rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Ta książka to jedno wielkie cierpienie, jakkolwiek w większości mam tu o dziwo na myśli pozytywne znaczenie, o ile w ogóle takie istnieje. Osobiście lubię bohaterów przeżywających wiele strapień, w końcu 'Cierpienia młodego Wertera' były jedną z moich ulubionych lektur, ale nawet tą lekturę musiałam wiele razy odstawić, bo to było za wiele dla mnie. Zastanawiam się zatem jak inni byli w stanie przebrnąć przez te 700 stron głównie skupiających się na udrękach głównego bohatera ( lub też jego przyjaciół ). Jakkolwiek autorka w taki sposób potrafiła przedstawić to co się dzieje wokół, jak i w środku Jude'a, że czytelnik aż zostaje wciągnięty w jego niedolę. Mimo, że 'Małe życie' jest idealną książką o życiu złamanego człowieka, to jednak jest zarazem nierealistyczna z realistycznymi zachowaniami ( może z niektórymi wyjątkami ) i postaciami. To pierwsze, gdyż autorka zbyt mocno skupiła się na istocie 'cierpienia' i ostatecznie przedobrzyła. Ostatnie 200 stron można by tak dobrze uciąć, jak i pierwsze 500 są na tyle uniwersalne i wnoszące, przynajmniej do mojego życia, że wątpię, abym spotkała się kiedykolwiek z książką tak dobrze przedstawiającą postać kogoś po strasznych doświadczeniach i naprawdę zmagającym się z tym.

Ta książka to jedno wielkie cierpienie, jakkolwiek w większości mam tu o dziwo na myśli pozytywne znaczenie, o ile w ogóle takie istnieje. Osobiście lubię bohaterów przeżywających wiele strapień, w końcu 'Cierpienia młodego Wertera' były jedną z moich ulubionych lektur, ale nawet tą lekturę musiałam wiele razy odstawić, bo to było za wiele dla mnie. Zastanawiam się zatem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z reguły po przeczytaniu czy też w trakcie jeszcze czytania nasuwają mi się liczne uwagi czy skargi co do książki. W przypadku 'Mrocznych umysłów' usiadłam przy tejże recenzji i tak naprawdę żadnych zastrzeżeń nie mam, a jestem osobą z natury krytyczną. Bohaterka jak ją dobrze określono w książce jest postacią 'nadmiernie empatyczną', ale to właśnie w niej lubię. Inni bohaterowie również są dobrze rozrysowani, podobało mi się, że autorka potrafiła stworzyć ich zarówno interesujących, jak i ludzkich ( w innych książkach często nadmierna chęć zrobienia z bohaterów 'oryginalnych' sprawia, że nie są wcale zrozumiali ). Podobnie sprawa się ma z wątkiem romantycznym, który chociaż tu nie był owiany 'bajkowością' ani też nie wiał tandetą. Świat był głównie przedstawiony ze strony problemów z jakimi dzieci musiały się zmierzyć czy to w obozach i poza nimi, ale to i tak budziło trwogę i obawę o przyszłe losy kraju ( tu niestety moja uwaga i mały spoiler: szkoda, że problem umiejętności u dzieci zanotowano tylko w Stanach Zjednoczonych, jeśli nie wyjawią powodu 'wyjątkowości' USA, będę poważnie zawiedziona ). Mam nadzieję, że seria utrzyma poziom w następnych tomach, a także rozwinie więcej wątków, gdyż jak dla mnie fabuła skupiała się zbyt na pojedynczych problemach, przechodzących z jednego na kolejny.

Z reguły po przeczytaniu czy też w trakcie jeszcze czytania nasuwają mi się liczne uwagi czy skargi co do książki. W przypadku 'Mrocznych umysłów' usiadłam przy tejże recenzji i tak naprawdę żadnych zastrzeżeń nie mam, a jestem osobą z natury krytyczną. Bohaterka jak ją dobrze określono w książce jest postacią 'nadmiernie empatyczną', ale to właśnie w niej lubię. Inni...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Co świadczy o książce, że pisane niekomercyjnie opowiadania tzw. fanficki wydają mi się od niej o niebo lepsze i bardziej przemyślane? Gdzież podział się urokliwy i wyrozumiały książe Maxon z 'Rywalek'? Co się stało z charyzmatyczną Americą? Chociaż Aspen pozostał nietrwale idealny i bez wyrazu jak w pierwszym tomie. Jeden z najważniejszych wątków fabularnych książki został rozwiązany krócej i szybciej niż jedna z kilkunastu (?!) kłótni Maxona i Ami. Książka składa się przede wszystkich z melodramatów miłosnych wyjętych wręcz z 'Mody na sukces'. Nie wiem czy autorka serca nie ma dla czytelników, ale nie wiem co nią kierowała każąc nam to czytać, gdyż jedyne co bym chciała po przeczytaniu tejże trylogii to wymazać ją z pamięci. Jakkolwiek seria może spodobać się pokoleniu One Direction ( nikogo nie obrażając ), gdyż widząc po podziękowaniach nawet autorka jeszcze do niego należy.

Co świadczy o książce, że pisane niekomercyjnie opowiadania tzw. fanficki wydają mi się od niej o niebo lepsze i bardziej przemyślane? Gdzież podział się urokliwy i wyrozumiały książe Maxon z 'Rywalek'? Co się stało z charyzmatyczną Americą? Chociaż Aspen pozostał nietrwale idealny i bez wyrazu jak w pierwszym tomie. Jeden z najważniejszych wątków fabularnych książki został...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedno z większych rozczarowań, jakie mnie spotkało po udanym pierwszym tomie. Głównym mottem książki jest słowo 'nie wiem'. Ami nie wie czy chce zostać księżniczką, czego pragnie, czy chce Maxona czy też Aspena, zaś biedny czytelnik musi się męczyć z jej wahaniem przez calutką książkę, gdy powinno to trwać kilka rozdziałów. Już nie widziałam charyzmy Ami z pierwszego tomu, który sprawiał, że była taka sympatyczna i ludzka, zaś w zamiast tego dostajemy rozkapryszoną, niezdecydowaną dziewczynę, która chciałaby mieć wszystko nie mając przy tym szacunku do swoich wybranków. Gdyby go miała czy trzymałaby w niepewności księcia jak i Aspena, gdyż chce mieć obu i nie potrafi wybrać jednego. Liczyłam także na większe wyjaśnienie co do pewnych nieporozumień czy tajemnic, a końcówka książki już całkowicie mnie rozczarowała, gdzie miałam przez chwilę nadzieję, że America choć na chwilę otrzeźwieje ze swojego niezdecydowania. Mam nadzieję, że w ostatnim już tomie autorka nie będzie ponownie męczyła fanów z trójkątami miłosnymi ( tak, o dziwo jest ich więcej niż jeden! ) i lukami fabularnymi, choć obawiam się, że do poziomu pierwszego tomu seria już nie powróci, a wielka szkoda.

Jedno z większych rozczarowań, jakie mnie spotkało po udanym pierwszym tomie. Głównym mottem książki jest słowo 'nie wiem'. Ami nie wie czy chce zostać księżniczką, czego pragnie, czy chce Maxona czy też Aspena, zaś biedny czytelnik musi się męczyć z jej wahaniem przez calutką książkę, gdy powinno to trwać kilka rozdziałów. Już nie widziałam charyzmy Ami z pierwszego tomu,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo sympatyczna powieść miłosna, w której nareszcie główna bohaterka ma i charakter i własną dumę, której nie ośmiela się zbrukać na rzecz swojego wybranka. Główną zaletą książki są jej dialogi, dynamika pomiędzy bohaterami, szkoda, że kuleje z akcją, ale cóż ja wymagam od romansidła? Mimo to ani razu nie wiało nudą, stąd czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Fabuła na pozór miała przypominać reality show, ale na szczęście nie ma to tego typu charakteru, a wszelkie tego elementy nie są częste jak np. wywiady telewizyjne. Świat, mimo, że zgrabnie opisany wydaje mi się, że mógłby być szerzej zawarty w książce, jakkolwiek możliwe, że autorka zostawiła to pozostałym książkom serii, za które z chęcią szybko sięgnę.

Bardzo sympatyczna powieść miłosna, w której nareszcie główna bohaterka ma i charakter i własną dumę, której nie ośmiela się zbrukać na rzecz swojego wybranka. Główną zaletą książki są jej dialogi, dynamika pomiędzy bohaterami, szkoda, że kuleje z akcją, ale cóż ja wymagam od romansidła? Mimo to ani razu nie wiało nudą, stąd czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Fabuła na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak jak już wiele osób wspomniało, druga część znacząco różni się charakterem i klimatem od poprzedniczki, tj. 'czerwonej królowej'. Tym razem dostajemy akcję, intrygi, analizy bohaterów i ich rozterki emocjonalne ( z czego w porównaniu do innych książek bardzo się cieszę! ). Mare nie jest idealna, to co przeżyła na ramach pierwszego jak i drugiego tomu mocno ją zmieniło i na nowo wykształciło jej oblicze, co właśnie według mnie sprawia, że jeszcze bardziej jest rzeczywistą i interesującą postacią. Podobnie ma się z jej towarzyszami, jakkolwiek szkoda, że na rozwinięcie czy wyjaśnienie charakteru Mavena musimy poczekać do następnego tomu. Jednym z nielicznych minusów książki było ciągłe wspominanie o zdarzeniach czy faktach z 'czerwonej królowej', zapewne w ramach przypomnienia, jednak mnie, która już wiele też zdążyła zapomnieć, wydawało się to nużące przy wielokrotnym powtarzaniu, zwłaszcza przy 'śmiercionośni mocy Mare'. Akcja, mimo, że dobrze rozwinięta w kluczowych momentach była nazbyt pchana do przodu, co w moim widzeniu psuło końcowy efekt scen czy wydarzeń. Mimo prowadzenia pierwszoosobowej narracji autorka o dziwo bardzo dobrze sobie poradziła i czytelnik nie ma wrażenia sztuczności dostarczania wszelkich informacji poprzez główną bohaterkę, z czym miałam problem w innych tego typu książkach.
Pozostaje niestety zatem z wytęsknieniem czekać kolejnego tomu, który może i jakoś jeszcze podwyższyć poprzeczkę lub o zgrozo zmarnować potencjał, którą seria z pewnością ma.

Tak jak już wiele osób wspomniało, druga część znacząco różni się charakterem i klimatem od poprzedniczki, tj. 'czerwonej królowej'. Tym razem dostajemy akcję, intrygi, analizy bohaterów i ich rozterki emocjonalne ( z czego w porównaniu do innych książek bardzo się cieszę! ). Mare nie jest idealna, to co przeżyła na ramach pierwszego jak i drugiego tomu mocno ją zmieniło i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na okładce jest dopisek 'Przebiegła, śmiercionośna, nieugięta', na podstawie tego odniosłam wrażenie, że zapowiada się na w końcu krwawą jatkę w stylu fantasy z jakąś konkretniejszą fabułą. Po lekturze mogę stwierdzić, że podtytuł powinien brzmieć 'Irracjonalna zakochana przeidealizowana'. Myśleliście, że Harry Potter (postać) jest zbyt wyróżniony i wyjątkowy? Poznajcie Caealinę, a przemyślicie wcześniejszą myśl! Wątek romantyczny sam w sobie nie był zły, jakkolwiek chciałam sięgnąć po książkę fantasy, a nie typu Harlequina... Główna bohaterka zachowuje się ponownie nie jak na zabójczynię przystało, stąd znowu zastanawiam się czy to nie jej przechwałki o sobie mają chociaż nas utrzymać w przekonaniu, że jest profesjonalnym zabójcą. Obawiam się, że autorka komercyjnie chciała wcisnąć do książki jak najwięcej zachęt dla jak najróżniejszych typów czytelników, co tylko obróciło książkę w chaotyczny miszmasz z wątkiem romantycznym na czele. Następny tom obawiam się i z tego co słyszałam ma jeszcze pogorszyć dotychczasowy trójkąt miłosny, stąd nie wiem czy się piszę na kolejne robienie czytelnika w balona. Ile jeszcze ma być dylematów miłosnych? Jeden się nie sprzedał to autorka proponuje kolejny w następnym tomie?

Na okładce jest dopisek 'Przebiegła, śmiercionośna, nieugięta', na podstawie tego odniosłam wrażenie, że zapowiada się na w końcu krwawą jatkę w stylu fantasy z jakąś konkretniejszą fabułą. Po lekturze mogę stwierdzić, że podtytuł powinien brzmieć 'Irracjonalna zakochana przeidealizowana'. Myśleliście, że Harry Potter (postać) jest zbyt wyróżniony i wyjątkowy? Poznajcie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciężki miałam dylemat jaką ocenę wystawić, gdyż książka jedna z lepszych, które ostatnimi czasy miałam okazję czytać, jakkolwiek czuję, że autorkę mimo to stać było na wiele więcej. Postacie i świat są na tyle dobrze zbudowane, iż z łatwością czytelnik wdrąża się w historię i perypetie. Nie brakło akcji, jakkolwiek zawiodłam się szczątkową ilością intryg czy ilością wątków, na rzecz refleksji miłosnych bohaterki. Miałam nadzieję, że głównym mottem książki będzie tajemnica i sam turniej, jednak miało się wrażenie jakby były one wątkiem pobocznym. Celaena jest dobrze wykreowaną postacią, ale większość trwogi, którą miała wywoływać jako zabójczyni to sama sobie przypisała niżby czytelnik mógł stwierdzić po jej zachowaniu. Jakkolwiek książka zostawia duży potencjał, które mam nadzieję kolejne tomy nie zmarnują.

Ciężki miałam dylemat jaką ocenę wystawić, gdyż książka jedna z lepszych, które ostatnimi czasy miałam okazję czytać, jakkolwiek czuję, że autorkę mimo to stać było na wiele więcej. Postacie i świat są na tyle dobrze zbudowane, iż z łatwością czytelnik wdrąża się w historię i perypetie. Nie brakło akcji, jakkolwiek zawiodłam się szczątkową ilością intryg czy ilością wątków,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Osobliwa książka i na tym się kończy. Z reguły książki do czegoś dążą na łamach swoich stron, tutaj czułam się jakbym czytała streszczenie życia paru pokoleń opisane w ciekawie ujęty sposób. Wiele przypadków czy zdarzeń nie są zbyt realistyczne, a inne zaś bardzo życiowe, stąd miałam również kłopot jak podejść do książki, gdzie z jednej strony tragiczne historie budziły we mnie współczucie, a zarazem tajemnicze zdarzenia wielokroć tłumaczone są pod pretekstem 'nie wiedząc czemu'. Dodatkowo charaktery z pewnością są nietuzinkowe, ale pozostałe mimo to niezbyt głębokie, zwłaszcza tytułowa bohaterka, o której poza posiadaniem skrzydeł nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć. Podobał mi się motyw nieszczęśliwych miłości, jakkolwiek morał i przesłanie również mogły zostać lepiej przedstawione, a nie tylko jako nagłe objawienie czy zdanie sobie sprawy 'bo tak'.
Być może miałam zbyt wysokie oczekiwania do tejże książki, ale jakżebym mogła czyniąc inaczej przy tak wielu dobrych opiniach, na którą wg mnie książka nie zasługuje. Jakkolwiek była to jak to nazwę 'osobliwa' lektura.

Osobliwa książka i na tym się kończy. Z reguły książki do czegoś dążą na łamach swoich stron, tutaj czułam się jakbym czytała streszczenie życia paru pokoleń opisane w ciekawie ujęty sposób. Wiele przypadków czy zdarzeń nie są zbyt realistyczne, a inne zaś bardzo życiowe, stąd miałam również kłopot jak podejść do książki, gdzie z jednej strony tragiczne historie budziły we...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Wiem, że to nie jest zabawa i że to sprawa życia i śmierci, ale jeszcze nigdy nie bawiłam się tak dobrze" jak tu zatem podejść do książki poważnie, gdzie nawet bohaterowie nie przejmują się powagą wydarzeń? Gwendolyn dowiaduje się pewnej szokującej prawdy, wybiega zdenerwowana i co następnie robi? Obściskuje się z Gideonem. Rozumiem, że jest to książka skierowana nie dla starszego grona czytelników, jednak autorka zdecydowanie przedobrzyła z nadmiarem hormonów w tej części. Dodatkowo nieskończenie przypomina o urodzie Gideona, czego przecież nadmiar mieliśmy już w poprzednich częściach. Nawet ośmioletnia siostra czy ciotka muszą się nad jego wspaniałością rozczulać czy zachwycać. Jeśli chodzi o fabułę to do rozwiązania wątków nie mam nic do zarzucenia, jednak wiele i tak zostało niewyjaśnionych jak choćby motyw umiejętności Gwendolyn rozmowy z duchami, co dla mnie był jednym z ważniejszych w tej historii. Nie żałuję przeczytania tejże trylogii, jakkolwiek zdecydowanie dałoby się lepiej rozwinąć tą historię, lub choćby zakończyć z większym efektem.

"Wiem, że to nie jest zabawa i że to sprawa życia i śmierci, ale jeszcze nigdy nie bawiłam się tak dobrze" jak tu zatem podejść do książki poważnie, gdzie nawet bohaterowie nie przejmują się powagą wydarzeń? Gwendolyn dowiaduje się pewnej szokującej prawdy, wybiega zdenerwowana i co następnie robi? Obściskuje się z Gideonem. Rozumiem, że jest to książka skierowana nie dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

'O, Boże, jaki on jest śliczny! Te zielone oczy, ta piękna wygięta linia ust, ta blada cera - wszystko w nim było po prostu doskonałe.' I jak nie czytając takich fragmentów powstrzymać się od palnięcia się w głowę? Zwolennicy tanich romansów na pewno znajdą coś dla siebie w tej części. Zawiodłam się, nie spodziewałam się niewyżytych bohaterek, które nie słuchają ani swoich racjonalnych myśli ani dobrych rad swojego towarzysza w postaci gargulca. Któż by oddawał się komuś kogo ledwie zna i kto na dodatek też sprawia wrażenie podrywacza i flirtuje na boku z twoją kuzynką? Nie rozumiem też całego zachwytu nad bohaterem, tj. Gideonem. Jeśli autorka chciała stworzyć bohatera nad wyraz idealnego, a mimo to mało sympatycznego to sprostała idealnie zadaniu, gdyż Gideon lubi się bawić uczuciami Gwendolyn, a zarazem jest we wszystkim doskonały. Wspominałam już, że nawet potrafi gra na skrzypcach i fortepianie? ( na domiar złego jego brat również musiał zostać przedstawiony jako chodzący ideał, który "przypadkiem" będzie się ku sobie z inną bohaterką )
Skąd zatem taka wysoka ocena? Książka nadrabia dobrze nakreowaną fabułą, która mimo dość zawikłanej historii i pomysłu, nie ma w sobie o dziwo luk, Gwendolyn w przeciwieństwie do jej ukochanego wydaje się sympatyczna i ludzka, a dialogi i sytuacje są na tyle zabawne, że kilkakrotnie dało się zaśmiać na głos. Dodatkowo ta część zostawiła mnie w takim zaciekawieniu, że migiem sięgnę po kolejną część.

'O, Boże, jaki on jest śliczny! Te zielone oczy, ta piękna wygięta linia ust, ta blada cera - wszystko w nim było po prostu doskonałe.' I jak nie czytając takich fragmentów powstrzymać się od palnięcia się w głowę? Zwolennicy tanich romansów na pewno znajdą coś dla siebie w tej części. Zawiodłam się, nie spodziewałam się niewyżytych bohaterek, które nie słuchają ani swoich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ci co pisali recenzję dla wydawnictwa Albatros, które jest zamieszczone również na lubimyczytać.pl mogą się palnąć w głowę, bo spoilerują książkę prawie co do ostatniej strony. Szczęście, że sama na szybko ją przeczytałam i gdy zabrałam się za lekturę, zdążyłam zapomnieć, bo odebrałoby mi do końca frajdę czytania, której i tak przy tym tytule zbyt wiele nie było. Dawno nie spotkałam się z tak płytkimi bohaterami, akcja w wielu miejscach jakby nieprzemyślana, a pomysł ze straconym potencjałem. Sama nie wiem czemu tak wysoko i tak oceniam, może ze względu, że szybko się czyta i świat i tak wydawał mi się dość interesujący. Odkrycie kim jest 'stary człowiek' miało być punktem kulminacyjnym, i mimo, że dla wielu szokujące ( prawdopodobnie z powodu dziur fabularnych ) i tak zostało przedstawione w mało efektowny sposób albo wręcz mdławy. Generalnie serię odradzam, chyba, że akurat nie ma się naprawdę innej lektury do wyboru, a chce się przeczytać coś na szybko.

Ci co pisali recenzję dla wydawnictwa Albatros, które jest zamieszczone również na lubimyczytać.pl mogą się palnąć w głowę, bo spoilerują książkę prawie co do ostatniej strony. Szczęście, że sama na szybko ją przeczytałam i gdy zabrałam się za lekturę, zdążyłam zapomnieć, bo odebrałoby mi do końca frajdę czytania, której i tak przy tym tytule zbyt wiele nie było. Dawno nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pomysł świetny, wykonanie już niestety gorsze. Często czułam się jakbym czytała streszczenie, tak szybko pędziła fabuła. Brakowało mi również dokładniejszych opisów, zarówno wyglądu, jak i charakteru bohaterów albo też chociażby ich historii. Sam świat został dobrze nakreowany, nie czułam w nich luk i łatwo było sobie wyobrazić taką dystopię, jednak też nie porwał mnie na tyle, abym się zbytnio martwiła o czyiś los czy lektura zachęcała do głębszych przemyśleń. Mimo wszystko chętnie sięgnę po następną część.

Pomysł świetny, wykonanie już niestety gorsze. Często czułam się jakbym czytała streszczenie, tak szybko pędziła fabuła. Brakowało mi również dokładniejszych opisów, zarówno wyglądu, jak i charakteru bohaterów albo też chociażby ich historii. Sam świat został dobrze nakreowany, nie czułam w nich luk i łatwo było sobie wyobrazić taką dystopię, jednak też nie porwał mnie na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyjemna lektura. Może i bohaterka nagminnie wspomina o jej wahaniach miłosnych pomiędzy dwoma wybrankami, ale generalnie można ją zaliczyć do sympatycznych postaci. Nie jest zbyt wyidealizowana, że zamienia się w bohatera, bez mrugnięcia okiem czy też nie rozgrywa jakiś wielkich melodramatów ( jak choćby w Dotyku Julii ). Podobało mi się również szczegółowsze przedstawienie jej rodziny. W innych książkach z reguły jest to omijane, ale tutaj dostaliśmy w końcu więcej detali, przy czym nie wydawało się to ani nudne ani zbędne. Szkoda, że wydawnictwo nie wyda kolejnych części. Teraz mam dylemat czy czytać kolejne w wersji oryginalnej czy zostawić serię po jednym tomie, gdy wciąż trzyma niezły poziom, a przynajmniej jak na lekką lekturę na parę wieczorów.

Przyjemna lektura. Może i bohaterka nagminnie wspomina o jej wahaniach miłosnych pomiędzy dwoma wybrankami, ale generalnie można ją zaliczyć do sympatycznych postaci. Nie jest zbyt wyidealizowana, że zamienia się w bohatera, bez mrugnięcia okiem czy też nie rozgrywa jakiś wielkich melodramatów ( jak choćby w Dotyku Julii ). Podobało mi się również szczegółowsze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cudowna okładka, interesujący opis, baśniowe i pomysłowe elementy, ale fabuła, bohaterowie i ich relacje tak kuleją, że ciężko było dotrwać do ostatniej strony. Autorka zapomniała, że to właśnie na tym bazuje książka i nawet baśniowość fabularna tu nie pomoże. Główna bohaterka - Agnieszka jest klasycznym przykładem tzw. 'Mary Sue', potrafi dokonać rzeczy, o których inni nie śnili czy potrafi zdziałać więcej niż mag z kilkuset letnim doświadczeniem. Szkoda, że ciągnie się to przez całą książkę i na dodatek wcale nie jest wyjaśniona przyczyna tejże wyjątkowości bohaterki. Sama jej osobowość nawet nie jest dobrze rozrysowana na stronach książki. Relacje bohaterów także kuleją, wielka przyjaźń polega głównie na wypowiadaniu imienia drugiej osoby, a ze Smokiem to nawet nie zauważyłam kiedy przeobraziło się w coś więcej niż niechęć.
Generalnie szkoda, bo książka zdecydowanie o zmarnowanym potencjale, gdyby tylko edytorzy autorki byliby bardziej surowsi albo dali lepsze rady, byłaby to wspaniała baśniowa opowieść.

Cudowna okładka, interesujący opis, baśniowe i pomysłowe elementy, ale fabuła, bohaterowie i ich relacje tak kuleją, że ciężko było dotrwać do ostatniej strony. Autorka zapomniała, że to właśnie na tym bazuje książka i nawet baśniowość fabularna tu nie pomoże. Główna bohaterka - Agnieszka jest klasycznym przykładem tzw. 'Mary Sue', potrafi dokonać rzeczy, o których inni nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Słabsza od swojej poprzedniczki, ale wciąż trzymająca poziom makabryczna historia o postapokaliptycznym świecie opanowanym przez anioły. Przed Penryn stanęło jeszcze więcej trudnych problemów, jak i decyzji do podjęcia. Ciężko było patrzeć jak sama musi sobie radzić z większością trudności, bez najczęściej niczyjej pomocy. Podobało mi się, że autorka ironicznie podeszła do wielu spraw, jak choćby przez wewnętrzne dialogi bohaterki. Dzięki czemu, mimo schematyczności czy bajkowości niektórych wydarzeń, nie odbiera to dramaturgii całej książce. Jakkolwiek nawet z przedstawieniem szerzej przeszłości Raffiego czułam niedosyt wiadomości, gdyż autorka głównie skupiła się na akcji niż rozwinięciu wątków.

Słabsza od swojej poprzedniczki, ale wciąż trzymająca poziom makabryczna historia o postapokaliptycznym świecie opanowanym przez anioły. Przed Penryn stanęło jeszcze więcej trudnych problemów, jak i decyzji do podjęcia. Ciężko było patrzeć jak sama musi sobie radzić z większością trudności, bez najczęściej niczyjej pomocy. Podobało mi się, że autorka ironicznie podeszła do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Groteskowy horror w powieści młodzieżowej skierowanej do dziewcząt? Tego jeszcze nie było! Nie spodziewałam się tak szerokiego opisu makabrycznego koszmaru świata postapokaliptycznego opanowanego przez anioły i czuję, że pierwsza część serii to dopiero początek. Na dodatek był tak dobrze przedstawiony, że nie miałam problemu z wyobrażeniem sobie jego. Podobały mi się interesujące wątki czy tajemnice, które zostały z czasem rozwinięte lub zostawione kolejnym częściom na ich wyjawienie. Postacie nie świecą oryginalnością, ale są na tyle ciekawe i dobrze skonstruowane, że nie są ani plastikowe ani irytujące. Jedynie nie do końca romans mi przypasował do gustu, ale wstrzymam się z oceną do następnych części, gdyż na szczęście fabuła przede wszystkim skupiała się na rozwinięciu wydarzeń, niż na elementach romansu. Książka przeczytana jednym tchem, co w moim przypadku jest wielkim komplementem, gorzej z moim przyrzeczeniem o skończeniu z zarywaniem nocy.

Groteskowy horror w powieści młodzieżowej skierowanej do dziewcząt? Tego jeszcze nie było! Nie spodziewałam się tak szerokiego opisu makabrycznego koszmaru świata postapokaliptycznego opanowanego przez anioły i czuję, że pierwsza część serii to dopiero początek. Na dodatek był tak dobrze przedstawiony, że nie miałam problemu z wyobrażeniem sobie jego. Podobały mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dawno nie czytałam książki z tak wartką akcją, gdzie wraz z kolejnymi stronami tylko przyśpiesza, a nie o zgrozo zwalnia. Prawdopodobnie nie zasługuje na tak wysoką ocenę, gdyż oryginalnością książka nie świeci, jakkolwiek jak na swój gatunek i czytelników, do których jest skierowana można śmiało ocenić ją na aż 9 gwiazdek. Postacie są dobrze wykreowane, w końcu bohaterka, którą romans nie ogłupia, a również przy swoich słabościach nie jest irytująca. Z początku może się wydawać oschła i nieprzyjemna, ale szybko staje się przyjemniejszą wersją Katniss ( Mare pomimo równie ciężkiej sytuacji nie jest chodzącym przygnębieniem ), przynajmniej dla mnie. Bohaterowie męscy przedstawiają się trochę słabiej, ale to może i lepiej, bo w ich przypadku czytelnik ma szanse z czasem wykształcić w głowię obraz ich charakteru, na podstawie i czynów i słów. W innych książkach z reguły trzeba było głównie polegać na przemyśleniach bohaterki, niż również na swoich odczuciach. Świat mimo, że nie jest nazbyt oryginalny, jest przedstawiony w sposób ciekawy i na tyle dobrze wykreowany, że wydarzenia dziejące się w nim nie budzą wątpliwości w ich autentyczności. Jedyne co mi przeszkadzało to, że pomimo nawet wspomnienia przez bohaterkę, iż ludzie nie dzielą się na "czarno-białych", wciąż i tak odczuwałam podzielenie postaci na te 'dobre' i 'złe', co mam nadzieję, że zmieni się w kolejnych tomach serii. Po obiecującej pierwszej części, z licznie dobrze przemyślanymi spiskami i intrygami, mam nadzieję, że seria ma szanse przewyższyć nawet 'Igrzyska śmierci'.

Dawno nie czytałam książki z tak wartką akcją, gdzie wraz z kolejnymi stronami tylko przyśpiesza, a nie o zgrozo zwalnia. Prawdopodobnie nie zasługuje na tak wysoką ocenę, gdyż oryginalnością książka nie świeci, jakkolwiek jak na swój gatunek i czytelników, do których jest skierowana można śmiało ocenić ją na aż 9 gwiazdek. Postacie są dobrze wykreowane, w końcu bohaterka,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciężko mi było przyznać ocenę, gdyż książka ma zarówno wiele plusów i minusów. Szerokie opisy, dobrze nakreowane postacie i wiele oryginalnych motywów - mając na uwadze, iż książka została wydana w 1989 roku sprawiają, że jej czytania nie żałuję. Dodatkowo liczne występowanie slashu, który nawet w obecnych czasach rzadko się pojawia wzbudzał jeszcze większe zainteresowanie w książce, przynajmniej dla osób tolerancyjnych. Jakkolwiek zdecydowana przewaga opisów emocji, świata czy odczuć bohaterów nad akcją, stwarzał, iż w niektórych momentach nie ma ochoty się przewrócić kartki. Z jednej strony tak szerokie przedstawienie uczuć bohatera - jego rozterek czy rozpaczy, bo nad tym głównie skupia się książka, nadaje autentyczności wydarzeniom czy kreacji głównego bohatera, jednak zdecydowanie dałoby się je ukrócić i poświęcić więcej stron na ciekawsze rzeczy, jak choćby motyw spiskowy. Zauważyłam również liczne dziury fabularne czy niedopowiedzenia, jak choćby główny wątek miłosny, który został rozwinięty w nazbyt szybki sposób, aby był realistyczny dla czytelnika. Mimo wszystko chętnie sięgnę po drugą część, jednak sam dylemat w trakcie czytania czy się na to zdecyduje sprawia, iż książka "Sługa Magii" ma jednak sobie wiele do zażyczenia.

Ciężko mi było przyznać ocenę, gdyż książka ma zarówno wiele plusów i minusów. Szerokie opisy, dobrze nakreowane postacie i wiele oryginalnych motywów - mając na uwadze, iż książka została wydana w 1989 roku sprawiają, że jej czytania nie żałuję. Dodatkowo liczne występowanie slashu, który nawet w obecnych czasach rzadko się pojawia wzbudzał jeszcze większe zainteresowanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka nie świeci oryginalnością, jednak wcale ten brak nie stanowił przeszkody we frajdzie jej czytania. Generalnie wszelkie aspekty tej książki: akcja, świat, bohaterowie ani nie były dosadnie interesujące i wciągające, że czytelnik nie mógł się odciągnąć od lektury, ale zarazem też były na tyle ciekawe, aby zachęcić do przewrócenia kolejnej kartki. Przeszkadzała mi mała szczegółowość opisów, jedynie funkcjonalność wrót zostawała opisywana jak najdokładniej, ale choćby o samych bohaterach wiemy praktycznie nic, chyba, że przedział wiekowy. Podobały mi się intrygi w 'drugiej historii', jednak autor mógł bardziej przybliżyć albo spróbować utożsamić czytelników z problemami czy emocjami bohatera, a mnie osobiście nawet nie sprawiły nerwów późniejsze intrygi, a co dopiero jakiegoś zaangażowania emocjonalnego. Już prędzej pierwsza historia - Danny'ego wydała mi się bardziej wciągająca, stąd obawiam się, że kolejne tomy, widząc zakończenie mogą nie przynieść tylu wrażeń czytelniczych, jakie autor miał nadzieje dostarczyć.

Książka nie świeci oryginalnością, jednak wcale ten brak nie stanowił przeszkody we frajdzie jej czytania. Generalnie wszelkie aspekty tej książki: akcja, świat, bohaterowie ani nie były dosadnie interesujące i wciągające, że czytelnik nie mógł się odciągnąć od lektury, ale zarazem też były na tyle ciekawe, aby zachęcić do przewrócenia kolejnej kartki. Przeszkadzała mi mała...

więcej Pokaż mimo to