-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2020-02-02
2019-08-19
2019-08-18
2019-08-10
2019-08-02
2019-07-22
2019-01-27
2018-09-03
2018-07-07
2018-02-24
2017-12-05
2017-08-22
2017-08-13
2017-05-10
2017-04-28
2017-03-31
Zwykle tytuł książki sugeruje nam tematykę utworu, autor chcąc zaciekawić czytelnika może spróbować zrobić to już na okładce. Tu jednak dzieje się coś odwrotnego, no bo kogo interesuje historia pszczół... Rzeczywiście na ponad pięciuset stronach mamy prawie cały czas do czynienia z tymi miodotwórczymi owadami, ale wbrew oczekiwaniom, stanowią one tylko tło dla historii trzech rodzin, bo to nie o pszczoły tu chodzi, a o gatunek ludzki, o relacje i uczucia żywione do swoich najbliższych.
Jak czuje się człowiek opanowany przez depresję, którego syn zostaje alkoholikiem, a praca życia okazuje się plagiatem?
Co myśli osoba, która w niezawiniony sposób traci dorobek paru pokoleń?
Jak działa umysł matki, która traci osobę, którą kochała najbardziej na świecie?
To nie jest książka o pszczołach, książka ta jest przede wszystkim o utracie.
Na szczęście tam gdzie jest utrata, tam jest i nadzieja, która pomoże nam przetrzymać moment największego mroku.
Zwykle tytuł książki sugeruje nam tematykę utworu, autor chcąc zaciekawić czytelnika może spróbować zrobić to już na okładce. Tu jednak dzieje się coś odwrotnego, no bo kogo interesuje historia pszczół... Rzeczywiście na ponad pięciuset stronach mamy prawie cały czas do czynienia z tymi miodotwórczymi owadami, ale wbrew oczekiwaniom, stanowią one tylko tło dla historii...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-03-20
Bardzo dobra książka jeśli oceniać ją tylko przez pryzmat tego co wnosi do uniwersum GW. Akcja dzieje się bezpośrednio przed filmową sagą, a to co przedstawia rzuca nowe światło na wydarzenia znane z filmów. Dzięki niej możemy zrozumieć jak gęstą sieć spisków upletli Sithowie w celu zniszczenia zakonu Jedi.
Niestety, największą wadą książki jest styl, który jest często męczący, a lektura dłuży się. Nieraz czytelnik zasypywany jest politycznymi elaboratami, co nie byłoby w sobie złe, gdyby było zrobione trochę umiejętniej.
Mimo tych wad uważam, że jest to pozycja obowiązkowa dla każdego fana Gwiezdnych Wojen.
Bardzo dobra książka jeśli oceniać ją tylko przez pryzmat tego co wnosi do uniwersum GW. Akcja dzieje się bezpośrednio przed filmową sagą, a to co przedstawia rzuca nowe światło na wydarzenia znane z filmów. Dzięki niej możemy zrozumieć jak gęstą sieć spisków upletli Sithowie w celu zniszczenia zakonu Jedi.
Niestety, największą wadą książki jest styl, który jest często...
2017-03-16
Bardzo dobrze, "po amerykańsku" napisany podręcznik, który pozwala na dobre opanowanie podstaw radiologii, czyta się przyjemnie, autor co chwilę puszcza do czytelnika oko stosując drobne żarciki czy komentarze, co jest raczej rzadko spotykane w książkach naukowych. Ogromna ilość rycin z dobrymi opisami ułatwia naukę. Układ podręcznika również zasługuje na pochwałę. Polecam!
Bardzo dobrze, "po amerykańsku" napisany podręcznik, który pozwala na dobre opanowanie podstaw radiologii, czyta się przyjemnie, autor co chwilę puszcza do czytelnika oko stosując drobne żarciki czy komentarze, co jest raczej rzadko spotykane w książkach naukowych. Ogromna ilość rycin z dobrymi opisami ułatwia naukę. Układ podręcznika również zasługuje na pochwałę....
więcej mniej Pokaż mimo to
Mówi się, że prawda jest ciekawsza od fikcji. To trochę wyświechtane sformułowanie, ale jakże trafnie opisuje "Stulecie chirurgów".
Razem z autorem znajdziemy się w miejscu jednych z największych odkryć medycyny, a dzięki jego gawędziarskiemu talentowi na własnej skórze odczujemy każde cięcie powłok wszystkiego świadomego pacjenta, przeżyjemy chwilę tryumfu wielkich wynalazców, albo moment ich upadku. Wraz z doktorem Hartmannem będziemy martwić się o chorą ukochaną i starać się choć trochę przyspieszyć nieunikniony, a jednak powolny postęp sztuki lekarskiej. Poznamy kulisy wynalezienia gumowych rękawiczek (tak, jak zawsze, za wszystkim stoi... miłość). Razem przeżyjemy szok, że przeprowadzanie sekcji zwłok przed badaniem kobiet po porodach nie jest dobrym pomysłem. Czeka nas to i jeszcze wiele innych historii, które, z powodu, że rzeczywiście miały miejsce, tylko zyskują na atrakcyjności!
Jest to prawdziwa podróż w czasie. Zaczynamy od ery medycznego mroku, poprzez odkrycie anestezji, a później antyseptyki i nowoczesnych metod operowania pomału wkraczamy w czasy nowoczesnej chirurgii. Thorwald (a może raczej jego dziadek?) jest świetnym przewodnikiem po tych stu latach historii. Latach brzemiennych w wydarzenia, bez których nie sposób wyobrazić sobie dzisiejszego świata!
Mówi się, że prawda jest ciekawsza od fikcji. To trochę wyświechtane sformułowanie, ale jakże trafnie opisuje "Stulecie chirurgów".
więcej Pokaż mimo toRazem z autorem znajdziemy się w miejscu jednych z największych odkryć medycyny, a dzięki jego gawędziarskiemu talentowi na własnej skórze odczujemy każde cięcie powłok wszystkiego świadomego pacjenta, przeżyjemy chwilę tryumfu wielkich...