Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Trudno mi stwierdzić czy na ocenę powieści wpłynęła moja małomiasteczkowość, ale książka pochłonęła mnie w całości i po jej skończeniu zadałam sobie to, frustrujące pytanie: "Ale jak to...??"
Chciałam czytać dalej i nadal chcę takich historii więcej.

Epizody tam opisane, mogą niektórym wydać się znane i bliskie. One powoli nas wciągają i intrygują. Ich tempo nabiera rozmachu, a zastosowana w rozdziałach "przeplatanka" historii ludzi żyjących w Kozienicach, nabiera innego znaczenia. Wydawać by się mogło, że to klasyczne przypadki, a jednak nie do końca takimi są... Z jednej strony zaczynamy oceniać czyny mające miejsce w teraźniejszości, ale ostatecznie nie można uznać, że wszystko jest tam czarno - białe. Każdy kij ma dwa końce i decyzje podejmowane w przeszłości, są powracającą karmą.

Nie chcę opisywać szczegółów powieści, które częściowo można poznać z okładki. Proponuję włączyć sobie utwór "Biały latawiec", dla uzyskania klimatu i zatopić się w relacjach międzyludzkich, które dzieją się w Kozienicach :) Ten debiut był warty, każdej przeczytanej minuty.

Trudno mi stwierdzić czy na ocenę powieści wpłynęła moja małomiasteczkowość, ale książka pochłonęła mnie w całości i po jej skończeniu zadałam sobie to, frustrujące pytanie: "Ale jak to...??"
Chciałam czytać dalej i nadal chcę takich historii więcej.

Epizody tam opisane, mogą niektórym wydać się znane i bliskie. One powoli nas wciągają i intrygują. Ich tempo nabiera...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Drzewo darów to książka, która zostanie z nami na całe życie. Jej treść dojrzewa zarówno na kartkach jak i w nas samych. Posiada równie głęboki przekaz jak "Mały Książę".
Wydawać by się mogło, że tak krótka i oszczędna w słowach książka, nie zwróci na siebie uwagi... A jednak. Autor pokazał nam jak bardzo egoistyczni jesteśmy i całe życie czegoś chcemy, nie dostrzegając tego co mamy i tego, że bywamy tak bardzo niesamodzielni.
Ale w tej opowieści trzeba dostrzec kogoś jeszcze... zapytacie kogo?
Przekonajcie się sami ;)

Drzewo darów to książka, która zostanie z nami na całe życie. Jej treść dojrzewa zarówno na kartkach jak i w nas samych. Posiada równie głęboki przekaz jak "Mały Książę".
Wydawać by się mogło, że tak krótka i oszczędna w słowach książka, nie zwróci na siebie uwagi... A jednak. Autor pokazał nam jak bardzo egoistyczni jesteśmy i całe życie czegoś chcemy, nie dostrzegając...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka należy do tych, które chce się czytać i polecać. To książka o inteligentnym chłopcu, który pomagając innym kuracjuszom w tytułowym Dworze, dowiaduje się o nich czegoś niezwykłego. Ale odkrywa również prawdę o sobie samym. I jest to bolesna wiadomość, z którą musi się zmierzyć.
W tej młodzieżowej powieści poruszony został poważny temat, z którym borykają się zarówno starsze osoby jak i dzieci. W tym wszystkim pomocna staje się pewna, tajemnicza mapa...
Mimo poważnego tytułu i krążących duchów, nie brakuje tutaj pozytywnych epizodów :) I to co ważne - czytelnik się nie nudzi. A treść jest wręcz połykana w ekspresowym tempie ;)

Ta książka należy do tych, które chce się czytać i polecać. To książka o inteligentnym chłopcu, który pomagając innym kuracjuszom w tytułowym Dworze, dowiaduje się o nich czegoś niezwykłego. Ale odkrywa również prawdę o sobie samym. I jest to bolesna wiadomość, z którą musi się zmierzyć.
W tej młodzieżowej powieści poruszony został poważny temat, z którym borykają się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

To nie jest powieść, która "powali" akcją. To nie jest książka, która wywoła wielkie "bum", przez które spadniecie z krzeseł! To nie jest powieść, która wywoła dreszcze strachu...

To historia, która delikatnie przeniknie do Waszych myśli. To powieść gorzka i niezwykle subtelna. Opowieść o kobietach, które były narzędziami w rękach mężczyzn i odwrotnie... Miłość matki do córek, i miłość siostrzana. Tłem są tutaj czasy i wydarzenia wojenne. Matka samotna, która stworzyła dom dla swoich córek, doświadczając najgorszych przeżyć...

To nie jest debiut dla każdego. Dla mnie to debiut doskonały, który napisała kobieta pełna wrażliwości. Bo nie każdy pisarz potrafi stworzyć taką powieść, która przeniesie nas w czasy przez nas niedoświadczone.

To nie jest powieść, która "powali" akcją. To nie jest książka, która wywoła wielkie "bum", przez które spadniecie z krzeseł! To nie jest powieść, która wywoła dreszcze strachu...

To historia, która delikatnie przeniknie do Waszych myśli. To powieść gorzka i niezwykle subtelna. Opowieść o kobietach, które były narzędziami w rękach mężczyzn i odwrotnie... Miłość matki do...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o... Tak. Nawet w środowisku księży, głównie chodzi o pieniądze. To jest jeden z decydujących powodów, dla którego tutejsi księża katoliccy nie zniosą celibatu. Mamona nie powinna wyciekać poza kieszenie i MAR/mury Kościoła.

Reportaż czyta się szybko i lekko, ale niektórych historii i przypadków już tak lekko się nie przełyka. Uświadomienie sobie (albo też dopuszczenie tego do myśli), że księża popadają czy uprawiają homoseksualizm w tak dużym stopniu, zwyczajnie przeraża.
Ci, którzy tak jawnie brzydzą się "tym" i próbują z "tym wszystkim" walczyć są najbardziej zakłamani spośród większości.

Jawna hipokryzja, która rozgrzesza w konfesjonałach, mówiąc ludziom co powinni robić a czego nie.

Podwójne życie w rodzinach i kościołach, biznesy, burdele, współżycie księży... niby o tym słyszałam ale jakoś nie dowierzałam. Jeden z opisanych przypadków, miał nawet miejsce w moich okolicach ale nie chciałam robić dochodzenia.
Wciąż to przetrawiam i zastanawiam się jaki będzie z tego oddźwięk, bo trzeba przyznać i autorowi i wydawnictwu, odwagę :)

Do Kościoła nie chodzę i nie bawię się w katoliczkę, czy kogoś wierzącego. Ale jestem w stanie wyobrazić sobie jak obrazoburczo będzie negowana książka z ambony i odpowiedniej stacji televizyjnej.

Liczę na więcej takich reportaży, bo może w końcu otworzą się ludziom oczy i umysły, na to komu dokładają się do portfela (czyt. biznesu).

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o... Tak. Nawet w środowisku księży, głównie chodzi o pieniądze. To jest jeden z decydujących powodów, dla którego tutejsi księża katoliccy nie zniosą celibatu. Mamona nie powinna wyciekać poza kieszenie i MAR/mury Kościoła.

Reportaż czyta się szybko i lekko, ale niektórych historii i przypadków już tak lekko się nie przełyka....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Moje nieświadome praktykowanie danshari od zawsze było określane mianem rozrzutności, poprzez bliskie mi osoby. Bo przecież wszystko się przyda, bo ubrania jeszcze nie są stare (i mogą posłużyć przez kolejnych 20 lat... OMG!), bo dopiero co kupiłaś jeden kubek to po co Ci kolejny! Gazeta raz przeczytana, też może się przydać! Mogłabym tak jeszcze długo wymieniać.

Z jedną kwestią zgadzam się bezdyskusyjnie - sprzątanie, a konkretnie wyrzucanie zalegających szpargałów zawsze działało na mnie oczyszczająco. No może nie od zawsze, ale od momentu, kiedy bardzo świadomie chciałam pozbyć się jakichś wspomnień, zapomnieć o jakiejś sytuacji...

cd. na www.naszbookjedyny.com

Moje nieświadome praktykowanie danshari od zawsze było określane mianem rozrzutności, poprzez bliskie mi osoby. Bo przecież wszystko się przyda, bo ubrania jeszcze nie są stare (i mogą posłużyć przez kolejnych 20 lat... OMG!), bo dopiero co kupiłaś jeden kubek to po co Ci kolejny! Gazeta raz przeczytana, też może się przydać! Mogłabym tak jeszcze długo wymieniać.

Z jedną...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O Remku marzycielu długo pisać nie trzeba :) To krótka, prosta i niezwykle przyjemna opowieść dla dzieci. Wciągając je w strefę marzeń ślimaka, pozwalamy na puszczenie ich wodzy fantazji i zastanowienie się, czy chcieliby być żyrafą czy np. jabłkiem ;)
Duży format książki, intensywnie pachnące kartki i kolorowa grafika. Dziecko skupia swoją uwagę na przedstawianej historyjce i po raz kolejny bez problemu, wciągamy je w samodzielne snucie opowieści. Ta książka również może stanowić świetną opcję na prezent!


www.naszbookjedyny.com

O Remku marzycielu długo pisać nie trzeba :) To krótka, prosta i niezwykle przyjemna opowieść dla dzieci. Wciągając je w strefę marzeń ślimaka, pozwalamy na puszczenie ich wodzy fantazji i zastanowienie się, czy chcieliby być żyrafą czy np. jabłkiem ;)
Duży format książki, intensywnie pachnące kartki i kolorowa grafika. Dziecko skupia swoją uwagę na przedstawianej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta część "rozwaliła mój wewnętrzny system". To pierwszy raz, kiedy dopinguję bohaterów i mam ochotę pokierować ich życiem i podjąć za nich decyzje. Pochłonęłam ją szybko mimo, że usilnie dawkowałam rozdziały i momentami łapałam oddech.

Autorka doskonale zachowuje dystans i czuć ten, norweski chłód w powieści. Sytuacje obierają taki bieg, że zaczynam myśleć o ostatniej części w wielu wariantach. Oczywiście tytuł mówi sam za siebie i sugeruje niemal wszystko. Ale w tej sadze nic nie może być pewne...

www.naszbookjedyny.com

Ta część "rozwaliła mój wewnętrzny system". To pierwszy raz, kiedy dopinguję bohaterów i mam ochotę pokierować ich życiem i podjąć za nich decyzje. Pochłonęłam ją szybko mimo, że usilnie dawkowałam rozdziały i momentami łapałam oddech.

Autorka doskonale zachowuje dystans i czuć ten, norweski chłód w powieści. Sytuacje obierają taki bieg, że zaczynam myśleć o ostatniej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Co się stało? Małe wypadki Hans Lijklema, Karolina Lijklema
Ocena 6,6
Co się stało? ... Hans Lijklema, Karo...

Na półkach: ,

Świetna w swojej prostocie książka. Pierwsza jej zaleta, to możliwość omawiania z dzieckiem zaistniałych sytuacji. Poza przypisanymi "scenariuszami" wypadków, można układać i snuć własne historyjki. Pozwala to również spojrzeć dziecku na własne wydarzenie, do którego doszło lub może dojść.
Kolejny plus książki to barwne ilustracje, które przyciągają i skupiają na sobie uwagę. Bez bazarowego przepychu, prosto i graficznie. Grafiki pokazują mimikę dzieci lub, części ciała, które mają związek z tytułowymi wypadkami.
Trzeci atut, to duże litery krótkich opisów sytuacji. To dodatkowa pomoc dla dzieci zaczynających przygodę z czytaniem :)

Książka bardzo pozytywna i warta uwagi rodzica :)
www.naszbookjedyny.com

Świetna w swojej prostocie książka. Pierwsza jej zaleta, to możliwość omawiania z dzieckiem zaistniałych sytuacji. Poza przypisanymi "scenariuszami" wypadków, można układać i snuć własne historyjki. Pozwala to również spojrzeć dziecku na własne wydarzenie, do którego doszło lub może dojść.
Kolejny plus książki to barwne ilustracje, które przyciągają i skupiają na sobie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Cała seria tworzy doskonałą całość. Kartonowe książki, etap po etapie dostosowują się do dziecięcego rozwoju. Trzecia część - MÓWIMY, zawiera przede wszystkim zwroty grzecznościowe ujęte w sposób zabawny. Jak choćby: "Przepraszam, że przestraszam". Ilustracje nadal kontrastowe ale tutaj dochodzi również kolorystyka bardziej pastelowa. Scenki na ilustracjach bardziej zaawansowane, jednak bez problemu można opowiadać o oglądanych zdarzeniach mniejszym dzieciom, które wykażą zainteresowanie książką.

Cała seria tworzy doskonałą całość. Kartonowe książki, etap po etapie dostosowują się do dziecięcego rozwoju. Trzecia część - MÓWIMY, zawiera przede wszystkim zwroty grzecznościowe ujęte w sposób zabawny. Jak choćby: "Przepraszam, że przestraszam". Ilustracje nadal kontrastowe ale tutaj dochodzi również kolorystyka bardziej pastelowa. Scenki na ilustracjach bardziej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Otrzymując od wydawnictwa Czarna Owca, egzemplarz pierwszego tomu Sagi Neshov, zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Skandynawski klimat udzielił się niemal od pierwszych stron, dzięki czemu wciągnął mnie w swoją historię od razu.

Co się dzieje, gdy ojciec nagle przestaje być ojcem? A zamiast trzech barci, okazuje się, że jest ich... czterech? Do tego dochodzą tajemnice, despotycznej i zachowawczej matki, która zniszczyła życie każdego ze swoich synów.
Jej śmierć spowodowała pociągnięcie, przysłowiowych sznureczków i doprowadziła do konfrontacji z prawdą, którą ukrywała przez całe swoje życie. W tym wszystkim pojawia się jedyna wnuczka, dziedziczka gospodarstwa...

Książka jest do pochłonięcia w dwa, a dla niektórych nawet w jeden wieczór. Nie odczujecie tutaj, żadnego "pitu, pitu" a zapoznacie się z trzema, tak bardzo odmiennymi żywotami dorosłych mężczyzn. Może kogoś znudzą opisy pracy, właściciela zakładu pogrzebowego, czy też opisy hodowli świń ale mnie to pochłonęło :) Każdy z braci był jak gdyby kimś mi znanym. I mimo, że chciałabym, któremuś z nich w duchu kibicować to nie potrafię. Wyczekuję z każdym kolejnym zdaniem, tego co los im przyniesie i co stworzyła autorka :)

Czy polecam? Oczywiście, że tak. Czytając kolejne tomy, doznaję tego ulubionego uczucia - niecierpliwości względem ostatniego, czwartego tomu, na który czeka tak wielu, innych czytelników :)

Otrzymując od wydawnictwa Czarna Owca, egzemplarz pierwszego tomu Sagi Neshov, zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Skandynawski klimat udzielił się niemal od pierwszych stron, dzięki czemu wciągnął mnie w swoją historię od razu.

Co się dzieje, gdy ojciec nagle przestaje być ojcem? A zamiast trzech barci, okazuje się, że jest ich... czterech? Do tego dochodzą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Śmierć rodzica dla dojrzewającego dziecka, nigdy nie będzie łatwym przeżyciem. Jedenastoletnia Michasia traci mamę, którą uwielbiali wszyscy, za jej poczucie humoru i piękny uśmiech. Pieszczotliwie nazywana Kateńką, przed śmiercią zażyczyła sobie, aby ceremonia pogrzebu była przyjęciem w klubie przyjaciółki Kitty.
Czy jesteście w stanie wyobrazić sobie wesołe spotkanie w gronie bliskich, po takiej ceremonii?

Mamę Kasię cechowało pozytywne podejście do życia. Wierzyła, że każdy, najgorszy okres życia jest przejściowy i po nim nadejdą te, lepsze dni. Niestety, mimo dobrych myśli, z chorobą nie udało jej się wygrać...

Nastoletnia Michaśka, również miała problem, żeby się z tym pogodzić. Tak jak nie potrafiła przejść do porządku dziennego, gdy w życiu jej rodziny, bardzo szybko pojawia się Agnieszka, dawna znajoma mamy...

Bunt jaki przejawia dziewczynka, jest reakcją obronną przed tym co nieznane. Przed tym, że nigdy więcej nie zobaczy się z mamą, nie otrzyma od niej wiadomości, nie porozmawia z nią, nie pójdą na wspólne zakupy... Tytułowe dżinsy stały się symbolem jaki łączył, matkę z córką. To pierwsze ogrodniczki dla półrocznej córeczki, zapoczątkowały szaleństwo zakupowe, najróżniejszych par, dżinsowych spodni.

Książka wyróżniająca się ciekawym formatem oraz przyjemną grafiką, wciąga w swoją krótką powieść, dając nam do myślenia. Po przeczytaniu nie pozostajemy obojętni na uczucia i rozterki, młodej bohaterki zastanawiając się czy reagowalibyśmy tak samo...




Pełna recenzja już wkrótce u nas: www.naszbookjedyny.com

Śmierć rodzica dla dojrzewającego dziecka, nigdy nie będzie łatwym przeżyciem. Jedenastoletnia Michasia traci mamę, którą uwielbiali wszyscy, za jej poczucie humoru i piękny uśmiech. Pieszczotliwie nazywana Kateńką, przed śmiercią zażyczyła sobie, aby ceremonia pogrzebu była przyjęciem w klubie przyjaciółki Kitty.
Czy jesteście w stanie wyobrazić sobie wesołe spotkanie w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Piotr C. swoim literackim tryptykiem wywołał burzę w szklance wody. Wielki bulwers spotkał się z wielkim zachwytem. A my gdzie jesteśmy w tych ocenach? A gdzieś tam... pośrodku.

Sytuacje i ludzie opisani w "Brudzie", niestety pojawili się także w naszej rzeczywistości. Pusta, zepsuta "warszafka", którą tworzymy my - słoiki. Nie wiemy, kto "wozi się" bardziej. Rodowici czy Ci, którzy złapali Pana Boga za stopy, otrzymując korpo pracę, dzięki której kupują sobie codziennie kubek kawki w Srarbaksie.

Powieść podkręcona, zbija z tropu i pozostawia niesmak tego, że ludzie przejawiają takie myślenie i zachowanie. Dlatego książka jest dobra i pozornie nie wymaga myślenia. Przyjmujemy na klatę, krótką powieść w jeden wieczór ale w głowach zostaje na dłużej.

I nie bądźcie, drodzy czytelnicy takimi hipokrytami, strosząc piórka za wulgarny język... na co dzień udając "ą, ę przez bibułkę". Pełna kultura, była kiedyś dobrym hasłem reklamowym wyłącznie w Empiku.

Piotr C. swoim literackim tryptykiem wywołał burzę w szklance wody. Wielki bulwers spotkał się z wielkim zachwytem. A my gdzie jesteśmy w tych ocenach? A gdzieś tam... pośrodku.

Sytuacje i ludzie opisani w "Brudzie", niestety pojawili się także w naszej rzeczywistości. Pusta, zepsuta "warszafka", którą tworzymy my - słoiki. Nie wiemy, kto "wozi się" bardziej. Rodowici czy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"(...) Moje panie, czas na małą penetrację. Spojrzałyśmy na niego. Zaczerwienił się. - Miałem na myśli penetrację gleby. - Usiadł obok nas i zanurzył dłoń w ziemi. To w niej dzieje się magia.(...)"

Powyższy cytat, z powieści Abbi Waxman, stał się naszym ulubionym fragmentem, ponieważ w nim zawarte jest wszystko na temat tej książki :)

Pozytywne podejście autorki, jest wyczuwalne w każdej sytuacji przedstawiającej życie jej bohaterki. Trzydziestoparoletnia Lili to kobieta, jakich na świecie wiele. Po nagłej śmierci męża, musiała zmierzyć się z rzeczywistością, którą stanowiły jej, wówczas malutkie córeczki. Tkwiąc w poczuciu winy przez kilka lat, zupełnie przypadkowo trafia na kurs ogrodnictwa, na który oddelegowano ją z firmy. To tam rozpoczyna życie na nowo...

Perypetie, jakie wiążą się z cotygodniowymi zajęciami, ukazują nam pozostałych bohaterów, których nie należy oceniać po pozorach. Zapoznajemy się z ich, ciekawymi życiorysami i charakterami. Kurs ogrodnictwa nie kończy się tylko na zajęciach, ale przenosi się w sfery życia prywatnego, każdego z nich.

A drobne rysunki i notatki, dotyczące uprawy warzyw i ogrodnictwa, stanowią wisienkę na torcie ;)

O tym co jeszcze, spotka Was w tej książce, dowiecie się nieco więcej na naszym blogu www.naszbookjedyny.com :)

"(...) Moje panie, czas na małą penetrację. Spojrzałyśmy na niego. Zaczerwienił się. - Miałem na myśli penetrację gleby. - Usiadł obok nas i zanurzył dłoń w ziemi. To w niej dzieje się magia.(...)"

Powyższy cytat, z powieści Abbi Waxman, stał się naszym ulubionym fragmentem, ponieważ w nim zawarte jest wszystko na temat tej książki :)

Pozytywne podejście autorki, jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z tych powieści, po których nie wiadomo co ze sobą zrobić.
Tak dobrze zadziałała na wyobraźnie, że została w naszej kolekcji.

Przekrój pokoleń, począwszy od czasów wojny. Wszystko ledwo namacalne a jednocześnie tak realne. Wiejskie przesądy, które zabijają. Ciemnogród i jego zabobony. A w tym dziecko albinos i dziewczyna poparzona w wyniku wybuchu... Dygocze nie tylko ciało ale i umysł, bo tak bolesna jest treść powieści. Jej koniec, pozornie błahy a jednocześnie tak dobijający...

Tego nie sposób opisać sensownie. To jest ta książka, którą trzeba przeczytać, ale nie każdy ją zrozumie i tak samo odbierze. To nie jest powieść dla każdego.

www.naszbookjedyny.com

Jedna z tych powieści, po których nie wiadomo co ze sobą zrobić.
Tak dobrze zadziałała na wyobraźnie, że została w naszej kolekcji.

Przekrój pokoleń, począwszy od czasów wojny. Wszystko ledwo namacalne a jednocześnie tak realne. Wiejskie przesądy, które zabijają. Ciemnogród i jego zabobony. A w tym dziecko albinos i dziewczyna poparzona w wyniku wybuchu... Dygocze nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dlaczego tak nisko oceniamy?

Dlatego, że kompletnie nie jest to nasza stylistyka. Jesteśmy z tej części czytelników, którzy poezję znają z Poświatowskiej.

Jednak nie możemy nie docenić "sukcesu" Rupi Kaur - bo nie ważne jak, ważne, że mówią. I tutaj doszukujemy się drugiego końca kija. Mimo, że to co napisała brzmi infantylnie, ma w sobie coś do przekazania.
To jest swojego rodzaju wołanie do przebudzenia. Dziewczyna walczy o coś, walczy z kimś i czymś. Zmierzyła się publicznie z tym co ją spotkało... A to nie jest łatwe.

Nie polubimy ale uszanujemy i to mocno. Egzemplarz jednak wymienimy na inny. A na pełny komentarz zapraszamy do nas www.naszbookjedyny.com

Dlaczego tak nisko oceniamy?

Dlatego, że kompletnie nie jest to nasza stylistyka. Jesteśmy z tej części czytelników, którzy poezję znają z Poświatowskiej.

Jednak nie możemy nie docenić "sukcesu" Rupi Kaur - bo nie ważne jak, ważne, że mówią. I tutaj doszukujemy się drugiego końca kija. Mimo, że to co napisała brzmi infantylnie, ma w sobie coś do przekazania.
To jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka "Serafina i czarny płaszcz" podbiła serca amerykańskich czytelników i znalazła się na liście bestsellerów New York Timesa, przez ponad 50 tygodni. Czy u nas też ma szansę na taką popularność?

Jest to powieść przygodowa z odrobiną fantastyki i małą dawką grozy. To co nam się w niej spodobało to wartości jakie autor w niej przemycił. Dorastający nastolatkowie borykają się z poczuciem odmienności, samotności i nie zawsze dogadują się z rodzicami. Wszystko to ukazuje życie Serafiny, ukrywanej przez ojca w ciemnych piwnicach pałacu Biltmore. Dziewczynka bardzo chciała być zwykłą nastolatką i prowadzić normalne życie jak pozostali pracownicy i mieszkańcy posiadłości. Niestety nie było jej to dane...

Książka stanowi dobrą propozycję na prezent. Jeśli jesteście ciekawi dlaczego i co więcej o niej myślimy, wskakujcie na naszego bloga ;)

www.naszbookjedyny.com

Książka "Serafina i czarny płaszcz" podbiła serca amerykańskich czytelników i znalazła się na liście bestsellerów New York Timesa, przez ponad 50 tygodni. Czy u nas też ma szansę na taką popularność?

Jest to powieść przygodowa z odrobiną fantastyki i małą dawką grozy. To co nam się w niej spodobało to wartości jakie autor w niej przemycił. Dorastający nastolatkowie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dlaczego słaba? Przecież ma piękną okładkę!

A no właśnie... i na okładce całe piękno tego poradnika się kończy ;)
Jeśli naprawdę trzeba wyjaśniać co oznacza słowo "szwendać się", to my chyba nie mamy więcej pytań ;)

Tak na serio. Jest to książka, która ma rzekomo sprawić, że... co? No właśnie? Że masz zacząć żyć "w wersji slow", że masz na biało wymalować dom, meble i być w tym szczęśliwy? Że masz zacząć lepić garnki, piec chleb i bułki, oglądać zachody słońca a wieczory w domu spędzać z przyjaciółmi przy winie, bo taniej niż na wychodnym w knajpie?

Hmmm... no taka śmieszna, marketingowa książka :) Zdjęcia z lat 90tych, których pełno na Pintereście jakoś nas nie zainspirowały. Idea szczęścia jaką się ubrało w duńskie słowo HYGGE, wymagająca nauki wymawiania tegoż właśnie określenia. No taki absurd z lekka ;)

Jeśli nie jesteś szczęśliwym człowiekiem to życie w odległej i przede wszystkim spokojnej, Danii też Cię nie uszczęśliwi. To co próbują "wkręcić" każdemu czytelnikowi, to to, że minimalizm da większe poczucie spełnienia. Nie wydaje nam się aby to przemawiało do wszystkich a już tym bardziej, żeby taka książka dała o tym do myślenia. Takie refleksje nachodzą nielicznych a przede wszystkim tych, którzy musieli przebywać choć trochę życia na wsi, żeby zrozumieć co tak naprawdę oznacza spokojne życie. Takie, w którym powiadomienia co sekundę, na srajfonach nie powodują szybszego bicia serca i nie podnoszą adrenaliny.

Jesteśmy bardzo na NIE i uznaliśmy, że szkoda aby kurzyła się w naszej bibliotece mimo, że ma piękny bokeh nadrukowany na okładce ;) Zdecydowanie bardziej wolimy albumy malarskie ;) Ten egzemplarz, przejrzany i przeczytany w godzinę, postanowiliśmy oddać w ręce innego bookoholika na naszym instagramowym rozdaniu. Mamy nadzieję, że zwyciężczyni ucieszy się z niej bardziej niż my ;)

Dlaczego słaba? Przecież ma piękną okładkę!

A no właśnie... i na okładce całe piękno tego poradnika się kończy ;)
Jeśli naprawdę trzeba wyjaśniać co oznacza słowo "szwendać się", to my chyba nie mamy więcej pytań ;)

Tak na serio. Jest to książka, która ma rzekomo sprawić, że... co? No właśnie? Że masz zacząć żyć "w wersji slow", że masz na biało wymalować dom, meble i być...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To jest powieść, którą zapamiętam na bardzo długo.
W niej odnalazłam to co mnie fascynuje - temat wojny,
zakazanego uczucia i tego co mogłoby spotkać, każdą
kobietę w tamtych czasach.

Zabolało i wywołało emocje bez sztucznego nabijania
promocją. Bez współczesnych, miernych efektów.

Tytuł, który zakupię po latach do własnego zbioru.

To jest powieść, którą zapamiętam na bardzo długo.
W niej odnalazłam to co mnie fascynuje - temat wojny,
zakazanego uczucia i tego co mogłoby spotkać, każdą
kobietę w tamtych czasach.

Zabolało i wywołało emocje bez sztucznego nabijania
promocją. Bez współczesnych, miernych efektów.

Tytuł, który zakupię po latach do własnego zbioru.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Miłość Astrid Desbordes, Pauline Martin
Ocena 8,2
Miłość Astrid Desbordes, P...

Na półkach:

Książka przewinęła się dzisiaj przez moje ręce i długo zastanawiałam się jak ją ocenić. Nie wiem jak trafia do dzieci bo jeszcze mam sporo czasu aby się o tym przekonać ;)

Jeśli chodzi o grafikę to kompletnie do mnie nie przemawia. Nie mój styl i estetyka zastosowanych obrazków. Z kolei podoba mi się jak w niektórych sytuacjach można wybrnąć z negatywnych określeń. Np. w sytuacji gdy dziecko jest piękna i takie je kochamy jak również gdy ma ospę i wygląda "inaczej" ;) Taki krótki i pozytywny przekaz.

Szkoda tylko, że w takiej szacie graficznej.

Książka przewinęła się dzisiaj przez moje ręce i długo zastanawiałam się jak ją ocenić. Nie wiem jak trafia do dzieci bo jeszcze mam sporo czasu aby się o tym przekonać ;)

Jeśli chodzi o grafikę to kompletnie do mnie nie przemawia. Nie mój styl i estetyka zastosowanych obrazków. Z kolei podoba mi się jak w niektórych sytuacjach można wybrnąć z negatywnych określeń. Np. w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to