-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać312
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2023-08-09
2023-08-09
Czytałem ostatnie 6 tomów po kolei po sobie i mi się zlały kompletnie. Końcowe tomy idą w taki wielki event rodem z komiksów albo jescze lepsze porównanie filmów marvela fajnie, że daje miejsce wszystkim bohaterom niestety też nuży pokazywaniem właściwie ciągle tego samego i zerowym zaskkaiwaniem. Vilani są bezplciowi. Da się to poczytać, ale patrząc ile to zajmuje czasu można by było spokojnie sobie darować.
Czytałem ostatnie 6 tomów po kolei po sobie i mi się zlały kompletnie. Końcowe tomy idą w taki wielki event rodem z komiksów albo jescze lepsze porównanie filmów marvela fajnie, że daje miejsce wszystkim bohaterom niestety też nuży pokazywaniem właściwie ciągle tego samego i zerowym zaskkaiwaniem. Vilani są bezplciowi. Da się to poczytać, ale patrząc ile to zajmuje czasu...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-09
Czytałem ostatnie 6 tomów po kolei po sobie i mi się zlały kompletnie. Końcowe tomy idą w taki wielki event rodem z komiksów albo jescze lepsze porównanie filmów marvela fajnie, że daje miejsce wszystkim bohaterom niestety też nuży pokazywaniem właściwie ciągle tego samego i zerowym zaskkaiwaniem. Vilani są bezplciowi. Da się to poczytać, ale patrząc ile to zajmuje czasu można by było spokojnie sobie darować.
Czytałem ostatnie 6 tomów po kolei po sobie i mi się zlały kompletnie. Końcowe tomy idą w taki wielki event rodem z komiksów albo jescze lepsze porównanie filmów marvela fajnie, że daje miejsce wszystkim bohaterom niestety też nuży pokazywaniem właściwie ciągle tego samego i zerowym zaskkaiwaniem. Vilani są bezplciowi. Da się to poczytać, ale patrząc ile to zajmuje czasu...
więcej mniej Pokaż mimo toCzytałem ostatnie 6 tomów po kolei po sobie i mi się zlały kompletnie. Końcowe tomy idą w taki wielki event rodem z komiksów albo jescze lepsze porównanie filmów marvela fajnie, że daje miejsce wszystkim bohaterom niestety też nuży pokazywaniem właściwie ciągle tego samego i zerowym zaskkaiwaniem. Vilani są bezplciowi. Da się to poczytać, ale patrząc ile to zajmuje czasu można by było spokojnie sobie darować.
Czytałem ostatnie 6 tomów po kolei po sobie i mi się zlały kompletnie. Końcowe tomy idą w taki wielki event rodem z komiksów albo jescze lepsze porównanie filmów marvela fajnie, że daje miejsce wszystkim bohaterom niestety też nuży pokazywaniem właściwie ciągle tego samego i zerowym zaskkaiwaniem. Vilani są bezplciowi. Da się to poczytać, ale patrząc ile to zajmuje czasu...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-09
Czytałem ostatnie 6 tomów po kolei po sobie i mi się zlały kompletnie. Końcowe tomy idą w taki wielki event rodem z komiksów albo jescze lepsze porównanie filmów marvela fajnie, że daje miejsce wszystkim bohaterom niestety też nuży pokazywaniem właściwie ciągle tego samego i zerowym zaskkaiwaniem. Vilani są bezplciowi. Da się to poczytać, ale patrząc ile to zajmuje czasu można by było spokojnie sobie darować.
Czytałem ostatnie 6 tomów po kolei po sobie i mi się zlały kompletnie. Końcowe tomy idą w taki wielki event rodem z komiksów albo jescze lepsze porównanie filmów marvela fajnie, że daje miejsce wszystkim bohaterom niestety też nuży pokazywaniem właściwie ciągle tego samego i zerowym zaskkaiwaniem. Vilani są bezplciowi. Da się to poczytać, ale patrząc ile to zajmuje czasu...
więcej mniej Pokaż mimo toCzytałem ostatnie 6 tomów po kolei po sobie i mi się zlały kompletnie. Końcowe tomy idą w taki wielki event rodem z komiksów albo jescze lepsze porównanie filmów marvela fajnie, że daje miejsce wszystkim bohaterom niestety też nuży pokazywaniem właściwie ciągle tego samego i zerowym zaskkaiwaniem. Vilani są bezplciowi. Da się to poczytać, ale patrząc ile to zajmuje czasu można by było spokojnie sobie darować.
Czytałem ostatnie 6 tomów po kolei po sobie i mi się zlały kompletnie. Końcowe tomy idą w taki wielki event rodem z komiksów albo jescze lepsze porównanie filmów marvela fajnie, że daje miejsce wszystkim bohaterom niestety też nuży pokazywaniem właściwie ciągle tego samego i zerowym zaskkaiwaniem. Vilani są bezplciowi. Da się to poczytać, ale patrząc ile to zajmuje czasu...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-08
Czytałem ostatnie 6 tomów po kolei po sobie i mi się zlały kompletnie. Tu nie wiele się rusza akcja stoi w miejscu i przynudza.
Czytałem ostatnie 6 tomów po kolei po sobie i mi się zlały kompletnie. Tu nie wiele się rusza akcja stoi w miejscu i przynudza.
Pokaż mimo to2023-08-07
Zlały mi się kompletnie te ostatnie tomy. Nic tu się właściwie nie dzieje ani nie idzie do przodu. Bohaterowie gadają słabo walczą nie wiele z tego wynika.
Zlały mi się kompletnie te ostatnie tomy. Nic tu się właściwie nie dzieje ani nie idzie do przodu. Bohaterowie gadają słabo walczą nie wiele z tego wynika.
Pokaż mimo to2022-11-11
Mocne rozczarowanie po naprawdę dobrej passie, którą miała serie dostajemy dużo gorszy tom. Nasi bohaterowie chcą odwiedzić swojego mistrza zajeżdżając po drodze do miasta mechaników.
Rozdziały tu zawarte skupiają się na bardziej pobocznych wątkach oraz postaci Winry. Pochwaliłem ją ostatnio teraz to odwołuje, bo jest tak nudna i sztampowa jak się tylko da. Co do tych pobocznych historii no nie są okropne, ale po prostu zbędne. Pewnie wrócą i będą miały jakiś cel później.
Także tak sobie. Mocna nuda.
Mocne rozczarowanie po naprawdę dobrej passie, którą miała serie dostajemy dużo gorszy tom. Nasi bohaterowie chcą odwiedzić swojego mistrza zajeżdżając po drodze do miasta mechaników.
Rozdziały tu zawarte skupiają się na bardziej pobocznych wątkach oraz postaci Winry. Pochwaliłem ją ostatnio teraz to odwołuje, bo jest tak nudna i sztampowa jak się tylko da. Co do tych...
2023-06-04
Kurde jest dobrze aż się nie spodziewałem takiego wzrostu poziomu. Jasne masa rzeczy nie działa, ale to, co działa jest naprawdę bardzo udane.
Wątek pobytu w brzuchu głodu jest niezwykle ciekawy wreszcie wprowadza jakąś nowość do świata Mangi. Naprawdę ciekawie to wypada zarówno fabularnie jak i estetycznie. Lubię kreskę tej serii, a tutaj naprawdę Arakawa dał z siebie wszystko.
Bohaterowie dzielą się na grupki i każda z nich przeżywa coś innego. Generalnie All wypada tu najciekawiej towarszsxy mu wprawdzie być może przyszły władca ying, który nie wiele wnosi lecz wreszcie Alfonso idzie w jakąś nową ciekawa stronę pozwalając sobie na przeciwstawienie się swojej moralności.
Eric w sumie nie ma nic ciekawego do roboty idzie do ojca homcolosow przy okazji dowiaduje się trochę rzeczy o ich genzeie. Dowiadujemy się też wiele o King Bradleyu. Lore jest świetny i prawdę mówiąc szkoda mi, że ta seria jest tak rozwleczona bo gdyby miała lepsze tępo mogła by być świetna.
A no i jest jeszcze Scar i robi scarowe rzeczy. Najlepszy tom od dawna aczkolwiek nadal irytuje wprowadzanie historii postaci, które nie wiele do serii wnoszą i tylko ja roszedzaja.
Kurde jest dobrze aż się nie spodziewałem takiego wzrostu poziomu. Jasne masa rzeczy nie działa, ale to, co działa jest naprawdę bardzo udane.
Wątek pobytu w brzuchu głodu jest niezwykle ciekawy wreszcie wprowadza jakąś nowość do świata Mangi. Naprawdę ciekawie to wypada zarówno fabularnie jak i estetycznie. Lubię kreskę tej serii, a tutaj naprawdę Arakawa dał z siebie...
2023-05-24
Nuda z kilkoma fajnymi zwrotami w pisaniu bohaterów. Przy tym tomie doszło do mnie, że głównym problemem serii jest nie tylko rozciągnięcie, ale też powtarzalność my po prostu w kółko śledzimy te same pojedynki. Te same postacie walczą z tymi samymi i zawsze ustawki kończą się podobnie mdło. Jasne fajnie, że Manga ma tylko kilka postaci, na których się skupia lecz nawet im nie poświęca właściwej ilości miejsca.
Dwunastka głównie opiera się o akcji więc się wymęczyłem. Nie mogę jednak ocenić jej aż tak surowo bo całkiem ciekawie poprowadziły wątek Winry i Mustanga. Pierwsza postać dowiaduje się faktów o przeszłości swoich rodziców, co stawia ją w skrajnej sytuacji przypominającej nieco zachowanie alchemików. Przez, co można lepiej zrozumieć zażyłość miedzy nimi. Mustang z kolei znowu zostaje postawiony w sytuacji, gdzie na próbę zostaje wystawiona jego moralność przy pniecie się w karierze. Mam nadzieje na rozwój motywu.
Bez szału z momentami tak se.
Nuda z kilkoma fajnymi zwrotami w pisaniu bohaterów. Przy tym tomie doszło do mnie, że głównym problemem serii jest nie tylko rozciągnięcie, ale też powtarzalność my po prostu w kółko śledzimy te same pojedynki. Te same postacie walczą z tymi samymi i zawsze ustawki kończą się podobnie mdło. Jasne fajnie, że Manga ma tylko kilka postaci, na których się skupia lecz nawet im...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-05-10
Nie wiem czy to przerwa od serii czy jakość tego tomu, ale czyta się zdecydowanie lepiej niż ostanie 3. Jasne nie jest to jakiś mega wysoki poziom jednak jak na ciągnącego się do nikąd tasiemca całkiem niczego sobie. Fabuła w końcu zaczyna zmierzać w jakimś kierunku bracia dowiadują się istotnej sprawy dotyczącej transmutacji swojej matki, co pozwala rzucić na sprawę nowe światło. Zeszyty tu zawarte są raczej spokojniejsze bardziej emocjonalne skupione na bohaterach i ich przemianach. Świetnie czuć, że All i Eric nieco dojrzeli od początku historii fajnie się na to patrzy niestety ich postacie głównie są pchane w ramy, w których już ich widzieliśmy i właściwe nie udaje się specjalnie dopowiedzieć nic szczególnie nowego.
Wszystkie inne wątki ciągną się jak flaki mam wrażenie jakbym czytał w kółko to samo. General coś się ruszyło podejrzewam nie na długo bo jeszcze cholernie dużo tomów przede mną. Na plus przybsze z xin wydają się mieć przynajmniej cel w historii w przyszłości bo obecnie są po prostu nic nie wnoszącym tłem.
Zobaczymy czytam dalej jak na tego typu tasiemiec czyta się w miarę bezboleśnie i ma się ochotę poznać zakończenie.
Nie wiem czy to przerwa od serii czy jakość tego tomu, ale czyta się zdecydowanie lepiej niż ostanie 3. Jasne nie jest to jakiś mega wysoki poziom jednak jak na ciągnącego się do nikąd tasiemca całkiem niczego sobie. Fabuła w końcu zaczyna zmierzać w jakimś kierunku bracia dowiadują się istotnej sprawy dotyczącej transmutacji swojej matki, co pozwala rzucić na sprawę nowe...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-02-05
Nudaaaaaaa. Jejku jak to męczyłem w sumie jedyna rzecz, która tu wychodzi to jeden fajny zwrot akcji, a tak to walka męczący, nie śmieszny humor i żadnych rozwiązań. No da się poczytać są pewnie gorsze serię, ale za wiele dobrych rzeczy nie uświadczycie. Klasyczny japoński tasiemiec nic nie różniący się od odpowiedników choćby w Marvelu. Nie wiele mam nawet do opisywania tak bardzo nie ruszyło wątków do przodu.
Nudaaaaaaa. Jejku jak to męczyłem w sumie jedyna rzecz, która tu wychodzi to jeden fajny zwrot akcji, a tak to walka męczący, nie śmieszny humor i żadnych rozwiązań. No da się poczytać są pewnie gorsze serię, ale za wiele dobrych rzeczy nie uświadczycie. Klasyczny japoński tasiemiec nic nie różniący się od odpowiedników choćby w Marvelu. Nie wiele mam nawet do opisywania...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-01-29
Ten tom to jakieś utożsamienie ADHD wątki, które w zasadzie nie wiele na razie w noszą przeplatają się w jakiejś idiotycznych zbiegach okoliczności rodem z looney tunes show.
Przed niszą oceną tomik ratuje tylko to, że prowadzi w całkiem ciekawe miejsca bohaterów a właściwe są oni jedynym powodem dla, którego czytam cały czas Fullmetala. Bardzo podoba mi się w jaką stronę prowadzi postać Mustanga pokazując nam bardziej bezpośrednio jego bezwzględną biurokratyczność. Wątki Ericów też idą w fajną stronę z tym poczuciem winny. Potem seria trochę zepsuje fajne elementy z dziewiągki.
No, ale reszta akcji niesamowicie mnie męczy ledwo doczytałem do końca.
Ten tom to jakieś utożsamienie ADHD wątki, które w zasadzie nie wiele na razie w noszą przeplatają się w jakiejś idiotycznych zbiegach okoliczności rodem z looney tunes show.
Przed niszą oceną tomik ratuje tylko to, że prowadzi w całkiem ciekawe miejsca bohaterów a właściwe są oni jedynym powodem dla, którego czytam cały czas Fullmetala. Bardzo podoba mi się w jaką stronę...
2022-12-27
Czuje się lekko sfrustrowany po fajniejszym ostatnim tomie nadchodzi kolejny wyraźnie słabszy. Całość oparta jest na rozciągniętych wątkach pobocznych przynajmniej takie się na razie wydają.
Fragment o wojskowych polegający na złapaniu Barrego the Choppera zdaje się nie prowadzić do niczego oprócz kilku słabych dowcipów.
Spotkanie Braci z przybyszami z xing również wydaje się strasznie nudne. Nie dość, że nie wiele z niego wychodzi to te postacie wydają się strasznie sztampowe i nie ciekawe.
Generalnie zawarte tu elementy za pewno do czegoś doprowadzą niestety nie zmienia to faktu, że tom mnie mocno wymęczył.
Czuje się lekko sfrustrowany po fajniejszym ostatnim tomie nadchodzi kolejny wyraźnie słabszy. Całość oparta jest na rozciągniętych wątkach pobocznych przynajmniej takie się na razie wydają.
Fragment o wojskowych polegający na złapaniu Barrego the Choppera zdaje się nie prowadzić do niczego oprócz kilku słabych dowcipów.
Spotkanie Braci z przybyszami z xing również wydaje...
2022-12-24
Wreszcie po dwóch dużo gorszych tomach Fullmetal wraca na poziom swoich najlepszych momentów. Fabuła tomiku oscyluje wokół walki z Greedem, który w porównaniu z innymi Homuculusami jest dość sztampowym jednak fajnym złoczyńcą z cyklu tych, którzy lubią to co robią. Widzimy też przełom w wątku walki z demonami i istnienie sposobu pokonania każdego z nich.
Zeszyty są skupiony na akcji więc stosunkowo mało ruszają wątki postaci jednak prowadzą je nadal bardzo fajnie. Odzyskałem zainteresowanie serią.
Wreszcie po dwóch dużo gorszych tomach Fullmetal wraca na poziom swoich najlepszych momentów. Fabuła tomiku oscyluje wokół walki z Greedem, który w porównaniu z innymi Homuculusami jest dość sztampowym jednak fajnym złoczyńcą z cyklu tych, którzy lubią to co robią. Widzimy też przełom w wątku walki z demonami i istnienie sposobu pokonania każdego z nich.
Zeszyty są...
2022-10-28
Za każdym razem gdy Fullmetal trochę mnie rozczaruje potrafi szybko wrócić na właściwe tory i tak właśnie jest w tym tomie. Mamy tu kontynuacje wątków z poprzedniego tomiku związanych z utratą wspomnień Alphonsa oraz tego jak Edward nie daleko stoi od swoich wrogów. Oba wątki dostają bardzo fajną konkluzje i wrócą do nas później. Dużą rolę gra w nich Winry, której nie jestem wielkim fanem, ale musze przyznać po mimo schematyczności postać ta dostaję sporo miejsca i udaję się jej stworzyć nawet niezłą role.
Podobają mi się również następne zeszyty skupione bardziej na wojskowych. To całkiem ciekawa grupa postaci, a tutaj zaskakująco fajnie udało się popchnąć ich historie. Mamy pewien mocno dramatyczny zwrot akcji, który robi sporą robotę.
Generalnie dzieje się tutaj zdecydowanie mniej niż w poprzednim tomie wychodzi mu to jednak na dobre bo może mocniej skupić się na rozwoju bohaterów i rozstawianiu pionków na planszy.
Za każdym razem gdy Fullmetal trochę mnie rozczaruje potrafi szybko wrócić na właściwe tory i tak właśnie jest w tym tomie. Mamy tu kontynuacje wątków z poprzedniego tomiku związanych z utratą wspomnień Alphonsa oraz tego jak Edward nie daleko stoi od swoich wrogów. Oba wątki dostają bardzo fajną konkluzje i wrócą do nas później. Dużą rolę gra w nich Winry, której nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-28
Fullmetal trochę opuszcza poziom po bardzo udanym drugim tomie. Pierwszy rozdział skupia się na powrocie do domu naszych bohaterów dostajemy za dużo ekspozycji i retrospektyw mówi się nam niestety za często to co już wiemy. W następnym autor używa wyjątkowo mało intersującej persony bibliotekarki jako deus ex machiny do pociągnięcia fabuły do przodu. Generalnie widać spory problem w pisaniu bohaterek kobiecych pojawia się po raz pierwszy Winry i również nie jest to specjalnie interesująca postać wpada w najgorsze schematy pisania żeńskich postaci w Mangach. Mocno mnie to odrzuca.
Za to dwa ostanie rozdziały podobały mi się bardzo. Skupiają się one głównie na walce z strażnikami więzienia i wypada to ciekawie. Zarówno Erica i Ala walka ta rozwija prowadząc w interesujące miejsce ich charakter oraz wątek. Sami strażnicy również wypadają fajnie rozszerzając lore świata komiksu.
Także pomimo nierówności to z średniej wychodzi mi całkiem niezły tom, a dalej mam nadzieje, że będzie lepiej.
Fullmetal trochę opuszcza poziom po bardzo udanym drugim tomie. Pierwszy rozdział skupia się na powrocie do domu naszych bohaterów dostajemy za dużo ekspozycji i retrospektyw mówi się nam niestety za często to co już wiemy. W następnym autor używa wyjątkowo mało intersującej persony bibliotekarki jako deus ex machiny do pociągnięcia fabuły do przodu. Generalnie widać spory...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-08-22
Nie jestem fanem Japońskiego rynku rysunkowego. Anime zwykle nawet jeśli jest niezłe to mnie nudzi. Jakiś czas temu obejrzałem Fullmetal Alchemist było okej jednak nie zrobiło na mnie szczególnego wrażenia. Z ciekawości zabrałem się za pierwszą czytaną w życiu Mangę by zobaczyć czy wypada lepiej od adaptacji. Wiem pewnie nie powinien wystawiać ocen raptem epilogowi historii, ale będzie mi tak łatwiej spojrzeć na nią z szerszej perspektywy.
Odpowiedź na to pytanie brzmi tak. Zdecydowanie lepiej wychodzi tutaj zarysowanie historii oraz relacji między postaciami. Generalnie konstrukcja świata też wypada ciekawiej. Humor jest bardziej znośny. Opowieść wydaje się wicagajca i choć znam jej przebieg chętnie poznam ją w tej wersji bo śledzi się ją zdecydowanie lepiej.
Największy minus tomu to poświęcenie masy miejsca raczej kiepskim antagonistą epizodycznym. 1 i 2 zeszyt opowiadający o zmaganiach z kapłanem wypadał by jeszcze lepiej bez aż takiego poświęcaniu czasu tej postaci nie mówiąc już o chyba najgorszym 3 rozdziałem z pracownikami kopalni, który również mógł wykreować ciekawszego i mniej przerysowanego zlola. Nie przeszkadza to tylko w rozdziale z pociągiem, gdzie nie mamy konkretnego antagonista tylko pionki do bicia. Z czasem jednak w Anime było z tym lepiej więc tu też na pewno będzie.
fullmetal alchemist w wersji Mangowej wypada calkiem dobrze i mam nadzieję, że dalej będzie tylko lepiej.
Nie jestem fanem Japońskiego rynku rysunkowego. Anime zwykle nawet jeśli jest niezłe to mnie nudzi. Jakiś czas temu obejrzałem Fullmetal Alchemist było okej jednak nie zrobiło na mnie szczególnego wrażenia. Z ciekawości zabrałem się za pierwszą czytaną w życiu Mangę by zobaczyć czy wypada lepiej od adaptacji. Wiem pewnie nie powinien wystawiać ocen raptem epilogowi...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-12-17
Kolejny nudniejszy tom. W sumie nie potrzebowałem tych retrospekcji seria już dostatecznie wyjaśniła mi co wydarzyło się w przeszłości braci i zrobiła to zdecydowanie efektowniej tymi mocnymi krótkimi wstawkami niż zbędnym opowiedzeniem tego w dłużej formie. Nie jest to jakoś strasznie okropne czy coś, ale odnoszę wrażenie po prostu chęci przeciągnięcia fabuły by można by było ja wydawać dłużej.
Nie mowie, że tom nie rozwinął nic coś tamo rozwinął i ogólnie ta seria nie schodzi po niżej pewnego poziomu, ale ten zeszyt prezentuje mniej więcej to dlaczego nie sięgam po Mangi i Anime zwykle po prostu te fabuły kompletnie nie mają tępa i często idą w ilość a nie jakość.
Kolejny nudniejszy tom. W sumie nie potrzebowałem tych retrospekcji seria już dostatecznie wyjaśniła mi co wydarzyło się w przeszłości braci i zrobiła to zdecydowanie efektowniej tymi mocnymi krótkimi wstawkami niż zbędnym opowiedzeniem tego w dłużej formie. Nie jest to jakoś strasznie okropne czy coś, ale odnoszę wrażenie po prostu chęci przeciągnięcia fabuły by można by...
więcej mniej Pokaż mimo to
No i mamy finał. Bardzo się rozczarowałem niby wątki są pokończone w miarę okej nie urywają się drogi bohaterów do biegają końca. Niestety w samym zakończeniu brakuje jakiejś konsekwencji odzyskanie ciał nie ma żadnych kosztów od tak po prostu się staje i już. Trochę więcej się spodziewałem przebijać się przez 27 tomów. Bardzo średnia seria gdyby nie była tak rozwlecozna może była by ciut lepsza.
No i mamy finał. Bardzo się rozczarowałem niby wątki są pokończone w miarę okej nie urywają się drogi bohaterów do biegają końca. Niestety w samym zakończeniu brakuje jakiejś konsekwencji odzyskanie ciał nie ma żadnych kosztów od tak po prostu się staje i już. Trochę więcej się spodziewałem przebijać się przez 27 tomów. Bardzo średnia seria gdyby nie była tak rozwlecozna...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to