-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
Tytuł przewrotny, bo ten spis był tylko w głowie bohatera, któremu wydawało się, że każda kobieta jest łatwa i na niego "leci". Za dużo albańskiego koniaku. Zobaczyłam tę książkę obok Prusa, Schulza i ja ją cap. Szczęśliwa zaniosłam zdobycz do domu i jakie spotkało mnie rozczarowanie. Taki elokwentny bełkot się na mnie wylał. Jednak Pilch to nie mój klimat.
Tytuł przewrotny, bo ten spis był tylko w głowie bohatera, któremu wydawało się, że każda kobieta jest łatwa i na niego "leci". Za dużo albańskiego koniaku. Zobaczyłam tę książkę obok Prusa, Schulza i ja ją cap. Szczęśliwa zaniosłam zdobycz do domu i jakie spotkało mnie rozczarowanie. Taki elokwentny bełkot się na mnie wylał. Jednak Pilch to nie mój klimat.
Pokaż mimo toNie, nie i jeszcze raz NIE. Wole u Murakamiego abstrakcję. Główny bohater doprowadza mnie do szału: bezwolny, niezdecydowany i nijaki. Chociaż w Kronice ptaka nakręcacza też taki bohater występuje, to jego zachowanie ma swoje uzasadnienie.
Nie, nie i jeszcze raz NIE. Wole u Murakamiego abstrakcję. Główny bohater doprowadza mnie do szału: bezwolny, niezdecydowany i nijaki. Chociaż w Kronice ptaka nakręcacza też taki bohater występuje, to jego zachowanie ma swoje uzasadnienie.
Pokaż mimo toCóż to była za przyjemność. Wcale się nie spieszyłam z czytaniem, a strony same się przewracały i nawet nie zauważyłam, że to koniec 900 stronicowego dzieła. Wspaniała przygodowo-szpiegowska, kryminalno-historyczna powieść. Nie sposób było się oderwać.
Cóż to była za przyjemność. Wcale się nie spieszyłam z czytaniem, a strony same się przewracały i nawet nie zauważyłam, że to koniec 900 stronicowego dzieła. Wspaniała przygodowo-szpiegowska, kryminalno-historyczna powieść. Nie sposób było się oderwać.
Pokaż mimo toTa cieniutka książeczka zawiera tylko trzy opowiadania, lecz nasyciły moją duszę, jak pełnowartościowy posiłek.
Ta cieniutka książeczka zawiera tylko trzy opowiadania, lecz nasyciły moją duszę, jak pełnowartościowy posiłek.
Pokaż mimo toUdany debiut, który porównuje się z Wielkim Gatsbym i zgodzę się z tym. Czynnikami wspólnymi są: konstrukcja powieści, sposób prowadzenia narracji, obraz zamożnych "wyższych sfer". Powieść ukazuje mechanizm zdrady i jaki człowiek jest słaby wobec pokusy. Napięcie utrzymuje się od początku do samego końca.
Udany debiut, który porównuje się z Wielkim Gatsbym i zgodzę się z tym. Czynnikami wspólnymi są: konstrukcja powieści, sposób prowadzenia narracji, obraz zamożnych "wyższych sfer". Powieść ukazuje mechanizm zdrady i jaki człowiek jest słaby wobec pokusy. Napięcie utrzymuje się od początku do samego końca.
Pokaż mimo toKontynuacja Motylka, ten sam schemat powieści. Jeśli spodobała się część pierwsza, to druga nie zawiedzie. A swoją drogą, to Weronika jest jakaś pechowa. w Lipowie było spokojnie, dopóki się nie pojawiła.
Kontynuacja Motylka, ten sam schemat powieści. Jeśli spodobała się część pierwsza, to druga nie zawiedzie. A swoją drogą, to Weronika jest jakaś pechowa. w Lipowie było spokojnie, dopóki się nie pojawiła.
Pokaż mimo toCiekawa książka, tylko wykreśliłabym z niej kilkadziesiąt stron opisujących przyjaciół profesora, jakieś mało znaczące dialogi i jeszcze rozważania o Ibsenie, jakby wciśnięte na siłę. I wyszłaby zgrabna nowelka.
Ciekawa książka, tylko wykreśliłabym z niej kilkadziesiąt stron opisujących przyjaciół profesora, jakieś mało znaczące dialogi i jeszcze rozważania o Ibsenie, jakby wciśnięte na siłę. I wyszłaby zgrabna nowelka.
Pokaż mimo toNapisana lekkim piórem prawie biografia Bodo. Autor tłumaczy, że chciał ukazać znanego aktora lat 20-stych na tle epoki. Czyżby? Odnoszę wrażenie, że na fali popularności serialu o Eugeniuszu Bodo i nagłym zainteresowaniem jego osobą powstał rozbudowany wątek postaci, a pierwotnym zamysłem było ukazanie całego ówczesnego środowiska aktorskiego.
Napisana lekkim piórem prawie biografia Bodo. Autor tłumaczy, że chciał ukazać znanego aktora lat 20-stych na tle epoki. Czyżby? Odnoszę wrażenie, że na fali popularności serialu o Eugeniuszu Bodo i nagłym zainteresowaniem jego osobą powstał rozbudowany wątek postaci, a pierwotnym zamysłem było ukazanie całego ówczesnego środowiska aktorskiego.
Pokaż mimo toKolejna fantastyczna część. Bonda jak się rozpisze, to wychodzi jej to bardzo dobrze. Uważam, że ma dar. Jest popularna niczym Bolesław Prus w swej epoce.
Kolejna fantastyczna część. Bonda jak się rozpisze, to wychodzi jej to bardzo dobrze. Uważam, że ma dar. Jest popularna niczym Bolesław Prus w swej epoce.
Pokaż mimo toMotylek jest łudząco podobny do kryminałów Katarzyny Bondy. Ten sam styl, tak samo budowany obraz postaci. Ale nie mogę się za bardzo czepiać, bo jest ładnie, składnie, wciągająco i poprawnie.
Motylek jest łudząco podobny do kryminałów Katarzyny Bondy. Ten sam styl, tak samo budowany obraz postaci. Ale nie mogę się za bardzo czepiać, bo jest ładnie, składnie, wciągająco i poprawnie.
Pokaż mimo toSzukałam czegoś na miarę Zafona. Początek nieźle się zapowiadał: klimat, język, tajemnica, ale w miarę upływu akcji było coraz gorzej. Powierzchowna historia, sen wariata bez ładu i składu, finał słaby, a wszystko wytłumaczone synchronizacją wg Junga.
Szukałam czegoś na miarę Zafona. Początek nieźle się zapowiadał: klimat, język, tajemnica, ale w miarę upływu akcji było coraz gorzej. Powierzchowna historia, sen wariata bez ładu i składu, finał słaby, a wszystko wytłumaczone synchronizacją wg Junga.
Pokaż mimo toPerła w koronie "królowej polskiego kryminału". Czyta się z zapartym tchem i prosi o więcej. Szczególnie dobre są wątki historyczne. Zakończenie tylko trochę szybkie i płaskie, bo zbudowane napięcie przez autorkę pozwalało oczekiwać czegoś mocniejszego. Myślałam tylko: nocy trwaj, bo muszę się dowiedzieć co dalej.
Perła w koronie "królowej polskiego kryminału". Czyta się z zapartym tchem i prosi o więcej. Szczególnie dobre są wątki historyczne. Zakończenie tylko trochę szybkie i płaskie, bo zbudowane napięcie przez autorkę pozwalało oczekiwać czegoś mocniejszego. Myślałam tylko: nocy trwaj, bo muszę się dowiedzieć co dalej.
Pokaż mimo toZbiór bardzo dobrych felietonów, autentyczne wydarzenia, ładna szata graficzna, ale nie polecam na prezent, bo większość tych historii kończy się tragicznie.
Zbiór bardzo dobrych felietonów, autentyczne wydarzenia, ładna szata graficzna, ale nie polecam na prezent, bo większość tych historii kończy się tragicznie.
Pokaż mimo toGorzkie. Tematy głównie o starości i przemijaniu. Nie każdemu może ta książka odpowiadać. Wydaje mi się nawet, że mogę ją polecić tylko dla fanów autorki.
Gorzkie. Tematy głównie o starości i przemijaniu. Nie każdemu może ta książka odpowiadać. Wydaje mi się nawet, że mogę ją polecić tylko dla fanów autorki.
Pokaż mimo toJako jedną z nielicznych książek przeczytałam z uwagą, dokładnością i z ołówkiem w ręku podkreślałam ważne zdania. Spodziewałam się czegoś osobliwego i mądrego - nie pomyliłam się. Dzieło przez duże D. Filozoficzne rozważania na temat człowieczeństwa, przemijania, miłości silniejszej niż śmierć, wiary. I tylko nie jestem pewna czy kocham Solaris, czy już Lema.
Jako jedną z nielicznych książek przeczytałam z uwagą, dokładnością i z ołówkiem w ręku podkreślałam ważne zdania. Spodziewałam się czegoś osobliwego i mądrego - nie pomyliłam się. Dzieło przez duże D. Filozoficzne rozważania na temat człowieczeństwa, przemijania, miłości silniejszej niż śmierć, wiary. I tylko nie jestem pewna czy kocham Solaris, czy już Lema.
Pokaż mimo toTotalny Weltschmerz. Siostra Zygmunta Freuda to Werter w spódnicy. Dzieło dość dobre literacko, sporo ciekawostek, np. o tradycji obrzezania, porusza kwestie moralności, sumienia, emancypacji kobiet, ale to książka dla tych, co lubią Goethego.
Totalny Weltschmerz. Siostra Zygmunta Freuda to Werter w spódnicy. Dzieło dość dobre literacko, sporo ciekawostek, np. o tradycji obrzezania, porusza kwestie moralności, sumienia, emancypacji kobiet, ale to książka dla tych, co lubią Goethego.
Pokaż mimo toZafon jest jak Szeherezada, nie sposób się oderwać, bo z jednej opowieści przechodzi w następną. Uważam, że warto przeczytać całą trylogię i najlepiej zacząć od Cienia wiatru. Wspaniała i ciekawa przygoda, a poza tym uczta dla czytelnika, który łaknie wysmakowanego języka i stylu.
Zafon jest jak Szeherezada, nie sposób się oderwać, bo z jednej opowieści przechodzi w następną. Uważam, że warto przeczytać całą trylogię i najlepiej zacząć od Cienia wiatru. Wspaniała i ciekawa przygoda, a poza tym uczta dla czytelnika, który łaknie wysmakowanego języka i stylu.
Pokaż mimo to
Książka na poziomie Super expressu i Faktu.
Książka na poziomie Super expressu i Faktu.
Pokaż mimo to