody pilot nie chce się angażować w żadną relację. Przygodny seks, chwila zapomnienia i powrót na niebo to cały jego świat. Jake'a od dawna męczą ataki agresji, nad którą nie może zapanować, a bezsenność w niczym tu nie pomaga. Mężczyzna nie spodziewa się, że na ekskluzywniej imprezie spotka kobietę, która zaintryguję go w taki sposób, iż nie będzie potrafił o niej zapomnieć.
Jedna wspólna noc pozwoliła im na chwilę zapomnieć o problemach, ale jak to zwykle bywa, po kilku godzinach nadchodzi dzień i wszystko się wtedy zmienia. Rozstali się, ale los nie ma zamiaru z nich rezygnować.
Gillian w największych sennych marzeniach nie spodziewała się, że na pokładzie samolotu, który obsługuje, znów spotka mężczyznę, a którym spędziła najlepszą noc swego życia. Jake nie może uwierzyć, że jeszcze raz spotkał kobietę, która na kilka godzin ukoiła jego zszargane serce.
Obydwoje nie chcą się angażować, więc decydują się na prosty układ - seks bez zobowiązań. Żadne rozmowy przez telefon, trzymanie się za ręce i romantyczne spotkania nie wchodzą w grę. Czy uda im się przejąć kontrolę nad sercem?
Gdy rodzinne sekrety Jake'a wyjdą na jaw, a ich relacja stanie się jeszcze bardziej pogmatwana, będą zmuszeni podjąć decyzję co do ich wspólnej przyszłości. Czy zdołają wyjść ponad przeciw wszelkim przeciwnościom? A może strach przed kolejnym zranieniem okaże się tak wielki, iż zniszczy wszystko, co ich połączyło? Chaos pogrąży ich serca, a jedna maleńka turbulencja może okazać się ostatecznym końcem!
,,- Monogamiczny seks wyraźnie pachnie mi związkiem.
- Nie jest nim, ale kiedy następnym razem, nieważne kiedy, pójdę z kimś do łóżka, będzie to ktoś, kto pieprzy się ze mną i tylko ze mną. Więc jeśli ci to nie pasuje i nie możesz się z tym pogodzić, to powinieneś odejść.
Odsunął się i nie wypowiedziawszy już ani jednego słowa, odszedł."
,,Turbulencja" wprowadzi was w stan gwałtownego bezładu, gdzie wasze serce rozpocznie chaotyczny taniec, obserwując gwałtowną, niezwykle namiętną relację kochanków, bojących się zranienia. Trzymająca w napięciu do ostatniej strony, poruszająca najczulsze struny duszy, niszcząca psychikę i gwarantująca prawdziwy rollercoaster emocji - właśnie tak mogę w wielkim skrócie opisać niezwykłą, pasjonującą, upajającą zszargane nerwy powieść Whitney G., która swoją historią opowiadającą o wybuchowej relacji sarkastycznej Gillian i pewnego siebie Jake'a, skradła miliony czytelniczych serc, nie potrafiących się oprzeć szczypty obezwładniającej umysł erotyki, oprószonej chaotycznymi uczuciami targającymi bohaterami. ,,Turbulencja" to niezwykle pikantna powieść, której nie można spokojnie odłożyć na bok, ponieważ niczym najgłośniejsza syrena alarmowa, przyzywa czytelnika do dalszego zagłębiania się w pogmatwanej, druzgoczącej serce relacji dwójki zranionych ludzi, czujących strach przed powierzeniem swojego obolałego serca drugiej osobie. Whitney G. sprawi, że nie będziecie mogli się uwolnić, a potem przez wiele długich dni, nie zapomnicie o tej zapierającej dech w piersiach historii!
,,Dysząc ciężko, szukałam w jego oczach jakiejś reakcji - wskazówki, o czym w tej chwili myśli, ale na jasnobłękitnym tle jego tęczówek ujrzałam tylko kłębowisko błyskawic i ciemnoszare plamki niewiadomych. Ujrzałam potencjalne chwile takie ja ta, słowa wypowiedziane, lecz nic nieznaczące, a co najważniejsze, ujrzałam ból. Jego i mój."
,,Turbulencja" porwie was w sam środek niebezpiecznego cyklonu namiętności, cierpienia i kłamstw. Przygotujcie się na kilka godzin bezruchu, w ciągu których zapoznacie się z historią zakazanego romansu w pracy, który zniszczy wasze serce i nie pozwoli się uwolnić. Uzależniająca, obezwładniająca, hipnotyzująca powieść o tym, że chaos nie zawsze jest zły, czasami po prostu wystarczy nadać mu odpowiedni kierunek. Whitney G. przeniesie was do historii rozgrywającej się w chmurach, która nie pozwoli o sobie zapomnieć. Polecam!
On był niczym niebezpieczna burza na otwartym morzu. Ja byłam tylko maleńkim statkiem całkowicie podatnym na jego siłę. Nie miałam żadnych szans, aby przetrwać to spotkanie. Nic nie znaczyłam. Czułam się niczym maleńki pionek w grze o życie. Przyciągał mnie do siebie niczym magnes. Był doskonałą przynętą, na samym początku wabiącą mnie swoją charyzmą, aby na koniec okazać...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-02-27
Drażnił mnie. Jego obecność wywoływała we mnie złość. Nie wiem, dlaczego tak na niego reaguję. Nie powinnam nic do niego czuć. Ten młody, niebezpieczny mężczyzna jest dla mnie nikim. Nic nie znaczy, a mimo to, kiedy pojawia się w zasięgu mojego wzroku, całe moje ciało zaczyna drżeć. Dlaczego? Nie mam pojęcia, ale wiem, że to, co się ze mną dzieje w jego obecności, nie przyniesie nic dobrego. Dawno temu przestało mi zależeć. Nic nie ma dla mnie znaczenia. Jestem zobojętniała. Nic nie czuję. Niczego nie pragnę. Stop. To ostatnie to kłamstwo. Kiedyś, zanim jeszcze on pojawił się w moim życiu, niczego nie pragnęłam. Dziś jest inaczej. Nie rozumiem tego, ale nie potrafię zaprzeczyć przyciąganiu, które czuję. Nie wiem, co on o mnie myśli. Intryguje mnie, choć wolałabym się do tego nie przyznawać. Nigdy się nie wychyla, zdążyłam go już trochę poznać. Ten spokojny mężczyzna w jednej chwili może przemienić się w najgorszego potwora. Wiem, co potrafi. Mrok go nie opuszcza. Atakuje niczym kobra. Nic nie może go powstrzymać. Boję się. Lękam się tego, co we mnie wyzwala. Czuję strach przed tym, co mi zrobi. Wiem jedno. Już nigdy nie będę taka sama jak przed naszym spotkaniem...
Motyw przyrodniego rodzeństwa jest ostatnio niezwykle popularny w literaturze. Autorzy prześcigają się w kreowaniu zakazanych historii miłosnych rozgrywających się pomiędzy dziewczyną i jej przyszywanym bratem. Niektóre z tych historii są świetne, inne nużą. Jak jest z najnowszą powieścią Tijan? ,,Fallen Crest. Akademia" to powieść mająca swoje plusy i minusy. W pewnych momentach zachwyca i sprawia, iż czytelnik ma ochotę na więcej, aby za chwilę całkowicie go zmylić i sprawić, że zacznie bić się z myślami. Co takiego skrywa w sobie ta pozycja? Zapraszam do zapoznania się z całością recenzji!
,,Ludzie to węże, musisz się tylko zorientować, jakie mają kolory, ale i tak wszyscy są tacy sami. Każdy czegoś chce."
Pierwszy tom rewelacyjnej serii o zagubionej dziewczynie i dwóch seksownych braciach z miasteczka Fallen Crest
Po rozwodzie rodziców Sam wprowadza się z mamą do domu jej nowego partnera. Wówczas do życia dziewczyny wkraczają synowie bogatego biznesmena. Logan i Mason Kade to przystojni młodzi mężczyźni, o których marzy każda dziewczyna z Fallen Crest. Samantha nie ma zamiaru być jedną z nich.
Chociaż chodzą do innych szkół, dziewczyna codziennie spotyka braci w domu. Mimo że traktują ją z lekceważeniem, samotna Sam zdaje się tym nie przejmować. Nie dba o opinię braci Kade ani o rozwód rodziców.
Ale może to dobrze. Może lepiej nic nie czuć.
,,W jego oczach widziałam tę samą nienawiść, jaką sama do niego czułam.
Pieprzyć go.
Uniosłam wargę w szyderczym uśmiechu i chyba odczytał moje przesłanie, bo jego oczy znów się zwęziły, ale ramieniem otworzył drzwi do sklepu."
Samantha żyje w ciągłym odrętwieniu. Pustka czai się w jej sercu, a uczucia są głęboko schowane. Nikt ani nic jej nie obchodzi. Zdradzana przez chłopaka, nie czuje do niego żalu - po prostu jej to nie obchodzi, zdradzieccy przyjaciele nie mogą wbić jej noża w serce, ponieważ dziewczyna otoczyła się ochronnym murem, którego nikt nie może zburzyć.
Pewnego dnia, okazuje się, iż rodzice dziewczyny się rozwodzą. Matka w ciągu kilku godzin przeprowadza się do nowego mężczyzny, a ojciec nie chce mieć nic wspólnego z tym całym bałaganem. Samantha zostaje sama, ale nic nie może jej zranić. Ona nic nie czuje.
Zbuntowana nastolatka nie sądzi, aby kiedykolwiek jej serce zabiło szybciej, ale wtedy trafia do domu nowego partnera matki i jego dwóch synów - niebezpiecznych, tajemniczych braci Kade, którzy są postrachem miasta. Nikt nie jest przy nich bezpieczny. Groźni i agresywni wywołują panikę oraz szybsze bicie kobiecych serc i nie tylko.
Samantha boi się przyznać sama przed sobą, że jeden z nich wywołuje w niej tak długo skrywane emocje. Jedynym, co pomaga jej zapomnieć o nowej sytuacji, do której nie chce się dostosować, jest bieganie.
Mason i Logan Kade zawsze dostają to, czego pragną. Nowa siostra w rodzinie nie jest zbyt pożądana, więc starają się pozbyć z domu nowych lokatorek. Z czasem ich prześmiewki zmieniają się w coś więcej.
Samantha stara się schodzić z drogi braciom, ale oni mają inne plany. Choć dziewczyna może bronić się ze wszystkich sił, nic ich nie powstrzyma. Z czasem nienawiść zmienia się w coś innego, czego żadne z nich nie potrafi zrozumieć. Czy zobojętniała na wszystko nastolatka poczuje coś więcej? Cop takiego skrywa rodzina dziewczyny?
,,Mason powoli mnie opuścił, tak że mogłam stanąć na własnych nogach. Odsunęłam się. Patrzył na mnie, jakbym była zwierzęciem szykującym się do ataku. Był na to gotowy."
,,Fallen Ctrest. Akademia" zabierze was w sam środek huraganu życia pewnej nastolatki, która szczelnie zakryła wszelkie emocje i żyje w ciągłym odrętwieniu, aż pewnego dnia jej życie całkowicie się zmienia za sprawą rozwodu rodziców i przeprowadzki do domu nowego partnera matki, mieszkającego z dwoma seksownymi, niesamowicie przystojnymi i niebezpiecznymi synami pragnącymi pozbyć się Samanthy i jej rodzicielki z domu, aby wróciły stare porządki. Tijan starała się oddać wiernie okres nastoletniego buntu, kreując główną bohaterkę na dziewczynę z mnóstwem problemów, które może rozwiązać obecność zdecydowanie nieodpowiedniego dla niej mężczyzny, z którym mimo wszystko, coś ją połączyło.
,,Fallen Crest. Akademia" to pozycja, o której do końca nie wyrobiłam jeszcze zdania. Nie wiem dlaczego, ale coś się popsuło. Niektóre momenty okazywały się tandetne, a inne znów intrygowały. Mam wrażenie, iż autorka pogubiła się trochę w tym, co chciała przekazać czytelnikowi. Stworzyła wiele sytuacji, które nie wniosły nic do książki, a raczej zapełniały miejsce. Kiedy indziej znowu prowadziła dialogi bohaterów w taki sposób, że nie mogłam odłożyć tej pozycji na bok, ponieważ tak bardzo chciałam dowiedzieć się, co będzie dalej. Tijan stworzyła dobrą powieść umilającą chłodne wieczory, ale spodziewałam się po tej pozycji czegoś więcej. Czy czuję się zawiedziona? W małym stopniu tak, ale mam nadzieję, że kolejny tom okaże się lepszy i pomoże zatrzeć niektóre wspomnienia związane z historią Samanthy. Jestem ciekawa tego, jak autorka poprowadzi dalsze sytuacje w życiu bohaterów, ponieważ mimo kilku minusów, to ,,Fallen Crest. Akademia" nie jest złą książkę, wręcz przeciwnie, pomaga się zrelaksować i intryguje fabułą.
,,Ziewnął jeszcze raz, starając się zasłonić usta ręką. Wyglądał uroczo. Przez zmęczenie jego oczy były łagodniejsze, a powieki trochę mu opadały. Usta miał lekko spuchnięte od nadmiaru pocałunków, a skóra przybrała żywy kolor. Kiedy zauważyłam pod kołnierzykiem koszulki malinkę, którą zostawiłam tam wczoraj, poprawiłam mu ubranie, żeby ją zasłonić."
,,Fallen Crest. Akademia" to pozycja, która pomoże wam odetchnąć po ciężkim dniu i pozwoli na chwilę tak bardzo upragnionego odpoczynku. Historia Samanthy i braci Kade wywoła rumieńce na wasze twarzy, a niekiedy również strasznie zirytuje, iż będziecie mieli ochotę rzucić nią o ścianę. Tijan stworzyła przyjemną powieść, w której, choć nawrzucała kilka zdecydowanie niepotrzebnych elementów, to utrzymującą zainteresowanie czytelnika. Czy mogę ją wam polecić? Tak. Mimo kilku minusów to będziecie mogli się przy niej odprężyć i zbytnio nie wysilać umysłu. Zachęcam was do sięgnięcia po tę pozycję i wyrobienia własnej opinii. Kto wiem, może zauroczy was tak bardzo, że nie będziecie potrafili o niej zapomnieć?
Drażnił mnie. Jego obecność wywoływała we mnie złość. Nie wiem, dlaczego tak na niego reaguję. Nie powinnam nic do niego czuć. Ten młody, niebezpieczny mężczyzna jest dla mnie nikim. Nic nie znaczy, a mimo to, kiedy pojawia się w zasięgu mojego wzroku, całe moje ciało zaczyna drżeć. Dlaczego? Nie mam pojęcia, ale wiem, że to, co się ze mną dzieje w jego obecności, nie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nikt nie chciał się z nim zaprzyjaźnić. Traktowano go jako gorszego tylko dlatego, że nie miał mamy i taty. Popychano go i wyśmiewano. Gdy szedł, na małych, wydawać by się mogło niewinnych twarzyczkach, pojawiał się grymas odrazy, wstrętu. Mówiono o nim, że jest dziwny. Nie miał nowych ubrań. Nikt nie przyprowadzał go do szkoły. Nikt go nie kochał. Ośmiolatek o anielskiej twarzy i dużych smutnych oczach nie miał nikogo, kto mógłby go przytulić. Pragnął akceptacji, ale dzieciaki w szkole nienawidziły go z jakiegoś niezrozumiałego powodu. Nie miał przyjaciół ani znajomych. Nie chciał chodzić do szkoły, ale była tam ona. Dziewczynka o zadziornym charakterku, pełna energii i zawsze uśmiechnięta. Chciał być jej przyjacielem. Nie uciekała od niego jak inne dzieciaki. Może nie spędzała z nim czasu, ale niekiedy obdarowywała go uśmiechem. Była jego całym światem. Chciał się stać wartym jej przyjaźni. Dziewczynka nie zwracała na niego zbytniej uwagi. Wiedziała, że pokazywanie się z nim oznacza wykluczenie. Nie rozumiała tego, ale czuła. Ten chłopiec nie był dla niej. Musiała go sobie odpuścić. Nie rozmyślała o nim zbyt często. Czasami się do niego uśmiechała. Niekiedy usiadła przy jego stoliku. Nigdy się do niej nie odzywał. Nucił tylko cichutko pod nosem. Był dziwnym chłopcem. Niechcianym. Dziewczynka miała szczęśliwą rodzinę, ale pewnego dnia stało się coś strasznego. Widząc przed sobą rozpędzający się samochód, czuła, że tego nie przeżyje. Wiedziała, że zginie. Pojazd już prawie ją uderzył, ale właśnie wtedy pojawił się ten dziwny, mały chłopiec i zasłonił ją własnym ciałem. Dziewczynka nie wiedziała, co się dzieje. Kiedy w końcu zrozumiała, że on ją ocalił, chciała mu podziękować. Niestety chłopiec zniknął, a ona została sama ze swoją cięgle rosnącą miłością do swojego bohatera. Nie wiedziała go od kilku lat, ale mimo to nie mogła o nim zapomnieć. Chciała go odnaleźć. Kochała go. A on zniknął...
,,Chłopak taki jak ty" od pierwszego wejrzenia w zapowiedziach zwrócił moją uwagę. Utrzymana w mrocznych, ale równie intrygujących klimatach okładka z przykuwającym wzrok mężczyzną i pobudzający ciekawość opis, zachęciły mnie od samego początku. Czułam, że ta powieść może okazać się świetna, ale zaczęłam samą siebie upominać, aby przestać chwalić dzień przed zachodem słońca, ponieważ po zapoznaniu się z fabułą może okazać się zwyczajną, nudną pozycją, jakich pełno na rynku wydawniczym. Tak więc oczekiwałam przesyłki z książką stworzoną przez Ginger Scott, ale również byłam nią trochę zaniepokojona. Gdy wreszcie ,,Chłopak taki jak ty" trafił w moje ręce... Właśnie, co? Czy ta książka należy do kolejnych szablonowych powieści, które są aż tak mdłe, że to wręcz boli? A może historia Josselyn okazała się tak dobra, iż nie mogę doczekać się kontynuacji? Jeżeli jesteście ciekawi, jak zmieniły się moje odczucia po zapoznaniu się z powieścią, zapoznajcie się z dalszą częścią recenzji. Zapraszam!
,,Trzyma mnie, dopóki wszystkie dzieci nie rozchodzą się do domów.
Trzyma mnie, dopóki nie przyjeżdża policja.
Trzyma mnie, dopóki mu nie mówię, że już nie może mnie puścić.
A potem znika.
Na dobre."
Dzień, w którym powinna zginąć, był tym samym dniem, w którym rozpadła się jej rodzina, a Josselyn Winters przestała być miłą dziewczynką z sąsiedztwa, organizującą wyścigi dla wszystkich dzieci. Tego samego dnia zniknął też Christopher, chłopiec, który uratował jej życie.
Osiem lat po dniu, który pogrzebał jej dzieciństwo, Joss spotyka nowego ucznia swojej szkoły. Chociaż Wes na pierwszy rzut oka wydaje się kimś obcym, to dziewczyna nie może oprzeć się wrażeniu, że zna go doskonale. Przyciąga ich do siebie jakaś siła, jakby dzielili tragiczne wspomnienie. Dlaczego więc chłopak przedstawia się innym imieniem, skoro na Joss spoglądają oczy Christophera? Czy bohater z jej dzieciństwa wrócił, aby uratować ją po raz drugi?
Joss tylko przy nim czuje się jak tamta mała dziewczynka, której obraz ukryła w najdalszych zakamarkach wspomnień. Wes jednak nie wie, że Josselyn, którą wtedy ocalił przed śmiercią, tak naprawdę zginęła tego samego dnia. Nowej Josselyn już nie da się uratować. Nowej Josselyn należy się bać.
,,Na krótką chwilę - dosłownie dwie sekundy - wszystko nieruchomieje. Autobus już się nie ześlizguje, most jakoś się trzyma, wokół nas pędzi woda, a reszta jezdni pozostaje wysoko nad nami, ale się nie ruszamy. Świat nad podtrzymuje."
Osiem lat temu Josselyn Winters - słodka, nieśmiała dziewczynka z wielkimi marzeniami - zginęła...
Dzień, który zapisał się w pamięci pewnej przerażonej dziewczynki i bohaterskiego chłopca, nigdy nie powinien się wydarzyć. Całe ich życie legło w gruzach. Normalny dzień w szkole, potyczki z innymi dziećmi, śmiech i nieokiełznana radość. Powrót do domu miał być szczęśliwy dla nich oboje. Mała Josselyn niczego się nie spodziewała. Wracającą do swojej rodziny, w myślach miała tylko przygotowanie nagród na organizowane zawody w bieganiu wśród rówieśników. Słodka dziewczynka prawie zginęła, zniszczona przez najbliższe jej osoby. Czuła, że to koniec, ale wtedy pojawił się chłopiec, który ją uratował. To właśnie w objęciu jego ramion Josselyn czuła się ostatni raz bezpieczna, ale Christopher zniknął, a miła dziewczynka z sąsiedztwa zginęła. Jej miejsce zajęła Joss - zgorzkniała, zniszczona młoda kobieta, która pragnęła śmierci.
Przez osiem lat Josselyn Winters tak naprawdę nie istniała, jej miejsce zajęła Joss - arogancka i wzbudzająca strach dziewczyna...
Joss od tamtego tragicznego dnia, gdy straciła wszystko, co było dla niej ważne, już nigdy nie była przyjazną dziewczynką organizującą dla przyjaciół wyścigi w bieganiu. Stała się hardą, pełną gniewu nastolatką, która śmierć z chęcią przywitałaby z otwartymi rękami. Zraniona młoda kobieta nie ma już sił, aby walczyć. Nikt nie może jej pomóc, a przynajmniej tak myśli. Gdy wszystko się rozpada, w szkole dziewczyny pojawia się nowy chłopak. Wes przyciąga ją do siebie niczym magnes. Staje się jej oazą w trakcie największej burzy, ale skrywa również pewną tajemnicę. Choć przedstawia się innym imieniem i twierdzi, że nigdy wcześniej się nie spotkali, Joss czuje, że go zna. Chłopak, który ponownie pokazuje jej, jak żyć ma oczy Christophera - chłopca, który kiedyś ocalił jej życie. Czy Wes zdoła ocalić Josselyn przed samą sobą? Kim tak naprawdę jest tajemniczy chłopak? Czy Christopher powrócił? A może osiem lat temu zniknął na zawsze?
,,Minęło osiem lat, odkąd patrzyłam, jak pewien chłopiec balansuje na murku, nie chcąc dopuścić do pobrudzenia ulubionych butów. I serce mi mówi, że właśnie byłam świadkiem tego, jak ten sam chłopak robi to ponownie."
,,Chłopak taki jak ty" przeniesie was na stare boisko do baseballu, gdzie serce przejrzy wszystkie kłamstwa i tajemnice, a nienawiść rozbłyśnie niczym najpotężniejsza gwiazda, aby zostać stłumiona przez niezwykle trudne decyzje prowadzące do przebaczenia. Historia Josselyn porusza niezwykle ważne tematy definiujące okres dorastania oraz radzenia sobie lub nie z problemami. Opowiada o następstwach zagmatwanego dzieciństwa, alkoholizmie oraz narkomaństwie, pragnieniu śmierci i opadnięciu z sił. Choć Ginger Scott w swojej niesamowicie wciągające, trzymającej w napięciu i skradającej serce powieści ukazuje całą gamę konsekwencji wynikających z braku wsparcia i okrucieństwa, to przekazuje czytelnikowi najważniejszą wiadomość: nigdy nie rezygnuj ze swoje życia! Powieść przedstawia potęgę miłości i walkę o lepsze jutro, która mimo tego, że jest niezwykle bolesna, to życie, które zyskamy, okazuje się warte wszelkich przelanych łez. ,,Chłopak taki jak ty" to wyjątkowa pozycja dla młodzieży, jak i starszych czytelników, którzy poszukują pozycji poruszającej ważne zagadnienia, ale również będącej istną perełką powodującą oderwanie się od rzeczywistości!
,,To zabawne, w jakim stopniu to imię stało się częścią mojego życia. Jego twarz. Jego oczy. To, jak jego szybki oddech synchronizował się z dudnieniem mojego serca tego dnia, kiedy powinnam zginąć."
,,Chłopak taki jak ty" zabierze was w pełną przygód, śmiechu i łez podróż przez życie pragnącej śmierci młodej dziewczyny, która czuje wyłącznie odrętwienie, dopóki do jej szkoły nie dołącza pewien tajemniczy chłopak twierdzący, że nigdy wcześniej jej nie widział, ale również posiadający oczy chłopca, który kilka lat temu uratował jej życie. Ginger Scott stworzyła powieść posiadającą niezwykłą moc zaginania rzeczywistości i przenoszenia czytelnika do książkowego świata, który opuszcza się ze złamanym sercem, ale również iskierką nadziei przeganiającą mrok. Polecam!
Nikt nie chciał się z nim zaprzyjaźnić. Traktowano go jako gorszego tylko dlatego, że nie miał mamy i taty. Popychano go i wyśmiewano. Gdy szedł, na małych, wydawać by się mogło niewinnych twarzyczkach, pojawiał się grymas odrazy, wstrętu. Mówiono o nim, że jest dziwny. Nie miał nowych ubrań. Nikt nie przyprowadzał go do szkoły. Nikt go nie kochał. Ośmiolatek o anielskiej...
więcej Pokaż mimo to