W połowie książki zaczęłam się zastanawiać o czym ona w zasadzie jest.... Ciągle czekałam na rozwój akcji i objaśnienie tej 'zmieniającej życie' metody. Mało konstruktywnej treści. Taka książeczka o niczym. Czyta się łatwo i bardzo szybko - pozycja na jeden wieczór. Plus za to, że po zakończeniu czytania nabrałam chęci do porządkowania pokoju :) Jeśli ktoś lubi te tematy to polecam Marie Kondo - u niej znajdziemy dużo konkretów.

W połowie książki zaczęłam się zastanawiać o czym ona w zasadzie jest.... Ciągle czekałam na rozwój akcji i objaśnienie tej 'zmieniającej życie' metody. Mało konstruktywnej treści. Taka książeczka o niczym. Czyta się łatwo i bardzo szybko - pozycja na jeden wieczór. Plus za to, że po zakończeniu czytania nabrałam chęci do porządkowania pokoju :) Jeśli ktoś lubi te tematy to...

Niespecjalnie ciekawa ta pozycja. Zbyt dużo w niej filozofowania, a zbyt mało praktycznych porad niestety.

Niespecjalnie ciekawa ta pozycja. Zbyt dużo w niej filozofowania, a zbyt mało praktycznych porad niestety.

W tej książce nie znajdziemy żadnych nowych myśli, metod, podpowiedzi związanych z tematem. Raczej kilka oczywistości w kółko powtarzanych. Nie jest to absolutnie nic złego, ale też nic fascynującego dla osoby, która już traktuje swoją przestrzeń z odpowiednim szacunkiem.

Krótko - tak, żyjemy w czasach nadmiernego konsumpcjonizmu i warto (trzeba) sobie zdać z tego sprawę. Nie należy magazynować przedmiotów i się do nich nadmiernie przywiązywać. Warto sprzątać i świadomie dbać o swoje najbliższe otoczenie.

Mimo dużej powtarzalności (i braku specjalnej treści...) czyta się całkiem lekko i szybko. Poza tym ta niepozorna książka ma ostatecznie wielką zaletę - porządnie motywuje do przyjrzenia się swojemu otoczeniu i zabrania za porządki. Myślę, że na pewno powinien ją przeczytać każdy nałogowy zbieracz, graciarz, bałaganiarz i każda osoba, która trzyma jakiekolwiek rzeczy "na wszelki wypadek".

W tej książce nie znajdziemy żadnych nowych myśli, metod, podpowiedzi związanych z tematem. Raczej kilka oczywistości w kółko powtarzanych. Nie jest to absolutnie nic złego, ale też nic fascynującego dla osoby, która już traktuje swoją przestrzeń z odpowiednim szacunkiem.

Krótko - tak, żyjemy w czasach nadmiernego konsumpcjonizmu i warto (trzeba) sobie zdać z tego sprawę....

Poradników praktycznie nie czytam, nie lubię, a może może nie trafiłam na odpowiednie. Przyznaję jednak, że Dan-sha-ri ma coś w sobie i z przyjemnością zastosuję przynajmniej część z podanych w tej metodzie zasad. Związek między ilością rzeczy a samopoczuciem jest niewątpliwy, a potraktowanie sprzątania jako elementu oczyszczania także ‚serca i umyslu’ brzmi kusząco. :)

Poradników praktycznie nie czytam, nie lubię, a może może nie trafiłam na odpowiednie. Przyznaję jednak, że Dan-sha-ri ma coś w sobie i z przyjemnością zastosuję przynajmniej część z podanych w tej metodzie zasad. Związek między ilością rzeczy a samopoczuciem jest niewątpliwy, a potraktowanie sprzątania jako elementu oczyszczania także ‚serca i umyslu’ brzmi kusząco. :)

Nie jestem minimalistką i nigdy nie będę, lubię moje tony książek, pękatą szafę i nadmiar acesoriów kuchennych ALE... no właśnie.

Ta książka pomogła mi zrozumieć wiele rzeczy powstrzymujących mnie przed pozbywaniem się przedmiotów, których i tak nie używałam (i nigdy bym pewnie nie użyła). Pozwoliła mi uwolnić się od ubrań, które wisiały w szafie po 15 lat, bo "były w dobrym stanie, to po co wyrzucać". Wyleczyła mi głowę, z chodzenia w ciuchach 'domowych' wszędzie (a nie tylko po domu),bo myślałam, że te ładniejsze, które mam, nie są odpowiednie do założenia na dany moment (a potem przypominałam sobie o nich po latach, jak były już za małe/wyblakłe/niemodne...).
Proste instrukcje pomogły pozbyć się teorii "przyda się" z szuflad i szafek, i trzymać tylko to, co naprawdę jest potrzebne. Dzięki tej książce odgruzowałam pół mieszkania i mimo, że może nie jest to widoczne na pierwszy rzut oka, jest duuużo dużo lepiej :)
Odejmuję gwiazdki, bo jak dla mnie, ta książka mogłaby być o połowę grubsza i zawierać jeszcze więcej rad :)
Naprawdę polecam :)

Nie jestem minimalistką i nigdy nie będę, lubię moje tony książek, pękatą szafę i nadmiar acesoriów kuchennych ALE... no właśnie.

Ta książka pomogła mi zrozumieć wiele rzeczy powstrzymujących mnie przed pozbywaniem się przedmiotów, których i tak nie używałam (i nigdy bym pewnie nie użyła). Pozwoliła mi uwolnić się od ubrań, które wisiały w szafie po 15 lat, bo "były w...

Hideko Yamashita autorka książki pt. DAN-SHA-RI. Jak posprzątać, by oczyścić swoje serce i umysł przedstawia to, co najważniejsze w naszym życiu, kiedy podejmujemy próbę oczyszczenia siebie w chwili wykonywania codziennych porządków.

Książka składa się z 5 rozdziałów, w których omówione są metody, techniki porządkowania, opisywane są nasze relacje co do sposobu sprzątania.

Autorka doskonale ujmuje właściwe podejście do sprzątania i uświadamia to czytelnikowi jak ma sobie poradzić, kiedy musi dokonać całkowitego, a przy tym niełatwego oczyszczania serca i umysłu.

Szczególną uwagę zwróciłam na rozdział czwarty dotyczący ciała w ruchu, czyli o naszym podejściu do sprzątania rzeczy, ich selekcji oraz o tym, jak je ustawiamy.

Miło jest kiedy, znamy zasady swobodnego i właściwego sposobu do wykonywanej czynności w trakcie sprzątania domu, serca i umysłu.

Autorka książki z zawodu jest ekspertem od nieładu, a jak sama podkreśla, że jej praca polega, aby spojrzeć w nowy sposób na nasz dom, w którym znajdują się niepotrzebne przedmioty i my jesteśmy z nimi związani na co dzień.

Poznałam znaczenie słów, które mają związek z tytułem książki Dan- odrzucenie, Sha- wyrzucenie, Ri- uwolnienie się.

To od nas zależy czy my sami podejmiemy próbę posprzątania domu, w którym czujemy się bezpieczni, ale w środku może pozostać niewidoczny nieład.

Podoba mi się podejście autorki do czytelnika, gdyż ona wraz z nim dokonuje przemiany służącej ku lepszemu wyglądowi naszego domu, serca i umysłu.

Tekst zamieszczony w książce został, napisany językiem zrozumiałym, pomarańczowy kolor czcionki został użyty przy podkreśleniu tytułów rozdziałów oraz końcowych uwag od autorki, a następnie zostały, wprowadzone schematy graficzne w rozdziałach, aby lepiej zrozumieć język przekazu.

Elementem dodatkowym są tutaj podane przez Panią Hideko Yamashita przykłady z życia wzięte odnośnie do oczyszczania metodą Dansshari str.27.

Twarda oprawa, a w jej tle znajduje się posprzątane wnętrze z białą chmurką, s.179, Wydawnictwo Literackie, Kraków, 2017.

Polecam przeczytać tę książkę o każdej porze roku.

Hideko Yamashita autorka książki pt. DAN-SHA-RI. Jak posprzątać, by oczyścić swoje serce i umysł przedstawia to, co najważniejsze w naszym życiu, kiedy podejmujemy próbę oczyszczenia siebie w chwili wykonywania codziennych porządków.

Książka składa się z 5 rozdziałów, w których omówione są metody, techniki porządkowania, opisywane są nasze relacje co do sposobu...

Proces porządkowania rzeczy może być świetną okazją do tego, żeby lepiej poznać siebie. Pani Yamashita sugeruje, żeby od uporządkowania przestrzeni wokół siebie przejść do porządkowania swojego wnętrza. Przedmioty, które posiadamy wiele o nas mówią, zarówno te, które zostawiamy, jak i te wyrzucane, więc porządkując swoją przestrzeń, możemy dokonać także samooceny.

W „DAN-SHA-RI…” podobało mi się to, że pani Yamashita bardzo skrupulatnie objaśnia dlaczego gromadzimy rzeczy i czemu tak trudno się z nimi rozstać. Jednocześnie przytoczone przykłady pokazują, że jest to uczucie względnie uniwersalne, co jednak nie znaczy, że nie można zmienić swoich praktyk i sposobu myślenia o porządkowaniu rzeczy. Świetne są proste zasady, które pomagają organizować posiadane przedmioty, jak na przykład zasada trzech kategorii, która może na początku drogi jest jeszcze dla mnie zbyt zaawansowana, ale będę ją na pewno jeszcze testować (szczególnie gdy pójdę minimalizować swoją kuchnię!). Dobrze też, że w książce znajdują się przeróżne tabelki, grafy i wykresy porządkujące informacje, którymi ta książeczka jest przepełniona.

Warto jeszcze na koniec powiedzieć o wydaniu tej książki. „DAN-SHA-RI…” wygląda efekotwnie. Twarda oprawa, ciepły kolor papieru i przyjemne pomarańczowe detale w tekście wywierają bardzo pozytywne wrażenie.

Więcej: https://azjatyckapolka.wordpress.com/2017/11/13/ja-vs-sprzatanie/

Proces porządkowania rzeczy może być świetną okazją do tego, żeby lepiej poznać siebie. Pani Yamashita sugeruje, żeby od uporządkowania przestrzeni wokół siebie przejść do porządkowania swojego wnętrza. Przedmioty, które posiadamy wiele o nas mówią, zarówno te, które zostawiamy, jak i te wyrzucane, więc porządkując swoją przestrzeń, możemy dokonać także samooceny.

W...

Zmęczyłam do końca, bo już coś zacznę czytać muszę skończyć. Nie ukrywam, ze przysypiałam, za dużo filozoficznego bełkotu na temat sprzątania, pod koniec książki autorka kompletnie odlatuje "Starajmy się działać w taki sposób, aby naszych partnerów, przyjaciół, nasze rodziny, a nawet społeczeństwa i cały świat wprowadzić w wir Danshari, tak aby pozytywne podejście i pomyślna atmosfera były dostępne dla wszystkich...". Ratujcie mnie! Zgadzam się ze stwierdzeniem, które już tu padało - całą treść książki można zawrzeć w jednym zdaniu: "Wyrzuć to co nie potrzebne a poczujesz się lepiej". Przeczytałam jako ebook w abonamencie. Gdybym wydała kasę na książkę to byłabym zła. Są zdecydowanie lepsze pozycje w tym temacie. Autorka pisze, że jest szczęśliwa, bo mogła napisać tę książkę, ja jestem szczęśliwa, że ją skończyłam.

Zmęczyłam do końca, bo już coś zacznę czytać muszę skończyć. Nie ukrywam, ze przysypiałam, za dużo filozoficznego bełkotu na temat sprzątania, pod koniec książki autorka kompletnie odlatuje "Starajmy się działać w taki sposób, aby naszych partnerów, przyjaciół, nasze rodziny, a nawet społeczeństwa i cały świat wprowadzić w wir Danshari, tak aby pozytywne podejście i...

Całkiem ciekawy poradnik. Niby o sprzątaniu, a bardziej o tym jak osiągnąć harmonię wokół siebie.

Całkiem ciekawy poradnik. Niby o sprzątaniu, a bardziej o tym jak osiągnąć harmonię wokół siebie.

Najsympatyczniejsza ze znanych mi książek o minimalizmie. Autorka niczego nie narzuca i nie głosi swych prawd tonem nieznoszącym sprzeciwu. A posprzątać się chce.

Najsympatyczniejsza ze znanych mi książek o minimalizmie. Autorka niczego nie narzuca i nie głosi swych prawd tonem nieznoszącym sprzeciwu. A posprzątać się chce.